niedziela, 29 kwietnia 2012

Rozdział 78 .

5 miesięcy później ( ! ) 


* Oczami Claudii * 

Siedziałam na kanapie w salonie z nogami na stoliku . Włączyłam tv i przeskakiwałam z kanału na kanał w poszukiwaniu czegoś interesującego . Alyssa była na castingach więc jeszcze dwa dni byłam sama w domu . To było na prawdę ciężkie do zniesienia dlatego codziennie była u mnie Eleanor lub Danielle . Czasami wpadała Margaret , ale to sporadycznie dlatego , że miała dużo pracy . Moja płyta była w trakcie realizacji . Mój pierwszy singiel Try Sleep With A Broken Heart znalazł się w pierwszej dziesiątce zajmując 3 miejsce na  listach w radiu . Stałam się jeszcze bardziej znaną osobą , a wieść o tym , że spodziewam się dziecka rozeszła się błyskawicznie . Harry z chłopakami od dwóch miesięcy byli w trasie po USA , a potem mieli lecieć do Australii . Byłam już w 6 miesiącu ciąży więc brzuch był dość widoczny podobnie jak u Danielle . Harry totalnie oszalał na punkcie jeszcze nienarodzonego dziecka i co chwilę kupował nowe ubranka . Na badaniu USG wyszło , że będzie to chłopczyk i dziewczynka , lecz imion jeszcze nie wybraliśmy . Cieszyłam się , że nasze pociechy nie urodzą się na zimę . Lekarz powiedział , że termin porodu mam na 20 lipca , a dziś mieliśmy 1 marca . Chłopcy mieli wrócić do domu dokładnie 5 marca więc cieszyłam się , że to już za cztery dni .  Chodziłam wraz z Danielle do szkoły rodzenia , którą poleciła nam nasza wspólna pani ginekolog . Zajęcia odbywały się raz w tygodniu , a dokładniej w poniedziałki  . Czekałam w domu na Danielle , z którą miałam jechać na małe zakupy . Ubrania , w których chodziłam do tej pory były o wiele za małe więc musiałam kupić sobie ubrania typowo ciążowe . Poszłam na górę się przebrać . Założyłam [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] oraz [KLIK] i zeszłam na dół . Chciałam coś przegryźć , ale do drzwi zadzwonił dzwonek . Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Danielle . 
- Witaj . - uśmiechnęłam się i pocałowałam ją w policzek , a nasze brzuchy się styknęły . 
- Jak się czujesz ? - spytała .  
- Bardzo dobrze . A Ty ? - spytałam z uśmiechem . 
- Trochę mi ciężko i ciągle jestem głodna ! - powiedziała z lekką złością . 
- Uroki ciąży .. - zaśmiałam się . - Idziemy już ? - spytałam z uśmiechem . 
- Jasne . - powiedziała i wypiła szybko szklankę wody . 
Na dworze było ciepło pomimo iż wiosna dopiero powinna nadejść . Obie nasunęłyśmy na nos okulary i wsiadłyśmy do mojego auta . Pojechałyśmy szukać jakichś sklepów ciążowych i po godzinie szukania znalazłyśmy . Zaparkowałam auto obok sklepu i weszłyśmy do środka  . Sprzedawczyni od razu mnie rozpoznała i skakała nade mną jak na rozbitym jajkiem . Pokazywała nam różne ciekawe ubrania , ale Danielle postanowiła szukać na własną rękę . W sklepie były modele ubrań na tą zimę i lato więc musiałam dodatkowo kupić coś takiego żebym mogła jeszcze pochodzić w tym jak już na prawdę będzie gorąco . W sklepie spędziłyśmy dobrą godzinę ,  a moje zakupy składały się z tego : [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] ,  [KLIK] ,  [KLIK] , [KLIK] i  [KLIK] . Rozglądałam się jeszcze za jakąś sukienką gdyby była mi potrzebna , ale zrezygnowałam. Moje zakupy w porównaniu do Danielle były niczym . Ja wychodząc ze sklepu miałam 5 toreb papierowych , a ona ... 11 . Śmiałam się z niej , ale po chwili przestałam widząc , że się wkurza . W mieszkaniu jej i Liam'a trwało przygotowywanie pokoju dla dziecka . Ich córeczka miała mieć na imię Meg . Zazdrościłam ich dziecku koloru skóry . Biorąc pod uwagę karnację Danielle , Meg mogła odziedziczyć ją po niej . Niall wraz z Margaret mieszkali w jej mieszkaniu , a ja chciałam dom mój i Alyssy zostawić jej i Zayn'owi . Gdy Harry już wróci chce kupić dla nas dom , ale ja nie chciałabym mieszkać sama podczas jego wyjazdów .. Na razie wolałam o tym nie myśleć . Zapakowałyśmy zakupy do auta po czym do niego wsiadłyśmy . Danielle śpiewała coś po cichu , a ja włożyłam kluczyki do stacyjki . 
- Jedźmy kupić jakieś akcesoria dla dzidziusiów . - powiedziała słodkim głosikiem Danielle . 
- Um , ok ! - zaśmiałam się i ruszyłyśmy do pierwszego lepszego sklepu z akcesoriami dla dzieci . Oczywiście nie miałam jeszcze zamiaru kupować łóżeczek i innych dupereli . Sklep dla dzieci był niedaleko sklepu z ubraniami ciążowymi . Zatrzymałam auto przed nim i obie wysiadłyśmy kierując się w stronę sklepowych drzwi . Danielle znowu robiła wielkie zakupy , a moją uwagę przyciągnęła Video Niania [KLIK] . Bez zbędnych rozważań za i przeciw ,  wzięłam pudełko z elektroniczną nianią i poszłam szukać czegoś innego dalej . Znalazłam przesłodkie misie . Dla naszego synka kupiłam taki [KLIK] , a dla córeczki taki [KLIK] . Danielle oczywiście nie zaprzestała na jednej zabawce . Kupiła całe dwie wielkie torby choć sama nie wiedziała po co . Po skończonych zakupach poszłyśmy do Starbucks Coffee . Na śniadanie zamówiłam sobie kanapkę Caprese oraz Mango Frappuccino . Danielle zamówiła to samo i po szybkim zjedzeniu śniadania obie udałyśmy się do mojego domu .   Spędziłyśmy w nim jakieś 2 godziny gadając na temat chłopców , aż nagle ktoś zapukał do drzwi . Wstałam z kanapy i otworzyłam , a przed drzwiami stał nikt inny jak Niall , który  pod nosem miał przyczepione wąsy . 
- Niall osiołku ! - wrzasnęłam ze śmiechem po czym rzuciłam się na niego z przytulaskami . 
- Skąd wiedziałaś , że to ja ? - zaśmiał się . 
- Dziwne gdybym Cię nie poznała . - dodałam z uśmiechem i pocałowałam go w policzek . 
Z auta Harry'ego wysiedli pozostali , a ja nie mogłam przestać się uśmiechać . Znowu mnie oszukali , że wracają później ... 


