niedziela, 18 marca 2012

Rozdział 35 .

Zaparkowałam auto na parkingu obok Holland Park'u . Auto zostawiłam na parkingu i idąc w stronę bramy od parku zadzwoniłam do Harry'ego . 
- Gdzie dokładnie jesteście ? - spytałam . 
- Na środku parku .- zaśmiał się . 
- Dużo mi to mówi . - powiedziałam od niechcenia . - Ja jestem na początku . Wyjdź po mnie ! - wrzasnęłam ze śmiechem . Idąc po parku rozglądałam się za Harrym . Gdy szłam przede mną stanęły dwie dziewczyny . 
- Omg ! Claudia ! AAAAAAA! - wrzeszczały . Popatrzyłam na ze zdziwieniem . Moja mina była bezcenna . Widząc ją przestały wrzeszczeć i jedna z nich przeprosiła za swoje zachowanie . 
- Mogłabyś nam dać autograf ? - spytała jedna . 
- Oczywiście . - powiedziałam wymuszając na swej twarzy uśmiech . 
Machnęłam im swoje podpisy na kartkach i zrobiłam sobie z nimi zdjęcia . 
- Mogę Cię jeszcze o coś prosić ? - spytała . 
- Jasne . 
- Dodasz mnie do obserwowanych na Twitterze ? - spytała robiąc maślane oczy. 
- Oczywiście . Zapisz mi swoją nazwę na Twitterze . - powiedziałam z uśmiechem .
Dziewczyna dała mi kartkę ze swoją nazwą i poszłam przed siebie . Zobaczyłam Harry'ego idącego w moją stronę , a na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech . Lucky merdał z daleka ogonem i szczekał więc podbiegłam do nich . 
- Moje maleńkie śliczności ! - krzyknęłam klękając obok Lucky'ego przytulając go .
- Tutaj jestem . - powiedział Harry .
- Ojej ! Wiem przecież ! - zaśmiałam się i go pocałowałam . 
- Chodźmy na spacer . - powiedział i złapał mnie za rękę . 
Słońce świeciło nam w twarz i wiał lekki wiatr . Pogoda była idealna . Wdychałam świeże powietrze i czułam jak wiatr muska moją skórę . Dzięki takiej pogodzie świat wydawał się ładniejszy . Chciało się żyć ! Szliśmy alejką w parku i co rusz ktoś robił nam zdjęcia . Spuściłam Lucky'ego ze smyczy i usiedliśmy na ławce . Oparłam głowę o Harry'ego . Naszą sielankę przerwał facet z kamerą . 
- Możemy przeprowadzić krótki wywiad ?  - spytał .
- Jasne . - powiedział Harry uśmiechając się . 
- Świetnie . Jessica ! - wrzasnął na cały park . - Chodź tu ! 
Po pięciu minutach obok nas zjawiła się piękna wysoka blondynka . Przedstawiła się i zaczęła zadawać nam pytania . Po kilku pytaniach zadała nam już ostatnie . 
- Wasz związek jest prawdziwy, a nie pod publikę , tak ? Wiele osób twierdzi , że wasze rozstania były robione specjalnie . Widziano was parę razy w towarzystwie innych osób pomimo iż byliście razem . 
- Owszem . Nasz związek nie jest fikcyjny , a wtedy kiedy robili nam zdjęcia z innymi osobami najwyraźniej nie byliśmy razem . Poza tym nie ma ograniczenia w naszym związku co do spotykania się z innymi ludźmi . - zaśmiał się Harry .
- Claudia teraz pytanie do Ciebie . Czy łączy Cię coś z Niall'em Horan'em? Widziano was idących razem za rękę w centrum Londynu . 
- Nie , nie łączy mnie z nim nic oprócz przyjaźni . Poza tym nie przypominam sobie żebym szła z nim za rękę . - powiedziałam z uśmiechem . 
- A co łączy Cię z Zayn'em ? - spytała kierując mikrofon w moją stronę . 
- Przyjaźń . 
- Widziano wasze wpisy na Twitterze . 
- Co nie znaczy , że łącz nas coś więcej . Zayn ma dziewczynę więc ... 
- Dobrze . Harry , a Ciebie co łączy z Caroline Flack ? - spytała z zaciekawieniem . Sama byłam ciekawa tej odpowiedzi .
- Nic . Przyjaźnimy się . Mogę powiedzieć Caroline wszystko i wiem , że zawsze mi doradzi bądź pocieszy . 
- Ostatnio ją widziano jak wchodziła do waszego kompleksu o 20 , a wyszła z niego o 8 rano . 
- Tak . Spała wtedy u nas . - odpowiedział poważnie . 
- Czyli oprócz przyjaźni nic , a nic ? - spytała dociekliwie . 
- Nie . 
- To tyle na dziś w programie " Prawda czy Fałsz " . Naszymi gośćmi byli Harry Styles oraz Claudia Tompshon . Dziękujemy za wywiad . - powiedziała do kamery i podziękowała nam . 
Odeszła od nas , a za nią pobiegł Lucky . Skoczył na nią i ją przewrócił . Zaczęłam się śmiać i nie zrobiłam nic . Harry szybko do niej podbiegł i zabrał psa . 
- A mogło być tak fajnie . - mruknęłam pod nosem . 
Harry spędził chwilę na przepraszaniu dziennikarki i wrócił do mnie . 
- Nie dobry pies . - powiedział do Lucky'ego i przypiął mu smycz . 
- Ojej no zdarza się . Przecież nie zrobił tego specjalnie . - powiedziałam z lekkim oburzeniem . 
- Może nie , ale i tak głupio postąpił . Nie można tak ! - powiedział i wymachiwał palcem przed pyskiem psa . 
Zaśmiałam się i przytuliłam Lucky'ego .
- Dobra robota . - szepnęłam mu do ucha , a on zaszczekał . 
Wstaliśmy z ławki i poszliśmy dalej wzdłuż alejki . Harry złapał mnie za rękę , a osoby , które do nas podchodziły chciały autograf również ode mnie . Uśmiechałam się do nich serdecznie . Nie chciałam żeby mówili o mnie , że jestem zła dla fanów Harry'ego . Wyszliśmy z parku i zatrzymaliśmy się obok mojego auta . 
- Musimy jechać osobno .- zaśmiał się . 
- No niestety . Musiałeś brać auto ?! - spytałam ze śmiechem . 
- Musiałem . Przecież nie doszedł bym tutaj na nogach ! - wrzasnął pocałował mnie i poszedł w stronę swojego auta . Wzruszyłam ramionami , otworzyłam auto i wpuściłam do niego Lucky'ego . Ten  oczywiście usiadł sobie z przodu , a ja obok niego . Odpaliłam auto i pojechałam do domu . 
Pod domem czekał już na mnie Harry oparty o auto . Wysiadłam z niego , zabrałam Lucky'ego i podeszłam do Harry'ego . Oparłam się o niego i pocałowałam go . Popatrzył na mnie oblizując usta , a ja je przygryzłam . Poszliśmy razem do domu i stwierdziliśmy , że zrobimy wspólny obiad . 




~~~~~
Sorry , że dopiero teraz dodałam , ale nie miałam laptopa cały dzień ;< 
Dzięki za tyle wejść na bloga . Kocham Was <3 


Mrs.Styles


3 komentarze: