Siedziałam wpatrując się w Danielle , aż wreszcie powie to o co jej chodzi .
- Chciałam Cię prosić o to abyś przyjęła tą propozycję wystąpienia w programie . Wiem , że zastanawiasz się nad tym z powodu braku czasu dla Harry'ego , ale mimo wszystko widziałam na treningu jaka jesteś dobra w tańcu i moje słowa potwierdził Artur . Jak nie pójdziesz będę musiała iść ja , a ja nie mogę iść . - powiedziała ze smutnymi oczami . Wiedziałam , że coś jest na rzeczy, ale nie wiedziałam czy wypada pytać .
- Powiesz mi dlaczego nie chcesz iść ? - spytałam z lekką obawą , że odmówi .
- Ale obiecaj , że nikomu nie powiesz . Nawet Liam'owi . - powiedziała .
- Obiecuję . - uśmiechnęłam się .
- Nie chcę tam iść bo jestem w ciąży . - powiedziała smutno .
- No co Ty ?! - wrzasnęłam ze śmiechem . - To fantastycznie ! - dodałam po chwili .
- Właśnie raczej nie fantastycznie . Na razie nie widać , ale mogę pożegnać się z tańcem . - powiedziała smutno .
- Ej , Danielle . Przecież możesz tańczyć . - powiedziałam chwytając ją za rękę .
- Nie znasz Artura . Nie pozwoli mi tańczyć jak się dowie , że jestem w ciąży . Może do 4 miesiąca mogłabym , ale potem musiałabym opuścić zespół i wróciłabym do niego późno . - mówiąc to łza spłynęła po jej policzku . Widziałam jak bardzo zależy jej na tańcu i jak bardzo go kocha .
- A co z Liam'em ? Powiesz mu ? - spytałam z ciekawością .
- Oczywiście , że mu powiem . Ale dopiero jak się z nim zobaczę . - uśmiechnęła się .
Wiedziałam , że jest ode mnie starsza , ale bardzo fajnie mi się z nią gadało . Była miła i emanowało od niej takie ciepło , które rzadko się zdarza u znanych osób .
- Co u Ciebie i Harry'ego ? - spytała . Na stoliku kelner postawił nasze zamówienie . Uśmiechnęłam się do niego , a on odszedł .
- Wszystko dobrze . Zobaczymy na jak długo . - zaśmiałam się i upiłam łyk latte.
- Słyszałam o tej akcji z Caroline . - powiedziała i popatrzyła na mnie tajemniczo.- Dobrze zrobiłaś ! - wrzasnęła uśmiechając się . - Też jej nie lubię . - dodała szybko z kwaśną miną .
- Podobno oni są tylko przyjaciółmi , ale nie wydaje mi się aby dalej tak było . - odparłam .
- Myślisz , że on Ciebie zdradza ?
- Nie , nie ! Raczej jak nie byliśmy razem to może wtedy . - powiedziałam cicho coraz bardziej zastanawiając się nad tym czy na prawdę tak nie było .
- Może z nim pogadasz ? - spytała .
- Pogadam z nim . - zaśmiałam się . - Ty i Liam pewnie już weźmiecie ślub . - dodałam ze śmiechem .
- Możliwe , możliwe . - zaśmiała się . - Cieszę się z tej ciąży , ale boję się , że zostanę z tym sama . Koncerty na całym świecie i w ogóle .. Nie będzie miał dla mnie czasu . - powiedziała kręcąc nosem .
- Danielle ! Wiesz , że Liam zrobi dla Ciebie wszystko ! - powiedziałam z uśmiechem . - Ja nie będę miała czasu dla nikogo jak pójdę do tego programu .
- Przesadzasz . Ale proszę Cię . Idź do niego . - odparła z maślanymi oczami .
- Okej . - uśmiechnęłam się .- Już dzwonię do Artura . - dodałam szybko .