* Oczami Harry'ego * 

Gdy widziałem Claudię z tym wielkim brzuchem chciało mi się śmiać , a zarazem wyglądała tak słodko , że nie mogłem się napatrzeć . Specjalnie mówiliśmy dziewczynom , że wracamy później . Choć może nie było to ani zabawne , ani oryginalne , my chcieliśmy im robić takie właśnie niespodzianki . Za każdym razem jak jechaliśmy w trasę , ciężko było mi się rozstawać z Claudią . Tak strasznie się cieszyłem , że ją widzę . 
- Harry ! - wrzasnęła Claudia i rozpłakała się . Wziąłem ją na ręce i mocno do siebie przytuliłem .- Tęskniłam . - powiedziała cicho . 
- Ja też tęskniłem kochanie . - powiedziałem jej wprost do ucha i pocałowałem . 
Niall zdenerwowany czekał na Margaret , a Zayn na Alyssę . Louis od razu pojechał do Doncaster aby spotkać się z rodziną , ja natomiast moją rodzinę miałem w Londynie . 
Usiedliśmy na kanapie w salonie . Byliśmy zmęczeni podróżą , ale jakoś dawaliśmy radę . Niall rozłożył się na kanapie , a Zayn siedział w kuchni i robił coś do picia . Liam i Danielle miziali się odkąd tylko wszedł do domu ,  a ja usiadłem koło Claudii i przytuliłem ją . 
- Jedziesz ze mną do Holms Chapel jutro ? - spytałem z uśmiechem . 
- To zależ o której . Mam spotkanie w wytwórni . - zaśmiała się i pocałowała mnie w policzek . 
- Jakoś po południu . 
- Może się wyrobię . A jak nie to sama dojadę . - zaśmiała się i poszła do kuchni. 
Ja w tym czasie skoczyłem szybko po walizki do auta i wniosłem je do domu . Pod dom podjechała Margaret i z uśmiechem na ustach mnie przywitała po czym zabrała mniejszą walizkę ode mnie i wniosła ją do domu . Zostawiła ją na korytarzu i pobiegła do Niall'a . Zaśmiałem się i wniosłem walizki na górę , do pokoju Claudii . Przypomniałem sobie , że mam ubranka dla naszych dzieci więc musiałem je wyjąć i pokazać Claudii . W zakupach pomagała mi nasza stylistka więc rozmiary powinny być odpowiednie . Zawołałem Claudię na górę i zacząłem wyciągać ubranka . Kupiłem im to : [KLIK][KLIK] , [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] oraz  [KLIK] . Gdy weszła na górę ubranka leżały na łóżku . 
- Co chciałeś ? - spytała idąc w moją stronę . 
- Chciałem żebyś zobaczyła co kupiłem dla naszych maleństw . - zaśmiałem się  .
Claudia przeglądała ubranka , a potem rzuciła mi się na szyję . 
- Jakie to kochane .. - powiedziała z płaczem . - Jesteś najlepszym chłopakiem jakiego miałam . - zaśmiała się wycierając łzy . 
- Nie , nie płacz . - zaśmiałem się . 
Claudia roześmiała się i złożyła na moich ustach słodki pocałunek po czym oboje położyliśmy się na łóżku , a ja 'macałem' jej brzuch czując jak nasze maleństwa szaleją w jej brzuchu . 






~~~~~~~~~~~~~~~`


Sorry , że taki krótki , ale nie mam czasu pisać poza tym kara znowu wróciła ;/ 
Wybaczcie mi ;< 
Twitcam na razie nie wypali więc czekam aż skonczy mi się ta kara i będę już mogła normalnie pisać i dodawać rozdziały ;< 
może w nocy uda mi się coś napisać i jutro opublikować . 
Dzięki za ponad 33.000 wejść ! <3 


Mrs.Styles


` I hear the bit of my heart getting louder 
Whenever I'm near you ` <3 

czwartek, 26 kwietnia 2012

Rozdział 77 ( cz.II )


* Oczami Harry'ego * 

Ceremonia przebiegała bez zbędnych zakłóceń . Nikt nie przerwał jej , ani nie zakłócął spokoju . Nadszedł czas na wypowiadanie przysięgi . Danielle miała łzy w oczach , a Liam  drżącym głosem powtarzał za księdzem słowa przysięgi . Nadszedł czas na Danielle . Widać było po niej zdenerwowanie jak i radość . W połowie słów przysięgi  Danielle się zatrzymała . Wszyscy baliśmy się , że nie będzie ślubu , ale jej po prostu zaschnęło w gardle . Skrywałem swoją twarz z wielkim bananem na ryju bo przyznam , że mnie to rozbawiło . Ksiądz oficjalnie nazwał ich państwem Payne , a wszyscy goście uśmiechali się . Na koniec chórzystka zaśpiewała All You Need Is Love i w rytm tej muzyki wyszliśmy z kościoła za parą młodą . Chwila minęła nim wszyscy goście wyszli przed kościół . Goście weselni rzucali monetami i ryżem w parę młodą , ale mi też się oberwało . Musiałem potem trząść głową , żeby ryż mi wypadł z moich jakże zacnych loków .  Nastepnie wszyscy składali im życzenia itd., ale ja już chciałem być koło Claudii i z nią pogadać , przytulić , pocałować ... Musiałem jeszcze jakoś wytrzymać  . Fotograf zrobił nam kilka zdjęć jak i reszta paparazzich stojących przed kościołem . Po chwili siedzieliśmy już w limuzynie i jechaliśmy do sali weselnej , w którem mieliśmy się wszyscy ' bawić ' . Usiadłem obok Claudii i mocno ją do siebie przytuliłem . 
- Yh , nareszcie ! - wrzasnąłem cicho do jej ucha . - Cały dzień nie gadaliśmy . 
- Ojeju . Przecież dałeś radę tak samo jak ja . - zaśmiała się . 
- No tak , ale cały dzień bez Ciebie to dzień stracony . - uśmiechnąłem się i ją pocałowałem. Poza tym nie tylko my się 'mizialiśmy ' . Louis łapczywie całował El , że ona aż na niego wrzeszczała . Rozbawiło mnie to podobnie jak i innych , ale biedny Lou się speszył . Alyssa i Zayn szybko palili fajkę przez okno , a Niall pisał sms . Emilly siedziała i gapiła się przez okno nie odzywając się w ogóle do nikogo . Jechaliśmy śmiejąc się z żartów które opowiadał Lou na rozluźnienie atmosfery . Po 20 minutach drogi byliśmy już przed budynkiem sali weselnej . Część gości czekała na nas przed salą , a część jechała za nami naciskając na klaksony . Limuzyna zatrzymała się przed wejściem . Rodzice Liam'a i Danielle stali trzymając w rękach chleb i sól . Oczywiście nie mogło zabraknąć przy tym wódki . Zgodnie ze zwyczajem państwo młodzi musieli wziąć kawałek chleba i zapić to wódką . Danielle i Liam mieli kieliszki przywiązane do siebie różową wstążką . My jako 'starsi' staliśmy za nimi , a Li i Danielle wypili do dna i rzucili kieliszkami za siebie . Danielle wypiła wódkę?! Przecież w jej stanie nie wolno w ogóle pić alkoholu . Wzruszyłem ramionami i mieliśmy wejść już do środka , ale Liam wziął Danielle na ręce i przeniósł ją przez próg . Uśmiałem się jak nie wiem widząc jego minę . Złapałem Claudię za rękę i weszliśmy za nimi . 




*Oczami Claudii * 

Sala weselna w środku wyglądała lepiej niż by się wydawało . Wszystkie stoliki były przygotowane z wielką perfekcją . Nastrój w środku był magiczny i nie do opisania . Wszyscy goście zajęli swoje miejsca , a ja szukałam kogoś z rodziny Danielle żeby dał mi kluczyki od auta . Musiałam się przecież przebrać ! Znalazłam mamę Danielle , która szukała mnie żeby dać mi kluczyki . 
- O ,  jesteś ! - zaśmiała się . - Proszę . Tu są Twoje kluczyki . - uśmiechnęła się i podała mi je do ręki . 
- Dziękuję . - uśmiechnęłam się i pobiegłam po Alyssę , która wraz z Zayn'em siedzieli przy stoliku wraz z parą młodą . 
- Masz już ? - spytała patrząc na mnie z wybałszonymi oczyma . 
- Mam . Chodź . - uśmiechnęłam się i obie szybko poszłyśmy do auta . Miałyśmy przebrać się w tutejszej łazience , ale ja wolałam jeszcze na chwilę skoczyć do domu . Miałyśmy stąd jakieś 10 minut drogi więc nic się nie stanie jak nas chwilę nie będzie . 
Po przyjeździe do domu szybko się przebrałyśmy w nasze sukienki . Włożyłam telefon , portfel , grzebień , perfumy i błyszczyk do torebki [KLIK] , a potem pojechałyśmy znowu do sali weselnej . Auto zostawiłam na wyznaczonym specjalnie miejscu , a potem weszłyśmy na salę gdzie wszyscy goście spożywali ciepły posiłek . Jako pierwsza druhna musiałam się strać wypełnić jak najlepiej swój obowiązek . Usiadłyśmy wraz z Alyssą przy stoliku pary młodej oraz świadków . Wszyscy jedli krem z brokuł z groszkiem ptysiowym . Nie wiedziałam czy mam na to ochotę więc spróbowałam , zabierając łyżkę Harry'emu . Kelnerka postawiła przede mną i Alyssą talerz z zupą i zaczęłyśmy jeść . Gdy wszyscy zjedli , kelnerzy zabrali od nas talerze i wszyscy zaczęli rozmawiać , a orkiestra przygrywała jakąś melodię .  Nadszedł czas toastu . Wszyscy podnieśliśmy się z krzeseł , a głos zabrał tato Danielle . Wszyscy oprócz mnie i Danielle trzymali w rękach lampki z szampanem , a ja trzymałam sok . Musiałam jakoś kryć się przed mamą bo dobrze wiedziała , że lubiłam szampana . Musiał nadejść czas żeby jej o tym powiedzieć , ale jeszcze nie teraz . Po chwili jego przemówienia upiliśmy szampana/sok . Pan z orkiestry zaczął mówić , że trzeba posłodzić wódkę więc wszyscy zaczęliśmy śpiewać Gorzka wódka , gorzka wódka , nie będziemy pili , trzeba żeby państwo młodzi wódkę osłodzili . Standardowo działo się to na każdym weselu . Młodzi zaczęli się całować , a ja oparłam głowę na Harry'ego ramieniu . Nigdzie nie mogłam odszukać wzrokiem Margaret . Nachyliłam się nad stołem i zwróciłam się do Niall'a . 
- Niall , gdzie jest Margaret ? - spytałam cicho . 
- Zaraz tu będzie . - uśmiechnął się i powrócił do śpiewania . 
Cieszyłam się , że ją zobaczę . Lubiłam ją jak nikogo innego choć na początku była strasznie cicha . Na scenę wszedł Liam . Poprosił o naszą uwagę i wygłosił długi monolog o tym jak poznał Danielle i jak bardzo ją kocha . Po chwili dołączyła Danielle i oboje powiedzieli wszystkim gościom , że spodziewają się dziecka . Uśmiechnęłam się jak najszczerzej , a potem na scenę wkradłam się ja .
- Moi kochani . Jesteście tak idealną parą jakiej nigdy nie widziałam ... to jak wasza miłość rozkwita coraz bardziej i bardziej wprawia mnie w zachwyt , a zarazem zadziwienie . Cieszę się , że dziś stanęliście na ,ślubnym kobiercu i , że mogę być dziś tutaj z wami . Kiedyś mogłam jedynie marzyć o tym , że was spotkam .. pogadam ... przytulę .. Oh , nie będę już gadać bezsensu . - zaśmiałam się . - Teraz specjalnie dla was zaśpiewam utwór pt." A Thousand Yeras " . Z głośników puściła się muzyka , a ja zaczęłam śpiewać . Niektórzy wyszli na prakiet i zaczęli tańczyć wolny taniec , a Liam i Danielle stali przed sceną i uśmiechali się szeroko . Wzięłam ze sobą mikrofon i podeszłam do nich obojga . Zaśpiewałam , a Liam dołączył się do mnie choć nie znał za dobrze tekstu . Gdy skończyłam , rozpłakałam się i przytuliłam ich obojga do mnie . Pocałowali mnie w policzek , a facet z orkiestry powiedział , że teraz jest czas na pierwszy taniec . Harry , Zayn , Niall i Louis weszli na scenę i zaśpiewali specjalnie dla nich Heaven - Brian'a Adams'a . To było coś pięknego . Po skończeniu śpiewania Harry podszedł do mnie i przytulił mnie oraz objął rękoma w talii . 
- Może i my odbędziemy dziś swój pierwszy taniec ? - szepnął cicho . 
- Oczywiście . - zaśmiałam się . - Kocham Cię Harry ... - dodałam cicho i wtuliłam się w jego ramię . 
- Ja Ciebie też pysiaku ! - wrzasnął ze śmiechem . 
Nagle ujrzałam Margaret . Szła nieśmiało przez środek sali wprost do nas . Ubrana była tak [KLIK]. Nialler miał na twarzy uśmiech od ucha do ucha po czym podbiegł do niej i ... pocałował ją w usta ! Moje i Harry'ego oczy o mało nie wyskoczyły z orbit . Uśmiechnęliśmy się wesoło po czym szybko odwróciłam się w stronę Emilly . Spojrzała na mnie , a po jej policzkach spłynęła łza . Uciekła od stolika i wybiegła z sali . 
- Zaraz wracam kochanie . - powiedziałam po czym szybko wybiegłam przed salę . Rozglądałam się , ale nie mogłam odszukać wzrokiem Emilly . Obok sali był mały ogórd . Poszłam do niego , a nad małym jeziorkiem znalazłam Emilly , która szlochała . 
- Emilly .. - powiedziałam cicho . 
- Czego chcesz ? - wrzasnęła . - Przyszłaś mnie obrażać tak jak Twoja przyjaciółka?! - obróciła się w moją stronę cała we łzach . 
- Nie ... - powiedziałam cicho . 
- Więc idź stąd ! - wrzasnęła. 
- Okej .. - odpowiedziałam i poszłam na salę dołączyć do Harry'ego . Wszyscy bawili się na parkiecie . Zayn i Alyssa wywijali jak trzeba . Widząc ich zaśmiałam się i usiadłam przy naszym stoliku . Nie było przy nim nikogo więc siedziałam sama i obserwowałam co się dzieje na parkiecie . Nagle podeszła do mnie Anne i mama . 
- Oh , mama ! - wrzasnęłam z uśmiechem .- Anne ! - zaśmiałam się i pocałowałam je obie . 
- Claudia musisz zostać na sali przez njabliższe 20 minut ! - wrzasnęły obie . 
Spojrzałam na nie ze zdziwieniem i zaśmiałam się .  
- No dobrze , ale dlaczego ? 
- Niespodzianka . No i co u Ciebie ? - spytała Anne . 
- Bardzo dobrze . A u was ? - spytałam podejrzliwie . 
- Również . - zaśmiała się . - Robin i Filip prosili żebyś przyszła do nich na chwilę potem . - uśmiechnęła się mama . 
- Okej . - uśmiechnęłam się . - Nie wiecie gdzie jest Harr.. - przerwał mi głos Harry'ego , który rozlegał się z głośników . 
Świtały zgasły dookoła jedynie jeden relfektor padał na mnie swoim światłem , a oczy wszystkich gości zwrócili się ku mi . Wyszłam na środek sali i na scenie ujrzałam Harry'ego . 
- Claudia ta piosenka jest specjalnie dla Ciebie . - powiedział do mikrofonu . Na scenę wbili wszyscy z One Direction oraz dziewczyny . Nawet Emilly ! Nie wiedziałam o co chodzi i stałam jak słup soli na środku sali , a wszyscy dookoła mnie . Harry zaczął śpiewać Endless Love , a reszta tworzyła chórek . Stałam na środku z kamienną twarzą , a po moich policzkach spływały łzy . Harry powoli schodził ze sceny i szedł w moją stronę . Gdy podchodził coraz bliżej i bliżej uśmiechałam się , a zarazem wycierałam łzy . Harry przestał śpiewać , a reszta w tle cicho kontunoowała śpiewanie . 
- Wybaczcie Liam i Danielle , że zabieram wam kawałek ślubu , ale muszę . - powiedział do mikrofonu , a wszyscy się roześmiali . Uklęknął przede mną na jednym kolanie i wyjął z marynarki czerwone kwadratowe pudełko . Mikrofon przybliżył do buzi , a muzyka przestała grać . - Claudia chcę zadać Ci ważne dla mnie pytanie ... - powiedział nieśmiało otwierając pudełko . - Wyjdziesz za mnie ? - popatrzył mi prosto w oczy . Wtedy już całkiem się popłakałam . Rozjerzałam się dookoła i widziałam jak mama i Anne trzymają kciuki i się uśmiechają . Danielle , Liam i reszta stojąca na scenie kiwała żebym się zgodziła . Po chwili ciszy kiwnęłam głową na znak , że się zgadzam , a gdy Harry włożył mi na palec pierścionek rzuciłam się mu na szyję i namiętnie pocałowałam . Na sali rozległy się brawa , a ja zaczęłam wycierać swoje łzy . 
- Zaskakujesz mnie . - zaśmiałam się . 
- Uwielbiam Cię zaskakiwać . - powiedział cicho o czym złożył na mych ustach gorący pocałunek . W głośnikach rozległy się dźwięki piosneki Elton'a John'a - Can You Feel The Love Tonight , a Harry wystawił w moją stronę swą rękę . 
- Można prosić ? - spytał z uśmieszkiem na twarzy . 
- Z przyjemnością . - zaśmiałam się  i zaczęliśmy wolno tańczyć pomiędzy wszystkimi innymi parami . W tłumie dostrzegłam Anne i Robina oraz mamę i Filipa . Zaśmiałam się i powiedziałam Harry'emu kogo widzę , a on się zaśmiał . Zadziwiła mnie Alyssa , która z Zayn'em tak ślicznie tanczyli wolny taniec . Ona nigdy nie lubiła tańczyć wolnych ! Widać miłość zmienia .. 
- Jesteś dziś najpiękniejszą osobą jaką widziałem . - wyszeptał Harry wprost do mojego ucha . 
- Proszę Cię ... Dziś najpiękniejsza jest Danielle . Ja mogę być zaraz po niej . - zażartowałam . 
- Według mnie i tak jesteś najpiękniejsza . - powiedział wykonując mną lekki obrót . 
- Głuptasie ! - wrzasnęłam ze śmiechem i przytuliłam się do niego . Bujaliśmy się lekko w rytm muzyki , milcząc . Chciałam nacieszyć się chwilą z Harrym , który pewnie niedługo znowu gdzieś wyjedzie . Po skończonym tańcu ktoś porwał mi mojego księcia , a ja podeszłam do bufetu stojącego naprzeciwko naszego stolika . Gdy podeszłam bliżej zobaczyłam tam stojącego Niall'a i Margaret , którzy ciągle chichotali . 
- Cześć dziubaski . - powiedziałam z uśmiechem . - Jest tu coś ciekawego do zjedzenia ? - spytałam patrząc na Niall'a . 
- Według mnie dla Ciebie będzie najlepsza sałatka grecka . - zaśmiał się puszczając oczko . 
- Bardzo śmieszne . - powiedziałam z ironią . - A Ty Margaret co mi polecisz ? - spytałam z uśmiechem . 
- Może zdjęcie ? - zaśmiała się i zaczęła robić zdjęcia mi i Nialler'owi . - A tak serio to dobre są owoce moczone w ciepłej czekoladzie . - zaśmiała się pokazując mi ręką fontannę z czekolady . 
- Że ja tego nie widziałem ..!  - wrzasnął Niall i szybko pobiegł do fontanny . 
- On jest niemożliwy . - zaśmiałam się i wzięłam Margaret pod rękę . Obie dołączyłyśmy do Niall'a i zaczęłyśmy moczyć truskawki i czekoladzie . Po chwili dołączyła do nas Danielle , która jadła nie tylko truskawki , ale również sałatkę grecką . 
- Jak możesz to mieszać . - zaśmiałam się . 
- Nie wiem , ale mi smakuje . - uśmiechnęła się i włożyła do ust kawałek sałaty z serem feta . 
Nałożyłam na talerz kilka kawałków przeróżnego ciasta i poszłam do naszego stolika . Louis , Eleanor , Zayn i Alyssa pili wódkę , a ja się im przyglądałam . W pewnym momecie ktoś złapał mnie za ręke . Szybkim ruchem obróciłam głowę i ujrzałam Filipa . 
- Zatańczymy ? - spytał z bananem na buzi  .
- Jasne . - uśmiechnęłam się i odłożyłam widelczyk , którym jadłam ciasto . 
Stanęliśmy na parkiecie i zaczęliśmy tańczyć . 
- Wiem , że nie zastąpię Ci ojca . - zaczął - Chciałbym żebyś była również szczęśliwa jak Twoja mama . Może masz mi i mamie za złe , że jesteśmy razem , ale .. 
- Filip ! Nie jestem zła ! - zaśmiałam się . - Cieszę się , że mama jest szczęśliwa . - uśmiechnęłam się . - Tata na pewno tego by chciał .. 
- Na prawdę ? - spytał z maślanymi oczami . 
- No pewnie . - powiedziałam wykonując obrót . - Życzę wam jak najlepiej . - uśmiechnęłam się ciepło i pocałowałam go w policzek . 
- Chciałbym zabrać Twoją mamę do Ameryki na kilka miesięcy . Mógłbym ? 
- Dlaczego mnie o to pytasz ? Jeśli mama chce to może jechać . - zaśmiałam się . - Filip , ja nie mam nic tu do gadania  . 
- Pomyślałem , że możesz być zła o to , że ją zabieram i w ogóle . 
- Nie , nie . - zaśmiałam się , a nasz taniec dobiegł końca . Podziękowałam mu i rozeszliśmy się do naszych stolików . Zayn i Alyssa poszli na fajkę , a Louis był już nieźle wstawiony . 
- Oooo Eleanor .. - zaczął śpiewać . - Jesteś mi jak kwiat róży o który dbam nawet w dzień burzy .. Jesteś mą miłością , ciepłą i gorącą jak poranna herbataaaa . 
Myślałam , że pęknę ze śmiechu . Louis zabrał kwiatki ze wszystkich stolików na sali i dał je Eleanor  . Po chwili dołączył do nas Harry , który gdy dowiedział się co zrobił Louis wybuchnął śmiechem . Zjedliśmy jakieś danie , które przyniosła nam kelnerka . Nadszedł czas na tańce z młodą parą . Jako pierwsza dostałam się do Liam'a i zaczęłam z nim tańczyć . 
- Dziękuję Ci . - powiedział z uśmiechem . 
- Za co mi dziękujesz ? - zaśmiałam się . 
- Za tą piosenkę i w ogóle za wszystko . - uśmiechnął się i złożył na moim policzku pocałunek . Liam też był już trochę zakręcony , ale nie aż tak jak Louis . 
- Teraz ja ! - wrzasnął Louis idąc zygzakiem w naszą stronę . 
- Pogadamy później . - uśmiechnęłam się i odstąpiłam pana młodego Lou . Ich taniec wyglądał komicznie ! Wszyscy śmiali się i robili zdjęcia . Nigdzie nie widziałam Margaret i Niall'a więc pewnie wybrali się na spacer żeby pobyc w samotności . Emilly zabierała swoje rzeczy nie wiedząc dlaczego podeszłam do naszego stolika . Eleanor powiedziała mi , że Emilly źle sie czuje i musi jechać do domu . Według mnie nie było to dobre zachwanie ze względu na to , że była druhną . Harry wypił szybko kieliszek wódki stojący na stoliku i pobiegł do Danielle odbyć z nią taniec . Ja wyszłam na zewnątrz żeby się przewietrzyć . Emilly w tym czasie odjechała autem , a ja usiadłam na ławce przed salą i odwzajemniałam uśmiechy ludzi , którzy uśmiechali się do mnie . Po chwili dołączył do mnie Harry . 
- Przepraszam Cię , że spędzamy dziś ze sobą tak mało czasu . - powiedział przytulając mnie . Było juz około 23 więc na dworze nie było za ciepło . Harry zdjął swoją marynarkę i założył ją na moje ramiona , a ja położyłam głowę na jego ramieniu . 
- Nic się nie dzieje . - powiedziałam cicho . 
- Zaraz Danielle będzie rzucać bukietem , a Liam krawatem . - zaśmiał się . - Mam nadzieję , że pójdziemy ? 
- Jasne . - uśmiechnęłam się i ziewnęłam . Harry pocałował mnie czule , a ja nie mogłam oderwać od niego ust . Po chwili usłyszeliśmy wołanie wszystkich na tzw. oczepiny . Weszliśmy chwilę później na salę i niespodziewanie bukiet wpadł w moje ręce , a krawat w Harry'ego . Wszyscy zaczęli bić brawa , a ja i Harry roześmieliśmy się na dobre . 
- Teraz czekamy na wesele Claudii i Harry'ego  ! - wrzasnął do mikrofonu jakiś facet . 
Harry poszedł do chłopaków , a ja do dziewczyn . Gadałyśmy na temat Emilly i jej zachowaniu aż nagle prowadzący imprezę zaprosił nas na występ chłopców . Zaczęli śpiewać na początku Whats Makes You Beautiful  , a my wraz z panną młodą zaczęłyśmy wywijać na parkiecie i śpiewać razem z nimi . Danielle majtała swoją sukienką na wszystkie strony a obok nas ciągle była albo kamera , albo Margaret robiąca nam zdjęcia . Dołączyły do nas nasze mamy i co dziwne one też znały tekst na pamięć ! Tańczyły jak szalone . Owszem były trochę wypite , ale nie aż tak mocno . Następnie chłopcy zaśpiewali Another World . Wtedy na parkiecie pojawiło się więcej osób , które tańczyły razem z nami . Kuzynki Danielle skakały pod sceną , a my wariowałyśmy na całym parkiecie . Gdy skończyli śpiewać pan młody zrobił pociąg . Wszyscy szliśmy gęsiego śpiewając oraz unosząc ręce do góry aby klaskać . Niektórzy uciekali az na dwór żeby nie brać udziału w zabawie , ale nie ominęło ich to . Do sali były dwa wejścia , a nasz 'pociąg' był tak długi , że wyszliśmy na dwór i weszliśmy drugimi drzwiami . Gdy skończyliśmy zabawę , a na stole pojwiło się następne danie . Tym razem był to indyk z sosem gorgonzola z oliwkami . Harry oczywiście dostał bez żadnej oliwki na specjalne życzenie . Około 3 w nocy na salę wprowadzono 3 piętrowy tort . Młoda para stanęła na środku sali trzymając w ręku nóż , aby wspólnie ukroić kawałek . Margaret oczywiście była obok nich aby uwiecznić tę chwilę w postaci zdjęć . Gdy oboje wepchnęli sobie do ust kawałki tortu pokroili go dla reszty gości . Ja nie miałam ochoty na tort , ale zjadłam go na przymus . Był bardzo dobry , w końcu tiramisu . Po skonsumowaniu tortu muzyka została włączona z laptopa ze względu na to , że orkiestra musiała jechać . Harry nie mógł wytrzymac i pobiegł podłączyć swojego iPoda do laptopa . Nagle w głośnikach usłyszeliśmy Train - Drive By . Na samą myśl o tym , że wszyscy jesteśmy na prakiecie przeszły mnie dreszcze ! Zaczęliśmy tańczyć tworząc małe kółeczko . Wszyscy śmiali się , a pod wpływem % zabawa stawała się coraz lepsza . Ludzie powoli się zbierali . My nadal skakaliśmy po parkiecie . Żeby było mi lepiej tańczyć ściągnęłam buty i rzuciłam je w kąt . Za chwile na prakiecie pojawili się rodzice Danielle , Liam'a , Harry'ego i moja mama wraz z Filipem . Wszyscy tańczyli , ale Louis zdecydowanie był królem parkietu . Jego wygibasom nie było końca .  Wraz z Eleanor wywijali na parkiecie jak zawodowi tancerze . Wszyscy okrążyliśmy ich i biliśmy brawa . Po skończonych wygibasach El wraz z Louis'em poszła usiąść do stolika , a my zostaliśmy na parkiecie . 
- Chodź ! Pokażę Ci coś . - powiedział Harry ciągnąc mnie za rękę . 
- Czekaj wezmę buty . - zaśmiałam się . 
- Nie musisz . - uśmiechnął się i wyszliśmy z sali . Szliśmy chichocząc całą drogę . 
- No gdzie Ty mnie ciągniesz .. - powiedziałam z lekkim śmiechem patrząc pod nogi . Nagle Harry zatrzymał się , a ja podniosłam do góry wzrok . 
- Już. - powiedział cicho z uśmiechem . 
Moim oczom ukazała się altanka , na której wisiały lampki w podobie tych choinkowych . Obok było małe źródełko , a na altance tańczyły dwie pary . Harry ruszył przed siebie ciągnąc mnie za rękę . Weszliśmy do altanki , a pozostałe dwie pary zeszły .  W głośnikach rozległ się Brian Adams- Please Forgive Me . Niestety byłam zbyt niska i Harry postawił mnie na swoich stopach żebym była wyższa . Śmiesznie to wyglądało , ale było bardzo romantyczne . Objął mnie w talii , a ja moje ręce założyłam na jego szyję i pocałowałam go . Nasz pocałunek trwał bardzo długo , a gdy już skończyliśmy wtuliłam się w niego i tak przetańczyliśmy całą piosenkę nie dbając o to czy jesteśmy komuś potrzebni czy nie. 






