sobota, 31 marca 2012

Rozdział 46 .

Zawsze byłam skora do kłótni . Odkąd pamiętam zawsze się kłóciłam . Nie ważne czy był to człowiek , którego nie znałam czy może ktoś z moich przyjaciół . Niestety takie kłótnie z Harrym nie wróżą dobrze . Miałam wyrzuty sumienia . Mogłam już dać sobie spokój z tą kłótnią o głupi notes . Żałowałam , że w ogóle ją zaczęłam . Szłam z Lucky'm ulicą przy której mieszkamy . Niektórzy poznawali mnie i lekko się uśmiechali , ale nie wyglądałam najlepiej . Przecierałam co jakiś czas oczy , żeby mój makijaż nie został na całej twarzy . Cholernie kochałam tego debila z zielonymi oczami i lokami  na głowie . Jeśli dalej będę zachowywać się tak jak teraz , nasz związek się rozpadnie czego na prawdę nie chcę . A może powinniśmy od siebie odpocząć ? Teraz będzie idealny moment , bo akurat wyjeżdżają w trasę po USA . Po głębszym zastanowieniu to nie było jednak dobre . Przecież mógłby robić  w tym czasie co chce . Odepchnęłam tę myśl od siebie i zawróciłam się do domu . Miałam nadzieję , że jednak Harry w nim będzie . 
     Gdy byłam pod domem Niall'a i Margaret już nie było . W końcu ile można stać pod domem ? Mógł ją chociaż zaprosić do środka . Weszłam do domu i odpięłam Lucky'emu smycz . W salonie siedział Niall , Zayn i Alyssa . Grali w karty więc nie chciałam im przeszkadzać . Szybkim krokiem poszłam na górę . Weszłam do mojego pokoju i zobaczyłam  w nim Harry'ego . Cieszyłam się , że jednak jest w domu i , że go przeproszę . Widziałam , że gorączkowo pakuje swoje rzeczy do walizki , która stała już wcześniej w pokoju . 
- Co robisz ? - spytałam z lekkim przerażeniem w głosie . 
- Pakuję się . Nie widać ? - odpowiedział chłodno . 
- Harry .. - powiedziałam łapiąc go za ręce . - Chciałam Cię przeprosić . 
- Nie ma sprawy . - powiedział cicho . 
- Przecież widzę , że dalej jesteś na mnie zły . Wiem , że nie powinnam tak reagować . Eh .. Jestem okropną dziewczyną ... Powinnam dać Ci spokój . Zasługujesz na kogoś lepszego ode mnie . - powiedziałam cicho . 
- Oszalałaś ?! - wrzasnął . - Nie wyobrażam sobie innej dziewczyny na Twoim miejscu . - powiedział gładząc mnie po policzku . Uśmiechnęłam się i go pocałowałam . Ulżyło mi . Jak to mówią " po każdej burzy wychodzi słońce " . Oboje siedzieliśmy na podłodze wtuleni w siebie . Do pokoju wszedł Niall z uśmiechem na twarzy . 
- Kolacja jest na stole . Chodźcie na dół . - powiedział i zniknął za drzwiami . 
- Ależ on dzisiaj uśmiechnięty . - zaśmiał się Harry . - Od samego rana . 
- Bo spotkał się z Margaret . - powiedziałam ze śmiechem . 
- Serio ? - spytał . 
- Tak . Ale najgorsze jest to , że ona może nie mieć co do niego takich zamiarów jakie on ma w stosunku do niej  . W końcu jest dziennikarką .. - powiedziałam patrząc loczkowi prosto w oczy.
- Ej nie mów tak bo już jej nie lubię . - zaśmiał się . 
- Nie zdziw się jak w gazecie napiszą o tym co robimy itp. - zaśmiałam się i wstałam z podłogi .- chodź na kolację . - dodałam i złapałam Harry'ego za rękę . 
Zeszliśmy na dół . Przy stole siedzieli wszyscy oraz ... Margaret ! Zaśmiałam się w duchu widząc ją u nas na kolacji . Gdzie ona była jak ja weszłam do domu ? Na pewno nie w salonie . Zajęliśmy nasze miejsca i zaczęliśmy jeść . Jedzenie było bardzo dobre . Ciekawa byłam kto gotował bo chyba nie Niall . Na kolację było curry z kurczaka z bananami i mango . Smakowało na prawdę bardzo dobrze choć na początku nie wiedziałam czy to w ogóle jeść . Mina Zayn'a była bezcenna . Uwielbiał kurczaka , a szczególnie próbować nowe potrawy związane z kurczakiem . Przy kolacji rozmawialiśmy o różnych rzeczach , a Margaret ciągle wypytywała czy już się zastanowiłam . 
- Mogę Ci odpowiedzieć jutro ? - spytałam od niechcenia . 
- Dobrze . Ale to już jest ostateczny termin . - powiedziała z uśmiechem . 
Odwzajemniłam go , a Niall zaczął zbierać talerze ze stołu . Zdziwiło mnie to strasznie , w sumie nie tylko mnie . Zaśmiałam się pod nosem i popatrzyłam na Harry'ego po czym go pocałowałam . 
- Ekhm ! Kochani proszę o uwagę . - powiedział Harry wstając z krzesła . 
Wszyscy patrzyliśmy na niego z pewnością iż powie coś głupiego o Niall'u . Jedynie Zayn dziwnie się uśmiechał i pokazywał mu kciuka do góry . Spojrzałam na Harry'ego . Widziałam , że się denerwuje więc to jednak nie było o Niall' u . 
- Claudia . - powiedział zwracając się do mnie . - Dobrze wiesz jak bardzo Cię kocham . Wiesz , że zrobiłbym dla Ciebie wszystko , a gdyby coś Ci się stało sam rzuciłbym się za Tobą w ogień . Jesteś dla mnie wszystkim i chciałbym zadać Ci jedno pytanie . - powiedział patrząc mi prosto w oczy  . Byłam totalnie zaskoczona tym wyznaniem . Po chwili Harry klęczał przede mną , a w ręce miał małe pudełeczko a w nim to  [KLIK] . 
- Wyjdziesz za mnie ? - spytał , a w jego oczach dostrzegłam łzy . 
Kompletnie nie wiedziałam co mam powiedzieć . Oczy zaszkliły mi się i odruchowo zakryłam twarz rękoma . Nawet nie mogłam przełknąć śliny . Wszyscy patrzyli na mnie , a ja nie wiedziałam co robić . Minęła chwila nim coś powiedziałam . 
- Harry ... - zaczęłam cicho . - Oczywiście , że tak ! - powiedziałam i rzuciłam się na niego . Łzy spłynęły mi po policzkach , a Harry przytulił mnie mocno po czym nałożył mi pierścionek na palec . 
Wszyscy bili nam brawo , a ja myślałam , że umrę ze szczęścia . Podziwiałam mój piękny pierścionek na mojej dłoni . Był z brylantem więc na pewno musiał dużo na niego wydać . To był najszczęśliwszy dzień na świecie ! Po kolacji poszłam na górę wziąć prysznic . Stwierdziłam , że trzeba pożegnać się odpowiednio z Harrym . Wyszłam spod prysznica , wytarłam się i założyłam na siebie szlafrok po czym szybko weszłam do pokoju  . Harry'ego w nim nie było , ale wiedziałam , że zaraz się w nim zjawi więc nie zakładając żadnej bielizny wskoczyłam do łóżka . Cała nakryłam się kołdrą i czekałam aż Harrold wbije do pokoju . Po półgodzinnym oczekiwaniu do pokoju wszedł Harry . Zabrał jedynie ręcznik i wyszedł do łazienki . 
- Spoko . - powiedziałam sama do siebie i ułożyłam się wygodniej . 
Leżałam i już prawie zasypiałam , ale do pokoju wszedł Harry w samym ręczniku . 
- No nareszcie ! - wrzasnęłam ze śmiechem . - Myślałam , że już się nie doczekam . 
- Czekałaś na mnie ? - spytał przygryzając wargę . 
- Oczywiście . - zaśmiałam się . 
Harry położył się obok mnie i zaczęliśmy się całować . Pieścił moje piersi co strasznie mnie podniecało . Po chwili naszego gmatwania się po łóżku Harry wszedł we mnie . Poruszał się wolniej , a potem coraz szybciej . 
- Harry ! Harder - wykrzyczałam . 
- Cicho . - zaśmiał się zatykając mi buzię ręką . 
Zaśmiałam się , a Harry kontynuował to co zaczęliśmy zgodnie z  moją prośbą . Byłam strasznie podniecona , a on gdy poruszał się coraz szybciej rozwiewał swoje loki na wszystkie strony . Uwielbiałam ten widok . Śmieszył mnie , a zarazem podniecał . Gdy już skończyliśmy Harry pocałował mnie i przytulił . 
- Kocham Cię i chcę żebyś to Ty była matką mojej Darcy . - zaśmiał się . 
- Dobrze kochanie , ale nie teraz . - pocałowałam go i uśmiechnęłam się .
- Szkoda .. Zaczekam . - odgarnął mi włosy z buzi i pocałował w policzek . - Chodźmy spać . 
- Jasne . - zaśmiałam się . 
Harry odwrócił się do mnie 'dupą' , a ja założyłam na niego jedną nogę i przytuliłam się do niego . Usłyszałam , że drzwi do pokoju się otworzyły . Na łóżko wskoczył Lucky który położył się na mnie i Harrym . Zaśmiałam się i zrzuciłam go , a on położył się koło mnie i polizał po plecach . Zaczęłam się śmiać na cały pokój , aż wreszcie obrócił się Harry . 
- Co Ty robisz ? - spytał z kwaśną miną . 
- Lucky mnie liże po plecach . - zaśmiałam się . 
- Jezu . - powiedział po czym wstał z łóżka i wygonił Lucky'ego z pokoju . Wrócił do łóżka , pocałował mnie i poszedł spać . Nastawiłam budzik na 7 żebym zdążyła przygotować się do studia i poszłam spać . 
 Obudził mnie budzik . Byłam totalnie niewyspana . Nie chciało mi się wstawać . Miałam ochotę zostać tu z Harrym , ale niestety musiałam wstać i iść na ten cholerny casting . Wyłączyłam budzik i wstałam z łóżka . Przetarłam oczy i poszłam do łazienki . Załatwiłam swoją potrzebę , przemyłam twarz i poszłam do pokoju . Stanęłam przed szafą i zaczęłam szukać czegoś w co mogę się ubrać . Założyłam to [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] oraz [KLIK] . Zabrałam telefon , po perfumowałam  się perfumami i zeszłam na dół . Wszyscy jeszcze spali , a ja żeby nikogo nie budzić śniadanie postanowiłam zjeść w Starbucks . Spojrzałam na zegarek i dochodziła już 8:00 . Poszłam jeszcze szybko na górę , pocałowałam Harry'ego i zeszłam na dół . Zabrałam kluczyki od auta , klucze od domu i wyszłam . Pogoda była świetna . Świeciło słońce , wiał lekki i ciepły wiatr  . Wsiadłam do auta i pojechałam do pobliskiego Starbucks . Gdy weszłam do środka wszyscy miło mnie powitali . Zamówiłam croissant z szynką i serem oraz caffe latte na wynos . Zapłaciłam za swoje zamówienie i wyszłam . Przed kawiarnią zaczepiła mnie pewna kobieta z córką  . 
- Przepraszam . Mogłaby pani dać autograf mojej córce ? 
- Oczywiście . - uśmiechnęłam się i wzięłam od kobiety moje zdjęcie oraz marker . 
Zrobiłam sobie z nią zdjęcie i wsiadłam do auta  . Pojechałam prosto do Teatru Acrola . 






~~~~~~~~~~~~~~
Myślę , że ten jest w miarę długi :P 
Dzięki za ponad 14.000 wejść ! :D 
za każdym razem jak tu wejdę to mam ochotę się rozpłakać , że tylu was jest ;) 
dzięki <3 




Mrs. Styles 





piątek, 30 marca 2012

Rozdział 45.

Moja podróż przez częściowo zakorkowany Londyn trwała półgodziny . Zaparkowałam auto przed budynkiem i weszłam na górę .Skierowałam się do biura Artura . Widziałam , że tam siedzi więc zapukałam i od razu weszłam . 
- Jestem już . - zaśmiałam się .- Nawet się nie spóźniłam . 
- Widzę , widzę . - zaśmiał się . - Zaraz pójdziemy do sali konferencyjnej i tam pogadamy na temat programu . 
- Trochę późno to spotkanie . - powiedziałam . - Jutro już jest casting . 
- Niestety nie mogliśmy dostosować terminu . - powiedział . - Chodźmy już na salę . - dodał szybko i kładąc rękę na moich plecach 'wypchnął ' mnie z jego biura . Zeszliśmy na dół i weszliśmy do sali . Siedziało tam kilka  osób . Uśmiechnęłam się i usiadłam na wolnym miejscu między jakimś facetem , a kobietą . Artur zaczął swoje przemówienie . Przynudzał strasznie . Czekałam aż skończy . 
- W naszym jury będzie Claudia Tompshon , Erica Sobol , Matt Tayao oraz Dejan Tubic . - powiedział Artur po czym zaczął bić brawa . Wszyscy podnieśliśmy się z krzeseł i ukłoniliśmy się . 
Cieszyłam się , że jednak nie byli tacy starzy . Właśnie wtedy ogarnęłam się , że siedzę koło Eric'y i Matt'a . Uśmiechnęłam się do nich i popatrzyłam w stronę Artura . 
- Oczywiście znacie nazwę naszego programu . Claudia może przypomnisz ? 
W tym momencie mój głos odmówił posłuszeństwa . Tak na prawdę nie wiedziałam jak on się w ogóle nazywa . 
- UK Could Dance . - powiedział cicho Matt . 
Popatrzyłam na niego , a on mrugnął mi okiem . 
- Aa tak . - powiedziałam zmieszana . - UK Could Dance . - uśmiechnęłam się niepewnie . 
- Dobrze . Teraz dostaniecie do podpisania umowy . - powiedział , a przede mną znalazła się umowa . Była dość gruba więc wolałam choć trochę przeczytać nim podpiszę . Musiałam wybrać dla siebie jakiegoś managera bo mimo wszystko po udziale w takim show być może zainteresuje się mną ktoś jeszcze . Zaśmiałam się w duchu bo przeceniłam swoje możliwości . Gdyby nie ciąża Danielle pewnie nie wystąpiłabym w tym programie . Spojrzałam na zegarek . Dochodziła 18:30 .  Siedziałam tu już półtorej godziny . Masakra .. Podpisałam umowę i podałam ją Arturowi . Uśmiechnął się i wrócił na swoje miejsce . 
- Jutro jest pierwszy casting . Następny będzie piątego września w Bradford . - powiedział . 
- A gdzie odbędzie się ten casting ? - spytałam bawiąc się długopisem . 
- W Teatrze Acrola . - powiedział z uśmiechem . - O godzinie 9:00 musicie być na miejscu . - dodał .
- To już wszystko ? - spytał Matt . 
- Tak . Do zobaczenia jutro . - uśmiechnął się  i usiadł na krześle składając umowy do kupy . 
Wyszłam z sali i stanęłam na korytarzu pisząc sms'a do Harry'ego . Usłyszałam kroki i podniosłam głowę do góry . Zobaczyłam naprzeciwko mnie Matt'a . 
- Cześć . Nie znamy się tak oficjalnie . Jestem Matt . - powiedział z uśmiechem . 
- Oficjalnie nie , ale widziałam Cię kilka razy w telewizji . Claudia . - powiedziałam uśmiechając się nieśmiało podając mu rękę . 
- Widziałem Cię na okładce magazynu . Jesteś dziewczyną Styles'a . - zaśmiał się . 
- Um , tak . 
- Masz teraz chwilę ? Poszlibyśmy na kawę . - powiedział , a jego oczy błyszczały . 
- Teraz akurat nie . Umówiłam się z Harrym i nie mam czasu , ale dzięki za zaproszenie . - powiedziałam uśmiechając się ,  a naszą rozmowę przerwał telefon Harry'ego . 
- Cześć kochanie . - powiedziałam patrząc na Matt'a . Jego twarz przybrała wyraz złości . Zaintrygowało mnie to gdyż nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy , a on chyba myślał , że mimo wszystko może mnie mieć . 
- Przyjeżdżaj do domu . Wszyscy już są tylko nie Ty . - zaśmiał się . 
- Już jadę . Czekaj na mnie . - powiedziałam i rozłączyłam się . Schowałam do torebki telefon i popatrzyłam na Matt'a . 
- Odprowadzę Cię do auta .  - zaproponował . 
- Jasne . 
Szliśmy rozmawiając o mało istotnych rzeczach . Uśmiechał się do mnie zalotnie , ale ja nie odwzajemniałam uśmiechu . Wręcz udawałam , że go nie widzę . 
- To  jest moje auto . - powiedziałam wskazując na nie ręką . - Pojadę już , no i do zobaczenia jutro . - powiedziałam z uśmiechem . 
- Do zobaczenia . - powiedział i stał jeszcze przez chwilę . Wsiadłam szybko do auta i pojechałam do domu . Byłam dziwnie zmęczona choć nic takiego nie robiłam . Podjechałam pod dom i zobaczyłam przed nim Niall'a i Margaret . Uśmiechnęłam się od ucha do ucha i wysiadłam z auta . 
Niall zauważył mnie i wyraźnie się speszył . 
- Cześć przystojniaku . - powiedziałam ze śmiechem w głosie i pocałowałam go w policzek . - Witaj Margaret . - dodałam szybko . 
- Cześć . Bo wiesz .. Ja .. Przyszłam spytać czy się zastanowiłaś co do wywiadu i sesji  . - powiedziała nieśmiało . 
- Um , jeszcze nie , ale obiecuję , że dam znać . Przepraszam was , ale muszę iść . Do widzenia . - powiedziałam z uśmiechem i weszłam do domu . 
Od razu skierowałam się do salonu bo zazwyczaj tam siedzą wszyscy . Tym razem było inaczej . Nie było nikogo w salonie . Zdziwiło mnie to ogromnie , że nikogo nie ma więc poszłam na górę . Zajrzałam do pokoju Alyssy , ale nie było nikogo . Jedynie co tam zastałam to rozrzucone po podłodze ubrania jej i Zayn'a oraz jego walizki . Poszłam więc do swojego pokoju . Weszłam , a na łóżku leżał Harry i czytał mój notes . Co jak co , ale tego nie mógł dotykać . 
- Ekhm ! - chrząknęłam . 
- O już jesteś ! - powiedział odkładając mój notes . 
- Dlaczego go wziąłeś ? - spytałam nieco ostrzej . 
- Myślałem , że mogę przeczytać co tam masz zapisane . - powiedział . 
- Ja Twoich rzeczy nie dotykam . Nawet głupiego telefonu ! - wrzasnęłam . 
- Ale o co Ci teraz chodzi ?! -wrzasnął i wstał z łóżka . 
- Chociażby o to , że Ty czytasz wszystko to co jest moje , a ja nawet nie mam sotępu do Twojego telefonu ! 
- Teraz masz zamiar pokłócić się o jakiś głupi notes !? 
- Tak ! Ciągle mnie kontrolujesz , a ja nie mogę nic ! Jestem ciekawa co by było gdybym chociaż dotknęła Twojego telefonu ! 
- Ja nie dotykałem Twojego telefonu ! 
- Ale czytałeś notes , w którym jest więcej niż w telefonie ... - powiedziałam ze złością . 
Byłam cholernie na niego zła . Nie spodziewałam się takiego wieczoru .. Idealne pożegnanie . Wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami . Zamknęłam się w łazience i zaczęłam płakać . Ostatnio dzieje się ze mną coś dziwnego . Nie umiem powiedzieć co . Te wahania nastroju są męczące . Przed miesiączką zawsze tak jest . Pocieszała mnie myśl , że już zaraz to się skończy . Powinnam dostać dziś więc miałam nadzieję , że może jednak dostanę . Otarłam swoje policzki z łez i nałożyłam na siebie ubrania wiszące w łazience . Założyłam leginsy , białą bokserkę i bejsbolówkę po czym zeszłam do pokoju Alyssy nie chcąc widzieć Harry'ego . Zabrałam z jej szafy [KLIK] i wyszłam na dwór zabierając ze sobą Lucky'ego . Przed domem nadal stał Niall i Margaret . Widząc  mnie obojgu zrzedła mina , a ja cała rozmazana poszłam przed siebie ... 






