Miesiąc później .
* Oczami Claudii *
Powoli zbliżałam się do rozwiązania . W sumie był już koniec miesiąca 8 więc już nie długo dzieci będą na świecie . Alyssa i Zayn zostali jednak przyjaciółmi. Wiedziałam , że ciężko jej patrzeć na Zayn'a w towarzystwie Perrie . W prawdzie kojarzyłam ją , ale nie gadałam z nią nigdy . Teraz mieliśmy szczególną okazję bliżej się poznać ponieważ wreszcie z Harrym ustaliliśmy datę ślubu ! Miał on się odbyć 20 lipca czyli dokładnie za około trzy tygodnie . Dziś w Willi chłopców miało odbyć się przyjęcie z tej właśnie okazji . Moja kariera rozwijała się dość szybko . Miałam mnóstwo koncertów w całym kraju i za granicą , ale ze względu na mój stan Tom odwołał je wszystkie . Płyta pokryła się platyną , a ja stałam się bardzo rozpoznawalna co mnie męczyło . W gazetach wypisywano plotki na temat rozpadu mojego związku z Harrym bądź o innych bzdurach , które doprowadzały mnie do szału . Moja stylistka - Meg- na dzisiejszy wieczór zrezygnowała z wielu zajęć . Meg była niską brunetką o niebieskich oczach . Była wesoła , ciepła i przyjacielska co nieczęsto się zdarza w tych czasach .
Wyszłam z łazienki opatulona w szlafrok . Harry krzątał się po pokoju zawzięcie czegoś szukając .
- Coś zgubiłeś kochanie ? - spytałam wycierając ręcznikiem włosy .
- Nie widziałaś mojego telefonu ? - spytał przewracając do góry nogami całe łóżko .
- Leży w kuchni na blacie . - zaśmiałam się i stanęłam przy lustrze .
- Dzięki skarbie . - uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło po czym szybko zbiegł na dół . Zrzuciłam z siebie szlafrok i stojąc całkiem naga zaczęłam przyglądać się swojemu brzuchowi , który był ogromny . Stanęłam lewym profilem do lustra i zaczęłam gładzić się po brzuchu .
- Już nie długo będziemy razem . - zaśmiałam się i szybko nałożyłam bieliznę . Usłyszałam dzwonek do drzwi .
- To pewnie Meg . - powiedziałam cicho , założyłam szlafrok i zeszłam na dół . Jednak się nie myliłam . W drzwiach stała Meg z całym ekwipunkiem , który był potrzebny aby zrobić mnie na 'bóstwo' .
- Cześć Meg ! - powiedziałam czule , a ona mnie przytuliła .
- Mam coś specjalnego . - uśmiechnęła się i wyszła z domu po czym wróciła z wielkim pokrowcem . Podejrzewałam , że była tam sukienka aczkolwiek ja już miałam sukienkę na dzisiejszy wieczór .
- Co tam masz ? - zaśmiałam się .
- Ja lecę kochanie . - przerwał nam Harry . - Do zobaczenia później . - pocałował mnie , pożegnał się z Meg po czym zniknął za drzwiami .
- Ten to zawsze zabiegany . - zaśmiała się . - Mam tu dla Ciebie kreację na dzisiejszy wieczór . - uśmiechnęła się i weszła do salonu .
- Ale ja już mam sukienkę . - uśmiechnęłam się .
- Takiej nie masz ! - wrzasnęła ze śmiechem . - Jak ją zobaczyłam od razu pomyślałam o Tobie . - puściła mi oczko .
- Meeeeeeg ! - wrzasnęłam i przytuliłam ją . - Jesteś skarbem .
- Ale jeszcze jej nie widziałaś , a już mówisz , że jestem skarbem . - zaśmiała się . - Siadaj zrobimy Cię na bóstwo .
Zrobiłam tak jak kazała . Usiadłam na kanapie , a ona zaczęła robić mi makijaż . Po około godzinie skończyła . Postawiła przede mną lustro i uśmiechnęła się .