~~~~~~~~~~~~~~
Trochę to głupie . Nic się nie klei , ale moja wena się trochę popsuła przez tą karę ;< 
Wybaczcie . . . :P 
Dzięki za prawie 32.000 wejść ! To jest tak kochane , a zarazem miłe , że mam ochote się rozpłakać !  Gdyby nie było was , nie byłoby bloga ;* 
w weekend TWITCAM ! :P 
loff ju soł soł macz :DD <3


Mrs.Styles



` I start to say I think I love you ` <3 




Rozdział 77. ( cz.I )

* Oczami Claudii * 

Odwiozłam dziewczyny do domu, a potem wraz z Alyssą wróciłyśmy do domu . Od razu poszłam spać i postanowiłam wykąpać się rano  .  Byłam kompletnie zmęczona więc od razu padłam na łóżko i zasnęłam . O 9 obudził mnie budzik . Wstałam bez żadnego 'ale' i poszłam skorzystać z łazienki . Gdy wyszłam poszłam do Alyssy pokoju sprawdzić co robi . Jak weszłam oczywiście spała więc zaczęłam ją ściągać z łóżka . O 10:30 wszystkie druhny miały być w domu Danielle żeby się przygotować więc wzięłam jedynie szybki prysznic , umyłam włosy i poszłam założyć na siebie coś luźnego . Założyłam na siebie to [KLIK] oraz buty, które kupiłam do sukienki aby je lekko rozchodzić bo nie ukrywam , że trochę mnie cisnęły . Do pokrowca spakowałam moją drugą sukienkę , a do torebki wrzuciłam najpotrzebniejsze rzeczy , oraz kuferek z moją biżuterią . Zeszłam na dół i położyłam wszystko w salonie po czym przeszłam do kuchni i napiłam się wody . Na dół zeszła Alyssa ubrana w to [KLIK] . Trzymała w ręku pokrowiec ze swoją sukienką oraz szpilki , a na ramieniu miała zawieszoną torebkę . 
- Zaraz jedziemy . - zaśmiałam się . - Wiesz co ? My nie byłyśmy na przymiarkach sukienek dla druhen . - dodałam z uśmiechem . 
- Wiem - zaśmiała się - dlatego jak będą za duże to nie wiem co zrobimy . 
- Wszystkie mamy miej więcej taki rozmiar jak Eleanor więc będą dobre . - uśmiechnęłam się i wzięłam z komody stojącej na korytarzu kluczyki od auta . 
- Już jedziemy ? - spytała spoglądając na zegarek . - Dopiero 10 . 
- Tak , ale o 10:30 mamy być  u Danielle ! - wrzasnęłam ze śmiechem i zabrałam swoje rzeczy z salonu . Alyssa dopiła moją wodę , która stała w szklance na blacie i zabrała swoje rzeczy po czym obie wyszłyśmy z domu . Sukienki włożyłyśmy do  bagażnika , a resztę rzeczy na tylne siedzenia w aucie żeby nie pogniotły nam sukienek . Wsiadłyśmy do auta , włączyłyśmy muzykę i pojechałyśmy do domu Danielle . 


