piątek, 20 kwietnia 2012

Rozdział 73 .

* Oczami Claudii * 

Następnego dnia rano obudził mnie dźwięk mojego telefonu . Otworzyłam lekko oczy , a słońce swoimi promieniami rozświetlało pokój . Telefon leżał obok mnie więc szybko wzięłam go do ręki i zobaczyłam , że dzwoni Harry . Nie wiedziałam co mam robić , ale postanowiłam odebrać . 
- Halo ? - powiedziałam lekko zachrypnięta . 
- Claudia gdzie wy  jesteście ?! - wrzasnął . 
- Nie krzycz .. - powiedziałam lekko przytomna . - Na pewno nie ma nas w Londynie. Co się tak interesujesz ? 
- Chcę pogadać ... 
- Znowu ? Ciągle tylko gadamy . Wiesz ja na razie nie mam ochoty gadać . Powiedz dziewczynom , że niedługo po nie przyjadę . Pa . - odpowiedziałam z pewnością siebie  w głosie i rozłączyłam się po czym poszłam spać dalej . Była dopiero 7 rano , a ja poszłam spać prawie o 3 więc nie było mowy , że ja już wstanę . Ułożyłam się na brzuchu i zasnęłam znowu . Niestety mój sen nie potrwał długo . Około 9 do pokoju przyszedł Zayn . Otworzyłam jedno oko i uśmiechnęłam się na jego widok . 
- Wyspałaś się ? - spytał odpalając fajkę . 
- Nie bardzo .. - powiedziałam siadając na łóżku . - Uchyl okno . - dodałam ze śmiechem . Zayn wykonał to co poleciłam i dokończył palić fajkę , a ja  w tym czasie skorzystałam z łazienki . 
- Wracamy do Holmes czy jedziemy od razu do Londynu ? 
- Wracamy . Muszę zabrać dziewczyny . - uśmiechnęłam się i związałam włosy w mały kok . Zayn miał nieułożoną grzywkę i jakoś nie narzekał . Z oklapniętą grzywką wyglądał zarówno dobrze jak  i z postawioną . Poprawiłam bluzkę i zarzuciłam na siebie marynarkę . Zastanawiałam się gdzie jest moja chustka . 
- Zayn ja miałam na sobie wczoraj chustkę ? 
- Nie . A czemu pytasz? 
- A nic . Chodźmy coś zjeść . - uśmiechnęłam się i oboje wyszliśmy z pokoju . Zamknęłam drzwi na klucz i zeszliśmy na dół . Restauracja hotelowa mnie obrzydziła . Zayn nawet nie chciał tam wchodzić więc oddaliśmy klucze i poszliśmy do auta . Otworzyłam drzwi pilotem i wsiedliśmy po czym zapaliłam silnik . Zaczęło mi burczeć w brzuchu , ale to tak , że aż było to słychać . Zayn zaczął się śmiać , a ja odjechałam spod hotelu . Po drodze szukaliśmy jakiejś restauracji , ale spotkaliśmy jedynie stację benzynową na której były hot-dogi . Ja przy okazji zatankowałam auto , a Zayn poszedł zapłacić za tankowanie , kupić hot-dogi i coś do picia . Poprosiłam go o dwa bo wiedziałam , że w moim teraźniejszym stanie jeden nie wystarczy . Po chwili wrócił z czterema hot-dogami i dwiema colami . Wsiedliśmy oboje do auta , ja odjechałam kawałek po czym zaczęliśmy konsumować nasze śniadanie . Gdy wszystko było już zjedzone , wyrzuciliśmy papierki po hot-dogach do kosza i odjechaliśmy ze stacji . Czułam , że mam lekką zgagę , ale miałam nadzieję , że ona mi przejdzie . Czytałam , że w ciąży to normalne , ale ja nigdy nie miałam zgagi i to palące uczucie w żołądku coraz bardziej się nasilało . 
- Boże , ale mam zgagę . - powiedziałam krzywiąc się . 
- To nie dobrze . Może Anne ma jakieś leki . - uśmiechnął się i włączył muzykę . Z głośników rozbrzmiewała Rihanna- Talk That Talk , a Zayn podśpiewywał momenty w których śpiewał 
Jay-Z . Po godzinie jazdy byliśmy w Holmes Chapel . Zatrzymałam auto przed domem Anne i oboje wysiedliśmy z auta . Co prawda nie uśmiechało mi się tam iść , ale mimo wszystko musiałam chociażby zabrać moją chustkę i wziąć jakieś proszki . Weszliśmy do domu . W korytarzu unosił się zapach pieczonego kurczaka . Widząc minę Zayn'a , który to poczuł zaczęłam się śmiać . W salonie siedzieli wszyscy łącznie z Harrym . Zayn przywitał się z nimi i usiadł szybko koło Alyssy po czym zaczęli się miziać . Ja rzuciłam zwykłe cześć i poszłam do kuchni , w której była Anne . 
- Cześć Anne . - powiedziałam czule po czym pocałowałam ją w policzek . - Masz jakiś lek na zgagę? - spytałam z oczami okrągłymi jak pięciozłotówki w nadziei , że jednak ma . 
- Zaraz poszukam , a Ty w tym czasie idź do reszty . - uśmiechnęła się . 
Przeszłam jedynie przez salon po czym szybko weszłam na górę szukać mojej chustki . Znalazłam ją w pokoju Harry'ego jak leżała na pogmatwanej pościeli . Zabrałam ją ze sobą i już miałam wychodzić , a przede mną stanął Harry . 