- I jak ? Podoba się ? - spytała rozpromieniona .
- Ale ja nie mam niebieskiej... Eeeej ! - zaśmiałam się . - Pokazuj co tam masz !
Meg wyjęła z pokrowca śliczną niebieską sukienkę [KLIK] .
-Ty chyba zwariowałaś ! - wrzasnęłam . Wrażenie robiła niesamowite , a w dodatku była to sukienka Versace .
- Jeszcze nie . - zaśmiała się i położyła ją na kanapie . - Wskakuj w nią !
- Skąd wzięłaś sukienkę Versace ?! No ja nie wierzę ! - zaśmiałam się .
- Nie gadaj tylko ubieraj się !
Z pomocą Meg założyłam sukienkę . Była idealna pod każdym względem ! Leżała na mnie idealnie moim skromnym zdaniem .
- Meg... Kocham Cię . - zaśmiałam się i rzuciłam się jej na szyję .
- Już dobra , dobra . - uśmiechnęła się . - Czas na fryzurę . - dodała po chwili i znowu musiałam usiąść .
Minęło pół godziny nim była w całości 'gotowa' . Meg opadła na kanapę co znaczyło , że już skończyła.
- Już ? - spytałam dla pewności .
- Tak . - powiedziała nabierając powietrza .
Wstałam ze stołeczka i poszłam do łazienki przejrzeć się w lustrze . Moja fryzura wyglądała tak [KLIK] . Uradowana wróciłam do salonu , ale Meg.. zasnęła . Zaśmiałam się cicho i przykryłam ją kocem . Spojrzałam na zegarek . Dochodziła już prawie 19:00 więc musiałam się niedługo zbierać . Miałam nadzieję , że moja mama będzie na czas . Z nią nigdy nie wiadomo . Swoją drogą co z Aly ?! Powiedziała , że będzie na 'imprezie' , a jej ciągle nie ma w domu . Pojechała do rodziców , ale miałam nadzieję , że wróci w miarę wcześnie i pojedzie ze mną do chłopców kompleksu . Mój dom i Harry'ego nie był jeszcze gotowy na przyjęcie gości choć zajmowali się nimi projektanci , ale jak widać musiało to potrwać . Założyłam moje czarne szpilki [KLIK] i zaczęłam się powoli zbierać . Ciało spryskałam perfumami i zeszłam na dół . Wzięłam do ręki kartkę i długopis po czym napisałam na niej :
Kochana Meg !
wyszłam już na przyjęcie :) Czekam tam na Ciebie !
wyszłam już na przyjęcie :) Czekam tam na Ciebie !
Mam nadzieję , że dojedziesz !
Klucze od domu leżą na komodzie . Buziaki ! XX
Klucze od domu leżą na komodzie . Buziaki ! XX
C.
Położyłam kartkę na stoliku w salonie , zabrałam kopertówkę i wyszłam z domu . Wsiadłam do auta i pojechałam do domu chłopców .
* Oczami Harry'ego *
Wyszedłem wcześniej z domu aby wszystkiego dopilnować . Chłopcy ubierali się , a ja wszystkimi kierowałem . Kelnerki i kelnerzy czekali już na swoich miejscach , a ludzie z kateringu poprawiali ostatnie szczegóły . Spojrzałem na zegarek . Była już 19:40 więc gdzie podziewa się Claudia?! Miała być tu wcześniej i przyjmować razem ze mną gości . Zayn jak był zdenerwowany często palił więc może ja też sobie zapalę ? Może mi ulży . Ruszyłem w stronę schodów prowadzących na górę . Akurat na dół schodził Zayn .
- Gdzie idziesz ? - spytałem.
- Zapalić . - uśmiechnął się .
- Idę z Tobą . - powiedziałem patrząc w jego brązowe oczy i tak oboje znaleźliśmy się przed domem . Zayn poczęstował mnie papierosem , a ja włożyłem go do ust i zaciągnąłem się .