* Oczami Harry'ego *

Obudziłem się o 10 . Czułem , że ktoś koło mnie leży więc obróciłem się niepewnie w drugą stronę i ujrzałem obok mnie nagiego .. Louis'a ! Szybko wyskoczyłem z łóżka i zacząłem się ubierać . Przecież jak ktoś by wpadł do pokoju i zobaczył nas obu nagich było by niezłe zamieszanie i wszelkie podejrzenia . W końcu byliśmy pijani więc wszystko mogło być możliwe . Miałem nadzieję , że jednak ja i Lou nie spaliśmy ze sobą tak noo.. że kochaliśmy się . Boże na samą myśl robiło mi się niedobrze ! Poszedłem do łazienki za potrzebą , a następnie się wykąpałem . Musiałem obudzić resztę bo o 11 przychodzili styliści , a o 15 mieliśmy być już pod kościołem . Gdy wyszedłem spod prysznica wytarłem szybko moje ciało oraz włosy . Założyłem na siebie szlafrok , a następnie zacząłem suszyć włosy . Żałowałem, że nie mogę zobaczyć Claudii  . Dopiero o 15 miałem ujrzeć ją w kościele , a do tego było jeszcze tak dużo czasu .. Wysuszyłem włosy i szybko pobiegłem budzić chłopaków . 
- Louis ! Louis ! - wrzasnąłem . Chłopak obudził się z uśmiechem na ustach . - Wstawaj już . - zaśmiałem się . Lou usiadł na łóżku i popatrzył na swoje ciało , a następnie na mnie . 
- Stary my chyba nie .. - przerwałem mu . 
- Nie . W ogóle ja nie wiem co Ty robisz w moim łóżku . - zaśmiałem się . - Idę budzić resztę . - dodałem i wyszedłem z pokoju . Najpierw poszedłem do Liam'a , ale jego w pokoju już nie było . Poszedłem do Niall'a , a potem do Zayn'a . Obudziłem ich i wszyscy byliśmy już na nogach . chłopcy biegali po domu szukając jakichś ubrań nim przyjadą garnitury , a ja poszedłem szukać Liam'a . Znalazłem go nad naszym oczkiem wodnym . Siedział na ławce i rzucał kamieniami do wody . 
- Co się dzieje Li ? - spytałem siadając obok . 
- Nic . - uśmiechnął się rzucając mały kamyk do wody . 
- Przecież widzę . Nie chcesz tego ślubu ? - spytałem biorąc do ręki kamyki . 
- Nie . - zaprzeczył . - Chcę i to bardzo , ale stresuję się . - dodał wyrzucając z ręki wszystkie kamyki . 
- To chyba normalne . - zaśmiałem się . Wyprostowałem plecy i wziąłem głęboki oddech . 
- Boję się , że nie poradzę sobie w roli ojca i męża .. - powiedział cicho i oparł się o oparcie ławki zakładając na głowę kaptur od bluzy . 
- Sam wiesz , że dasz sobie radę . Popatrz choćby na to jak zajmujesz się nami w trasie . Owszem ostatnio Cię rozpiliśmy , ale chcesz dla nas dobrze . Ostrzegasz nas przed wszelkimi konsekwencjami za to co robimy , ale my i tak nie słuchamy . A Danielle ? Sam widzisz jak Cię kocha . Dasz radę  . - powiedziałem wesoło i przytuliłem go . 
- Może masz rację ... Dzięki loczku ! - wrzasnął z  uśmiechem i pocałował mnie w policzek . - Teraz czekam na ślub Twój i Claudii . - zaśmiał się mrużąc oczy przed słońcem , które go raziło . 
- Jeśli w ogóle nastąpi .. - powiedziałem cicho patrząc w stronę domu . - Chodźmy już . - uśmiechnąłem się i wstałem z ławki . Po chwili byliśmy już w domu . Myślałem , że ktoś zrobi nam jakieś śniadanie , ale nim się odezwałem Zayn poszedł do kuchni i zaczął je robić . Kierowałem się na górę aby na siebie coś założyć , ale do drzwi zadzwonił dzwonek . Poszedłem otworzyć , a za nimi stali już nasi styliści oraz nasze garnitury . 

* Oczami Claudii * 

Była 10:30 , a my akurat podjechałyśmy pod dom Danielle . Zaparkowałam auto na podjeździe i obie z Aly wysiadłyśmy z auta zabierając te najpotrzebniejsze rzeczy . Sukienki zostawiłyśmy w aucie ponieważ i tak nie były nam teraz potrzebne . Mama Danielle wyszła przed dom i ciepło nas powitała wskazując nam pokój Danielle . Bez pukania wpakowałyśmy się do pokoju , a w nim ujrzałyśmy Danielle , Eleanor i Emilly , które popijały szampana . 
- Witajcie ! - wrzasnęła uśmiechnięta Danielle . Wszystkie były nie umalowane , Danielle jeszcze z ręcznikiem na głowie i w szlafroku , a El i Emilly miały na sobie jedynie dresy i jakieś rozciągnięte koszulki . 
- No hej . - powiedziałam zdyszana całując każdą z nich w policzek . Usiadłyśmy na jej wielkim łóżku , a Danielle podała szampana Alyssie , a mi sok . Oczywiście Danielle też piła , ale wodę z cytryną . 
- Chyba czas się zacząć szykować ! - powiedziała z podnieceniem Eleanor . 
- Zaraz powinny być tu sty...  - nie dokończyła bo do pokoju weszła Gabrielle ( koordynatorka ślubu) wraz ze stylistkami . 
- Witajcie moje drogie  . - powiedziała z uśmiechem na ustach . - Zostawiam was z moimi czterema aniołkami , a ja pędzę do kościoła sprawdzić czy wszystko ok . - zaśmiała się . - Do zobaczenia 
o 15 ! - wrzasnęła po czym zamknęła drzwi . Ślub miał się odbyć o 15:30 więc bycie o 15 w kościele było według mnie przesadą . Stylistki pokazały nam nasze sukienki . Wyglądały one tak [KLIK] . Danielle była w innym pokoju żeby nikt jej nie widział . Spojrzałam na zegarek i dochodziła 12 . Miałam nadzieję , że stylistki zdążą do 15 nas ogarnąć . Po dwóch godzinach byłyśmy już gotowe . Moje cieliste szpilki w miarę pasowały do sukienki więc cieszyłam się z tego ogromnie . Jako , że była pierwszą druhną poszłam do pokoju Danielle . Nie była jeszcze w sukni , ale gdy zobaczyłam wiszącą suknię na wieszaku rozpłakałam się . Była na prawdę piękna . Wyglądała tak [KLIK] . Usiadłam na łóżku i zakryłam rękoma twarz. 
- Nie płacz bo makijaż rozmażesz ! - wrzasnęła Danielle po czym mnie przytuliła . Zazdrościłam jej , że to ona dziś będzie najpiękniejszą osobą dzisiaj . Zaśmiałam się z jej słów , a ona ujęła moją twarz w dłonie i uśmiechnęła się . 
- Już niedługo to Ty zajmiesz moje miejsce i będziemy bawić się na Twoim weselu . - posłała mi ciepły uśmiech i pocałowała mnie w policzek . Przytuliłam się do niej , a ona wytarła mi ręką łzy . Na ich ślubie miałam zaśpiewać piosenkę Christiny Perri - A Thousand Years . Znałam ją więc problemu ze śpiewaniem nie było , a tekst i tak miałam mieć przed sobą w razie gdybym zapomniała . Z naszego 'przedstawienia' na ślub wyszło kompletne zero . Ogółem cała grupa taneczna nie miała trenerki dlatego , że ta co nas uczyła wyjechała z jakimś kolesiem do Afryki uczyć murzyńskie dzieci tańczyć . Z jednej strony dobrze , ale z drugiej powinna uprzedzić Artura . Dzwonił do mnie i powiedział , że koniecznie musimy porozmawiać , więc jak pewnie mnie dojrzy na ślubie będę gadała z nim przez cały wieczór .. On był taki nudny .. Do Danielle ciągle ktoś dzwonił więc nie miała za bardzo czasu gadać . Wróciłam do pokoju gdzie były dziewczyny i wyjęłam kuferek z biżuterią . Nałożyłam na rękę bransoletkę z prawdziwych pereł , którą odziedziczyłam po babci [KLIK] , a na szyję założyłam łańcuszek , który dostałam od Harry'ego [KLIK] . Nagle do pokoju wpadła Danielle trzymając w rękach dół od sukni . 
- Kurde ! Nie mam nic pożyczonego i czegoś niebieskiego ! - wrzasnęła . 
- Co ?! Przecież to podstawa! - wrzasnęłam . - Chodź dam Ci coś z mojej biżuterii . 

Danielle nałożyła na siebie naszyjnik z pereł , a potem każda z dziewczyn wzięła coś ode mnie  z kuferka . 
- Jeszcze tylko coś niebieskiego .. - powiedziała cicho zastanawiając się co może założyć . 
- Masz moją podwiązkę .  - zaśmiała się Eleanor i rzuciła jej niebieską podwiązkę . 
- Dzięki ! - wrzasnęła i zaczęła ją nakładać . 
Około 15 wszyscy byliśmy już gotowi . Kościół znajdował się nie daleko domu Danielle więc droga zajęłaby nam góra 10 minut . Dostałam sms'a od mamy , że wraz z Filipem,  Anne i Robinem są w domu chłopców aby ich 'przypilnować' . Zeszłyśmy wszystkie na dół . Rodzice Danielle i reszta jej rodziny patrzyli na nas z podziwem , a mama Danielle się rozpłakała . Danielle przytuliła ją , a w tym momencie pod dom podjechała nasza limuzyna . 
- Czas się zbierać do kościoła . - powiedziałam wesoło i wszystkie wyszłyśmy przed dom . Obowiązkowo zrobiono nam kilka zdjęć i wsiadłyśmy do limuzyny . Moim autem miał jechać ktoś z rodziny Danielle . Po chwili już odjeżdżaliśmy spod domu . Eleanor pierwsze co zrobiła to otworzyła szampana i nalała do kieliszków sobie, Alyssie i Emilly . 
- Ciekawe czy z Niall'em będzie Margaret . - powiedziała Danielle popijając wodę . 
- Myślę , że tak . W końcu pomiędzy nimi coś jest . - zaśmiała się El . 
Mina Emilly mówiła sama za siebie . Widziałam po niej , że jest zazdrosna o Niall'a . Tyle , że Emilly nigdy nie miała jako takiego kontaktu z Niall'em . 
- Ja ją uwielbiam . - zaśmiałam się wzrokiem kierując się na Emilly . 
- Nie widzę w niej nic fajnego . Nie to co ja . - powiedziała dumnie poprawiając włosy . 
Wszystkie popatrzyłyśmy na nią z miną *WTF?!* po czym Alyssa chrząknęła . Oznaczało to , to , że zabierze głos . Już wiedziałam , że polecą chamskie teksty do Emilly . 
-  Na Twoim miejscu nie byłabym taka pewna siebie . - powiedziała z miną cwaniaczka . - W porównaniu do Ciebie , ona jest miła , skromna , życzliwa i śliczna . - dodała z naciskiem na skromna i śliczna . - Ty skarbie możesz o nim marzyć . Poza tym patrząc na Twoją - ładnie mówiąc- twarz ... - przerwałam jej . 
- Dobrze , już Aly , spokój . - powiedziałam śmiejąc się jak szalona . Eleanor przybiła Aly piątkę , a Danielle odwróciła lekko głowę kryjąc uśmiech na twarzy . Emilly zmierzyła wzrokiem Alyssę i za jednym zamachem wypiła cały kieliszek szampana . Spojrzałam na zegarek . Pod kościołem byliśmy dokładnie o 15:15 . Wyszłyśmy z limuzyny , a obok nas pojawił się tłum ochroniarzy . Przed kościołem stało pełno fanów i paparazzich . Robili nam zdjęcia , ale ochrona starała się nas zakrywać . Po chwili byłyśmy już w środku . Kościelne ławki  były wypełnione po brzegi . Przed głównymi drzwiami w holu prowadzącymi do środka kościoła stali chłopcy . Podeszłam do Harry'ego i pocałowałam go . 
- Ślicznie wyglądasz .. - powiedział z zachwytem i musnął mój policzek swoimi ustami  . 
Przed nami stanęła Gabrielle . 
- Gotowi ? Już zaczynamy . - powiedziała  z uśmiechem na twarzy i podała każdej z nas mały bukiet kwiatów . 


* Oczami Harry'ego * 

Ten dzień był idealny pomijając nasze wyczyny w domu . Zayn zamiast przygotowywać się do ślubu ganiał Liam'a z łyżką po domu . Na ostatnią chwilę zostawił swoją  grzywkę , a ja nie mogłem na  nich patrzeć . Niall obżerał się chipsami ,  a Louis chciał zakładać koszulkę w paski . Oni byli nienormalni w pozytywnym słowa znaczeniu . Teraz gdy zobaczyłem Claudię pragnąłem jak najszybciej stanąć przy ołtarzu składając przysięgę małżeńską .. Rozległ się dźwięk marszu weselnego . Drzwi otworzyły się , a my 'gęsiego' szliśmy przed ołtarz . Na przodzie szedłem ja z Claudią . Za nami Zayn i Alyssa  , Louis i Eleanor oraz Niall i Emilly . Idąc przez środek , wszyscy uśmiechali się do nas , a moja mama miała łzy w oczach . Zajęliśmy nasze miejsca , a w tym czasie Danielle wraz z jej tatą szli dumnym krokiem ku ołtarzowi przy którym czekał na nią Liam . Patrzyłem w błękitne oczy Claudii i dostrzegłem w nich radość . Chwilę potem po jej policzkach spłynęły łzy ... 