~~~
Sorka , że taki krótki , ale nie mam dziś czasu ;< 
Dzięki za 13941 wejść ! <3 


Mrs.Styles 



czwartek, 29 marca 2012

Rozdział 44.

Ubierałam się szybko na trening . Nie wiedziałam co założyć więc założyłam czarne legginsy , turkusową bokserkę , czarną bluzę i czarne Vansy . Spojrzałam na zegarek i była już 17:20 . Zaczęłam szybko zbierać swoje rzeczy  zbiegłam na dół . 
- Alyssa ruszaj się bo nie zdążymy ! - krzyknęłam . 
- Idę już ! - usłyszałam krzyki z góry . 
Założyłam okulary i zaczęłam szukać kluczy od auta . Alyssa zeszła na dół i wybiegłyśmy szybko z domu . 
- Nigdy nie będziemy tam na czas . - powiedziałam niechętnie . 
- Spokojnie  . - zaśmiała się Alyssa . 
Dojechałyśmy tam na 17:55 . Wbiegłyśmy szybko po schodach i znalazłyśmy się na sali . Pozostałe dziewczyny uśmiechnęły się do nas , a my zostawiłyśmy swoje rzeczy i dołączyłyśmy do nich . Nigdzie nie widziałam Danielle . Zdziwiło mnie to bo jak do tej pory nie opuściła ani jednego treningu , a o opuszczeniu go nawet nie było mowy . Na salę weszła nasza trenerka i kazała nam przećwiczyć dwa układy , które już znamy . Włączyła muzykę , a my zaczęłyśmy tańczyć . W pewnym momencie trenerka nam przerwała  . 
- Dziewczyny słuchajcie ! - wrzasnęła . 
Wszystkie stanęłyśmy w bezruchu , a część dziewczyn usiadła na podłodze . 
- Pierwsza sprawa jest taka , że dziś trening kończymy wcześniej . - zaśmiała się . - Druga jest taka , że musimy zrobić specjalny prezent dla Danielle z okazji jej ślubu . - powiedziała uśmiechając się . 
- Dobry pomysł . - powiedziałam z uśmiechem . 
- Claudia będziesz mi potrzebna . Alyssa Ty też . - zaśmiała się . - Dobra ! Teraz ostatni raz tańczymy i jesteście wolne . - dodała szybko . 
Po zatańczeniu dziewczyny poszły do domu , a my zostałyśmy . 
- Dziewczyny macie świetny kontakt z Danielle . - powiedziała . - Musimy wymyślić dla niej specjalny układn taneczny , który zatańczycie dla niej i Liam'a . 
- No okej . Ale jak to ma wyglądać ? - spytałam opierając się o ścianę . 
- W pewnym momencie ich wesela zgaśnie światło , a na scenę wejdą chłopcy tzn., One Direction , ale bez Liam'a . Ustalimy jaką zaśpiewają piosenkę , a wy zatańczycie specjalnie dla nich . - zaśmiała się . 
Trochę dziwny był ten prezent , ale nie odzywałam się nic na ten temat . 
- Okej . Ale do czego my jesteśmy potrzebne ? - spytałam z ciekawością . 
- Obie będziecie 'przewodniczącymi ' w tym tańcu . 
- Aha .  - powiedziałam sucho . 
Mogłaby wymyślić coś innego , a nie taki prezent . Wolałam z nią nie zadzierać bo nie miałabym życia dopóki byłabym w zespole . 
- A może chłopcy zatańczą z nami  ? - spytałam . 
- Dobry pomysł ! - wrzasnęła . - Ale kto wtedy zaśpiewa ? - spytała nieco ciszej . 
- Możemy zaśpiewać wszyscy tańcząc , a do tego zrobić małe przedstawienie . - uśmiechnęłam się . 
- Ty to jednak masz łeb ! - wrzasnęła klepiąc mnie po plecach . 
Nigdy z jej ust nie usłyszałam czegoś takiego . Zaśmiałam się , a Alyssa powstrzymywała śmiech . 
O 19 wyszłyśmy przed budynek gdzie znajdowała się sala na treningi . Wsiadłyśmy do auta i pojechałyśmy do domu . Byłam strasznie zmęczona więc myślałam jedynie o ciepłej kąpieli i łóżku . Weszłyśmy do domu i właśnie sobie przypomniałam , że nie ma Lucky'ego ! Wzięłam do ręki telefon i szybko wybrałam numer do Harry'ego . 
- Harry skarbie jest u was Lucky ? - spytałam lekko przestraszona . 
- Jest . Śpi z Niall'em na kanapie .- zaśmiał się . - Jutro się zobaczymy , dobrze ? - spytał . 
- Jasne . Teraz i tak idę spać . Przyjedź jutro . Kocham Cię . - zaśmiałam się . 
- Ja Ciebie też . Dobranoc słoneczko . - powiedział , a ja się rozłączyłam . 
Poszłam na górę , wzięłam prysznic i poszłam spać . Czułam się dziwnie zasypiając sama w łóżku . Brakowało mi obecności Harry'ego .. Jego zapachu i przytulenia . Długo nie mogłam zasnąć , ale w końcu zasnęłam . 
      Poczułam , że coś łaskocze mnie  w stopę . Schowałam nogę pod kołdrą i spałam dalej , ale sytuacja powtórzyła się  . Otworzyłam oczy i zobaczyłam siedzącego na łóżku Harry'ego . 
- Harry ... Daj mi spać . - powiedziałam zaspana . 
- Nie ma spania . Jutro wyjeżdżamy w trasę po USA . .  - powiedział cicho . 
- Jak to jutro ?! - wrzasnęłam siadając szybko na łóżku . 
- Niestety już jutro . - powiedział cicho i mnie przytulił . Wiedziałam , że teraz będzie najtrudniejszy okres w naszym związku . Nie wiedziałam czy on w ogóle przetrwa . Zrobiło mi się cholernie smutno. Nie chciałam żeby wyjeżdżał . To przyzwyczajenie do codziennego spotykania się strasznie mi ciążyło . Łza spłynęła mi po policzku . Harry odsunął mnie od siebie i widząc moje łzy zaśmiał się . 
- Kochanie nie płacz . Do 15 września musimy dać sobie radę  z rozłąką . - uśmiechnął się i wytarł mi łzy . 
- Nie wiem czy dam radę . - powiedziałam cicho pociągając nosem . 
- Pamiętaj , że Cię kocham .  - zaśmiał się i pocałował . 
Całował najlepiej ze wszystkich chłopaków jakich miałam . Leżeliśmy oboje na łóżku i całowaliśmy się . Mogłabym tak leżeć z nim latami i nigdy by mi się nie znudziło . 
- Kocham Cię loczku . - zaśmiałam się . 
- Ja Ciebie też maleńka . - mówiąc to roześmiał się . 
Przytuliłam się do niego , a do pokoju wszedł Zayn . 
- Widzę , że u was też nieciekawie .  - zaśmiał się . - Alyssa płacze tak , że nie mogę jej uspokoić . - powiedział zamyślony . 
- Zacznij działać . - zaśmiał się Harry . 
- Zboczeniec ! - wrzasnęłam ze śmiechem i uderzyłam go w ramię . 
- Ale co ?! - zaśmiał się . 
- Chyba tak zrobię . - powiedział Zayn roześmiany od ucha do ucha . 
- No to na co czekasz?- spytał Harry unosząc jedną brew . 
Zayn popatrzył na niego z uśmiechem na twarzy i wyszedł z pokoju . 
- Gdzie reszta ? - spytałam . 
- Niall musiał coś załatwić , Louis pojechał do Eleanor , Liam jest z Danielle , a Zayn jest tutaj . - powiedział bawiąc się moimi  włosami . 
- O której jutro wyjeżdżacie ? - spytałam . 
- O 15 . Dziś śpię u Ciebie , tylko zabiorę z domu swoje walizki . - zaśmiał się . 
- Dobrze . - powiedziałam czule i pocałowałam go w policzek . 
Leżeliśmy jeszcze dobre pół godziny po czym zadzwonił mój telefon . Sięgnęłam po niego i zobaczyłam , że dzwoni Artur . Wzięłam głęboki oddech i odebrałam . 
- Cześć Artur . - powiedziałam z wymuszonym entuzjazmem . 
- Mmm.. cóż za entuzjazm . - zaśmiał się . - Dziś jest spotkanie w sprawie programu . Musisz na nim być . 
- Okej . O której ono jest ? 
- O 17 . Masz jeszcze 4 godziny . Ubierz się elegancko . - powiedział nieco chłodniej . 
- Dobrze . Gdzie mam być ? - spytałam . 
- U mnie w biurze . Nie spóźnij się . - powiedział srogo i się rozłączył . 
Skrzywiłam się odkładając telefon na szafkę nocną . 
- Muszę się zbierać powoli . - powiedziałam niechętnie . 
- Gdzie ? - spytał przerażony Harry .
- Muszę być na spotkaniu w sprawie tego programu . - powiedziałam wstając z łóżka . 
Podeszłam do szafy i szukałam czegoś odpowiedniego do ubrania . Nie za bardzo miałam rzeczy idealne na takie okazje . Siedziałam przy tej szafie razem z Harrym i oboje szukaliśmy dla mnie ubrań . To co mi pokazywał przyprawiało mnie o śmiech . Oboje jednak znaleźliśmy coś z połączeniem stylu Louisa . Założyłam [KLIK] . Jedyne co nadawało się na taką 'okazję' . Ubierałam się przy Harrym w końcu widział mnie nawet bez ubrań więc nie wstydziłam się go . Gdy byłam już gotowa na to całe z pewnością nudne spotkanie , stanęłam przed Harrym żeby ocenił mój wygląd . 
- Idealnie jak zawsze . Jeszcze z włosami coś zrób i makijaż . - zaśmiał się . 
- Harry .. - powiedziałam załamując ręce . 
- Przecież żartuję . Ale z włosami coś zrób .  - zachichotał . 
Poszłam do łazienki i zaczęłam robić coś z moimi włosami . Zrobiłam sobie loki bo nie chciało mi się wmyślać nic innego . Wyglądało to mniej więcej tak [KLIK] . Zadowolona wyszłam z łazienki i poszłam do pokoju w poszukiwaniu mojej kopertówki . Schowałam do niej telefon i portfel . Zeszłam na dół i weszłam do salonu gdzie siedział Zayn i Harry . 
- Gdzie Alyssa ? - spytałam . 
- Wohoho ! Wyglądasz bosko . - powiedział Zayn . 
- Ej .! - wrzasnął z oburzeniem Harry . 
Oboje z Zayn'em roześmialiśmy się , a Harry popatrzył na nas ze złowrogim spojrzeniem . Usiadłam na jego kolanach i pocałowałam go .
- Dowiem się gdzie ona jest ? - spytałam ponownie . 
- W łazience . Idziemy na miasto zaraz . - powiedział Zayn . 
- Ja idę z nimi . -zaśmiał się Harry . 
- A ja idę na spotkanie . - powiedziałam z niechęcią . 
- Powodzenia . - zaśmiał się Zayn . 
- Która godzina ? - spytałam lekko przerażona . 
- 15:55 . - powiedział z uśmiechem Zayn . 
- Dobra to ja już idę . Do zobaczenia potem . - uśmiechnęłam się , pocałowałam Harry'ego i Zayn'a po czym wzięłam kluczyki od auta i wyszłam z domu . Stresowałam się tym całym spotkaniem , ale poznam w końcu resztę jury . Odpaliłam silnik i pojechałam w stronę biura Artura ... 




~~~~~
Także tego .. hahah xd 
nie wiem czy wam się spodoba czy nie :p 
w każdym razie dzięki za odwiedzanie bloga <3


Mrs.Styles 




                               Harry ! <3 

Rozdział 43 .

Omówiliśmy już wszystko co było związane z naszym zadaniem w postaci bycia drużbami . Liam i Danielle poszli jeszcze coś załatwiać ,  a ja poszłam na górę się wykąpać . Gdy wyszłam spod prysznica zakręciłam się w ręcznik i poszłam do pokoju . Ubrałam się w [KLIK] i zaczęłam szukać swojego notesu . Zaczęłam grzebać w torebce i go znalazłam . Znalazłam stronę gdzie miałam zapisane dni kiedy dostaję okresu . Ucieszyłam się , że okresu dostanę już za dwa dni i czekałam na niego z wielką radością . Pierwszy raz w życiu . Zeszłam na dół i rzuciłam się na Harry'ego . Wskoczyłam mu na barana i biegaliśmy po całym domu . Zachowywaliśmy się jak dzieci , ale pasowało mi to . Biegaliśmy tak po całym domu , ale naszą 'zabawę' przerwał dźwięk mojego telefonu. Zeskoczyłam z Harry'ego pleców i pobiegłam do jadalni odebrać telefon . Dzwonił Artur . 