* Oczami Harry'ego * 

Odkąd Claudia weszła do domu nie popatrzyła na mnie ani razu . Zastanawiałem się jak zrobić to abyśmy byli sami i mogli pogadać. Nie miałem nic na swoje usprawiedliwienie , ale ona sama zaczęła wczorajsze wybryki . Gdy tylko zobaczyłem , że idzie na górę , wiedziałem , że idzie szukać chustki więc był to odpowiedni moment żeby pogadać w ciszy . Wszedłem za nią na górę i cicho zakradłem się do mojego pokoju . Patrzyłem jak zabiera chustkę z łóżka , a gdy się odwróciła zasłoniłem swoim ciałem całe przejście . Wszedłem pewnym krokiem do pokoju i zamknąłem za sobą drzwi . 
- Możemy chwilę pogadać ? 
- O czym chcesz rozmawiać ? - spytała ze spokojem w głosie . 
- Chyba sama wiesz o czym . Chciałem Cię przeprosić za to co powiedziałem . Ale sama wiesz , że tak nie myślałem bo wiesz jak mi na Tobie zależy , a poza tym byłem pijany . 
- Tak , wiem . Coś jeszcze ? Spieszy mi się . 
- Gdyby nie to jak powiedziałaś o naszym dziecku , nie upiłbym się i nie powiedział tego co powiedziałem . 
- Co nie zmienia faktu , że i tak nie chciałeś mnie dziś widzieć  . Wybacz , że mnie zobaczyłeś , ale musiałam wrócić po chustkę i dziewczyny . Zaraz je zabieram i znikam . - powiedziała nieco rozzłoszczona po czym chciała mnie przesunąć , ale ja jej zastąpiłem drogę . 
- Claudia nie bądź taka uparta . Przecież przeprosiłem ...Mam Cię błagać na kolanach żebyś mi wybaczyła ? 
- Nie musisz . Coś jeszcze ? Spieszy mi się . - powiedziała od niechcenia . 
Chciała mnie przesunąć ręką , ale ja stanąłem zasłaniając jej wyjście . Nie wiedziałem co mam zrobić więc postanowiłem symulować , że mdleję . Położyłem jedną rękę na jej ramieniu i zacząłem zaciskać oczy . 
- Co się dzieje ? - spytała lekko przerażona . 
- Nie wiem . Słabo mi ... - powiedziałem cicho opierając na niej drugą rękę . 
- Połóż się , a ja pójdę po wodę . - powiedziała po czym zaprowadziła mnie na łóżko i zniknęła za drzwiami . 
Po chwili wróciła ze szklanką wody i podała mi ją . Wypiłem za jednym zamachem całą szklankę i postawiłem ją na szafce po czym usiadłem na łóżku . 
- Już wszystko okej symulancie ? - zaśmiała się . 
- Przecież nie symuluję ! - wrzasnąłem udając oburzenie . 
- Jasne . - zaśmiała się . - Wiesz ... To także moja wina bo .. - przerwałem jej kładąc na jej ustach palec wskazujący . Przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem . 