* Oczami Liam'a * 

Nie mogłem uwierzyć , że ten dzień nadszedł tak szybko . Stres był czymś najgorszym co może być. Moje dłonie pociły się z nerwów . Nie chciałem patrzyć w stronę mamy bo wiedziałem , że na pewno płacze . Poza tym nie tylko ona płakała ... Gdy widziałem Danielle , która wolnym i dumnym krokiem szła pod rękę ze swoim ojcem miałem ochotę się rozpłakać choć podobno mężczyźni nie płaczą . Mimo wszystko był to najlepszy dzień w moim życiu ! Kamerzysta przechadzał się po kościele kręcąc to jak Danielle idzie wraz ze swoim ojcem , oraz nas jak zarówno i gości . Stałem przodem do Danielle , a gdy już jej tata pocałował ją w policzek i 'oddał' w moje ręce miałem ochotę pocałować ją i powiedzieć światu jak bardzo ją kocham ! Ale na to przyjdzie pora trochę później . Teraz oboje staliśmy przed ołtarzem zwróceni w stronę księdza . Moje obawy o to , że będę złym ojcem i mężem wróciły , ale tylko na chwilę . Potem całkowicie o tym zapomniałem .. Chciałem już być przy przysiędze małżeńskiej , odbyć pierwszy taniec , wznieść toast oraz wejść na scenę i powiedzieć wszystkim jak bardzo ją kocham i podzielić się dobrą nowiną czyli powiedzieć o tym , że spodziewamy się dziecka . Jedynie Margaret mogła dać kilka zdjęć do gazety z naszego ślubu i opisać w kilku słowach , ale bez zbędnych szczegółów . Nadszedł czas na składanie przysięgi . Staliśmy zwróceni do siebie , a ksiądz podszedł do nas z mikrofonem ... 



~~~~~~~~~~~~~
Także no .. 
Dziś pierwsza część , a druga powinna być jutro w zależności z moim czasem i KARĄ , którą mam dalej ;/ 
może coś skrobnę jeszcze dziś jak mi się uda , ale nie wiem .. Nie obiecuję w każdym bądź razie ;) 
Dzięki za ponad 31.400 wejść ! That's was amaZAYN ! :P 
Dzięki , dzięki , dzięki :P 

Mrs.Styles

`you keep making me weak 
yeah, frozen and can't breathe ` 



środa, 25 kwietnia 2012

Rozdział 76.

* Oczami Claudii * 

O 20 wszystkie miałyśmy spotkać się w naszym domu . Dochodziła 18 więc musiałyśmy zacząć powoli się zbierać . Jedynie co mnie cieszyło to , to iż w domu mamy dwie łazienki . Alyssa poszła do swojej , a ja do swojej . Wzięłam szybki prysznic , a gdy już skończyłam wytarłam się ręcznikiem i owinęłam się w szlafrok . Włosy owinęłam w ręcznik i zaczekałam aż mi trochę przeschną . Za ten czas poszłam do pokoju ze szczoteczką w zębach i stanęłam przed szafą , przeglądając moje ubrania . Dziś nie mogłam się ubrać byle jak . Ten dzień będzie ważny dla Danielle , która po raz ostatni może zabawić się z innymi mężczyznami . Alyssa zajęła się striptizerami . Będzie ich trzech . Grzebałam w szafie jedną ręką , a drugą myłam zęby . Wreszcie znalazłam to w co chciałam się ubrać . Wybrałam to [KLIK] i poszłam do łazienki wysuszyć włosy . Po godzinie ogarniania się wyszłam z łazienki prawie  gotowa . Włosy potraktowałam lokówką i wyszło to tak [KLIK] . Z uśmiechem na twarzy zrobiłam sobie make up . Rzęsy pociągnęłam tuszem i eyeliner'em , a usta błyszczykiem . Spojrzałam na zegarek . Dochodziła 19:40 więc dziewczyny niedługo powinny tu być . Zabrałam potrzebne rzeczy do torebki i zeszłam na dół sprawdzić na jakim etapie jest Alyssa . Na dole jeszcze jej nie było więc kierowałam się ku jej pokojowi , a ona stanęła przede mną ubrana w to [KLIK] . Włosy miała rozpuszczone i wyprostowane . Posłałam jej ciepły uśmiech i zeszłam na dół do salonu . 
- Gdzie one są ... - powiedziałam do siebie cicho klepiąc telefonem po ręce . Po tych słowach do drzwi zadzwonił dzwonek . Uśmiechnęłam się i poszłam szybkim krokiem otworzyć . Przed drzwiami ujrzałam Danielle ,  Eleanor , Margaret  i Emilly ( przyjaciółka Danielle ) . 
- Wejdźcie . - uśmiechnęłam się i ręką wskazałam im środek mieszkania . 
- Nie będziemy wchodzić . Jedźmy już . - zaśmiała się Danielle i wyciągnęła mnie z  mieszkania . 
- Czekaj muszę skoczyć po torebkę i kluczyki od auta. - zaśmiałam się i na chwilę zniknęłam za drzwiami . - Alyssa ! Chodź ! - wrzasnęłam . Po chwili pojawiła się Alyssa z uśmiechem na twarzy . Przywitała się z dziewczynami , a ja zamknęłam drzwi od domu i skierowałyśmy się do auta . Oczywiście ja nie piłam więc na luzie mogłam kierować i potem odwieźć do domu pozostałych . Klub , który wybrałyśmy nazywał się Seone  . Był to podobno dobry klub , ale nigdy tam nie byłam więc nie mogłam się za bardzo wypowiedzieć . Wsiadłyśmy do auta i pojechałyśmy do 'naszego' klubu . Droga zajęła nam około godziny , ale nie było tak źle . Zapłaciłyśmy zabilety i weszłyśmy do środka . Przedtem Aly zarezerwowała dla nas lożę więc miałyśmy miejsca gwarantowane . Wszyscy wiedzieli , że jest to wieczór panieński więc miałyśmy dziś specjalne względy . Ludzi było do groma , ale nam to nie przeszkadzało . Usiadłyśmy w loży , a Alyssa poszła po drinki . Mi i Danielle przyniosła mojito , ale bez alkoholu co równało się z masakrą . Nie lubiłam mojito bez alkoholu .. Stwierdziłam , że jakoś to przecierpię bo i bez tego można się bawić . 




* Oczami Harry'ego *

Wszyscy się szykowali jakby nie wiem co to było . Ja na luzie podszedłem do wieczoru kawalerskiego . Louis jarał się jak małe dziecko . Zamówił pięć striptizerek i zamówił dwie loże ze względu na ilość osób będących na wieczorze kawalerskim . W JuJu w piątek zawsze było mnóstwo osób . Nie spodziewałem się niczego innego , ale sam fakt , że jak spotkają nas tam fanki nie będzie ciekawa impreza . W necie chuczało od wieści o ślubie Liam'a z Danielle . Czytałem co nieco na ten temat i było dość dużo przeciwników . Wystarczyło wejść na Twitter'a . Ubrałem się zwyczajnie [KLIK] . Zszedłem na dół w poszukiwaniu reszty domowników . Na dole siedzieli wszyscy oprócz Zayn'a . 
- A gdzie Zayn ? Dochodzi już 20 ! - wrzasnąłem spoglądając na zegarek. 
- Układa fryzurę .. - powiedział Niall obżerając się orzeszkami . 
- Boże ! Z kim ja żyję .. - powiedziałem cicho i poszedłem na górę aby go pospieszyć . Wpadłem do jego pokoju i od razu wszedłem do łazienki . 
- Zayn ! Wszyscy już czekamy ! - wrzasnąłem opierając się o futrynę . 
- Już idę . - powiedział układając grzywkę . 
Stałem jeszcze dobre 10 minut czekając na niego . Nie wytrzymałem i złapałem go za rękę po czym wyciągałem go z pokoju . 
- Harry puść! - wrzeszczał . 
- Nie chciałeś po dobroci to teraz masz . - powiedziałem przez zęby . 
W holu wziąłem jego kurtkę i wszycy byliśmy przed drzwiami domu . Gdy chłopcy je zamknęli na klucz dopiero go puściłem . 
- Patrz jak ja wyglądam ! - wrzasnął . 
- Kochanie , dobrze wyglądasz . - powiedziałem ze śmiechem i pocałowałem go w policzek . Wszyscy się zaśmiali , Zayn także ! Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do klubu gdzie rezerwacja była od 20 . Byliśmy trochę spóźnieni , ale nikt nie zwrócił na to uwagi . Louis na wejściu pobiegł p drinki dla nas wszystkich , a my siedliśmy w loży . Reszta zaproszonych już na nas czekała . Zapoznaliśmy się i zaczęliśmy imprezować . Autem miał wracać Andy - przyjaciel Liam'a- który w ogóle nie pił tego wieczoru . 
Upłynęły jakieś 3 godziny od naszego przyjścia do klubu . Ja byłem już lekko wstawiony i tańczyłem razem z Louis'em na parkiecie . Reszta siedziała w loży i dalej piła . Ja wolałem chwilę odpocząć od picia . Nie chciałem się zalać w trupa . Było tak jak mówiłem . Fanki podchodziły do nas i robiły sobie z nami zdjęcia . Louis nawet z jakąś tańczył , a ja nie zatrzymałem się przy jednej . Tańczyłem z dziewczynami tworząc wielkie kółko na środku parkietu . Co chwile ktoś się do nas dołączał i to było najlepsze . Jednak Claudia miała rację mówiąc , że wynajęcie klubu byłoby bezsensu . Zastanawiałem się jak dziewczyny się bawią , ale nagle z parkietu zgarnął mnie Louis bo właśnie wtedy miały wejść nasze striptizerki . Usiedliśmy w loży , a do nas podeszło pięć dziewczyn ubranych w jakieś stroje . Jedna , która była ubrana w strój pielęgniarki strasznie zaczęła się do mnie łasić i ocierać o mnie po czym wszystkie zaczęły coś z siebie zdejmować . Stanęły na barze , który był naprzeciwko nas i tańczyły . 
- Wohoo ! - wrzeszczał Louis . 
- Tak jest mamuśka ! - wrzasnął Niall , a ja spojrzałem na niego jakby co najmniej przeklął w wieku 9 lat . 
- Come to me baby ! - wrzasnął Zayn , a jedna z nich posłusznie podeszła do niego . Chłopcy co jakiś czas coś krzyczeli , a ja jedynie robiłem im zdjęcia i nagrywałem filmiki . Liam czuł się chyba skrępowany przez to wszystko , ale cieszył się . Jedna ze striptizerek podeszła do niego i zaczęła się o niego ocierać i tańczyć przed nim . Zrobił się cały czerwony , a my wybuchnęliśmy śmiechem . Donoszono nam coraz więcej drinków i wszyscy byliśmy już dość pijani . Impreza trwała w najlepsze ! 

* Oczami Alyssy * 

Szkoda mi było Danielle i Claudii . Biedne nie mogły się nawet napić z nami alkoholu . Z drugiej strony lepsze to bo nie musimy wracać do domu taksówką czy na nogach . Wszystkie oprócz dziewczyn byłyśmy nieźle wstawione . Margaret oczywiście robiła nam zdjęcia do których żadna z nas nie pozowała . Wszystkie były robione na spontanie co znaczyło , że będą na pewno świetne . Nie no dobra żartowałam . Wracając do wieczoru panieńskiego , przebiegał w miarę dobrze , aczkolwiek wydawało mi się , że Danielle i Claudii się nudzi . Miałyśmy iść tańczyć , ale przed nami ukazało się trzech boskich chłopaków . Boże .. Jacy oni byli przystojni ! Muzyka ucichła , a w głośnikach rozległ się dźwięk o wieczorze panieńskim Danielle . Dziewczyna zaśmiała się i wszyscy , którzy tam byli wznieśli toast . Danielle zaczerwieniła się , a przed nami zaczęli tańczyć striptizerzy . Podchodzili do nas co jakiś czas i tańczyli wraz z nami , ale w połowie muzyki do siebie zaciagnęli Danielle . 
- Uuuaaaa ! - wrzasnęła ze śmiechem i tańczyła wraz z nimi . Wszystkie śmiałyśmy się i tańczyłyśmy w rytm muzyki . Każda z nas cieszyła się jak małe dziecko , które dostało cukierka . 
- Jest bosko ! - wrzasnęła Danielle , napiła się mojito i wróciła do striptizerów tańczyć z nimi . Zaczęłam się śmiać i wypiłam do końca Maragritę . Po chwili jeden z nich podszedł do mnie . Wziął mnie za ręce i zaczęliśmy oboje tańczyć . Nasz taniec był trochę hm.. nie taki jak powinien . Striptizer ocierał się o mnie i łapał za piersi bądź tyłek . Gdyby to widział Zayn bitka byłaby murowana . Claudia jedynie kręciła przecząco głową , ale długo się nie nakręciła bo do niej podszedł jakiś koleś i poprosił do tańca . Margaret pstrykała nam zdjęcia , a Danielle i ja bawiłyśmy się w najlepsze . Po jakiejś godzinie striptizerzy poszli , a my piłyśmy dalej . Claudia długo nie wracała więc Danielle poszła jej poszukać , a ja zostałam z Margaret i Emilly sącząc kolejną Margaritę . 




* Oczami Louis'a * 

Impreza trwała w najlepsze . Harry i reszta była totalnie pijana choć obiecywali sobie mało pić . Pan młody wznosił  toasty jeden za drugim , a kelnerzy nie zdążali donosić nam wódki i piwa . Wszyscy tak się wciągnęliśmy , że naszej imprezy nie było końca . 
- Chrupki ! Dajcie mi chrupki ! - wrzeszczał Niall szlajając się po całym klubie . 
- Chrupki ?! Piwa ! - wrzasnął Zayn i wypił do końca swój kufel piwa . 
Po chwili na stole stały już nowe kufle z piwem więc wziąłem jeden z nich i upiłem łyk . 
- Piwo lej , barmanie piwo lej .. Nie zapomnij o pianie , barmanie piwo leeej !- śpiewał Zayn machając do barmanki . Ta jedynie odpowiedziała mu uśmiechem i obsługiwała kogoś innego . 
- All Day ... All Night ... - usiadł śpiewająco obok mnie Harry . - Co jest boo bisiu ? - spytał ciesząc tą jego mordkę . 
- Dobrze jest ! - wrzasnąłem podnosząc kufel do góry po czym znowu się napiłem . Harry wziął piwo od Niall'a i wypił mu większe pół po czym oddał i się zaśmiał . 
- Czy ktoś da mi chrupki ? - wrzeszczał smutno Niall . 
- Idź do barmanki . Ona Co da . - zaśmiał się Liam . 
- Co mi da ? - spytał z lekkim podejrzeniem Niall , a my wszyscy zaczęliśmy się śmiać bo skojarzyło nam się z jednym . Najmniej wstawiony z nich wszystkich oprócz Andy'ego byłem ja . Postanowiłem jednak to nadrobić bo co to za zabawa bez alkoholu ? Piłem piwo jedno za drugim , aż wreszcie po 4 piwie zaczęło mi się nieźle kręcić w głowie . Szaleliśmy wszyscy ostro na parkiecie wraz z dziewczynami . Liam próbował kręcić się na głowie , ale nic z tego nie wyszło . Zayn i Niall tańczyli makarenę choć nie było odpowiedniej muzyki , a ja z Harrym wywijaliśmy jakieś wygibasy. Wszyscy robili nam zdjęcia i kręcili filmiki , ale zbytnio się nie przejmowaliśmy . Ku moim oczom ukazała się ruda dziewczyna . Przypomniała mi się akcja z hotelu i zacząłem się śmiać . Zayn chyba ogarnął o co chodzi , ale popatrzył na mnie ze śmiechem i poszedł do loży . Ja zrobiłem to samo zostawiając na parkiecie pozostałych . 
- Jak się bawisz stary ? - spytałem siadając obok Zayn'a . 
- Dobrze w sumie . Nawet spoko dziewczyny tu są . - zaśmiał się . 
Naszą jakże 'długą' rozmowę przerwała dziewczyna siadająca w naszej loży . Wyglądała na coś w po dobie EMO . 
- Tu jest zajęte .  - powiedziałem uprzejmie . 
- Nie widzę tu żadnego napisu , że jest zajęte . - powiedziała z ironią w głosie . 
- Ślepa jesteś , że my tu siedzimy i są rzeczy innych chłopaków ? - spytał Zayn z wzrokiem zabójcy. 
- Może i jestem . Co to jakaś gay loża ?
- A wpie*dol byś nie chciała ? - wrzasnąłem . 
- Phi ! Nawet palcem byś mnie nie dotknął . - odpyskowała . 
- Z Twoim ryjem nikt by Cię nie dotknął , a teraz zmiataj stąd bo wyglądasz jak czarownica . - parsknął Zayn , a ja przybiłem mu piątkę . 
- Prasa się dowie jakie jest to wasze popierdolone One Direction . - zagroziła . 
- Grozisz mi ? - zaśmiałem się . - Dziewczynko jak masz problem to idx do psychologa , psychiatry i w ogóle . A na prawdę wyglądasz na taką co ma problem nie tylko z ubiorem , ale i mową . Ty nawet jak myślisz robisz błędy ortograficzne . - wybuchnąłem śmiechem , a dziewczyna spuściła wzrok i odeszła . 
- Stary , ale my jesteśmy chamscy ! - wrzasnął Zayn po czym upił trochę piwa stojącego na stole . 
- Czasem trzeba .. - powiedziałem cicho i dopiłem kolejny kufel piwa . 
- Dajcie mi chrupki .. - powiedział prawie płacząc Niall , który usiadł obok nas . 
- Idź do baru i sobie kup ! - wrzasnął Zayn . 
- A są ? - zaśmiał się Niall . 
- Raczej są . Idź ! - zaśmiał się i dopił do końca piwo . 
Nasza impreza trwała do 4 rano . Andy odwiózł nas do domu i został przy okazji na noc . Mieliśmy duże mieszkanie więc wszyscy się pomieściliśmy . W nocy Niall wymiotował kilka razy więc martwiłem się o niego i poszedłem do jego pokoju . 
- Co jest Niall ? 
- Więcej .. nie .. - nie dokończył  bo zwymiotował na moje spodnie od piżamy . 
- Dzięki . - powiedziałem sucho . - Staraj się jakoś ułożyć na łóżku wygodnie i nie pij nic ! W szczególności wody bo będzie jeszcze gorzej . - dodałem . - Zaraz znajdę coś przeciw wymiotom . - zaśmiałem się i smignąłem szybko na dół poszukać czegoś . Znalazłem coś w białym opakowaniu i pisało , że jest na wymioty więc rozrobiłem to z wodą i zaniosłem Niall'owi , który niestety już spał . Postawiłem mu w razie czego na stole i chciałem wrócić do pokoju , ale zajrzałem jeszcze do Harry'ego . Spał owinięty kołdrą , a jego cała garderoba leżała obok łóżka . Nie chciałem spać sam więc zdjąłem spodnie od piżamy pod którymi nie miałem żadnej bielizny i wskoczyłem Harry'emu do łóżka mocno się do niego przytulając . To była pierwsza noc kiedy obaj spaliśmy zupełnie nadzy .. 