- Tak ? - spytałam zziajana . 
- Cześć . Słuchaj ze względu na nowe taneczne show , pierwsze nagranie z castingu odbędzie się w piątek . 
- To za dwa dni . - powiedziałam . - Jak w takim razie pójdę na trening ? - spytałam lekko oburzona. 
- Alyssa w domu pokaże Ci układ . Musisz dać radę . - zaśmiał się . - Ciesz się , że pierwszy casting jest w Londynie . - dodał szybko . 
- Okej . W takim razie mamy trzy wyjścia na scenę w czasie tego koncertu ? - spytałam . 
- Tak . Zadzwonię do Ciebie jutro , a dziś przyjdź na trening . - powiedział i rozłączył się . 
Odłożyłam telefon na stół i poszłam do salonu . Harry siedział na kanapie i droczył się z Niall'em , a reszta dalej grała na x-box'ie . 
- Alyssa miałaś mi pokazać układ . - powiedziałam stojąc w progu. 
- Już Ci go pokazuję . - powiedziała i wstała z kanapy . 
- Nie bardzo jest tu teraz miejsce . - zaśmiałam się . 
- W takim razie chodźmy do parku ! - wrzasnęła z uśmiechem . 
- Jak odtworzysz w parku muzykę ?  - spytałam z lekką ironią w głosie . 
- Przez iPoda , którego podłączę do bezprzewodowych głośników . - zaśmiała się i zaczęła zakładać buty . 
- Ej ja idę z wami tańczyć w parku ! - wrzasnął Niall odpychając Harry'ego . 
- Ja też ! - wtórował mu Harry. 
- Idziemy wszyscy .  - zaśmiał się Lou . 
Po 10 minutach wszyscy wyszliśmy przed dom biorąc ze sobą Lucky'ego . Ja , Alyssa , Lucky i Niall wsiedliśmy do mojego auta , a reszta pojechała z Harrym . Mieliśmy się spotkać na parkignu przed Kensington Palace po czym mieliśmy iść do parku Kensington Gardens i tam ćwiczyć układ nad jeziorem . Był środek tygodnia więc nie powinno być tam aż tak dużo fanów One Direction . Nawet nie wiedzieliśmy czy w ogóle tam chodzą . Dojazd do Kensington Palace zajął nam dobre pół godziny . Na szczęście była dopiero 13:30 więc do treningu miałam jeszcze 4,5 godziny . Wysiedliśmy z auta i zaczekaliśmy na resztę . Dojechali po pięciu minutach i wszyscy niczym ninja wtapiając się w mały tłum , który szedł do ogrodów poszliśmy nad jezioro . Alyssa miała ze sobą wielką torbę , w której miała swój 'sprzęt' . Gdy już doszliśmy wszyscy stanęliśmy za Alyssą , która pokazywała nam układ .  Niall wrzeszczał na cały park 'potato' ,  reszta się z niego śmiała , a ja patrzyłam na cały ten układ . Gdy skończyła stanęłam tuż za nią aby zatańczyć go w jej 'asyście' . Chłopcy też stanęli twierdząc , że oni wiedzą jak to zatańczyć . Śmiałam się tylko bo mogłam się spodziewać ich plątania nóg i nie nadążania nad nami . 
- Gotowi ? - spytała Alyssa . 
- Jasne . - zaśmiał się Zayn . 
Alyssa włączyła piosenkę i zaczęliśmy tańczyć . Wokół nas zjawił się tłum ludzi i patrzyli na nas .  Część z nich wyciągała telefony , aparaty i robiła nam zdjęcia albo kręciła filmiki . Nie zabrakło również fanek , które wrzeszczały i chciały od nas autografy . My nie przestawaliśmy tańczyć , a chłopakom w miarę to wychodziło . Gdy skończyliśmy podszedł do nas tłum rozwrzeszczanych dziewczyn i prosili nas o autografy . Zaintrygowała mnie pewna dziewczyna , która chyba wpadła Niallerowi w oko . Nie podeszła do nas nawet na chwilę . Stała z boku i patrzyła na Niall'a , a on na nią . Była ładna . Nie wysoka ani nie za niska . Miała brązowe włosy spięte w kucyk oraz grzywkę . Ubrana była w krótką sukienkę w kwiatki , brązowe buty na obcasie , czarne okulary przeciwsłoneczne ,  a na ramieniu miała przewieszoną brązową torebkę . Nagle ruszyła w moją stronę . Gdy była coraz bliżej uśmiechała się do mnie . 
- Cześć ! - wrzasnęła wyciągając do mnie rękę . 
- e..Cześć. - powiedziałam z uśmiechem . 
- Mam na imię Margaret . 
- Miło mi . C.. - nie dokończyłam bo mi przerwała . 
- Tak wiem . Ty jesteś Claudia . Dziewczyna Harry'ego . 
- Tak . - powiedziałam zmieszana . 
- Podobno będziesz jurorką w nowym programie tanecznym . - powiedziała z uśmiechem . 
- Owszem . - uśmiechnęłam się . 
- Mam pytanie . Mogłabym zaprosić Cię na sesję zdjęciową ? - spytała . - Jestem fotografem i pracuję w gazecie GLAMOUR . Chcemy przeprowadzić wywiad z dziewczynami znanych chłopaków . W tym miesiącu chcemy żebyś to była Ty . Zrobimy Ci kilka zdjęć , zadamy parę pytań i po sprawie . Zgadzasz się ? - spytała uśmiechnięta . 
- Muszę odpowiadać teraz ? - zaśmiałam się . 
- Nie . Tutaj masz moją wizytówkę . - powiedziała wyciągając rękę , w której trzymała małą białą karteczkę . 
- Okej . Zadzwonię do Ciebie . - powiedziałam z uśmiechem . 
- Nie przeszkadzam już . Zadzwoń najpóźniej jutro wieczorem . Cześć . - powiedziała uśmiechnięta i odeszła  . 
Stałam jeszcze patrząc na nią jak odchodzi . 
- Co od Ciebie chciała ? - usłyszałam głos Harry'ego . 
- Chcą ze mną zrobić wywiad i kilka zdjęć . - powiedziałam patrząc na wizytówkę . 
- Zgodziłaś się ? - spytał . 
- Jeszcze nie . - zaśmiałam się . - A jak wasze wielbicielki ? - spytałam . 
- Dobrze . Miło z ich strony , że pytają nas o zdrowie i w ogóle . - zaśmiał się . - Ale to jeszcze nic ! Patrz  jaką mamy oboje wielbicielkę . - zaśmiał się i zniknął w tłumie . 
Stałam szukając wzrokiem Harry'ego , ale go nie znalazłam . Miałam już ruszać w stronę Alyssy , która rozdawała swoje autografy i robiła zdjęcia z fankami , aż tu nagle  z tłumu wyszedł Harry trzymając na rękach słodką małą dziewczynkę . Uśmiechnęłam się i pokiwałam przecząco głową . 
- I oto nasza mała fanka . - zaśmiał się . 
- Śliczna jesteś . - powiedziałam uśmiechając się do małej dziewczynki . - Jak masz na imię ? - spytałam czule . 
- Emily . - wyszeptała dziewczynka , zakrywając buzię rękoma . 
Zaśmiałam się widząc jak się wstydzi . Pogładziłam ją po policzku i uśmiechnęłam się . 
- A ja jestem Claudia . - powiedziałam wyciągając rękę w jej stronę . 
Dziewczynka po chwili wahania podała mi rękę i nagle znalazła się na moich rekach  . Uśmiechnęłam się i zaczęłam z nią tańczyć . Dziewczynka śmiała się , a po chwili podeszła do mnie jej mama . 
- Dziękuję , że mogła z wami spędzić choć chwilę . Ma dopiero 5 lat , ale odkąd zobaczyła wasze zdjęcie stwierdziła , że wyglądasz jak księżniczka i chciałaby was poznać . - zaśmiała się . 
- Jest świetna ! - powiedziałam przytulając małą do siebie . 
- Jestem Meg . - powiedziała wyciągając do mnie rękę . 
- Claudia . - podałam jej rękę , a mała podeszła do Harry'ego . 
- Jesteście na prawdę miłymi osobami . Mogłabym wam zrobić zdjęcie z Emily ? - spytała . 
- Oczywiście . - powiedziałam. - Harry chodź do zdjęcia . - dodałam szybko ze śmiechem . 
Mama małej zrobiła nam kilka zdjęć po czym wzięła małą na ręce . 
- Dziękujemy za spędzenie z nami chwili . To było cudowne przeżycie . - uśmiechnęła się . 
- Bez przesady . To dla nas drobiazg . 
- Mimo wszystko dziękujemy . - powiedziała i odeszła . 
- Fajna była co ? - powiedział Harry machając małej na do widzenia . 
- Owszem . - zaśmiałam się . - Wracajmy do naszej grupki i ćwiczmy ten układ . 
- Ja nie muszę . - powiedział . 
- No Ty nie . - zaśmiałam się i ruszyłam w stronę Alyssy . 
Spojrzałam kontem oka i zobaczyłam , że Harry pobiegł w stronę Meg i Emilly . Wzruszyłam ramionami i podeszłam do Alyssy , która gadała z fanką . 
- Sorry . - powiedziałam do dziewczyny stojącej obok Alyssy . 
- Ćwiczymy ten układ ? Już prawie 16 . - powiedziałam . 
- Jasne . Pożegnam się tylko . - zaśmiała się i powróciła do rozmowy z dziewczyną . 
Usiadłam na trawie obok Niall'a . 
- Kim była ta dziewczyna w sukience w kwiatki ? - spytał . 
- Margaret . Jest fotografem w GLAMOUR . - zaśmiałam się . - A co ? - spytałam unosząc lekko jedną brew . 
- Nic . Tak tylko pytam . - powiedział zmieniając wzrok . 
- Jasne . - zaśmiałam się . - Tutaj masz jej numer . - powiedziałam podając mu wizytówkę . 
Niall szybko spisał numer , pocałował mnie w policzek i wstał odbiegając kawałek dalej . Widziałam , że dzwoni przez telefon więc podejrzewałam , że właśnie do niej . 
Podeszło do mnie kilka fanek , z którymi zrobiłam sobie zdjęcia i dałam im autografy . Z lekka wszystko się uspokoiło więc jeszcze raz przećwiczyliśmy układ , ale Harry'ego nadal nie było . 
Po skończeniu tańczenia padłam na trawę zmęczona . Leżeliśmy wszyscy na trawie , a słońce przypiekało w twarz . 
- Trzeba się zbierać . - powiedziała Alyssa . 
- Noo . - powiedziałam z niechęcią . 
- Dlaczego ? - powiedział rozżalony Louis . 
- Trening . - zaśmiałam się i wstałam . 
- Ja się zbieram . A wy i tak zostaniecie dopóki nie wróci Harry , więc do zobaczenia potem . 
- Właśnie . Gdzie on jest ? - wrzasnął Zayn . 
- Pobiegł za Margaret i Emilly . - powiedziałam z uśmiechem . 
- Loczek szaleje na punkcie dzieci ostatnio . - zaśmiał się Louis . 
- Chyba tak .  - powiedziałam i zaczęłam podnosić Alyssę z trawy . 
- Musicie się oboje postarać o małą Darcy . - powiedział Louis drocząc się . 
- No na pewno . Ja mam 18 lat , a nie 25 . - powiedziałam chłodno . 
- Spokojnie ! Przecież żartowałem  . - powiedział Louis i zaczął macać po głowie Zayn'a . 
Obie z Alyssą zebrałyśmy swoje rzeczy i zostawiłyśmy chłopaków w parku . Wsiadłyśmy do auta i pojechałyśmy szybko do domu wziąć prysznic i przebrać się na trening . 






