* Oczami Claudii *
Wszyscy czekaliśmy na Harry'ego . Nie było go do późna w nocy . Ja wraz z Anne siedziałyśmy na dole czekając na niego . Anne nic do mnie nie mówiła . Siedziała na kanapie patrząc w okno . Chciałam jakoś zagadać , ale co miałam jej powiedzieć ? Pewnie myslała , że to moja wina . Po części owszem - to była moja wina .
- Anne .. - powiedziałam cicho .
- Tak ? - spytała odrywając głowę od okna .
- Pewnie myślisz , że to moja wina i po części tak jest ..
- Przestań . Harry wróci ... - powiedziała cicho . - Przynajmniej mam taką nadzieję .
W tym momencie na dół zszedł Louis i Zayn . Usiedli obok mnie po czym obaj mnie przytulili . Chciało mi się płakać bo to wszystko była moja wina . Po co ja tak wrzeszczałam?! Rozpłakałam się , a chłopcy mnie pocieszali . Anne posłała mi ciepły uśmiech i ona też mnie przytuliła . Powiedziała chłopcom żeby zostawili nas na chwilę same po czym chłopcy zniknęli za drzwiami wejściowymi do domu .
- Skarbie ja też kłóciłam się z Harry'ego tatą . Wszystko wracało do normy , a wy oboje macie charaktery takie jakie macie . - zaśmiała się . - Nie płacz i nie denerwuj się bo zaszkodzi to mojej wnuczce bądź wnukowi . - dodała po chwili , a w jej oczach dostrzegłam łzy . Rzuciłam się jej w ramiona i rozpłakałam .
- Kocham Cię Anne .. - powiedziałam cicho , a ona pogładziła mnie po włosach .
Po chwili nasze płacze przerwał trzask drzwi . Obie popatrzyłyśmy co się dzieje i w drzwiach stanął Harry . Był tak strasznie pijany , że nie mógł samodzielnie stać .
- Harry .. Tak się o Ciebie martwiłyśmy . - powiedziała Anne wstając z kanapy .
- Jasne ! Czyżby moja zajebista dziewczyna też się martwiła ?! Wiecie co ? Ja mam was dość . Jutro nie chcę widzieć żadnego z was , a w szczególności Ciebie ! - wrzasnął pokazując na mnie palcem . W moich oczach stanęły łzy . Zerwałam się z kanapy i poszłam na górę . Alyssa siedziała z Margaret w pokoju gościnnym , a ja wpadłam tam jak burza .
- Wracasz ze mną do Londynu ? - spytałam prawie płacząc .
- Co się stało ? - spytała przerażona .
- Nic ! Wracasz czy nie ? - spytałam , a łza spłynęła po moim policzku . Patrzyłam na nią jeszcze chwilę i wyszłam z pokoju . Zbiegłam na dół , zabrałam z kanapy marynarkę i wyszłam z domu . Chłopcy wchodzili na podjazd , a ja biegłam do auta . Otowrzyłam pilotem drzwi i wsiadłam do auta . Zayn szybko dobiegł do mnie i nim odpaliłam auto otworzył drzwi .
- Co Ty robisz ?! - wrzasnął.
- Wracam do domu ! - wrzasnęłam i rozpłakałam się na dobre . Zayn nie czekał długo i wsiadł do auta po czym zamknął drzwi .
- Co się stało ? - powiedział cicho .
- Harry jest już w domu . Może on Ci powie , ale teraz idź już .. - powiedziałam chlipiąc .
- Nie . - powiedział po czym rozsiadł się na fotelu dla pasażera .
- Zayn ja nie mam ochoty na droczenie się . Wracam do Londynu , a wy jakoś dacie sobie radę .
- Wracam z Tobą .
- Skoro tak .. - powiedziałam cicho i włączyłam silnik auta . Po chwili odjechaliśmy spod domu Anne z piskiem opon .
* Oczami Alyssy *
- Co się dzieje ?
- Sam nie wiem . Wyszliśmy z Zayn'em na dwór żeby jakoś poszukać Harry'ego . Byliśmy już na podjeździe i wybiegła z domu Claudia po czym wsiadła do auta . Zayn pobiegł za nią i wygląda na to , że gdzieś pojechali . - powiedział opierając się o komodę stojącą obok niego .
- No to pięknie .. Muszę zadzwonić do niego . - powiedziałam przejęta i szybko pobiegłam na górę po telefon . Wybrałam numer do Zayn'a i czekałam aż odbierze . Gdy już odebrał powiedział co się dzieje . Skończyłam z nim rozmawiać i opadłam na łóżko . Opowiedziałam wszystko Margaret i obie gadałyśmy na ten temat . Wszystko się spieprzyło i to tak totalnie . Czemu ciągle wszyscy byliśmy wciągani w ich kłótnie ? Masakra ...