~~~~~~~~~~~~
Taki tam moment Larry'ego :D 
Kuterwa ! Jest was dokładnie ( sprawdzałam o godzinie 01:44 jak ukradłam laptopa ) 30818 !
Ja na prawdę nie mogę w to uwierzyć ! :O 
Pomimo iż mam karę i nie dodaję rozdziałów tak często , wy i tak tu zaglądacie . Ja prdl ! Jestem szczęśliwa jak nigdy ! Nawet ta złość za tą karę powoli mi mija :) Dziękuję wam serdecznie za wywoływanie uśmiechu na mojej jakże brzydkiej mordzie :D 
Loff JU <3 

Mrs.Styles


Daddy Direction powala ! :D 

`Cause you make my heart race ` <3 

wtorek, 24 kwietnia 2012

Rozdział 75.

* Oczami Claudii*

Wieczorem przyjechał do nas Harry z Louis'em i Zayn'em . Obie z Alyssą siedziałyśmy w salonie . Słychać było ich przed drzwiami , a gdy weszli na naszych twarzach pojawił się szeroki uśmiech . Harry usiadł obok mnie , a następnie pocałował . Louis zaczął przewracać oczami i się zaśmiał . 
- Słuchajcie , pojutrze wesele Liam'a . Przydałby się wieczór kawalerski . Jakieś pomysły ? - spytał po czym rozsiadł się na połowie kanapy . 
- Może wypad do klubu ? - spytał Zayn patrząc po kolei na nas wszystkich . 
- Dobry pomysł ! - wrzasnął Harry . - Może jakiś taki klub go-go ? - zaśmiał się , a ja od razu walnęłam go w ramię . 
- Skoro wy robicie wieczór kawalerski Liam'owi to my zabieramy Danielle . - zaśmiałam się i puściłam oczko Alyssie . 
- Dokładnie ! Weźmiemy striptizera no i w ogóle .. - powiedziała rozmarzona , a wzrok i mina Zayn'a były bezcenne . 
- Aww !  Idziemy ! - zaśmiałam się . 
Harry zmierzył mnie wzrokiem ,  a ja musnęłam go swoimi ustami w jego . 
- Trzeba ogarnąć jeszcze klub i go wynająć . Sami wiecie ile będzie osób . - powiedział Lou . 
- Według mnie to chore wynajmować klub . Lepszy jest efekt jak się wbije na spontana i będzie mnóstwo osób , których nie znacie . Poza tym jeśli wynajmiecie jakiś dobry klub , odbierzecie imprezę innym osobom ! - zaśmiała się . 
- Ona ma rację . - uśmiechnął się Zayn trzymając moją stronę . 
- Ok . To idziemy na spontana . Mam nadzieję , że chociaż tam nie będzie paparazzi ani naszych fanek . - zaśmiał się Louis . 
- Znając życie i tak ktoś da cynk gdzie jesteśmy . - dodał ponuro Zayn . 
- Przesadzacie ! Chcecie coś do picia ? - zaproponowałam . 
- Nie dzięki - powiedzieli w jednym momencie Zayn i Lou . 
- A Ty Haroldzie ? - zaśmiałam się patrząc mojemu loczkowi prosto w jego zielonkawe oczy . 
- Dziękuję . Zaraz musimy jechać . 
- Myślałam , że zostaniesz na noc .. - powiedziałam cicho . 
- Nie mogę .. Jutro rano musimy jechać przymierzać garnitury , kupić prezenty i w ogóle . - powiedział całując mnie w czoło . Louis wrzeszczał , żeby już jechać więc po około 10 minutach chłopców już nie było . Obie poszłyśmy się wykąpać i poszłyśmy grzecznie spać . 
Obudziłam się o 6:40 . Słoneczko już dawało o sobie znać głaszcząc mój policzek swoimi ciepłymi promieniami . Ptaki ćwierkały aż chciało się żyć . Nie wiedziałam dlaczego akurat tak wcześnie się obudziłam , ale byłam wyspana jak nigdy . Było mi tak dobrze , że nie miałam ochoty wstawać dziś w ogóle , ale niestety o błogim wylegiwaniu się cały dzień mogłam pomarzyć . Leżałam tak i leżałam sama nie wiem ile czasu . Spojrzałam na zegarek i dochodziła 8:00 . Moje zacne leżenie w łóżku przerwała wbiegająca wprost do mojego łóżka Alyssa . 
- A Ty tu czego ?! - zaśmiałam się  . 
- Od 7:00 tłukę się na łóżku bo nie mogę spać . - zaczęła przełykając ślinę . - Czekałam , aż dasz jakiś znak , że nie śpisz , ale Ty nic ! - wrzasnęła wymachując rękami . - Więc postanowiłam przyjść do Ciebie żeby poleżeć sobie razem . Po co marnować dwa łóżka skoro możemy poleżeć w jednym ? - zaśmiała się . 
- Oh! Cóż za wyznanie . - zaśmiałam się i przytuliłam ją . Leżałyśmy gadając , ale Aly tak przymulała , że zasnęłam . Długo mój sen nie potrwał . Około 10 Alyssa zaczęła śpiewać mi nad uchem piosenkę , którą Niall śpiewa chłopakom żeby wstali . Oprócz tego skakała po moim łóżku jak oszalała ! 
- Cicho już ! - wrzasnęłam siadając na łóżku . - Wstaję przecież . - dodałam ziewając . 
- Nareszcie ! Czekam i czekam .. - zaśmiała się . 
Alyssa była już ubrana . Miała na sobie to [KLIK] , a na fotelu starannie były ułożone ubrania dla mnie . 
- Przygotowałam dla Ciebie ubrania . - zaśmiała się . - Ubieraj się i jedziemy na zakupy  ! - wrzasnęła . 
Zabrałam rzeczy do łazienki . Ubrałam się w to [KLIK] , umyłam zęby , a włosy związałam w luźny kucyk . Oczy pociągnęłam tuszem a usta błyszczykiem . Wyszłam z łazienki , a Alyssa siedziała przy laptopie . 
- Będę musiała za tydzień Cię zostawić . - powiedziała smutno . - Mamy casting w Northampton . 
- Serio ? - powiedziałam marszcząc brwi ,a usta składając w podkówkę . Do torebki włożyłam pieniądze , które wzięłam z dna szafy , portfel , iPod'a oraz notes . Zabrałam również Alyssę , która maniaczyła na fejsie . Zeszłyśmy na dół . Zabrałam kluczyki od auta i wypchnęłam Alyssę za drzwi . 
- A śniadanie ?! - wrzasnęła .
- Czyżby obudził się w Tobie sam Niall !? - zaśmiałam się . - Zjemy na mieście . - dodałam z uśmiechem i przekręciłam klucz w drzwiach . Po 5 minutach jechałyśmy ku najlepszym sklepom w Londynie . Danielle poleciła nam Celeb Butiqe , ale nie wiedziałam czy znajdziemy tam coś dla siebie . Sukienki były piękne , ale nie każda w moim guście . Jednak trafiłam na dwie , które strasznie mi się podobały i miałam dylemat , którą wybrać. Wybrałam jednak tą [KLIK] , a Alyssa tą [KLIK] . Obok Celeb Butique znajdował się sklep z oryginalnymi butami . Weszłyśmy do niego aby dokupić sobie jakieś szpilki . Ja potrzebowałam w kolorze cielistym , a Alyssa pożyczała ode mnie czarne . Znalazłam wreszcie [KLIK] i pojechałyśmy do domu szykować się na wieczór panieński Danielle . 