~~~~~~~~~~~~~~~


wohoo ! :D 
ponad 13.000 wejść !!!!! *________*
Wena powróciła . Jednak nie mogę sobie robić dłuższych przerw w pisaniu bo potem mi się nie chce pisać -.- 
Rozdział taki byle jaki . Wydaje mi się , że z rozdziały na rozdział coraz gorszy . 
Zachęcam do pisania komentarzy bo są dla mnie ważne . Czekam na wasze opinie co do bloga i co chcielibyście jeszcze w nim przeczytać ;) 
Dzięki za czytanie i wgl za wszystko <3

Mrs.Styles 











środa, 28 marca 2012

Rozdział 42.

Harry zabrał mi pilot i włączył jakiś mecz . Grała jego ulubiona drużyna więc koniecznie musiał to obejrzeć . Lubiłam piłkę nożną , ale dziś nie miałam ochoty oglądać meczu . Poszłam do kuchni i zaczęłam robić kolację . Powolnie mi to szło więc około 20 kolacja była na stole . Zawołałam Harry'ego do kuchni i oboje zaczęliśmy jeść kolację . 
- Liam będzie tatą . - powiedział uśmiechnięty Harry . 
- To wspaniale ! - powiedziałam z uśmiechem . 
- Zazdroszczę mu . - powiedział zamyślony .- Kiedy my będziemy mieli małą Darcy ? - spytał z uśmiechem na twarzy . 
Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć . Postanowiłam odpowiedzieć wszystko szczerze co o tym myślę . 
- Harry kochanie . Teraz nie jest czas na dziecko . Jesteśmy za młodzi , poza tym oboje pracujemy więc jak pogodzimy naszą pracę z wychowaniem dziecka ? 
- Masz rację .. Ale .. Przecież mógłbym wziąć kilka miesięcy przerwy w koncertach i w ogóle . 
- Kochanie , One Direction składa się z pięciu chłopaków , a nie z czterech . Dobrze wiesz , że Mike by nie pozwolił na coś takiego , a poza tym ja na razie nie chcę . - powiedziałam biorąc do buzi łyżkę z płatkami kukurydzianymi . Wymieniłam się z Harrym spojrzeniami i zapadła niezręczna cisza . Chciałam jakoś ją przerwać , ale nie wiedziałam co powiedzieć . Nagle do kuchni przyszła Alyssa . 
- Siema . - powiedziała zdyszana . 
- Cześć . - powiedziałam i kontynuowałam jedzenie . 
Alyssa piła wodę patrząc raz na mnie raz na Harry'ego . Nie usiadła z nami tylko poszła na górę . Gdy skończyłam jeść zaniosłam talerze do kuchni i włożyłam je do zmywarki  . Harry poszedł na górę , a ja usiadłam w salonie . Włączyłam TV i oglądałam wiadomości z kraju i ze świata . Przysnęłam na kanapie , ale obudziła mnie Alyssa . 
- Co się dzieje Harry'emu ? - spytała cicho . 
- Stwierdził , że chce małą Darcy , ale ja nie chcę . - powiedziałam lekko zachrypniętym głosem . 
- Zayn powiedział , że też chce mieć małe dziecko . Co się z nimi dzieje ? 
- Nie wiem . Wiem , że zaczęło się to od Liam'a . Teraz już wszyscy będą chcieli . - zaśmiałam się i wstałam z kanapy . - Ja idę spać nie wiem jak Ty . - uśmiechnęłam się i poszłam na górę zostawiając w salonie Alyssę . Weszłam do sypialni i usiadłam na łóżku obok Harry'ego . 
- Jesteś zły ? - spytałam słodkim głosikiem . 
- Nie . - powiedział uśmiechając się i pocałował mnie w czoło . 
- To dobrze . Jeszcze mamy czas na małą Darcy . - zaśmiałam się i położyłam głowę na jego kolanach . Harry głaskał mnie po włosach , po czym stwierdził , że idzie się wykąpać i spać . Wzruszyłam ramionami i czekałam aż książe Harry się wykąpie lecz się nie doczekałam i zasnęłam . 
     Była po 11 . Obudziłam się , ale Harry'ego już nie było w łóżku . Usiadłam na łóżku , przetarłam oczy , a do pokoju wszedł Harry ze śniadaniem . Uśmiechnęłam się i poprawiłam poduszkę po czym oparłam się o nią . 
- Cześć kochanie . - powiedział miło i pocałował mnie . 
- Cześć . Z jakiej okazji dostaję śniadanie do łóżka ? - spytałam z ciekawością . 
- Tak bez okazji . - zaśmiał się i postawił je na stoliku . 
Usiadł obok mnie i złapał za rękę . 
- Przepraszam za moje wczorajsze zachowanie . - powiedział patrząc mi prosto w oczy . 
- Przecież nic nie zrobiłeś . - uśmiechnęłam się i go pocałowałam . 
Stwierdziłam , że za takie coś należy mu się małe co nieco , ale bałam się , że jednak z tego wszystkiego może wyjść mała Darcy . Wahałam się jeszcze chwile . Złapałam Harry'ego za koszulkę i mocno przyciągnęłam do siebie . Zaczęłam go całować , a nim się ogarnęłam Harry leżał już na mnie . Miałam motylki w brzuchu , a fakt , że uprawiam seks z Harrym podniecał mnie jeszcze bardziej . Harry wszedł we mnie i poruszał się wolno co sprawiało przyjemność . Całowałam go , a Harry lekko jęczał . Podobało mi się to . Uprawialiśmy namiętny seks , bez pośpiechu i obawy , że ktoś wejdzie . Przynajmniej ja tak myślałam , dopóki w drzwiach nie stanął Liam  . 
- Wohoho ! Też chcecie mieć dzidziusia ? - zaśmiał się . 
Zrobiło mi się głupio i schowałam się pod kołdrę . Harry zszedł ze mnie , zaśmiał się i wyprosił Liam'a , a my kontynuowaliśmy to co zaczęliśmy . Teraz jednak coraz szybciej i szybciej . Harry bawił się moimi piersiami i całował mnie po nich , a potem po szyi . To było mega podniecające . Gdy już skończyliśmy do pokoju wszedł Liam i Danielle . Gdy ją zobaczyłam poczułam się na prawdę niekomfortowo leżąc naga  w łóżku . Na mojej twarzy pojawił się rumieniec , a Danielle i Liam usiedli na brzegu łóżka . 
- Przepraszamy , że wam przeszkadzamy , ale mamy prośbę . - zaczęła niewinnie Danielle . Czekała aż Liam coś powie więc stuknęła go w ramię . 
- A tak .. Otóż chcemy żebyście byli naszymi świadkami na ślubie . - uśmiechnął się Liam . 
- To super ! Oczywiście , że się zgadzamy . - powiedział podniecony Harry . 
- Cieszę się . Jak zejdziecie na dół to omówimy wszystko dokładnie . - zaśmiała się Danielle , zabrała Liam'a  i wyszli z pokoju . 
Wstaliśmy oboje ubierając się w pośpiechu i zeszliśmy na dół . Weszliśmy do salonu gdzie siedzieli wszyscy . Louis , Niall , Zayn i Alyssa grali na x-box'ie , a nasza czwórka wyszła do jadalni pogadać o ślubie . 
- Więc kiedy będzie ślub ? - spytałam . 
- 15-go września . - odpowiedzieli zgodnie Liam i Danielle . 
- To już niedługo . Ktoś jeszcze będzie za świadków ? - spytałam z uśmiechem . 
- Tak . Oprócz was będzie jeszcze Zayn , Louis  i Niall . - powiedział Liam . 
- Oczywiście jeszcze Eleanor i Alyssa , ale nie wiem kto będzie z Niall'em . - dodała szybko Danielle . 
- Znajdziemy mu kogoś . W sumie ostatnio często z kimś sms'uje więc może to jakaś jego wybranka . - zaśmiałam się . 
- Trzeba go o to zapytać . - powiedział Liam i wyszedł z kuchni . 
Pokręciłam przecząco głową i wstałam po sok . Do kuchni wpadł Niall . 
- Claudia ! - krzyknął  . 
Wystraszyłam się tak , że aż podskoczyłam . Obróciłam się w jego stronę . 
- Co jest ? - spytałam . 
- Masz jakąś fajną koleżankę na wesele ? - spytał ruszając brwiami . 
Zaśmiałam się i wzięłam do ręki szklankę z sokiem . 
- Musiałabym pomyśleć . Nie boisz się , że będzie wrzeszczała jak Cię zobaczy ? - zaśmiałam się . 
- E spokojnie . Przestanie wrzeszczeć po jakimś czasie . - zaśmiał się . - Szukaj proszę Cię . - dodał z oczami maślanymi niczym kot ze shreka . 
- Dobrze , poszukam . - powiedziałam i pocałowałam go w policzek . 
Wyszłam z kuchni i usiadłam przy stole . Kontynuowaliśmy rozmowy na temat ślubu Danielle i Liam'a . 












~~~~~~~~~~
No kurde ponad 12.000 wejść  ! :D 
Dziękuje wam serdecznie <3 
Teraz rozdziały będą dodawane systematycznie ;** 


Mrs.Styles  










piątek, 23 marca 2012

Rozdział 41 .

Było ok.3 w nocy . Obudziłam się słysząc dochodzące hałasy na dole . Zeszłam na dół zaspana i ujrzałam Lou , Niall'a , Zayn'a i Alyssę dobrze się bawiących . 
- Co wy robicie ?  - spytałam zachrypniętym głosem . 
- Nic .  - powiedział Lou . Widziałam , że jest pod wpływem alkoholu więc darowałam sobie zbędne gadki z nim . 
- Idź spać . - powiedziała Alyssa śmiejąc się . 
- A wy bądźcie ciszej . - powiedziałam sucho i wróciłam na górę . Położyłam się do łóżka i już miałam się przytulić do Harry'ego , ale on się obudził . 
- Co się tam dzieje ? - spytał niemrawo . 
- Zrobili sobie imprezę . - powiedziałam cicho i obróciłam się żeby móc znowu zasnąć . 
Harry przytulił się do mnie i zasnęliśmy . Noc minęła spokojnie więc nie budziłam się jeszcze raz przez imprezę moich zacnych przyjaciół . 
Rano obudziłam się o 10 . Zobaczyłam , że Harry jeszcze śpi więc zabrałam lekko jego rękę z mojego brzucha i zeszłam na dół . Lucky siedział przy misce i jadł karmę , a pozostała reszta spała w salonie na kanapach . Bawił mnie ten widok Louis'a leżącego na podłodze . Niall leżał wyciągnięty na całej kanapie z paczką żelek pod pachą , a Alyssa i Zayn spali w swoich objęciach . Nie chciałam nikogo budzić więc położyłam się obok niego i leżałam patrząc w sufit . Nie lubiłam siedzieć sama jak wszyscy spali . To było najgorsze co mogłoby być . Po dwudziestu minutach bezczynnego leżenia Harry się obudził . 
- Cześć kochanie . - powiedział uśmiechając się . 
Obróciłam się na prawy bok żeby go widzieć . Ujrzałam jego świetne dołeczki co sprawiało , że w brzuchu miałam motylki . 
- Cześć skarbie . - powiedziałam całując go czule . 
- Która godzina ? - spytał zachrypniętym głosem . 
- Prawie 11 .  - uśmiechnęłam się patrząc prosto w jego zielone oczy . 
- Tak długo spałem ? - spytał zdziwiony . 
- Mhm . - przytaknęłam i czule go pocałowałam . 
- A reszta co robi ? 
- Śpi w salonie . - zaśmiałam się . 
Uwielbiałam patrzeć na niego rano . Wyglądał idealnie . Jego loki opadały mu lekko na twarz , a zielone oczy pod wpływem promieni słonecznych miały jeszcze bardziej zielony kolor co strasznie mnie pociągało .  Pomijając  fakt , że zawsze spał nago co kiedyś  mnie przerażało , ale teraz ? Teraz mógłby chodzić cały czas nago . Patrząc na niego miałam grzeszne myśli . Śmiałam się w duchu z samej siebie i z tego o czym myślałam patrząc na jego boskie ciało . Harry rzucił się na mnie obsypując pocałunkami . Miałam na niego taką ochotę , że nie mogłam wytrzymać , ale w każdej chwili mógł do pokoju wejść ktoś z dołu . Nigdy nie pukali do naszego pokoju więc nawet gdybyśmy się kochali i tak ktoś by wszedł bez pukania i zastał nas w nieco krępującej sytuacji . Harry całował mnie po szyi i schodził coraz niżej . 
- Harry stop . - powiedziałam podnosząc głowę i patrząc w dół na niego . 
- Ale dlaczego ? - spytał z lekkim oburzeniem w głosie . 
- W każdej chwili może wejść ktoś z dołu . - powiedziałam uśmiechając się . 
- Nie wejdą bo śpią . - zaśmiał się i kontynuował swoją czynność . Po chwili leżałam cała naga , a Harry leżał na mnie . Pieścił moje ciało , a ja bawiłam się jego lokami . Kiedy już we mnie wszedł lekko pisnęłam . Był pierwszym chłopakiem z którym poszłam do łóżka i jak na razie był najlepszy . Poruszał się coraz szybciej i szybciej , a ja jęczałam z rozkoszy . 
- Ooo tak Harry ! - wrzasnęłam wbijając mu paznokcie w plecy . 
W końcu zamieniliśmy się miejscami . Teraz ja byłam na górze . Poruszałam się wolno całując  go  , a on zaś bawił się moimi piersiami . Kiedy już oboje doszliśmy położyłam się obok niego i oddychałam bardzo szybko . 
- Kocham Cię . - powiedział i pocałował mnie w policzek . 
Zaśmiałam się cicho i przytuliłam się do niego  . 
- Nie chce mi się dziś nigdzie iść . - powiedziałam niechętnie . 
- Mi też . - zaśmiał się . - Spędźmy cały dzień w łóżku . - powiedział wesoło . 
- Nie mogę . Muszę iść na trening . - powiedziałam z lekką złością w głosie . 
- To nic . Pójdziesz na trening , a jak wrócisz będę czekał na Ciebie w łóżku . - zaśmiał się i przytulił  mnie mocno do siebie . 
Włączyłam telewizor . Pilot oddałam Harry'emu gdyż on 'rządził' telewizorem i tym co oglądamy . Oglądaliśmy jakieś talk-show , ale najwyraźniej Harry takie lubi . Dochodziła 13 . Do pokoju wszedł zaspany Louis . 
- Ooo .. Widzę , że powoli uczymy się od pana Styles'a . - zaśmiał się widząc mnie nago .
- Owszem . - powiedziałam z ironią . - Jak głowa ? - spytałam . 
- Boli jak cholera . Masz jakąś aspirynę czy coś ? - spytał łapiąc się za głowę . 
- Zaraz wam coś zrobię na tego kaca . Przyniesiesz mi szlafrok z łazienki ?- spytałam z uśmiechem . 
Louis poszedł do łazienki po szlafrok . Przyniósł mi go , a ja siedząc w łóżku zaczęłam go nakładać tak aby Louis przypadkiem nic nie zobaczył . Wstałam z łóżka i poszłam na dół . Znalazłam w szafce aspirynę oraz jakieś leki na kaca . Ciekawa jestem skąd one się tu wzięły . Rozpuściłam je w wodzie i zaniosłam każdemu z nich do salonu , a na końcu poszłam na górę dać to Louis'owi . 
Podałam mu szklankę , a ten popatrzył na mnie słodkimi oczami . 
- Jesteś wielka . - powiedział i zamoczył usta w wodzie z aspiryną . 
Ja położyłam się obok Harry'ego , przytuliłam się i oglądałam jakiś nudny film science-fiction . 
Nudził mnie tak bardzo , że zasnęłam . 
Obudziłam się z przerażeniem o 18 . Wstałam szybko i zeszłam na dół ale nikogo nie było . Zapomniałam o treningu , który był o 17 . Biegałam po domu szukając swojego telefonu . Znalazłam go na górze wśród pościeli . Zadzwoniłam szybko do Alyssy . 
- Gdzie jesteś ? - spytałam zdyszana . 
- Byłam na treningu , ale spokojnie . Powiedziałam , że jesteś chora . 
- Dzięki . Ale ej ! Mogłaś mnie obudzić . - powiedziałam z lekkim oburzeniem . 
- Tak , ale spałaś razem z Harrym , a Louis powiedział żebyśmy tam nie wchodzili więc poszłam sama . 
- Coś się zmieniło ? 
- Mamy jeszcze jeden układ , ale pokażę Ci go w domu . 
- Dobra . To ja czekam . - rozłączyłam się i rzuciłam telefon na łóżko  . Przetarłam rękoma twarz i podeszłam do szafy żeby się w coś ubrać . Ubrałam się w krótkie spodenki i białą bokserkę . Zeszłam na dół i zaczęłam sprzątać cały ten syf po imprezie . Po godzinie wszystko lśniło , a ja usiadłam na kanapie i oglądałam jakiś nudny program w TV . Do salonu wszedł Harry z Luckym . Usiadł koło mnie , pocałował mnie i razem oglądaliśmy ten jakże nudny program . 




~~~~~~~~~~~
Zadziwiacie mnie na prawdę ! 
Już zaraz będzie 11.000 wejść na bloga ! :O 
No ku*wa kocham was po prostu ! <3 
Jedyne co mnie martwi to , to , że nie wiem czy mam pisać i dołączać do tego erotykę czy nie bo jak ją dołączyłam to ktoś skomentował , że jest za bardzo zboczony więc nie wiem -.- 
Piszcie w komentarzach co na ten temat sądzicie  ;)

Mrs.Styles
Uwielbiam to zdjęcie haha :D <3 

czwartek, 22 marca 2012

Rozdział 40 .

