poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Rozdział 74.

* Oczami Claudii * 


W duchu wierzyłam , że wszystko wróci do normy . Poza tym na lokersa nie da się gniewać . Czasem oboje palniemy coś głupiego w nerwach , ale za jakiś czas wszystko wraca do normy . Widząc jego dołeczki w policzkach jak się do mnie uśmiecha i ten jego nos , który się lekko rozszerza gdy kłamie.. Kochałam w nim dosłownie wszystko . Niedawno oglądałam jego zdjęcia w gazetach , internecie i marzyłam o spotkaniu z nim i z resztą chłopaków , a  teraz oboje spodziewamy się dziecka . Jeśli opowiedziałabym komuś tę historię zapewne by mi nie uwierzył . Ale taka jest prawda ... Każda dziewczyna o nich marzyła i pewnie nadal marzy . Pewnie chcą żebym z nim nie była , a na moje miejsce wskoczą one . Sama wiem jak ja reagowałam na jego związki . Czasami potrafiłam płakać , że jest z inną dziewczyną , a nie ze mną . Wtedy się poddawałam i mówiłam , że nigdy z  nim nie będę ... Że trzeba myśleć realnie ! Ale w sercu ciągle miałam nadzieję , że jednak ja będę kiedyś przy jego boku. No i tak się stało ! Byłam z nim nawet zaręczona ! To już jest coś . Popatrzyłam na niego leżącego na moich kolanach  . Bawiłam się jego włosami , a on śpiewał mi refren Whats Makes You Beautiful  . Słuchałam uważnie podśpiewując razem z nim . Usłyszałam wrzask Anne wołającej nas na obiad . 
- Czas się zbierać na obiad . - powiedziałam wytrzeszczając lekko oczy . 
- Mhm... Nie chce mi się . - powiedział cicho głaszcząc moją nogę po czym zamknął oczy. 
- Mi też się nie chce , ale idę . - zaśmiałam się . - Chodź . - powiedziałam całując go w usta . Oderwałam się od niego i chciałam wstać , ale Harry nadal leżał na moich kolanach z  zamkniętymi oczami i ustami złożonymi do pocałunku . Pokiwałam przecząco głową i znowu go pocałowałam . 
- Wystarczy ? - zaśmiałam się . 
- Nie . - powiedział po czym jego usta ułożyły się tak samo jak chwilę wcześniej . 
- Ostatni raz . - powiedziałam śmiejąc się . Tym razem nasz pocałunek był najdłuższy ze wszystkich . Czułam na podniebieniu Harry'ego język , którym gładził mnie po nim . Mnie to zaczęło gilgotać i oderwałam się od niego po czym zaczęłam się śmiać . Harry uśmiechnął się serdecznie i oboje wstaliśmy  z łóżka . Zeszliśmy na dół , ale w domu nikogo nie było . Skierowaliśmy się na taras . Przy wielkim stole siedzieli wszyscy , a widząc nas wszyscy równo się uśmiechnęli . Odwzajemniliśmy im uśmiechy i zajęliśmy wolne miejsca przy stole . Anne nałożyła nam na talerz pieczonego kurczaka z zapiekanymi warzywami . Niall gadał głupoty , a wszyscy zalewaliśmy się łzami jak jeszcze przyłączył się Louis . Po zjedzonym obiedzie chłopcy poszli gdzieś się przejść , a my pomogłyśmy posprzątać Anne . Oczywiście znowu była gadka , że nie trzeba , ale my i tak jej pomogłyśmy . Margaret robiła nam wszystkim zdjęcia , a Eleanor robiła różne dziwne pozy co przyprawiało mnie o śmiech . Danielle wiele razy chciała do mnie zagadać , ale ja szybko zaczynałam gadać z kimś innym . Na razie nie mam ochoty z nią gadać . Wszystkie wyszłyśmy przed dom . Harry i chłopcy gadali coś na temat mojego samochodu ,  a potem pobiegłam i wskoczyłam na niego . Chłopcy zaczęli się śmiać . Reszta poszła do swoich dziewczyn , a następnie wybraliśmy się na spacer.


