* Oczami Harry'ego *
Czekałem na Claudię w hotelu . Chciałem ją zabrać do Central Parku aby zjeść kolację w jej towarzystwie na dachu muzeum Metropolitan . Stamtąd był cudowny widok , a dach był tylko dla nas ponieważ go wynająłem . Choć może to wcale nie jest romantyczne mimo wszystko chciałem ją tam zabrać . Doradził mi to Mike , który stwierdził , że zabrałby tam swoją żonę . Alyssa i Zayn wybierali się do Brooklyn Botanic Garden . Na dworze powoli się ściemniało , a ja chciałem z nią dotrzeć na ten dach przy zachodzie słońca .
- Boże gdzie one są .. - powiedział nerwowo Zayn .
- Spokojnie . Zaraz będą . - do pokoju weszły dziewczyny . - A nie mówiłem !? - zaśmiałem się i pocałowałem Claudię .
- Mówiłeś . - zaśmiał się i wstał z fotela . - Jesteś już gotowa ? - spytał Alyssę , a ona zrobiła taką minę , że wybuchnąłem śmiechem .
- Muszę się przebrać . Zaczekaj chwilę . - powiedziała i zniknęła w drzwiach sypialni . Zayn rozłożył ręce , pokiwał przecząco głową i znowu usiadł na fotelu .
- To my idziemy . - powiedziałem puszczając mu oczko .
- No właśnie . Gdzie my idziemy ? - spytała Claudia marszcząc brwi .
- Niespodzianka . - powiedziałem wesoło i pocałowałem ją w czoło . Złapałem ją za rękę i wyszliśmy z pokoju Zayn'a . Skierowaliśmy się do windy , a gdy już wsiedliśmy zawiozła nas na parter hotelu .
- Mógłbyś powiedzieć gdzie idziemy . - powiedziała lekko oburmuszona .
- Przecież mówię , że niespodzianka . - zaśmiałem sie i przytuliłem ją do siebie .
Na dachu wszystko było już przygotowane . Po kolacji zaplanowałem zatańczyć z nią wolny taniec przy piosence Sunday Girl - Where Is My Mind . Na górze czekał także kelner , który miał podać nam kolację . Musieliśmy zdążyć z tym do 20 ze względu na wylot dziewczyn . Wsiedliśmy do limuzyny , która na nas czekała . Zayn i Alyssa mieli jechać drugą , ale jeszcze jej nie było przed hotelem .
- Mógłbyś mi powiedzieć gdzie jedziemy ? - spytała lekko wkurzona.
- Kochanie zobaczysz . Przykro mi , ale będę musiał zawiązać Ci oczy . - zaśmiałem się .
- Znowu ?! - powiedziała z uśmiechem i pocałowała mnie .
- Tak . - powiedziałem .
Gdy zobaczyłem , że jesteśmy niedaleko wziąłem do ręki czarną przepaskę . Claudia obróciła się , a ja zawiązałem ją .
- Czuję się jak debilka . - powiedziała z niesmakiem .
- Przestań już . Musimy dziś pożegnać się odpowiednio . - zaśmiałem się , a limuzyna zatrzymała . Szofer otworzył nam drzwi , a ja ostrożnie pomagałem wysiąść Claudii . Wyglądała na prawdę pięknie . Idealnie jak na taką kolację .
- Harry może ja jestem nieodpowiednio ubrana , no bo wiesz .. w sumie to nie wiem gdzie mnie ciągniesz , ale jak już tam dojdę to Cię zabiję ! - wrzasnęła .
- Dobrze jesteś ubrana . - powiedziałem łapiąc ją za rękę .
- Daleko jeszcze ? - spytała idąc niepewnie .
- Dopiero wysiedliśmy z limuzyny . Cierpliwości kocie . - zaśmiałem się i pocałowałem ją w policzek. Weszliśmy do muzeum . Wszyscy patrzyli na nas i kiwali mi głową . Poszliśmy schodami w górę i po pięciu minutach byliśmy na górze . Zdjąłem Claudii opaskę , a ona zaczęła rozglądać się po miejscu , w którym byliśmy . Popatrzyła na mnie , uśmiechnęła i skoczyła rzucając mi się w ramiona .
- Jesteś najlepszy chłopakiem jakiego znam . - powiedziała , a w jej oczach dostrzegłem łzy .
- Tylko nie płacz , dobrze ? - spytałem uśmiechając się lekko .
- Dobrze . - zaśmiała się i wzięła głęboki oddech .
Usiedliśmy przy stoliku . Kelner podał nam polędwiczki wieprzowe w śliwkach i poszedł zostawiając nas samych . Na stole stało wino , ale ja również poprosiłem o wodę bo przecież Claudia nie mogła pić będąc w ciąży . Sobie nalałem wina , a ona miała już przygotowaną wodę w dużym kieliszku z cytryną .