Podniosłam się z kanapy i podeszłam do chłopaka . Przywitałam się z nim całując go w policzek . Uśmiechnął się do mnie . Podeszła do mnie Lubby i zaczęła mnie lizać po twarzy . 
- Dawno Cię nie widziałem  . - powiedział . 
- Ja Ciebie też . - powiedziałam podnosząc głowę do góry i patrząc mu prosto w oczy . 
Popatrzyłam w stronę Anne , która patrzyła w naszą stronę . Popatrzyłam jej prosto w oczy i nagle zmieniła wzrok . Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać . 
- Kiedy jedziesz do Londynu ? - spytał cicho . 
- Dzisiaj . Jutro mam trening i będę musiała jeszcze dowiedzieć kiedy nagrywamy program . 
- Będziesz w programie ? - spytał ze zdziwieniem . 
- Tak . Dostałam propozycję bycia w jury . 
- A co z dzieckiem ? 
- Jakim dzieckiem ? - spytałam zdziwiona . 
- Przecież jesteś w ciąży . 
- Nie jestem . - zaśmiałam się . 
- Ale w ga..- przerwałam mu . 
- Gazeta kłamie . Ten test nie był dla mnie . - powiedziałam z uśmiechem . 
Dejv popatrzył na mnie i uśmiechnął się . Nasze spotkanie było dość dziwne . Więcej milczeliśmy niż rozmawialiśmy . Chciałam żeby wszystko było jak dawniej , ale wiedziałam , że Dejv pewnie dalej jest we mnie zakochany . Do salonu weszła Alyssa uśmiechnęła się i przywitała z Dejv'em . 
- A Ty kiedy wyjeżdżasz ? - spytałam z zaciekawieniem . 
- Jutro . Obiecałem kolegom , że nie będę siedział długo u babci . Poza tym i tak nie ma co robić . 
- A skate park ? 
- Nudny . Wiecie co ja już lecę . To do kiedyś . - powiedział z wymuszonym uśmiechem . Pożegnałyśmy się i włączyłyśmy TV . 
- Czemu on jest taki dziwny ? - spytała Aly jedząc cukierka . 
- Nie wiem . - powiedziałam wzruszając ramionami . 
Po półgodzinnym oglądaniu TV , mama zawołała nas na obiad . Weszłyśmy do jadalni i usiadłyśmy przy stole . Na obiad była zupa pomidorowa i pieczona cielęcina . Zjadłyśmy wszystko i posprzątałam po obiedzie . W kuchni byłam sama z Anne . 
- Claudia pokłóciłaś się z Harrym ? - spytała nieśmiało . 
- Nie . Stwierdził jedynie , że moja mama źle wpływa na Ciebie . 
- Pewnie chodzi o ten wieczór przy winie .. Ale to ja namówiłam Twoją mamę na picie wina . 
- Nie ważne . Wszystko jest ok . -uśmiechnęłam się wkładając po kolei naczynia do zmywarki . 
Anne uśmiechnęła się tylko i nie powiedziała nic . Po włożeniu wszystkich naczyń poszłam do ogrodu pobawić się chwilę z Lubby i Lucky'm . Psy biegały za mną szczekając i śliniąc się  . Śmiałam się z nich , a do nas przyłączyła się Alyssa . Wyciągnęłam z kieszeni telefon  . Była 17 więc zaraz musiałyśmy się zbierać . Usiadłam zmęczona na leżaku i szybko oddychałam . Zmęczyłam się tym bieganiem , a Alyssa biegała dalej . Zakręciło mi się w głowie więc położyłam się na leżaku . Bawiłam się telefonem i przyszedł mi sms od Danielle . - Widzę , że nie tylko mi brzuszek się powiększy haha . Spotkamy się jutro ? xx - zaśmiałam się i odpisałam jej tłumacząc co się działo z tym testem i , że się spotkamy . Wstałam z leżaka i poszłam do domu . Napiłam się soku , a mama i Anne siedziały w salonie rozmawiając o czymś . Alyssa weszła do kuchni , usiadła przy blacie i nalała sobie soku . 
- Jedziemy już . Gdzie Lucky ? 
- W ogrodzie , bawi się z Lubby . - zaśmiała się zdyszana . 
Poszłam po niego , pożegnałam się z Lubby i weszliśmy do domu . 
- Do zobaczenia mamo . - powiedziałam przytulając ją i całując ją w policzek . 
- Do zobaczenia . - powiedziała cicho . 
- Jutro widzimy się w Londynie . - powiedziała Anne z uśmiechem . 
- Oczywiście . - zaśmiałam się i wyszłyśmy z domu . 
Otworzyłam drzwi Lucky'emu i zamknęłam je gdy tylko wskoczył do środka . Sama wsiadłam do auta i pojechałyśmy do Londynu . Zatankowałyśmy pod drodze auto i ruszyłyśmy znaną nam drogą w stronę Londynu . Nudziła mnie już ta jazda . Śpiewałyśmy i tańczyłyśmy . Było mi ciężko tańczyć trzymając kierownicę , ale nadrabiałam głową . Po godzinie jazdy byłyśmy już w Londynie . Zrobiłyśmy po drodze małe zakupy i pojechałyśmy do domu . Było już po 20 więc chłopcy powinni już być w domu . Alyssa gadała przez telefon z Zayn'em , a ja niosłam zakupy i trzymałam Lucky'ego za obrożę , żeby nie uciekł . Weszłyśmy do domu . Poszłam rozpakować zakupy i zrobić coś na kolację . Zrobiłam sałatkę cesarską i nałożyłam sobie trochę . Usiadłam w salonie , włączyłam TV i zaczęłam jeść . Nie było nic ciekawego więc włączyłam sobie bajki . Zaśmiałam się włączając je i podgłośniłam telewizor . Nagle usłyszałam jak Alyssa wrzeszczy . Myślałam , że coś się stało  , ale do domu weszli chłopcy . Uśmiechnęłam się do wchodzącego do salonu Niall'a a on gdy zobaczył , że trzymam sałatkę na talerzu obrócił się i pobiegł do kuchni . Roześmiałam się na cały salon , a wchodzący do salonu Lou i Liam popatrzyli na mnie dziwnie . 
- Twój książę jest w kuchni . - powiedział przekomarzając się Lou . 
- Może kiedyś tu przyjdzie . - powiedziałam z uśmiechem podnosząc widelec z sałatką do ust . 
- Nas już nie poczęstujesz , tak  ? - powiedział oburzony Louis . 
- W kuchni jest . Weźcie sobie . - zaśmiałam się i dokańczałam jeść sałatkę . 
W salonie siedziałam jedynie ja . Reszta siedziała w kuchni . Nie paliło mi się żeby iść do nich więc oglądałam jakiś film . Zgasiłam światło i położyłam się na kanapie . Do salonu wszedł Harry . Usiadł koło mnie i popatrzył na mnie  . 
- Chciałem Cię przeprosić za tą dzisiejszą rozmowę rano. - powiedział cicho . 
- Przecież wszystko jest okej . Nic się nie stało . - powiedziałam z uśmiechem . 
- Wolę mieć czyste konto nim wyjedziemy . 
- Gdzie wyjedziecie ? - spytałam lekko przerażona . 
- Wyjeżdżamy w trasę do USA . Nie będzie nas przez pięć tygodni . 
- Co ? - powiedziałam pytająco i spuściłam głowę w dół . 
- Nie chcę wyjeżdżać . - powiedział smutno . 
Przytuliłam go i pocałowałam delikatnie . 
- Kiedy wyjeżdżacie ? - spytałam . 
- Pojutrze . 
Do moich oczu napłynęły łzy . Nie chciałam się z nim rozstawać na tak długi czas . Niestety trzeba się liczyć z większą ilością takich wyjazdów . Wiedziałam , że będę bardzo tęskniła za nim . Przytuliłam go mocno i położyłam głowę na barku . Harry bawił się moimi włosami i całował w głowę . 
- Spotkamy się dopiero za pięć tygodni ? - spytałam , a łza spłynęła mi po policzku . 
- Nie płacz ! - wrzasnął . - Przecież będziesz mogła do nas przylecieć  . - powiedział z uśmiechem na twarzy . Zaśmiałam się i pocałowałam go . Do salonu przyszedł Louis , Liam i Niall . Wszyscy oglądaliśmy jakąś komedię romantyczną , a ja jak zwykle się popłakałam . Louis zaczął się ze mnie śmiać , a Niall go opieprzył . Liam stwierdził , że jedzie do domu bo przyjdzie Danielle powiedzieć mu coś ważnego . Uśmiechnęłam się bo wiedziałam o co chodzi . Wróciliśmy do oglądania filmu . Niall zasnął na kanapie , a Louis go dręczył . 
- Lou zostaw go . - powiedziałam cicho . 
- Przecież nie będzie spał na kanapie . - zaśmiał się . 
Pokręciłam z dezaprobatą głową i oglądałam dalej film . Gdy już się skończył poszliśmy z Harrym na górę  . Wzięłam szybki prysznic , a gdy weszłam do pokoju Harry spał przytulony do Lucky'ego . Zaśmiałam się i zrobiłam im zdjęcie po czym wstawiłam je na Twittera . Wskoczyłam pod kołdrę i przytuliłam się do Harry'ego . Leżałam jeszcze chwilę zastanawiając się w co mam się ubrać na trening , ale nie wymyśliłam nic ciekawego więc zasnęłam trzymając rękę na klacie Harry'ego . 

 ~~~~~~~~
Kurde no ! 
poplakalam sie jak weszlam i zobaczylam ponad 10.000wejsc ! 
kocham was <3 

środa, 21 marca 2012

Rozdział 39.

Popatrzyłam na Alyssę z oczami tak wielkimi jak pięciozłotówki . 
- Co się stało ? - spytałam z przerażeniem . 
- Claudia ja chyba .. - nie dokończyła . 
- Ty chyba co ?! - wrzasnęłam . 
- Jestem w ciąży . - powiedziała i rozpłakała się . 
- Ty też ? Jezu .. - powiedziałam sucho . - Ale robiłaś test czy coś ? - spytałam .
- Nie . Okres mi się spóźnia . - powiedziała poprzez płacz . 
- Ile ?
- Dwa dni . 
- Dziewczyno ! Dwa dni może Ci się spóźniać . Lepiej idź zrobić test . - powiedziałam klepiąc ją po ramieniu . 
Siedziałam i chciałam się roześmiać w głos . Wiedziałam coś na temat spóźniania się okresu . Czasami spóźniał mi się nawet tydzień . 
- Kupisz mi ? - spytała z maślanymi oczami . 
- Dlaczego ja ?! - wrzasnęłam z lekkim oburzeniem.
- Bo ja się wstydzę . Proszę Cię . 