- Fu co to ?! - wrzasnąłem dusząc się .
- No papieros . - śmiał się Zayn .
- Jak Ty możesz to palić . - powiedziałem wyrzucając papierosa na ziemię . W tym momencie pojawiło się Claudii auto . Wysiadła z niego w pięknej niebieskiej sukni . Wyglądała jak ...anioł...
- Przepraszam , że tak późno . - powiedziała dysząc . Pocałowała mnie w usta i przywitała się z Zayn'em .
- Harry Ty paliłeś ? - dodała po chwili .
- Ja ? No coś Ty. - powiedziałem zmieszany .
- Jasne . - zaśmiała się i weszła do domu . Wzruszyłem ramionami i poszedłem za nią . Złapałem ją w pasie , a gdy się obróciła pocałowałem czule . Claudia uniosła głowę do góry popatrzyła mi w oczy , uśmiechnęła się i zaczęła poprawiać krawat .
- Perrie będzie ? - spytała skupiona .
- Tak . A co ? - spytałem łapiąc ją za ręce .
- Tak tylko pytam . - uśmiechnęła się .
- Mam nadzieję , że Alyssa się pojawi .
- Mówiła , że będzie . Gdzie jest orkiestra ?
- Lada chwila będą . - pocałowałem ją i poszedłem do kelnerów , a Claudia poszła na górę . Już za chwilę mieli się pojawić wszyscy goście .
Minęła 20 . W domu było już około 20 osób . Claudia rozmawiała z jej mamą oraz Filipem , a ja witałem przychodzących . Podszedłem do Claudii i przeprosiłem po czym pociągnąłem za rękę .
- Możesz witać ze mną gości ? - spytałem lekko zdenerwowany .
- Ojej , uspokój się . - powiedziała popijając sok . - Mamo pogadamy później . - krzyknęła cicho i poszła ze mną witać gości .
Wreszcie naszym oczom ukazał się Zayn z Perrie . Claudia zmierzyła ją wzrokiem z góry do dołu i napiła się soku .
- Zayn skarbie . - zaśmiała się i go przytuliła .
- Witaj Perrie . - powiedziałem z uśmiechem . Dziewczyna odwzajemniła uśmiech i przytuliła mnie lekko . Gdy już odsunęła się ode mnie podeszła do Claudii .
- Jestem Perrie . - powiedziała z uśmiechem wystawiając rękę .
- Tak wiem . - powiedziała Claudia z ironicznym uśmiechem na twarzy . - Nie musisz się przedstawiać . Wiem kto odbił chłopaka mojej przyjaciółce . - dodała z pogardą po czym olała ją i powitała Ed'a .
Perrie zmieszana popatrzyła na Zayn'a . On wziął ją pod rękę i weszli w głąb domu , a moim oczom ukazała się Alyssa . Szła dumnym krokiem w pięknej turkusowej sukni [KLIK] . Po jej twarzy nie było widać tego , że przejmowała się Zayn'em i Perrie . Może na prawdę już ją to nie obchodziło ? Nie wiedziałem co mam o tym myśleć .
- Witaj przystojniaku . - zaśmiała się i pocałowała mnie w policzek .
- Wyglądasz pięknie , ale nie tak jak Claudia . - zaśmiałem się i puściłem jej oczko . Dziewczyny rozmawiały dłuższą chwilę , a ja przywitałem spóźnialskich . Około 21 wszyscy zebrali się w salonie . Mikrofon przejęła Alyssa trzymając w dłoni kieliszek z szampanem .
- Mogę prosić o uwagę ? - lekko zachichotała .
Wszystkie oczy były wpatrzone w nią . Kelnerzy donosili jeszcze kieliszki z szampanem aby wszyscy mieli wznosząc za nas toast .