* Oczami Harry'ego * 

Wątpiłem w to , że dziś spotkam się z Claudią . Cały dzień miałem zawalony przygotowaniami do ślubu , a wieczorem wieczór kawalerski . Klub , który wybraliśmy to JuJu . Podobno jest tam świetny klimat , a przede wszystkim drinki . Jakieś striptizerki również zostały załatwione przez Louis'a . Bez tego by się oczywiście nie odbyło . Przymierzaliśmy garnitury . Gabrielle zachwycała się nad ich pięknem , a Louis cały czas jej dogryzał . Minęła godzina nim nas wypuściła . Podała nam dokładny plan wszystkiego i kazała nam zejść jej z oczu . Zrobiliśmy tak jak kazała. Było około 14 więc napisałem Claudii sms'a , że nie dam rady się dziś spotkać i pojechaliśmy kupić prezent Danielle i Liam'owi . Nie bardzo wiedzieliśmy co mogą chcieć , ale Niall przypomniał nam , że Liam zdał niedawno prawo jazdy . Upewniliśmy się czy nikt nie kupuje im samochodu i ruszyliśmy jeżdżąc po salonach wybierać auto . 
- Teraz jedziemy do salony BMW ! - wrzasnął Louis . 
- Dobra , no przecież jedziemy . - zaśmiałem się . 
Louis mamrotał coś pod nosem . Dziś miał zły dzień i to było widać , ale nie chciałem nic mówić ze względu na jego minę . Od razu by mnie opieprzył i powiedział żebym sie nie interesował . Niall oczywiście siedział z tyłu wraz z Zayn'em . Jeden układał sobie włosy , a drugi zjadał już drugą paczkę żelek . Oni obaj byli niemożliwi . Po około 30 minutach jazdy , zjawiliśmy się przed salonem BMW . Weszliśmy do środka i zaczęliśmy rozglądać się po salonie za autem dla Liam'a . Co do wyboru byliśmy zgodni . Wybraliśmy mu BWM M3 [KLIK] . Nie bardzo wiedzieliśmy skąd mamy wziąć na to kasę , ale Louis zaproponował żeby pobrali mu z konta , a reszta mu odda po połowie za auto . Zgodziliśmy się bo innego wyjścia nie mieliśmy , a pracownik sklepu dał nam kluczyki i umowę kupna auta . Louis musiał przetestować nowe cacuszko i wraz z Niall'em lansowali się w prezencie Liam'a . Ja i Zayn ze śmiechem na ustach wsiedliśmy do mojego Range Rover'a i wróciliśmy do domu , nie jadąc za Lou dłuższymi drogami . 



~~~~~~~~~~~~~~
Znowu was przepraszam , że tak mało , ale tylko tyle dałam radę napisać ;< 
Przepraszałam , ale to nic nie daje ! :( 
Wkurzają mnie już ;/ 
grr ! najgorsze jest to , że napisałabym kilka rozdziałów , a potem publikowała u koleżanki na kompie , ale nie da się bo nie będą po kolei dodawane tylko jak np. dodam 75, a napiszę 76 i będę chciała go opublikować to będzie gdzieś pomieszany w rozdziałach ;/ 
30.000 ! Ja Pie*dole ! Zgon , normalnie zgon ! 
Stwierdzam zgon bo ponad 30.000 :OO 
Dziękuję wam za to serdecznie i jak już mi się skończy kara od razu robię Twitcam'a ! <3 

Mrs.Styles

` There's something about your laugh 
that makes me wanna have to ` <3 

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Rozdział 74.

* Oczami Claudii * 


W duchu wierzyłam , że wszystko wróci do normy . Poza tym na lokersa nie da się gniewać . Czasem oboje palniemy coś głupiego w nerwach , ale za jakiś czas wszystko wraca do normy . Widząc jego dołeczki w policzkach jak się do mnie uśmiecha i ten jego nos , który się lekko rozszerza gdy kłamie.. Kochałam w nim dosłownie wszystko . Niedawno oglądałam jego zdjęcia w gazetach , internecie i marzyłam o spotkaniu z nim i z resztą chłopaków , a  teraz oboje spodziewamy się dziecka . Jeśli opowiedziałabym komuś tę historię zapewne by mi nie uwierzył . Ale taka jest prawda ... Każda dziewczyna o nich marzyła i pewnie nadal marzy . Pewnie chcą żebym z nim nie była , a na moje miejsce wskoczą one . Sama wiem jak ja reagowałam na jego związki . Czasami potrafiłam płakać , że jest z inną dziewczyną , a nie ze mną . Wtedy się poddawałam i mówiłam , że nigdy z  nim nie będę ... Że trzeba myśleć realnie ! Ale w sercu ciągle miałam nadzieję , że jednak ja będę kiedyś przy jego boku. No i tak się stało ! Byłam z nim nawet zaręczona ! To już jest coś . Popatrzyłam na niego leżącego na moich kolanach  . Bawiłam się jego włosami , a on śpiewał mi refren Whats Makes You Beautiful  . Słuchałam uważnie podśpiewując razem z nim . Usłyszałam wrzask Anne wołającej nas na obiad . 
- Czas się zbierać na obiad . - powiedziałam wytrzeszczając lekko oczy . 
- Mhm... Nie chce mi się . - powiedział cicho głaszcząc moją nogę po czym zamknął oczy. 
- Mi też się nie chce , ale idę . - zaśmiałam się . - Chodź . - powiedziałam całując go w usta . Oderwałam się od niego i chciałam wstać , ale Harry nadal leżał na moich kolanach z  zamkniętymi oczami i ustami złożonymi do pocałunku . Pokiwałam przecząco głową i znowu go pocałowałam . 
- Wystarczy ? - zaśmiałam się . 
- Nie . - powiedział po czym jego usta ułożyły się tak samo jak chwilę wcześniej . 
- Ostatni raz . - powiedziałam śmiejąc się . Tym razem nasz pocałunek był najdłuższy ze wszystkich . Czułam na podniebieniu Harry'ego język , którym gładził mnie po nim . Mnie to zaczęło gilgotać i oderwałam się od niego po czym zaczęłam się śmiać . Harry uśmiechnął się serdecznie i oboje wstaliśmy  z łóżka . Zeszliśmy na dół , ale w domu nikogo nie było . Skierowaliśmy się na taras . Przy wielkim stole siedzieli wszyscy , a widząc nas wszyscy równo się uśmiechnęli . Odwzajemniliśmy im uśmiechy i zajęliśmy wolne miejsca przy stole . Anne nałożyła nam na talerz pieczonego kurczaka z zapiekanymi warzywami . Niall gadał głupoty , a wszyscy zalewaliśmy się łzami jak jeszcze przyłączył się Louis . Po zjedzonym obiedzie chłopcy poszli gdzieś się przejść , a my pomogłyśmy posprzątać Anne . Oczywiście znowu była gadka , że nie trzeba , ale my i tak jej pomogłyśmy . Margaret robiła nam wszystkim zdjęcia , a Eleanor robiła różne dziwne pozy co przyprawiało mnie o śmiech . Danielle wiele razy chciała do mnie zagadać , ale ja szybko zaczynałam gadać z kimś innym . Na razie nie mam ochoty z nią gadać . Wszystkie wyszłyśmy przed dom . Harry i chłopcy gadali coś na temat mojego samochodu ,  a potem pobiegłam i wskoczyłam na niego . Chłopcy zaczęli się śmiać . Reszta poszła do swoich dziewczyn , a następnie wybraliśmy się na spacer.


* Oczami Harry'ego *

Nasze kłótnie chyba wzmacniały nasz związek . Bynajmniej tak mi się wydaje . Stwierdziłem jednak , że nie możemy tak się kłócić , a ja już więcej nie dotknę alkoholu . Tym bardziej , że za niedługi czas zostanę ojcem . Będę brał odpowiedzialność za dwie najważniejsze osoby w moim życiu . Liam już za dwa dni bierze ślub ! Nie mogłem w to uwierzyć , ale tak , to była prawda . Liam i ślub . Nie wierzyłem w to co się dzieje . 
- Ej Liam , jesteś gotowy na ślub ? - zaśmiałem się . 
- Raczej tak . - uśmiechnął się . - Dam rade . - wypiął język po czym pocałował Danielle . 
Ich czułości przerwał dźwięk telefonu Danielle . Dziewczyna szybko odebrała i po chwili ciągłego mówienia  ' mhm ' i ' tak ' rozłączyła się . 
- Musimy wracać do Londynu .. - powiedziała załamując ręce . 
- Teraz ? - spytał Liam. 
- Tak . Przygotowania do ślubu są . - powiedziała przewracając oczami . 
Wszyscy zawróciliśmy do domu. Dziewczyny pozbierały swoje rzeczy i pożegnaliśmy się z mamą po czym wsiedliśmy do aut i odjechaliśmy . Niall wrzeszczał , że chce jeść , Zayn płakał , że jego grzywka nie wygląda tak jak powinna , a Liam siedział cicho i zawzięcie pisał do kogoś sms'a . Zjechaliśmy na stację . Zatankowaliśmy auto , kupiliśmy picie , jedzenie i spowrotem ruszyliśmy w stronę Londynu . 
Przejazd zajął  nam 2 godziny z kawałkiem . Nie było dużych korków więc jazda trwała krócej . Wszyscy przyjechaliśmy do naszego domu , ale Claudia , Alyssa i Margaret nie wysiadły z auta. Jedynie Danielle . Poszedłem do jej auta i otworzyłem drzwi od jej strony . 
- Czemu nie wysiadacie ? - spytałem patrząc w oczy każdej po kolei . 
- Jedziemy do nas  . - zaśmiała się Claudia . - Zobaczymy się potem . - dodała i pocałowała mnie lekko w usta . Zamknąłem jej drzwi i odjechały . Chłopaki kłócili się o to kto ma klucz do domu , a ja pojechałem zawieźć Danielle i Liam'a do baby prowadzącej ich wesele . 




* Oczami Liam'a * 

Harry zostawił nas na First Avenue i pojechał do domu obiecując , że przyjedzie po nas jak tylko zadzwonimy . Ja wraz z Danielle wszedłem do budynku , w którym pracowała nasza koordynatorka ślubu . Danielle na wejściu wycałowała ją , a ja tylko się skrzywiłem . 
- Witaj Liam . Jestem Gabrielle i szykuję wam ślub . - uśmiechnęła się podając rękę . 
- Liam . - powiedziałem cicho i uścisnąłem jej dłoń . 
- Wiem . - powiedziała zmieszana . - Dziś wybierzemy tort . Zaproszenia zostały rozesłane zgodnie z listą osób , którą mi przesłałaś Danielle . - powiedziała uśmiechnięta . Ciekaw byłem kogo ona tam uwzględniła. 
- Oh, tak się cieszę . - powiedziała Danielle z udawaną radością . Nie mogłem pojąć jak można się tak zachowywać jak one . Podniecały się byle głupotą . Pokręciłem przecząco głową i poszliśmy wraz z Gabrielle konsumować torty . Przed nami postawiono 20 różnych tortów . Próbowaliśmy każdego z nich , ale postanowiliśmy wybrać ten [KLIK] . Danielle się podobał z wyglądu , a ja raczej patrzyłem na smak . Mogliśmy sobie wybrać jaki chcieliśmy smak , ale ja zdecydowałem się na ten , który próbowałem czyli na tiramisu . Po jakichś dwóch godzinach wyszliśmy wreszcie z cukierni . Skoczyliśmy jeszcze na przymiarkę garnituru , a Danielle sukienki. Oczywiście jej nie widziałem , tak jak mówiła tradycja , że nie wolno oglądać panny młodej w sukni przed ślubem . Gabrielle uśmiechnęła i się i odznaczyła z listy garnitur . Uśmiechnąłem się i zadzwoniłem po Harry'ego , który po nas przyjechał . 

* Oczami Lou * 


Tak na prawdę czułem w sobie poczucie bycia ojcem . Cholernie zazdrościłem Harry'emu i Liam'owi . Wiedziałem jaka jest El . Ona wolała szaleć , imprezować i robić inne rzeczy aby tylko nie być matką . Kochałem ją , ale coraz bardziej chciałem doszukać się sensu w naszym związku . Bałem się jej powiedzieć o moim pragnieniu , ale z drugiej strony chciałem jej o tym powiedzieć . W końcu to była moja najbliższa osoba .. 



~~~~~~~~~``

Sorry , że bez sesnu i taki krótki , ale jak niektórzy wiedzą mam karę .. 
Jutro MOŻE dodam ten o ich wieczorach przed ślubem ! :D 
mam nadzieję , że kara niedługo się skończy ;< 

ja pierdole jest was prawie 30.000 !!!!!!!!!!!! 
nie wierze ! :O 

kocham was !

Mrs.Styles


`Cause i can love you more than this ` 

piątek, 20 kwietnia 2012

Rozdział 73 .