- Dobra . Już idę . -  powiedziałam i wstałam z kanapy . Przejrzałam się w lustrze i wyszłam z domu biorąc ze sobą torebkę i kluczyki do auta . Jeździłam po okolicy szukając apteki . Gdy już ją znalazłam , zaparkowałam auto i weszłam do apteki . Stanęłam w kolejce i czekałam na moją kolej . Przy butli z wodą stał podejrzany gość. Nie wyglądał na paparazzi więc się nim nie przejmowałam . Gdy nadeszła moja kolej , poprosiłam o test ciążowy . Gdy trzymałam go już w ręce facet podbiegł zrobił mi zdjęcie i wybiegł . Ludzie dziwnie na mnie popatrzyli . Rzuciłam szybko pieniądze na ladę nei czekając na resztę i wybiegłam z apteki . Szukałam wzrokiem faceta , który zrobił mi zdjęcie , ale nigdzie go nie było . Teraz mogłam się spodziewać najgorszego . Wsiadłam zła do auta i pojechałam do domu . Gdy już byłam pod domem , trzasnęłam drzwiami od auta , zamknęłam je i ruszyłam w kierunku domu . Weszłam do niego , poszłam do salonu i cisnęłam torebką na kanapę . 
- Co Ci jest ? - spytała przerażona Alyssa . 
- Kupowałam test i w aptece był paparazzi ! Zrobił mi zdjęcie . Wiesz co jutro będzie w gazetach ? - spytałam ze złością . 
- Przejmujesz się ? - spytała . 
- Ja nie mam czym . Wytłumaczę wszystko Harry'emu . Ale co Ty powiesz Zayn'owi ? 
- Prawdę . 
- Jak chcesz . W ogóle co się z nimi dzieje ? - spytałam .
- Nie wiem . Zayn nie odpisuje . - powiedziała ze złością . - Idę zrobić ten test . - dodała szybko  i wyciągnęła po niego rękę . Podałam jej test , wyjęłam z torebki telefon i zadzwoniłam do Harry'ego . 
- Kochanie nie mogę teraz rozmawiać . Napiszę Ci zaraz sms . Kocham Cię . -powiedział nim zdążyłam coś powiedzieć i się rozłączył . 
- Świetnie . - powiedziałam sama do siebie . Włączyłam TV i czekałam na sms'a od Harry'ego . Nagle mój telefon zabrzęczał . Wzięłam go do ręki i przeczytałam wiadomość od loczka . 
- Dziś się już nie zobaczymy bo mamy spotkanie z rodziną Mika . Obiecał to kuzynkom więc do zobaczenia jutro . Kocham Cię ! x . Uśmiechnęłam się do telefonu i odłożyłam go na stolik . Do salonu w tym czasie weszła Alyssa . Usiadła obok mnie i nic nie mówiła .
- I co ? - spytałam . 
- Nie jestem w ciąży . - powiedziała patrząc w telewizor . 
- To chyba dobrze ?- spytałam . 
- Oczywiście . - zaśmiała się . 
- Teraz pozostaje problem ze zdjęciem .. - powiedziałam cicho . 
- Damy radę !  - wrzasnęła Alyssa i trąciła mnie w ramię . 
Spojrzałam na zegarek . Była już 18:30 więc postanowiłam pójść się wykąpać . Poszłam na górę i weszłam do łazienki . Wzięłam szybki prysznic , zmyłam makijaż i przeczesałam włosy . Ubrałam się w piżamę i zeszłam na dół zrobić coś do jedzenia . Nie miałam weny na gotowanie czegoś specjalnego więc zrobiłam kanapki . Alyssa siedziała w salonie i gadała przez telefon więc zaniosłam kanapki i sok do salonu . Zjadłyśmy , a ja poszłam na górę . Wzięłam na łóżko laptopa i zaczęłam sprawdzać swoje ulubione strony . Weszłam na Twittera i spojrzałam na liczbę obserwujących . Wzrosła do 300.000 . Napisałam Tweeta z podziękowaniami , dodałam kilka osób do obserwowanych i zamknęłam laptopa . Na łóżko wszedł Lucky i położył się koło mnie . 
- Mój maleńki mężczyzna . - powiedziałam do niego ciepło całując go po głowie i głaszcząc . Pies zamruczał , a ja głaskając go zasnęłam . 
Była 10 . Obudziłam się  z wielkim bólem głowy . Usiadłam na łóżku , przetarłam oczy i złapałam się za głowę . Poszłam do łazienki i zeszłam na dół . Alyssa siedziała w salonie czytając jakąś gazetę . 
- Widziałaś !? - wrzasnęła z podnieceniem . 
- Co miałam widzieć ? - spytałam niemrawo . 
- Jesteś na pierwszej stronie magazynu o celebrytach . Tyle , że z testem ciążowym - powiedziała nieco ciszej . 
- Co ?! - wrzasnęłam i osunęłam się na kanapę . 
Wyrwałam jej z ręki gazetę i przeczytałam artykuł . Jak oni mogą tak wymyślać ?! Nagłówek nosił tytuł " Claudia  i Harry spodziewają się dziecka ?! " . Miałam nadzieję , że Harry tego nie przeczyta . Rzuciłam gazetę na stół i poszłam do pokoju się ubrać . Nałożyłam czarne legginsy i białą szeroką bluzkę . Włosy związałam byle jak i usiadłam na łóżku . Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam zaczepiać śpiącego Lucky'ego . Warczał na mnie i lekko mnie ugryzł . Zaśmiałam się i przytuliłam się do niego . Był już taki duży , że nie mogłam w to uwierzyć jak on szybko rośnie . Wtem zadzwonił mój telefon . Wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam , że dzwoni Harry . Zastanawiałam się czy mam odebrać czy nie . W końcu odebrałam . 
- Cześć skarbie  . - powiedziałam przygryzając dolną wargę . 
- Cześć . Czy ja o czymś nie wiem ? - spytał drżącym głosem . 
- Ale o czym ? - spytałam udając głupią . 
- Widziałem dzisiejszą gazetę . Po co był Ci test ciążowy ? 
- Harry to nie dla mnie . Alyssa podejrzewała , że jest w ciąży i poprosiła mnie żebym jej kupiła test . Wtedy paparazzi zrobił mi zdjęcie i wyszło jak wyszło . - powiedziałam lekko zdenerwowana . 
- Nie mogła sobie sama kupić ? Teraz zaczęło się wypisywanie do mnie moich znajomych . Co najlepsze zadzwoniła mama i zaczęła pytać czy nie za wcześnie na takie wybryki . 
- Zadzwonię do niej i jej wszystko wyjaśnię . - powiedziałam cicho . 
- Wystarczy , że zadzwonisz do Twojej mamy . Z tego co wiem świetnie się bawią . - powiedział oburzony . 
- O co Ci teraz chodzi ?! - wrzasnęłam . 
- O to , że moja mama nie zachowywała się tak jak teraz . 
- Ach ! Więc to wina mojej mamy , tak ?! - wrzasnęłam . 
- No chyba nie moja  ! 
- Nie wrzeszcz na mnie ! Zadzwonię zaraz do niej . - krzyknęłam . 
- Dzwoń sobie . Mnie to już nie interesuje . 
- Znowu chcesz się kłócić ?! 
- Ale ja się nie kłócę .  Kończę bo mnie wołają . Cześć . - powiedział i rozłączył się . 
Cisnęłam telefonem o podłogę i zakryłam rękoma twarz . Najgorszy poranek w moim życiu . Zeszłam na dół i stanęłam w progu wejścia do salonu . 
- Jadę zaraz do domu . Muszę ustawić mamę do pionu . Pokłóciłam się z Harrym przez nią . 
- Co się stało ? 
- Twierdzi , że moja mama źle wpłynęła na jego mamę . -powiedziałam cicho . 
- Jadę z Tobą . - powiedziała i wstała z kanapy . 
Zaczekałam aż się ubierze . Stałam w holu przeglądając się w lustrze . Nałożyłam okulary , a na dół zeszła już Alyssa . Zawołałam Lucky'ego i zabrałyśmy go ze sobą . Wyszłyśmy z domu i zamknęłam drzwi na klucz . Złapałam Lucky'ego za obrożę bo nie wzięłam mu smyczy . Ludzie bali się go , ale on nie był groźny . Otworzyłam auto , wpuściłam Lucky'ego na tylne siedzenie i zamknęłam za nim drzwi  . Wsiadłam do auta i pojechałyśmy do naszego rodzinnego domu . Całą drogę nic się nie odzywałam . Nie miałam ani humoru ani ochoty . Cały czas zastanawiałam się co będzie ze mną i Harrym . Ciągłe zrywanie i wracanie do siebie nie miało sensu . Ciągłe kłótnie , które po jakimś czasie kończyły się tym , że uprawialiśmy seks . Bezsensu . Postanowiłam z nim porozmawiać o ile pojawi się u mnie wieczorem . To było całkiem dziwne . Wystarczyło mi ponad miesiąc aby pokochać kogoś tak strasznie jak jego . Po godzinnej jeździe dojechałyśmy do mojego domu . Otworzyłam bramę i zaparkowałam auto na podjeździe . Weszłyśmy do domu i ujrzałyśmy moją mamę siedzącą w kuchni z mamą Harry'ego . 
- Claudia kochanie ! - wrzasnęła mama i przytuliła mnie . Po niej podeszła Anne . 
- Witajcie . Mamo mogę Cię prosić na słówko ? - spytałam przygryzając dolną wargę . 
- Jasne . - powiedziała i podeszła do mnie . 
Pokazałam jej ręką wyjście do ogrodu . W kuchni zostawiłam Alyssę z Anne , a sama wyszłam za mamą do ogrodu . 
- Co tu się dzieje ? - spytałam zdenerwowana . 
- Ale o co chodzi ? 
- O to , że podobno źle wpływasz na Anne . Dzwonił do mnie i się z nim przez to pokłóciłam! - wrzasnęłam . 
- Raz gdy dzwonił , piłyśmy w domu wino . No i niestety trochę za dużo go wypiłyśmy i wtedy się zezłościł . - powiedziała cicho . 
- Dobrze . Nie ważne . - powiedziałam przytulając mamę  . 
- Zostanę babcią ! - wrzasnęła nagle . 
Moja mina zrzedła . Popatrzyłam na nią , złapałam ją za ręce i zaprzeczyłam . Wytłumaczyłam jej całą sytuację z testem i widać było , że posmutniała . 
- Mamo , ja mam 18 lat ! Szkoła , praca ... Nie mam czasu na dzieci . - powiedziałam  . 
- Wiem kochanie . - powiedziała klepiąc mnie po barku . 
- Poza tym będę jurorką w programie tanecznym . - powiedziałam z uśmiechem i ruszyłyśmy w stronę drzwi prowadzących do domu . 
- To świetnie ! - wrzasnęła mama objęła mnie . 
Weszłyśmy do kuchni, a Alyssa tłumaczyła Anne o co chodziło z testem . Anne zaśmiała się i upiła łyk kawy . 
- Zostaniecie na obiad ? - spytała mama.
- Jasne . - uśmiechnęłam się . - Gdzie Lubby ? - spytałam . 
- Dejv wziął ją na spacer . Zaraz powinien być . - odpowiedziała z uśmiechem nakładając fartuch . Anne wstała z krzesła i podobnie jak mama nałożyła fartuch . Usiadłam w salonie czekając na obiad a Alyssa poszła do domu . Wtem do salonu wszedł Dejv . Widząc go humor mi się poprawił od razu , a w żołądku coś mnie ścisnęło . Na moją twarz wkradł się uśmiech . 