* Oczami Alyssy * 

Rozmawialiśmy z Zayn'em o tym co się działo w nocy . Miałam pełne zaufanie do niego i Claudii więc nie zrobiliby żadnej głupoty  przez którą miałabym być zła , smutna etc. Nasze ploteczki przerwała Claudia , która jak burza przeszła przez salon i poszła do kuchni . Za chwilę wyszła z niej po czym szybko wbiegła na górę . 
- Idź sprawdzić co się dzieje . - powiedziała cicho Eleanor . 
- Dlaczego ja ?! - wrzasnęłam ze śmiechem .
- Bo to Twoja przyjaciółka no i w ogóle Ty umiesz cicho podglądać . - zaśmiała się Margaret . 
Poszłam na górę wraz z Louis'em zobaczyć co się dzieje . Cicho weszliśmy na górę i stanęliśmy tuż obok drzwi Harry'ego pokoju . Louis zajrzał po czym odwrócił się w moją stronę i zaczął się cieszyć. 
- Co się dzieje ? - spytałam zaciekawiona . 
- Całują się ! - wrzasnął cicho Louis . 
- Fuck Yeah ! - wrzasnęłam również cicho i przybiliśmy piątkę .
-Wkraczamy ? - spytał z zadowoleniem . 
- Jasne! - wrzasnęłam ze śmiechem , a Louis obciągnął koszulkę i z poważną miną otworzył szerzej drzwi . Claudia i Harry odskoczyli od siebie , a my stanęliśmy bliżej ledwo co powstrzymując śmiech . 
- Ah tak ! Nasze gołąbeczki znowu ćwierkają swoją jakże świetną miłością . - zaśmiał się Louis . 
- Lou...- powiedział Harry z miną proszącą o darowanie sobie zbędnych komentarzy . 
- Chodźcie na dół ! - wrzasnęłam po czym zabrałam Louis'a z pokoju . Na korytarzu zaczęliśmy się cieszyć i po raz drugi przybiliśmy piątkę .  Zeszliśmy zadowoleni na dół i zaczęliśmy opowiadać reszcie co się dzieje . Wszyscy na ustach mieli uśmiech od ucha do ucha i się cieszyli . Oczywiście wszyscy wiedzieli , że tak to się skończy , ale mieliśmy dość ich kłótni i tych ich płaczów . Byli dla siebie stworzeni , ale oboje mieli ciężkie charaktery co właśnie kończyło się czasami takimi oto kłótniami . W każdym związku one są , ale u nich to już czasem była przesada . Nasze podniecanie się pogodzeniem naszych gołąbeczków przerwała Anne , która stanęła nad nami ze szklanką wody i małym talerzykiem , na którym była jakaś tabletka. 
- No gdzie ta Claudia ? Chciała tabletkę na zgagę . - zaśmiała się . 
- W pokoju Harry'ego . - uśmiechnęła się do niej Eleanor . 
Anne poszła na górę stąpając dość głośno po schodach , a my wróciliśmy od razu do kontynuowania naszej rozmowy . 