* Oczami Harry'ego *

Nasze kłótnie chyba wzmacniały nasz związek . Bynajmniej tak mi się wydaje . Stwierdziłem jednak , że nie możemy tak się kłócić , a ja już więcej nie dotknę alkoholu . Tym bardziej , że za niedługi czas zostanę ojcem . Będę brał odpowiedzialność za dwie najważniejsze osoby w moim życiu . Liam już za dwa dni bierze ślub ! Nie mogłem w to uwierzyć , ale tak , to była prawda . Liam i ślub . Nie wierzyłem w to co się dzieje . 
- Ej Liam , jesteś gotowy na ślub ? - zaśmiałem się . 
- Raczej tak . - uśmiechnął się . - Dam rade . - wypiął język po czym pocałował Danielle . 
Ich czułości przerwał dźwięk telefonu Danielle . Dziewczyna szybko odebrała i po chwili ciągłego mówienia  ' mhm ' i ' tak ' rozłączyła się . 
- Musimy wracać do Londynu .. - powiedziała załamując ręce . 
- Teraz ? - spytał Liam. 
- Tak . Przygotowania do ślubu są . - powiedziała przewracając oczami . 
Wszyscy zawróciliśmy do domu. Dziewczyny pozbierały swoje rzeczy i pożegnaliśmy się z mamą po czym wsiedliśmy do aut i odjechaliśmy . Niall wrzeszczał , że chce jeść , Zayn płakał , że jego grzywka nie wygląda tak jak powinna , a Liam siedział cicho i zawzięcie pisał do kogoś sms'a . Zjechaliśmy na stację . Zatankowaliśmy auto , kupiliśmy picie , jedzenie i spowrotem ruszyliśmy w stronę Londynu . 
Przejazd zajął  nam 2 godziny z kawałkiem . Nie było dużych korków więc jazda trwała krócej . Wszyscy przyjechaliśmy do naszego domu , ale Claudia , Alyssa i Margaret nie wysiadły z auta. Jedynie Danielle . Poszedłem do jej auta i otworzyłem drzwi od jej strony . 
- Czemu nie wysiadacie ? - spytałem patrząc w oczy każdej po kolei . 
- Jedziemy do nas  . - zaśmiała się Claudia . - Zobaczymy się potem . - dodała i pocałowała mnie lekko w usta . Zamknąłem jej drzwi i odjechały . Chłopaki kłócili się o to kto ma klucz do domu , a ja pojechałem zawieźć Danielle i Liam'a do baby prowadzącej ich wesele . 




* Oczami Liam'a * 

Harry zostawił nas na First Avenue i pojechał do domu obiecując , że przyjedzie po nas jak tylko zadzwonimy . Ja wraz z Danielle wszedłem do budynku , w którym pracowała nasza koordynatorka ślubu . Danielle na wejściu wycałowała ją , a ja tylko się skrzywiłem . 
- Witaj Liam . Jestem Gabrielle i szykuję wam ślub . - uśmiechnęła się podając rękę . 
- Liam . - powiedziałem cicho i uścisnąłem jej dłoń . 
- Wiem . - powiedziała zmieszana . - Dziś wybierzemy tort . Zaproszenia zostały rozesłane zgodnie z listą osób , którą mi przesłałaś Danielle . - powiedziała uśmiechnięta . Ciekaw byłem kogo ona tam uwzględniła. 
- Oh, tak się cieszę . - powiedziała Danielle z udawaną radością . Nie mogłem pojąć jak można się tak zachowywać jak one . Podniecały się byle głupotą . Pokręciłem przecząco głową i poszliśmy wraz z Gabrielle konsumować torty . Przed nami postawiono 20 różnych tortów . Próbowaliśmy każdego z nich , ale postanowiliśmy wybrać ten [KLIK] . Danielle się podobał z wyglądu , a ja raczej patrzyłem na smak . Mogliśmy sobie wybrać jaki chcieliśmy smak , ale ja zdecydowałem się na ten , który próbowałem czyli na tiramisu . Po jakichś dwóch godzinach wyszliśmy wreszcie z cukierni . Skoczyliśmy jeszcze na przymiarkę garnituru , a Danielle sukienki. Oczywiście jej nie widziałem , tak jak mówiła tradycja , że nie wolno oglądać panny młodej w sukni przed ślubem . Gabrielle uśmiechnęła i się i odznaczyła z listy garnitur . Uśmiechnąłem się i zadzwoniłem po Harry'ego , który po nas przyjechał . 

* Oczami Lou * 


Tak na prawdę czułem w sobie poczucie bycia ojcem . Cholernie zazdrościłem Harry'emu i Liam'owi . Wiedziałem jaka jest El . Ona wolała szaleć , imprezować i robić inne rzeczy aby tylko nie być matką . Kochałem ją , ale coraz bardziej chciałem doszukać się sensu w naszym związku . Bałem się jej powiedzieć o moim pragnieniu , ale z drugiej strony chciałem jej o tym powiedzieć . W końcu to była moja najbliższa osoba .. 



~~~~~~~~~``

Sorry , że bez sesnu i taki krótki , ale jak niektórzy wiedzą mam karę .. 
Jutro MOŻE dodam ten o ich wieczorach przed ślubem ! :D 
mam nadzieję , że kara niedługo się skończy ;< 

ja pierdole jest was prawie 30.000 !!!!!!!!!!!! 
nie wierze ! :O 

kocham was !

Mrs.Styles


`Cause i can love you more than this ` 

6 komentarzy:

  1. superr ;d czekam na następny !

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajniutki ten rozdziałek ;* Przeproś rodziców i rób wszystko żeby kara ci się skończyła ;) Musisz napisać kolejne rozdziały, musisz! ;* Boskoo ;** <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski rozdział tak jak każdy :) Przepraszaj rodziców ile wlezie i pisz kolejne rozdziały :) Czekam na następny rozdział :) <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuuper rozdział :D jeszcze wieczór kawalerski/panieński musi być:D <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję że kara skończy Ci się szybko.:) Mega!:D Czekam na kolejny.:*

    OdpowiedzUsuń