~~~~~~~~~~~~
Dzięki za wszystko ! :D <3 

wtorek, 20 marca 2012

Rozdział 38.

Siedziałam wpatrując się w Danielle , aż wreszcie powie to o co jej chodzi . 
- Chciałam Cię prosić o to abyś przyjęła tą propozycję wystąpienia w programie . Wiem , że zastanawiasz się nad tym z powodu braku czasu dla Harry'ego , ale mimo wszystko widziałam na treningu jaka jesteś dobra w tańcu i moje słowa potwierdził Artur . Jak nie pójdziesz będę musiała iść ja , a ja nie mogę iść . - powiedziała ze smutnymi oczami . Wiedziałam , że coś jest na rzeczy, ale nie wiedziałam czy wypada pytać . 
- Powiesz mi dlaczego nie chcesz iść ? - spytałam z lekką obawą , że odmówi . 
- Ale obiecaj , że nikomu nie powiesz . Nawet Liam'owi . - powiedziała . 
- Obiecuję . - uśmiechnęłam się . 
- Nie chcę tam iść bo jestem w ciąży . - powiedziała smutno . 
- No co Ty ?! - wrzasnęłam ze śmiechem . - To fantastycznie ! - dodałam po chwili . 
- Właśnie raczej nie fantastycznie . Na razie nie widać , ale mogę pożegnać się z tańcem . - powiedziała smutno . 
- Ej , Danielle . Przecież możesz tańczyć . - powiedziałam chwytając ją za rękę . 
- Nie znasz Artura . Nie pozwoli mi tańczyć jak się dowie , że jestem w ciąży . Może do 4 miesiąca mogłabym , ale potem musiałabym opuścić zespół i wróciłabym do niego późno . - mówiąc to łza spłynęła po jej policzku . Widziałam jak bardzo zależy jej na tańcu i jak bardzo go kocha . 
- A co z Liam'em ? Powiesz mu ? - spytałam z ciekawością . 
- Oczywiście , że mu powiem . Ale dopiero jak się z nim zobaczę . - uśmiechnęła się . 
Wiedziałam , że jest ode mnie starsza , ale bardzo fajnie mi się z nią gadało . Była miła i emanowało od niej takie ciepło , które rzadko się zdarza u znanych osób .  
- Co u Ciebie i Harry'ego ? - spytała . Na stoliku kelner postawił nasze zamówienie . Uśmiechnęłam się do niego , a on odszedł . 
- Wszystko dobrze . Zobaczymy na jak długo . - zaśmiałam się i upiłam łyk latte. 
- Słyszałam o tej akcji z Caroline . - powiedziała i popatrzyła na mnie tajemniczo.- Dobrze zrobiłaś ! - wrzasnęła uśmiechając się . - Też jej nie lubię . - dodała szybko z kwaśną miną .
- Podobno oni są tylko przyjaciółmi , ale nie wydaje mi się aby dalej tak było . - odparłam .
- Myślisz , że on Ciebie zdradza ? 
- Nie , nie ! Raczej jak nie byliśmy razem to może wtedy . - powiedziałam cicho coraz bardziej zastanawiając się nad tym czy na prawdę tak nie było . 
- Może z nim pogadasz ? - spytała . 
- Pogadam z nim . - zaśmiałam się . - Ty i Liam pewnie już weźmiecie ślub . - dodałam ze śmiechem . 
- Możliwe , możliwe . - zaśmiała się . - Cieszę się z tej ciąży , ale boję się , że zostanę z tym sama . Koncerty na całym świecie i w ogóle .. Nie będzie miał dla mnie czasu . - powiedziała kręcąc nosem . 
- Danielle ! Wiesz , że Liam zrobi dla Ciebie wszystko ! - powiedziałam z uśmiechem . - Ja nie będę miała czasu dla nikogo jak pójdę do tego programu .
- Przesadzasz . Ale proszę Cię . Idź do niego . - odparła z maślanymi oczami .
- Okej . - uśmiechnęłam się .- Już dzwonię do Artura . - dodałam szybko . 
Tak jak powiedziałam tak zrobiłam . Zadzwoniłam do niego i przyjęłam propozycję wystąpienia w programie . Ucieszył się ja natomiast nie za bardzo . Rozmawiałam z nim chwilę , a potem odłożyłam telefon na stolik i wróciłam do rozmowy z Danielle . 
- Kiedy mamy trening ? - spytałam.
- Jutro . Układ już znacie więc nie trzeba ćwiczyć codziennie . 
- Przecież mamy tańczyć dla wszystkich występujących tam . - powiedziałam ze zdziwieniem.
- Tak , ale nasza grupa wchodzi tylko raz . - powiedziała z niesmakiem . 
- Artur mówił co innego . - powiedziałam z oburzeniem . 
- On tak zawsze  . - zaśmiała się i zaczęła jeść muffina . 
Mój telefon zaczął dzwonić . Speszyłam się , przeprosiłam Danielle i odebrałam bo dzwoniła Alyssa . 
- Cześć . Gdzie Ty jesteś ? 
- Cześć . Jestem w Starbucks na Kensington High Street. Ty już jesteś w domu ? - spytałam . 
- Chciałabym być . Nie wzięłam kluczy i siedzę pod domem , a widzę , że auto stoi . Kiedy będziesz ? - spytała.
- W takim razie już idę . Czekaj tam na mnie i się nie ruszaj . - zaśmiałam się i rozłączyłam . 
Danielle popatrzyła na mnie przegryzając muffina . 
- Danielle ja już muszę iść . Wiesz co ? Jak chcesz to chodź do mnie . - zaproponowałam  . 
- Nie chcę robić kłopotu . 
- Nie robisz ! Chodź . - zaśmiałam się i włożyłam telefon do torebki . Zapłaciłam za nasze zamówienie i ruszyłyśmy w stronę mojego domu .  Gdy już do niego dotarłyśmy na schodach siedziała Alyssa . 
- No nareszcie ! - wrzasnęła wstając ze schodów. - Myślałam, że nigdy się nie doczekam . - zaśmiała się . 
- Fajne powitanie . - powiedziałam i podeszłam do drzwi aby je otworzyć  . 
Danielle przywitała się z Alyssą i weszłyśmy do domu . 
-Rozgość się . - powiedziałam uśmiechając się . - Chcesz coś do picia ? 
- Poproszę . - powiedziała z uśmiechem i usiadła w salonie . 
Poszłam do kuchni i nalałam nam soku . Alyssa była na górze więc siedziałyśmy same . 
- Ona chyba mnie nie lubi . - powiedziała Danielle .
- Wydaje Ci się . Ona zawsze taka jest . 
- Właśnie chyba nie . Nawet z nami nie siedzi . 
- Nie przejmuj się nią . Ma swoje humory . - powiedziałam przewracając oczami i napiłam się soku . 
Siedziałyśmy jeszcze tak godzinę rozmawiając o wszystkim i o niczym . Nie chciałam ją pytać dalej o ciążę choć bardzo mnie to ciekawiło . Do Danielle zadzwonił telefon . Gdy skończyła rozmawiać uśmiechnęła się i wstała z kanapy . 
- Przepraszam Cię , ale muszę iść . Mama dzwoniła , że jestem jej potrzebna . Pf . - zaśmiała się . 
- Dobrze . To w takim razie do jutra . - powiedziałam uśmiechając się . 
Odprowadziłam ją do drzwi , pożegnałam się i wróciłam do salonu . Włączyłam sobie TV , a po jakichś dwudziestu minutach w pokoju stanęła ze łzami Alyssa . 








~~~~~~~~~~~
Wybaczcie , że taki krótki , ale nie mam czasu dziś pisać . 
Zaganiana jestem strasznie . 
Obiecuję , że następny będzie dłuższy ; ) 


Mrs.Styles

poniedziałek, 19 marca 2012

Rozdział 37 .

Leżałam na łóżku myśląc o telefonie Artura . Nawet gdybym poszła do tego programu to co z moją szkołą ? Z przyjaźnią moją i Alyssy ? Te myśli zakrzątały moją głowę przez cały czas . Do pokoju wszedł Harry . Usiadł obok mnie i złapał za rękę . 
- Wiem , że teraz myślisz cały czas o tym , ale to jest na prawdę dobra propozycja . - uśmiechnął się i pogładził mnie po nodze . 
- Może i tak . - powiedziałam cicho .- Ale wtedy nie będziemy mieć dla siebie czasu . - dodałam szybko.
- Zawsze znajdziemy czas dla siebie . - uśmiechnął się i pocałował mnie . 
Uśmiechnęłam się do niego i poszłam wziąć szybki prysznic . Z łazienki wyszłam w samym ręczniku i poszłam do pokoju . Nikogo w nim nie było więc ubrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka . Leżałam czekając na Harry'ego , ale pewnie świetnie się bawił z chłopakami na dole bo ciągle było słychać jak się śmieją . Zawołałam do siebie Lucky'ego , a on położył się obok mnie . Przytuliłam się do niego i zaczęłam go głaskać . Zmorzył mnie sen i nim się ogarnęłam już spałam . 
Rano obudziłam się o 9 . Harry jeszcze spał więc nie chciałam go budzić . Wyszłam po cichu z łóżka i skierowałam się w dół schodami . Weszłam do kuchni i zobaczyłam w niej gotującego Louisa i Liam'a. 
- Wow ! Niecodzienny taki widok . - zaśmiałam się . 
- Przestań sobie żartować . - skarcił mnie Liam . 
- Skoro już tak tu jesteście to może zrobicie mi kawę ? - spytałam z uśmiechem . 
- Oczywiście .- powiedział Lou . Zaparzył mi kawę , dolał do niej mleka i posłodził łyżeczką cukru . Postawił mi ją na blacie i uśmiechnął się . 
- Dzięki Lou . - powiedziałam puszczając mu oczko . 
Odwrócił się z uśmiechem na twarzy i coś pichcił wraz  z Liam'em . 
Nie odzywałam się nic . Piłam kawę i patrzyłam w okno jaki piękny dziś dzień . Nagle w moja stronę obrócił się Liam . 
- Zastanowiłaś się co z tym programem ? - spytał uśmiechając się .
- Niestety nie . - odpowiedziałam cicho . - Nie będę miała czasu na nic . Treningi , nagrywanie castingów i jeszcze potem odcinki na żywo . To spowoduje zero czasu dla bliskich . A co z Harrym , z wami i Alyssą ? - spytałam . 