* Oczami Claudii * 

Następnego dnia rano obudził mnie dźwięk mojego telefonu . Otworzyłam lekko oczy , a słońce swoimi promieniami rozświetlało pokój . Telefon leżał obok mnie więc szybko wzięłam go do ręki i zobaczyłam , że dzwoni Harry . Nie wiedziałam co mam robić , ale postanowiłam odebrać . 
- Halo ? - powiedziałam lekko zachrypnięta . 
- Claudia gdzie wy  jesteście ?! - wrzasnął . 
- Nie krzycz .. - powiedziałam lekko przytomna . - Na pewno nie ma nas w Londynie. Co się tak interesujesz ? 
- Chcę pogadać ... 
- Znowu ? Ciągle tylko gadamy . Wiesz ja na razie nie mam ochoty gadać . Powiedz dziewczynom , że niedługo po nie przyjadę . Pa . - odpowiedziałam z pewnością siebie  w głosie i rozłączyłam się po czym poszłam spać dalej . Była dopiero 7 rano , a ja poszłam spać prawie o 3 więc nie było mowy , że ja już wstanę . Ułożyłam się na brzuchu i zasnęłam znowu . Niestety mój sen nie potrwał długo . Około 9 do pokoju przyszedł Zayn . Otworzyłam jedno oko i uśmiechnęłam się na jego widok . 
- Wyspałaś się ? - spytał odpalając fajkę . 
- Nie bardzo .. - powiedziałam siadając na łóżku . - Uchyl okno . - dodałam ze śmiechem . Zayn wykonał to co poleciłam i dokończył palić fajkę , a ja  w tym czasie skorzystałam z łazienki . 
- Wracamy do Holmes czy jedziemy od razu do Londynu ? 
- Wracamy . Muszę zabrać dziewczyny . - uśmiechnęłam się i związałam włosy w mały kok . Zayn miał nieułożoną grzywkę i jakoś nie narzekał . Z oklapniętą grzywką wyglądał zarówno dobrze jak  i z postawioną . Poprawiłam bluzkę i zarzuciłam na siebie marynarkę . Zastanawiałam się gdzie jest moja chustka . 
- Zayn ja miałam na sobie wczoraj chustkę ? 
- Nie . A czemu pytasz? 
- A nic . Chodźmy coś zjeść . - uśmiechnęłam się i oboje wyszliśmy z pokoju . Zamknęłam drzwi na klucz i zeszliśmy na dół . Restauracja hotelowa mnie obrzydziła . Zayn nawet nie chciał tam wchodzić więc oddaliśmy klucze i poszliśmy do auta . Otworzyłam drzwi pilotem i wsiedliśmy po czym zapaliłam silnik . Zaczęło mi burczeć w brzuchu , ale to tak , że aż było to słychać . Zayn zaczął się śmiać , a ja odjechałam spod hotelu . Po drodze szukaliśmy jakiejś restauracji , ale spotkaliśmy jedynie stację benzynową na której były hot-dogi . Ja przy okazji zatankowałam auto , a Zayn poszedł zapłacić za tankowanie , kupić hot-dogi i coś do picia . Poprosiłam go o dwa bo wiedziałam , że w moim teraźniejszym stanie jeden nie wystarczy . Po chwili wrócił z czterema hot-dogami i dwiema colami . Wsiedliśmy oboje do auta , ja odjechałam kawałek po czym zaczęliśmy konsumować nasze śniadanie . Gdy wszystko było już zjedzone , wyrzuciliśmy papierki po hot-dogach do kosza i odjechaliśmy ze stacji . Czułam , że mam lekką zgagę , ale miałam nadzieję , że ona mi przejdzie . Czytałam , że w ciąży to normalne , ale ja nigdy nie miałam zgagi i to palące uczucie w żołądku coraz bardziej się nasilało . 
- Boże , ale mam zgagę . - powiedziałam krzywiąc się . 
- To nie dobrze . Może Anne ma jakieś leki . - uśmiechnął się i włączył muzykę . Z głośników rozbrzmiewała Rihanna- Talk That Talk , a Zayn podśpiewywał momenty w których śpiewał 
Jay-Z . Po godzinie jazdy byliśmy w Holmes Chapel . Zatrzymałam auto przed domem Anne i oboje wysiedliśmy z auta . Co prawda nie uśmiechało mi się tam iść , ale mimo wszystko musiałam chociażby zabrać moją chustkę i wziąć jakieś proszki . Weszliśmy do domu . W korytarzu unosił się zapach pieczonego kurczaka . Widząc minę Zayn'a , który to poczuł zaczęłam się śmiać . W salonie siedzieli wszyscy łącznie z Harrym . Zayn przywitał się z nimi i usiadł szybko koło Alyssy po czym zaczęli się miziać . Ja rzuciłam zwykłe cześć i poszłam do kuchni , w której była Anne . 
- Cześć Anne . - powiedziałam czule po czym pocałowałam ją w policzek . - Masz jakiś lek na zgagę? - spytałam z oczami okrągłymi jak pięciozłotówki w nadziei , że jednak ma . 
- Zaraz poszukam , a Ty w tym czasie idź do reszty . - uśmiechnęła się . 
Przeszłam jedynie przez salon po czym szybko weszłam na górę szukać mojej chustki . Znalazłam ją w pokoju Harry'ego jak leżała na pogmatwanej pościeli . Zabrałam ją ze sobą i już miałam wychodzić , a przede mną stanął Harry . 

* Oczami Harry'ego * 

Odkąd Claudia weszła do domu nie popatrzyła na mnie ani razu . Zastanawiałem się jak zrobić to abyśmy byli sami i mogli pogadać. Nie miałem nic na swoje usprawiedliwienie , ale ona sama zaczęła wczorajsze wybryki . Gdy tylko zobaczyłem , że idzie na górę , wiedziałem , że idzie szukać chustki więc był to odpowiedni moment żeby pogadać w ciszy . Wszedłem za nią na górę i cicho zakradłem się do mojego pokoju . Patrzyłem jak zabiera chustkę z łóżka , a gdy się odwróciła zasłoniłem swoim ciałem całe przejście . Wszedłem pewnym krokiem do pokoju i zamknąłem za sobą drzwi . 
- Możemy chwilę pogadać ? 
- O czym chcesz rozmawiać ? - spytała ze spokojem w głosie . 
- Chyba sama wiesz o czym . Chciałem Cię przeprosić za to co powiedziałem . Ale sama wiesz , że tak nie myślałem bo wiesz jak mi na Tobie zależy , a poza tym byłem pijany . 
- Tak , wiem . Coś jeszcze ? Spieszy mi się . 
- Gdyby nie to jak powiedziałaś o naszym dziecku , nie upiłbym się i nie powiedział tego co powiedziałem . 
- Co nie zmienia faktu , że i tak nie chciałeś mnie dziś widzieć  . Wybacz , że mnie zobaczyłeś , ale musiałam wrócić po chustkę i dziewczyny . Zaraz je zabieram i znikam . - powiedziała nieco rozzłoszczona po czym chciała mnie przesunąć , ale ja jej zastąpiłem drogę . 
- Claudia nie bądź taka uparta . Przecież przeprosiłem ...Mam Cię błagać na kolanach żebyś mi wybaczyła ? 
- Nie musisz . Coś jeszcze ? Spieszy mi się . - powiedziała od niechcenia . 
Chciała mnie przesunąć ręką , ale ja stanąłem zasłaniając jej wyjście . Nie wiedziałem co mam zrobić więc postanowiłem symulować , że mdleję . Położyłem jedną rękę na jej ramieniu i zacząłem zaciskać oczy . 
- Co się dzieje ? - spytała lekko przerażona . 
- Nie wiem . Słabo mi ... - powiedziałem cicho opierając na niej drugą rękę . 
- Połóż się , a ja pójdę po wodę . - powiedziała po czym zaprowadziła mnie na łóżko i zniknęła za drzwiami . 
Po chwili wróciła ze szklanką wody i podała mi ją . Wypiłem za jednym zamachem całą szklankę i postawiłem ją na szafce po czym usiadłem na łóżku . 
- Już wszystko okej symulancie ? - zaśmiała się . 
- Przecież nie symuluję ! - wrzasnąłem udając oburzenie . 
- Jasne . - zaśmiała się . - Wiesz ... To także moja wina bo .. - przerwałem jej kładąc na jej ustach palec wskazujący . Przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem . 




* Oczami Alyssy * 

Rozmawialiśmy z Zayn'em o tym co się działo w nocy . Miałam pełne zaufanie do niego i Claudii więc nie zrobiliby żadnej głupoty  przez którą miałabym być zła , smutna etc. Nasze ploteczki przerwała Claudia , która jak burza przeszła przez salon i poszła do kuchni . Za chwilę wyszła z niej po czym szybko wbiegła na górę . 
- Idź sprawdzić co się dzieje . - powiedziała cicho Eleanor . 
- Dlaczego ja ?! - wrzasnęłam ze śmiechem .
- Bo to Twoja przyjaciółka no i w ogóle Ty umiesz cicho podglądać . - zaśmiała się Margaret . 
Poszłam na górę wraz z Louis'em zobaczyć co się dzieje . Cicho weszliśmy na górę i stanęliśmy tuż obok drzwi Harry'ego pokoju . Louis zajrzał po czym odwrócił się w moją stronę i zaczął się cieszyć. 
- Co się dzieje ? - spytałam zaciekawiona . 
- Całują się ! - wrzasnął cicho Louis . 
- Fuck Yeah ! - wrzasnęłam również cicho i przybiliśmy piątkę .
-Wkraczamy ? - spytał z zadowoleniem . 
- Jasne! - wrzasnęłam ze śmiechem , a Louis obciągnął koszulkę i z poważną miną otworzył szerzej drzwi . Claudia i Harry odskoczyli od siebie , a my stanęliśmy bliżej ledwo co powstrzymując śmiech . 
- Ah tak ! Nasze gołąbeczki znowu ćwierkają swoją jakże świetną miłością . - zaśmiał się Louis . 
- Lou...- powiedział Harry z miną proszącą o darowanie sobie zbędnych komentarzy . 
- Chodźcie na dół ! - wrzasnęłam po czym zabrałam Louis'a z pokoju . Na korytarzu zaczęliśmy się cieszyć i po raz drugi przybiliśmy piątkę .  Zeszliśmy zadowoleni na dół i zaczęliśmy opowiadać reszcie co się dzieje . Wszyscy na ustach mieli uśmiech od ucha do ucha i się cieszyli . Oczywiście wszyscy wiedzieli , że tak to się skończy , ale mieliśmy dość ich kłótni i tych ich płaczów . Byli dla siebie stworzeni , ale oboje mieli ciężkie charaktery co właśnie kończyło się czasami takimi oto kłótniami . W każdym związku one są , ale u nich to już czasem była przesada . Nasze podniecanie się pogodzeniem naszych gołąbeczków przerwała Anne , która stanęła nad nami ze szklanką wody i małym talerzykiem , na którym była jakaś tabletka. 
- No gdzie ta Claudia ? Chciała tabletkę na zgagę . - zaśmiała się . 
- W pokoju Harry'ego . - uśmiechnęła się do niej Eleanor . 
Anne poszła na górę stąpając dość głośno po schodach , a my wróciliśmy od razu do kontynuowania naszej rozmowy . 

* Oczami Anne * 

Po usłyszeniu , że Claudia jest w pokoju Harry'ego cisnął mi się uśmiech na twarz . Miałam nadzieję , że się pogodzą bo te ich kłótnie czasami mnie dobijały . Oczywiście ja z Harry'ego ojcem także się kłóciłam i właśnie dlatego z nim się rozwiodłam, ale mam nadzieję , że oni będą jednak rozsądni i nie rozstaną się jak jeszcze nie ma na świecie dziecka . Zapukałam w drzwi i otworzyłam je po czym weszłam do pokoju . Claudia i Harry leżeli na łóżku i o czymś gadali , a gdy zobaczyli mnie usiedli na łóżku i uśmiechnęli się . 
- Miło was widzieć razem . - zaśmiałam się . - Claudia przyniosłam Ci tabletkę tak jak prosiłaś . - dodałam z uśmiechem . 
Podałam jej tabletkę i szklankę wody . Łyknęła ją i popiła po czym odstawiła szklankę na szafkę stojącą obok łóżka . 
- Dziękuję . - uśmiechnęła się . Odwzajemniłam uśmiech i zabrałam dwie szklanki z szafki na dół.
- Moje kochane turkaweczki . - zaśmiałam się i przytuliłam ich oboje . - Zejdźcie zaraz na obiad . - dodałam i wyszłam z pokoju zamykając drzwi . W duchu tak strasznie się cieszyłam , że stało się jak się stało . Zeszłam na dół , a w kuchni czekał na mnie Zayn , który powiedział , że pomoże mi przygotować obiad. 



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Także no .. :D już 73 ! aaaaaaa ! :D
mam już  pomysły na nowego bloga , ale to jeszcze nie teraz ;) 
Postanowiłam napisać także oczami Anne . Dlaczego ? Sama nie wiem . Jakoś tak xd . 
Dzięki za ponad 27.000 wejść . Jak dla mnie to dużo . Nie umiem pisać jak inne dziewczyny , które mają tych wejść ponad 50.000 czy 100.000 . Są lepsze ewidentnie , ale ja cieszę się z moich 27.000 , które są dla mnie wiele ważniejsze niż cokolwiek innego . No i mam jeszcze 52 obserwatorów ! :D Dzięki ! <3
Mrs.Styles



` but when you smile at the ground 
it ain't hard to tell  ` <3