- A więc pamiętam to jak dziś . Nasze pierwsze spotkanie z chłopakami z One Direction. Zapowiadało się zwyczajnie : Podpisanie autografów , kilka fotek i tyle . Niestety w naszym przypadku było inaczej . Wraz z Claudią idąc do chłopaków byłyśmy strasznie podniecone w końcu to 1D ! - zaśmiała się , a z nią wraz wszyscy . - Właśnie wtedy Harry zabrał Claudię na pierwszą w ich życiu kawę . Nie spodziewałam się takiego przebiegu spotkania , ale jak widać wyszło nam to na dobre . Oczywiście nie było ich nie wiem ile czasu więc z pozostałymi poszliśmy ich poszukać i znaleźliśmy nasze gołąbeczki na dachu . - uśmiechnęła się.- Harry i Claudia tworzą bardzo piękną parę. Ich miłość jest nietypowa , a zarazem prawdziwa . Nie widziałam jeszcze nikogo tak zakochanego ! Mam nadzieję - a właściwie jestem pewna - że rozłączy was jedynie śmierć i to na starość ! Będziecie oboje opowiadać swoim wnukom jak się poznaliście i w ogóle . A więc zdrowie ! - podniosła kieliszek do góry i upiła łyk , a wraz z nią wszyscy .
Potem jeszcze kilka osób wygłaszało swoje zdanie na temat naszej 'miłości' i zaczęła się 'zabawa' . Rodzice siedzieli przy stoliku na dworze , a większość młodych siedziała w środku i piła różne trunki . Claudia ciągle gdzieś biegała rozmawiając po trochu z każdym . Szedłem przez salon i zobaczyłem Alyssę siedzącą samą przy stole . Usiadłem obok niej , a ona uśmiechnęła się lekko .
- Pewnie jest Ci ciężko ? - spytałem spoglądając w stronę Zayn'a i Perrie , którzy tańczyli wolny taniec .
- Chodzi Ci o Zayna ? Ależ skąd ! - zaśmiała się . W jej oczach było zupełnie coś innego . Wiedziałem , że jest jej ciężko na to patrzeć . Miałem jednak nadzieję , że jeśli wypije trochę więcej alkoholu nic jej nie strzeli do głowy głupiego . Pogadałem z nią jeszcze chwilę i poszedłem poszukać mojej ukochanej , która nie miała nawet czasu spędzić ze mną chwili czasu .
- Gdzie idziesz ? - spytałem.
- Zapalić . - uśmiechnął się .
- Idę z Tobą . - powiedziałem patrząc w jego brązowe oczy i tak oboje znaleźliśmy się przed domem . Zayn poczęstował mnie papierosem , a ja włożyłem go do ust i zaciągnąłem się .
- Fu co to ?! - wrzasnąłem dusząc się .
- No papieros . - śmiał się Zayn .
- Jak Ty możesz to palić . - powiedziałem wyrzucając papierosa na ziemię . W tym momencie pojawiło się Claudii auto . Wysiadła z niego w pięknej niebieskiej sukni . Wyglądała jak ...anioł...
- Przepraszam , że tak późno . - powiedziała dysząc . Pocałowała mnie w usta i przywitała się z Zayn'em .
- Harry Ty paliłeś ? - dodała po chwili .
- Ja ? No coś Ty. - powiedziałem zmieszany .
- Jasne . - zaśmiała się i weszła do domu . Wzruszyłem ramionami i poszedłem za nią . Złapałem ją w pasie , a gdy się obróciła pocałowałem czule . Claudia uniosła głowę do góry popatrzyła mi w oczy , uśmiechnęła się i zaczęła poprawiać krawat .
- Perrie będzie ? - spytała skupiona .
- Tak . A co ? - spytałem łapiąc ją za ręce .
- Tak tylko pytam . - uśmiechnęła się .
- Mam nadzieję , że Alyssa się pojawi .
- Mówiła , że będzie . Gdzie jest orkiestra ?
- Lada chwila będą . - pocałowałem ją i poszedłem do kelnerów , a Claudia poszła na górę . Już za chwilę mieli się pojawić wszyscy goście .