- Przesadzasz . Powinnaś przyjąć tą propozycję . Rozmawiałem o tym z Danielle i chciała się dziś z Tobą spotkać . - powiedział kładąc jego rękę na mojej . 
- Dzisiaj ? - spytałam . 
- Tak . Powiedziała , że do Ciebie zadzwoni . - zaśmiał się . 
- Trzeba obudzić Harry'ego i Niall'a . Niedługo mamy się stawić u Mika . - powiedział z niechęcią Louis . 
- Ja to zrobię . - powiedziałam z uśmiechem . Zeskoczyłam z krzesła i poszłam na górę . Weszłam do mojego pokoju i weszłam powoli na łóżko . Nachyliłam się nad Harrym i pocałowałam go lekko w usta . Harry przekręcił się na drugi bok . Moja akcja budzenia go nie odnosiła sukcesu . Weszłam pod kołdrę i przytuliłam się do niego . Pocałowałam go mocno i wtedy się obudził . 
- Witaj kochanie . - powiedziałam z  uśmiechem . 
- No cześć . - powiedział zachrypniętym głosem . - Która godzina ? - spytał przecierając oczy . 
- Dochodzi 10 . Dziś jedziecie do Mika więc musisz już wstać . - powiedziałam i przytuliłam się do niego . 
- A tak . Zapomniałem . - powiedział i usiadł na łóżku . 
- Ubierz się i zejdź na śniadanie . - powiedziałam wstając z łóżka . 
- Może Ty mnie ubierzesz ?- spytał ze śmiechem i rzucił się na mnie całując mnie . 
Całowaliśmy się , a do pokoju wszedł Louis . 
- No może byście już skończyli i zeszli na dół ? - spytał stojąc nad nami . 
- Już idziemy . - powiedziałam odrywając moje usta od Harry'ego . 
- Raz , raz! Loczek ubieraj się , a Ty maleńka już na dół .! - wrzasnął stojąc nad nami  z drewnianą łyżką . 
Zaczęłam się śmiać i wstałam z łóżka po czym dostałam po pupie łyżką . Zaczęłam się śmiać jeszcze bardziej i zeszłam na dół . Weszłam do jadalni i ujrzałam Nialler'a . Było widać po nim , że przed chwilą wstał . Siedział jeszcze nieprzytomny . Usiadłam obok niego i pocałowałam go w policzek . Niall uśmiechnął się i przytulił się do mnie . 
- Nie wyspałeś się , co ? - spytałam . 
- Strasznie . Marzę o powrocie do łóżka , ale mogę o tym jedynie pomarzyć . - powiedział zamyślony . 
Do jadalni wszedł Harry i Louis . Zajęli miejsca przy stole ,  a Liam przyniósł na stół tosty , jajecznicę , jajka na bekonie i naleśniki po amerykańsku z syropem klonowym . 
Nałożyłam sobie dwa naleśniki i polałam je syropem . Wszyscy jedliśmy w ciszy . To było dziwne . Nigdy nie było aż tak cicho gdy jedliśmy śniadanie . Chciałam zacząć coś mówić . Gdy otworzyłam usta nagle odezwał się Niall . 
- I co z tą propozycją ? - spytał wkładając do buzi kawałek jajka z bekonem . 
- Jeszcze nie wiem . Boję się , że nie będę miała czasu i to mnie przeraża . A poza tym co ze szkołą ? - spytałam samą siebie . 
- Szkołę można załatwić . Na pewno brałabyś prywatne  lekcje w domu , a potem zdawała każde egzaminy . Ja tak miałem . - powiedział Niall z uśmiechem . 
- Przyjmij tą propozycję . - powiedział Louis . 
- Dokładnie . - dołączyli się Liam i Harry . 
- Zobaczymy . Dziękuję za śniadanie . Było pyszne . - uśmiechnęłam się i poszłam zanieść talerz do zmywarki . Włożyłam go i zaczekałam aż chłopcy skończą jeść żeby włożyć też pozostałe talerze . Będąc w kuchni usłyszałam , że dzwoni mój telefon . Pobiegłam do salonu i wzięłam telefon . 
- Halo ? 
- Cześć Claudia . Tu Danielle . Co robisz ?  - usłyszałam znajomy mi głos . 
- Cześć . Aktualnie zjadłam śniadanie z chłopakami . 
- A potem co robisz ? Chciałam się z Tobą spotkać . Masz czas za godzinę ? - spytała ciepło.
- Jasne . Wiesz co może spotkamy się w Holland Park ? 
- Okej . Będę czekać przed wejściem do parku . - powiedziała i rozłączyła się . 
Odłożyłam telefon na stół , a na mojej twarzy pojawił się uśmiech od ucha do ucha . Poszłam na górę szukając czegoś w co mogłabym się ubrać na spotkanie z Danielle . Wyciągnęłam z szafy moje niebieskie jeansowe rurki . Zastanawiałam się co do nich założyć . Grzebiąc między bluzkami znalazłam luźną kremową bluzkę  . Ubrałam się i zaczęłam dobierać jakieś szpilki . Nałożyłam cieliste czółenka na koturnie . Pamiętam to jak je kupowałam . Właśnie wtedy poznałam Tommy'ego . Potrząsnęłam głową  wyjęłam swoją torebkę , którą kupiłam w sklepie JW i położyłam ją na łóżku . Poszłam do łazienki i zaczęłam myśleć nad fryzurą . Włosy upięłam w jakieś nie wiem co . Ale podobało mi się . Grzywkę wykręciłam w lekkie loki . Oczy pociągnęłam tuszem , a usta błyszczykiem . Wróciłam do pokoju . Spakowałam do torebki portfel , błyszczyk , lusterko , chusteczki i perfumy . Lady Million były przepiękne . Przed spakowaniem ich spryskałam nimi swoje ciało . Nałożyłam jeszcze długi łańcuszek z wizerunkiem sowy i zeszłam na dół . Chłopcy siedzieli w salonie i grali na x-box'ie . Gdy weszłam ich wzrok zawiesił się na mojej osobie . 
- Nie widzieliście mojego telefonu ? - spytałam gorączkowo go szukając . 
- Tutaj jest . - powiedział Harry podając mi go . 
Wzięłam od niego telefon i usiadłam na kanapie obok Louisa . 
- Ładne masz perfumy . - powiedział skupiony na graniu . 
- Lady Million . - powiedział Harry z uśmiechem . 
- Skąd wiesz ? - spytałam . 
- Widziałem je w pokoju .  - zaśmiał się .- O której mamy być u Mika ?- spytał .
- O 11:30 . - powiedział Liam odrywając wzrok od laptopa . 
- To już zaraz . Zbierajcie się . - powiedział Harry . 
Wszyscy wstali z kanapy i poszli do holu . Ja siedziałam na kanapie i obserwowałam co się dzieje . 
- Zgadamy się potem , dobrze ? - powiedział Harry całując mnie delikatnie w usta . 
- Oczywiście . Ja idę zaraz spotkać się z Danielle . - zaśmiałam się . 
- Dobrze . Ale nie pijcie nic ! - wrzasnął ze śmiechem . 
- Nie , nie . Idę z nią pogadać . - zaśmiałam się i pocałowałam go . 
- Zadzwonię potem . - powiedział i wyszedł z salonu .
- Cześć Claudia ! - wrzasnęli chłopcy . 
- Cześć ! - wrzasnęłam . 
Mój telefon zaczął dzwonić . Popatrzyłam na ekran i wyświetliła się nazwa Danielle . 
- Tak ? 
- Gdzie jesteś ? - spytała . 
- Aktualnie jeszcze w domu . - zaśmiałam się . 
- Ja jestem na Kensington High Street więc może spotkamy się gdzieś tam ? - spytała . 
- Jasne . Mam 10 minut drogi . Gdzie dokładnie tam jesteś ? - spytałam wstając z kanapy .
- Koło sklepu Aldo . Może ja na Ciebie tam zaczekam , okej ? 
- Jasne . - odparłam z uśmiechem na twarzy . - To do zobaczenia za chwilę . - powiedziałam i rozłączyłam się . 
Podszedł do mnie Lucky , a ja go pogłaskałam . Poszłam do kuchni , nasypałam mu karmy i nalałam wody . 
- Pani niedługo wróci . Zaczekaj na mnie grzecznie w domu . - powiedziałam całując psa w głowę . 
Lucky zaszczekał przyjaźnie i spuścił łeb w miskę . Zaśmiałam się i wyszłam z domu . 
Pogoda była piękna . Ptaki ćwierkały , wiał lekki wiaterek i przygrzewało słońce . W Londynie rzadko zdarza się taka pogoda . Z uśmiechem na twarzy szłam przez ulicę na której mieszkałam . Uśmiechałam się do ludzi , a oni uśmiechali się do mnie . Humor znacznie mi się poprawił i nie myślałam o tej propozycji programu . Po dziesięciu minutach byłam niedaleko sklepu . Z daleka zobaczyłam dziewczynę z dużą ilością loków na głowie . Zaśmiałam się w duchu , że mam takie szczęście i idę z prawdziwą Danielle Peazer na spotkanie . Cieszyłam się strasznie . Podeszłam do niej , a ona rzuciła się na mnie . Przytuliła mnie i pocałowała w policzek . 
- Cześć Danielle . - uśmiechnęłam się . 
- Cześć , cześć . Słuchaj co robimy ? - spytała . 
- Właśnie nie wiem . Może jakaś kawa i ciastko ? - spytałam z ciekawością .
- Jasne . Chodźmy do Starbucks . - zaśmiała się i ruszyłyśmy w stronę kawiarni . 
Gdy już doszłyśmy obie zamówiłyśmy czekoladowe muffiny i caffee latte . W oczekiwaniu na nasze zamówienie zaczęłyśmy rozmowę . 
- Spotkałam się również z Tobą dlatego , że chcę Cię o coś prosić ... - zaczęła niepewnie.
- Tak ? - spytałam z lekką obawą . 
- Otóż chciałam Cię prosić o to ... - zaczęła powoli . 






~~~~~~~~~~~
Kurde z każdym wejściem na mojego bloga widzę , że was przybywa ! <3 
Kochani jesteście noo ! :) 
popłakałam się normalnie ostatnio . 
Cieszę się , że go czytacie . ! 


Mrs.Styles