* Oczami Anne * 

Po usłyszeniu , że Claudia jest w pokoju Harry'ego cisnął mi się uśmiech na twarz . Miałam nadzieję , że się pogodzą bo te ich kłótnie czasami mnie dobijały . Oczywiście ja z Harry'ego ojcem także się kłóciłam i właśnie dlatego z nim się rozwiodłam, ale mam nadzieję , że oni będą jednak rozsądni i nie rozstaną się jak jeszcze nie ma na świecie dziecka . Zapukałam w drzwi i otworzyłam je po czym weszłam do pokoju . Claudia i Harry leżeli na łóżku i o czymś gadali , a gdy zobaczyli mnie usiedli na łóżku i uśmiechnęli się . 
- Miło was widzieć razem . - zaśmiałam się . - Claudia przyniosłam Ci tabletkę tak jak prosiłaś . - dodałam z uśmiechem . 
Podałam jej tabletkę i szklankę wody . Łyknęła ją i popiła po czym odstawiła szklankę na szafkę stojącą obok łóżka . 
- Dziękuję . - uśmiechnęła się . Odwzajemniłam uśmiech i zabrałam dwie szklanki z szafki na dół.
- Moje kochane turkaweczki . - zaśmiałam się i przytuliłam ich oboje . - Zejdźcie zaraz na obiad . - dodałam i wyszłam z pokoju zamykając drzwi . W duchu tak strasznie się cieszyłam , że stało się jak się stało . Zeszłam na dół , a w kuchni czekał na mnie Zayn , który powiedział , że pomoże mi przygotować obiad. 



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Także no .. :D już 73 ! aaaaaaa ! :D
mam już  pomysły na nowego bloga , ale to jeszcze nie teraz ;) 
Postanowiłam napisać także oczami Anne . Dlaczego ? Sama nie wiem . Jakoś tak xd . 
Dzięki za ponad 27.000 wejść . Jak dla mnie to dużo . Nie umiem pisać jak inne dziewczyny , które mają tych wejść ponad 50.000 czy 100.000 . Są lepsze ewidentnie , ale ja cieszę się z moich 27.000 , które są dla mnie wiele ważniejsze niż cokolwiek innego . No i mam jeszcze 52 obserwatorów ! :D Dzięki ! <3
Mrs.Styles



` but when you smile at the ground 
it ain't hard to tell  ` <3

16 komentarzy:

  1. I to mi się podoba.:D Czekam na kolejny.:D:*

    OdpowiedzUsuń
  2. ahh ! Znowu nie mam co napisać , już wyczyściłaś moją głowę z wszystkich epitetów.
    Strasznie szybko się pogodzili ; ) haha . ;d mam niedosyt , w sumie nie wiem czemu Xd.
    Ale ogólnie to I ♥ it !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bo jakoś tak wolę jak się nie kłócą :D

      Usuń
    2. no w sumie, to ja też, no ale nie wiem czemu tak mi się napisało :D

      Usuń
  3. Nie mogę normalnie...że też Ty masz na to wszystko pomysły! ;) Te akcje i wgl...szacun ;** <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty masz 27000 wejść , a wiesz dlaczego ?!
    Bo masz ogromny talent.
    Może i są blogi które mają po 50.000 wejść , ale twój blog jest oryginalny, i to sprawia że jest wyjątkowy.
    I ♥ it !

    OdpowiedzUsuń
  5. AAaaaa kocham<3 napiszesz dzisiaj 74.?

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurde nie mogę się doczekać 74!! Dawaj go szybko :) Ja to nawet kilka razy dziennie czytam rozdział który mnie interesuje a w szczególności ten gdzie Harry chce popełnić samobójstwo, ciąża Claudii oraz ten :D czekam na kolejny :D xxx

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy następny bo się niecierpliwię.? ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku ty naprawdę masz talent. Musisz na pisać jakąś książkę :) Kiedy dodasz następny rozdział bo czekam aż od piątku ??? :) Zajebisty rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przperaszam was ale mam karę na laptopa ;/
    postaram się jakoś dodawać rozdziały .
    PRZEPRASZAM ;((

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny rozdział !!! http://direction-infecton.blogspot.com/ <-- zapraszam do przeczytania mojego rozdziału
    :D

    OdpowiedzUsuń