Minęła 20 . W domu było już około 20 osób . Claudia rozmawiała z jej mamą oraz Filipem , a ja witałem przychodzących . Podszedłem do Claudii i przeprosiłem po czym pociągnąłem za rękę .
- Możesz witać ze mną gości ? - spytałem lekko zdenerwowany .
- Ojej , uspokój się . - powiedziała popijając sok . - Mamo pogadamy później . - krzyknęła cicho i poszła ze mną witać gości .
Wreszcie naszym oczom ukazał się Zayn z Perrie . Claudia zmierzyła ją wzrokiem z góry do dołu i napiła się soku .
- Zayn skarbie . - zaśmiała się i go przytuliła .
- Witaj Perrie . - powiedziałem z uśmiechem . Dziewczyna odwzajemniła uśmiech i przytuliła mnie lekko . Gdy już odsunęła się ode mnie podeszła do Claudii .
- Jestem Perrie . - powiedziała z uśmiechem wystawiając rękę .
- Tak wiem . - powiedziała Claudia z ironicznym uśmiechem na twarzy . - Nie musisz się przedstawiać . Wiem kto odbił chłopaka mojej przyjaciółce . - dodała z pogardą po czym olała ją i powitała Ed'a .
Perrie zmieszana popatrzyła na Zayn'a . On wziął ją pod rękę i weszli w głąb domu , a moim oczom ukazała się Alyssa . Szła dumnym krokiem w pięknej turkusowej sukni [KLIK] . Po jej twarzy nie było widać tego , że przejmowała się Zayn'em i Perrie . Może na prawdę już ją to nie obchodziło ? Nie wiedziałem co mam o tym myśleć .
- Witaj przystojniaku . - zaśmiała się i pocałowała mnie w policzek .
- Wyglądasz pięknie , ale nie tak jak Claudia . - zaśmiałem się i puściłem jej oczko . Dziewczyny rozmawiały dłuższą chwilę , a ja przywitałem spóźnialskich . Około 21 wszyscy zebrali się w salonie . Mikrofon przejęła Alyssa trzymając w dłoni kieliszek z szampanem .
- Mogę prosić o uwagę ? - lekko zachichotała .
Wszystkie oczy były wpatrzone w nią . Kelnerzy donosili jeszcze kieliszki z szampanem aby wszyscy mieli wznosząc za nas toast .
- A więc pamiętam to jak dziś . Nasze pierwsze spotkanie z chłopakami z One Direction. Zapowiadało się zwyczajnie : Podpisanie autografów , kilka fotek i tyle . Niestety w naszym przypadku było inaczej . Wraz z Claudią idąc do chłopaków byłyśmy strasznie podniecone w końcu to 1D ! - zaśmiała się , a z nią wraz wszyscy . - Właśnie wtedy Harry zabrał Claudię na pierwszą w ich życiu kawę . Nie spodziewałam się takiego przebiegu spotkania , ale jak widać wyszło nam to na dobre . Oczywiście nie było ich nie wiem ile czasu więc z pozostałymi poszliśmy ich poszukać i znaleźliśmy nasze gołąbeczki na dachu . - uśmiechnęła się.- Harry i Claudia tworzą bardzo piękną parę. Ich miłość jest nietypowa , a zarazem prawdziwa . Nie widziałam jeszcze nikogo tak zakochanego ! Mam nadzieję - a właściwie jestem pewna - że rozłączy was jedynie śmierć i to na starość ! Będziecie oboje opowiadać swoim wnukom jak się poznaliście i w ogóle . A więc zdrowie ! - podniosła kieliszek do góry i upiła łyk , a wraz z nią wszyscy .
Potem jeszcze kilka osób wygłaszało swoje zdanie na temat naszej 'miłości' i zaczęła się 'zabawa' . Rodzice siedzieli przy stoliku na dworze , a większość młodych siedziała w środku i piła różne trunki . Claudia ciągle gdzieś biegała rozmawiając po trochu z każdym . Szedłem przez salon i zobaczyłem Alyssę siedzącą samą przy stole . Usiadłem obok niej , a ona uśmiechnęła się lekko .