* Oczami Harry'ego *
Byłem tak pijany , że nie wiedziałem co w ogóle mówię . Wiedziałem , że jutro będę wszystkiego żałował i to tak strasznie . Powiedziałem mamie o wszystkim . Ona mnie zrozumiała i gadała coś tam , ale ja za bardzo nie słuchałem bo przysypiałem . Powiedziała mi , że nie powinienem tak do niej powiedzieć i że będę musiał się teraz strasznie starać jeśli chcę ją odzyskać . Chciałem wsiąść już teraz w auto i jechać za nią do Lodnynu , ale nie byłem w stanie . Boże jakim ja jestem idiotą ! Nie zdziwię się jak ona nie będzie chciała już ze mną być .. Poszedłem na górę zostawiając mamę z Lou . W moim pokoju znalazłem jej szalik , który leżał na łóżku . Usiadłem i wziąłem go w ręce po czym przyłożyłem go do twarzy . Czułem zapach jej perfum , a łzy cisnęły mi się do oczu . Położyłem się i przytuliłem do szalika . Wszystkie wspaniałe chwile z nią przelatywały mi przed oczami . Uśmiechałem się sam do siebie i potem zasnąłem ..
* Oczami Claudii *
Jechaliśmy z Zayn'em już dobrą godzinę . Strasznie chciało mi się spać , ale robiłam wszystko żeby oczy mi się nie zamknęły lecz Zayn widział co się dzieje .
- Zjedź do najbliższego hotelu . - powiedział zmartwiony . - Do Lodnynu dojedziemy dopiero na 5 rano więc to nie ma sensu .
- Już prawie połowa drogi za nami . Dam radę . - uśmiechnęłam się .
- Połowa ? Chyba nie . - zaśmiał się . Minęliśmy w tym momencie reklamę jakiegoś hotelu . Zayn pokazał na nią ręką . - Za 500 metrów będzie hotel . Masz tam zjechać . - uśmiechnął się i groził mi palcem .
- No dobra , już dobra . - powiedziałam z uśmiechem .
Po przejechaniu pięciuset metrów zjechaliśmy do hotelu . Zaparkowałam auto na parkingu przed hotelem i poszliśmy załatwić pokoje . Hotel był zwykły i niczm szczególnym się nie wyróżniał . Weszliśmy do środka i podeszliśmy do recepcji . Poprosiliśmy o dwie jedynki , recepcjonistka dała nam klucze i ruszyliśmy schodami na górę do pokoi .
- Śpij dobrze . - powiedział z uśmiechem Zayn wkładając klucz do zamka .
- Ty też . - uśmiechnęłam się i weszłam do pokoju . Od razu położyłam się na niezbyt wygodnym łóżku i zasnęłam . Na dziś miałam dość wrażeń .
~~~~~~~~~~~~
Sorka , że taki krótki , ale jutro szkoła więc muszę ogarniać lekcje ;/
Może jutro coś dodam , ale idę na Zumbę więc nie wiem czy dam radę !
stuknęło nam już 27 tysi ! <3
Lovvvvvv ju al soł macz <3 !
Mrs.Styles
Rawr! *_*
` I'll lift you up
I'll never stop `
Podoba mi się.:D Czekam na kolejny.:D:*
OdpowiedzUsuńHaHa suuuper <3 Ale niemiły ten pijany Hazza, ach ciągle te kłótnie ciągle akcja są rozkręca, ale ty to tak szybko piszesz lol <3
OdpowiedzUsuńPs. Ja też ciem koffam <3
no jak mam wenę to piszę jak walnięta :D
Usuńjak miło , że mnie koffasz ;**
Namieszałaś !
OdpowiedzUsuńKurde, jak ty skończysz tego bloga, będę nieszczęśliwa jak Niall bez jedzenia ! ( znowu porównanie do Nialla xd )
Uzależniłam się !
Dopiero akcja się rozkręca, a ty chcesz kończyć !?
Wybiję ci ten pomysł z głowy !
Nie wiem jeszcze jak, ale zrobię to !
Zaisty rozdział *_*
ahha :D
Usuńno właśnie sama nie wiem czy wyrobię się z tym wszystkim do rozdziału setnego -.-
ale postaram się :D
a jak nie da rady to będziecie znosić bloga jeszcze chwilę po setnym rozdziale ;d
znosić ?
Usuńchyba wielbić, zaraz dodam komentarz, tylko muszę przeczytać buahaha ;D
Nie no, rozdział świetny. Brak słów ;** <33
OdpowiedzUsuńświetny :D
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej :D
Wspaniałe ! Kocham twój blog zapraszam do mnie ale w niczym się nie umywam > :*
OdpowiedzUsuńnie gadaj głupot ;D
Usuńojejojejjjjjjjj :3 biedactwo ♥
OdpowiedzUsuńAND I KNOW, ME TOO HUEHUE