Tak jak powiedziałam tak zrobiłam . Zadzwoniłam do niego i przyjęłam propozycję wystąpienia w programie . Ucieszył się ja natomiast nie za bardzo . Rozmawiałam z nim chwilę , a potem odłożyłam telefon na stolik i wróciłam do rozmowy z Danielle .
- Kiedy mamy trening ? - spytałam.
- Jutro . Układ już znacie więc nie trzeba ćwiczyć codziennie .
- Przecież mamy tańczyć dla wszystkich występujących tam . - powiedziałam ze zdziwieniem.
- Tak , ale nasza grupa wchodzi tylko raz . - powiedziała z niesmakiem .
- Artur mówił co innego . - powiedziałam z oburzeniem .
- On tak zawsze . - zaśmiała się i zaczęła jeść muffina .
Mój telefon zaczął dzwonić . Speszyłam się , przeprosiłam Danielle i odebrałam bo dzwoniła Alyssa .
- Cześć . Gdzie Ty jesteś ?
- Cześć . Jestem w Starbucks na Kensington High Street. Ty już jesteś w domu ? - spytałam .
- Chciałabym być . Nie wzięłam kluczy i siedzę pod domem , a widzę , że auto stoi . Kiedy będziesz ? - spytała.
- W takim razie już idę . Czekaj tam na mnie i się nie ruszaj . - zaśmiałam się i rozłączyłam .
Danielle popatrzyła na mnie przegryzając muffina .
- Danielle ja już muszę iść . Wiesz co ? Jak chcesz to chodź do mnie . - zaproponowałam .
- Nie chcę robić kłopotu .
- Nie robisz ! Chodź . - zaśmiałam się i włożyłam telefon do torebki . Zapłaciłam za nasze zamówienie i ruszyłyśmy w stronę mojego domu . Gdy już do niego dotarłyśmy na schodach siedziała Alyssa .
- No nareszcie ! - wrzasnęła wstając ze schodów. - Myślałam, że nigdy się nie doczekam . - zaśmiała się .
- Fajne powitanie . - powiedziałam i podeszłam do drzwi aby je otworzyć .
Danielle przywitała się z Alyssą i weszłyśmy do domu .
-Rozgość się . - powiedziałam uśmiechając się . - Chcesz coś do picia ?
- Poproszę . - powiedziała z uśmiechem i usiadła w salonie .
Poszłam do kuchni i nalałam nam soku . Alyssa była na górze więc siedziałyśmy same .
- Ona chyba mnie nie lubi . - powiedziała Danielle .
- Wydaje Ci się . Ona zawsze taka jest .
- Właśnie chyba nie . Nawet z nami nie siedzi .
- Nie przejmuj się nią . Ma swoje humory . - powiedziałam przewracając oczami i napiłam się soku .
Siedziałyśmy jeszcze tak godzinę rozmawiając o wszystkim i o niczym . Nie chciałam ją pytać dalej o ciążę choć bardzo mnie to ciekawiło . Do Danielle zadzwonił telefon . Gdy skończyła rozmawiać uśmiechnęła się i wstała z kanapy .
- Przepraszam Cię , ale muszę iść . Mama dzwoniła , że jestem jej potrzebna . Pf . - zaśmiała się .
- Dobrze . To w takim razie do jutra . - powiedziałam uśmiechając się .
Odprowadziłam ją do drzwi , pożegnałam się i wróciłam do salonu . Włączyłam sobie TV , a po jakichś dwudziestu minutach w pokoju stanęła ze łzami Alyssa .
~~~~~~~~~~~
Wybaczcie , że taki krótki , ale nie mam czasu dziś pisać .
Zaganiana jestem strasznie .
Obiecuję , że następny będzie dłuższy ; )
Mrs.Styles
fajny;) kiedy następny? ;>
OdpowiedzUsuńpewnie jutro :D albo nawet dziś tyle ,że wieczorem ;)
Usuń