- Pewnie jest Ci ciężko ? - spytałem spoglądając w stronę Zayn'a i Perrie , którzy tańczyli wolny taniec .
- Chodzi Ci o Zayna ? Ależ skąd ! - zaśmiała się . W jej oczach było zupełnie coś innego . Wiedziałem , że jest jej ciężko na to patrzeć . Miałem jednak nadzieję , że jeśli wypije trochę więcej alkoholu nic jej nie strzeli do głowy głupiego . Pogadałem z nią jeszcze chwilę i poszedłem poszukać mojej ukochanej , która nie miała nawet czasu spędzić ze mną chwili czasu .
* Oczami Alyssy *
Czy aż tak było widać to , że nie mogę patrzeć na Zayn'a i Perrie ?! Miałam już dość patrzenia na nich jak się całują , przytulają , uśmiechają się do siebie ... Było mi przykro wiedząc ile razem przeszliśmy . Widocznie tak miało być .. Nalałam do szklanki wódki i soku . Drink , którego zrobiłam sobie sama był ohydny , ale żeby na nich patrzeć musiałam wypić o wiele więcej alkoholu niż do tej pory . Choć nigdy nie paliłam teraz postanowiłam iść na fajkę . Nie bardzo wiedziałam od kogo ją wziąć więc wyszłam przed dom gdzie stała duża grupka osób . Spotkałam Josh'a , który właśnie wyciągnął z kieszeni papierosy .
-Cześć wam . - uśmiechnęłam się .
- Cześć Aly ! - wrzasnął Josh i mnie przytulił . - Może chcesz ? - wystawił przede mnie paczkę z papierosami .
- Pewnie . - zaśmiałam się i wzięłam jednego . Josh przystawił zapalniczkę do końca mojego papierosa , a ja zaciągnęłam się nim . Powstrzymywałam kaszel bo nie chciałam wyjść na cieniasa przy nich . Gdy już miałam połowę mojej fajki , wszyscy poszli , a ja zostałam sama . Nagle w drzwiach stanął Zayn .
- Aly co Ty robisz ?! - wrzasnął i pobiegł do mnie .
- Co Cię to interesuje ? - spytałam z oburzeniem .
- Interesuje mnie ! - wrzasnął i mnie pocałował . Byłam szczęśliwa , że w końcu nasze usta się zetknęły i rozkoszowałam się tą chwilą, ale moja duma mi na to nie pozwalała . Odepchnęłam go ode mnie i wytarłam usta .
- Co Ty robisz ?! - wrzasnęłam .
- Aly... Kocham Cię . - powiedział , a za nim stanęła Perrie .
- To prawda . On Cię kocha . - uśmiechnęła się przyjaźnie i odeszła do taksówki .
Stałam jak wryta . Co teraz miałam powiedzieć ? Chciałam się do niego przytulić , pocałować ... Ale nie !
- Myślisz , że jak teraz mi powiesz , że mnie kochasz po tym co zrobiłeś to do Ciebie wrócę ?! Grubo się mylisz Zayn ! Ja już nie chce być z Tobą ! - wykrzyczałam jednym tchem i weszłam do środka . Zabrałam swoją torebkę i pojechałam jak najprędzej do domu nie czekając na wyjaśnienia Zayn'a ...
~~~~~~~~~~~~
huh ! sorry , że dopiero teraz !! :c
nie miałam czasu + szkoła ... :/
a więc teraz mamy W A K A C J E !!!!!!!!!!!!!!! ;)
postaram się pisać częściej , ale nie obiecuję :)
tak więc dzięki za wszystko dupersy moje ! <3
tak więc dzięki za wszystko dupersy moje ! <3
1D 4ever :))
Mrs.Styles