- Kochany jesteś wiesz ? - powiedziała patrząc na mnie z uśmiechem .
- Wiem .
- Skąd wiesz ?
- Bo mi to powiedziałaś . - zaśmiałem się i wziąłem do buzi polędwiczkę . Niby nie lubiłem mięsa za bardzo , ale polędwiczki bardzo mi smakowały . Gdy już zjedliśmy kolację poprosiłem Claudię żeby wstała . Wziąłem ją za rękę i przyciągnąłem do siebie , a wtedy zaczęła grać muzyka .
- Mógłbyś mi powiedzieć gdzie jedziemy ? - spytała lekko wkurzona.
- Kochanie zobaczysz . Przykro mi , ale będę musiał zawiązać Ci oczy . - zaśmiałem się .
- Znowu ?! - powiedziała z uśmiechem i pocałowała mnie .
- Tak . - powiedziałem .
Gdy zobaczyłem , że jesteśmy niedaleko wziąłem do ręki czarną przepaskę . Claudia obróciła się , a ja zawiązałem ją .
- Czuję się jak debilka . - powiedziała z niesmakiem .
- Przestań już . Musimy dziś pożegnać się odpowiednio . - zaśmiałem się , a limuzyna zatrzymała . Szofer otworzył nam drzwi , a ja ostrożnie pomagałem wysiąść Claudii . Wyglądała na prawdę pięknie . Idealnie jak na taką kolację .
- Harry może ja jestem nieodpowiednio ubrana , no bo wiesz .. w sumie to nie wiem gdzie mnie ciągniesz , ale jak już tam dojdę to Cię zabiję ! - wrzasnęła .
- Dobrze jesteś ubrana . - powiedziałem łapiąc ją za rękę .
- Daleko jeszcze ? - spytała idąc niepewnie .
- Dopiero wysiedliśmy z limuzyny . Cierpliwości kocie . - zaśmiałem się i pocałowałem ją w policzek. Weszliśmy do muzeum . Wszyscy patrzyli na nas i kiwali mi głową . Poszliśmy schodami w górę i po pięciu minutach byliśmy na górze . Zdjąłem Claudii opaskę , a ona zaczęła rozglądać się po miejscu , w którym byliśmy . Popatrzyła na mnie , uśmiechnęła i skoczyła rzucając mi się w ramiona .
- Jesteś najlepszy chłopakiem jakiego znam . - powiedziała , a w jej oczach dostrzegłem łzy .
- Tylko nie płacz , dobrze ? - spytałem uśmiechając się lekko .
- Dobrze . - zaśmiała się i wzięła głęboki oddech .
Usiedliśmy przy stoliku . Kelner podał nam polędwiczki wieprzowe w śliwkach i poszedł zostawiając nas samych . Na stole stało wino , ale ja również poprosiłem o wodę bo przecież Claudia nie mogła pić będąc w ciąży . Sobie nalałem wina , a ona miała już przygotowaną wodę w dużym kieliszku z cytryną .
- Kochany jesteś wiesz ? - powiedziała patrząc na mnie z uśmiechem .
- Wiem .
- Skąd wiesz ?
- Bo mi to powiedziałaś . - zaśmiałem się i wziąłem do buzi polędwiczkę . Niby nie lubiłem mięsa za bardzo , ale polędwiczki bardzo mi smakowały . Gdy już zjedliśmy kolację poprosiłem Claudię żeby wstała . Wziąłem ją za rękę i przyciągnąłem do siebie , a wtedy zaczęła grać muzyka .
* Oczami Claudii *
Lubiłam jak Harry robił mi niespodzianki . Ta była szczególna ze względu an nietypowe miejsce , w którym byliśmy . Kolacja była bardzo dobra , a do tego taniec przy piosence Sunday Girl - Where Is My Mind . Chciałam się rozpłakać bo nikt dla mnie nic takiego nigdy nie zrobił . Tańczyliśmy z Harrym wolny taniec , a słońce powoli zachodziło okrywając nasze twarze ostatnimi swoimi promieniami . Wtuliłam się w niego , a on położył swoją głowę na mojej . Chciałam zostać tu z nim w nieskończoność . Było idealnie ... Takie randki powinna przeżyć każda dziewczyna . Ciekawiło mnie co się dzieje z Zayn'em i Alyssą . Harry cicho podśpiewywał i wykonał mną obrót . Moje włosy rozwiewały lekkie podmuchy wiatru , a ja byłam najszczęśliwszą kobietą na ziemi . Tą sielankę przerwał mój telefon , który zaczął dzwonić . Musiałam odebrać bo pewnie dzwoniła Alyssa . Tak jak myślałam tak było . Odebrałam więc i zaczęłam z nią gadać .
- No co się dzieje ? - spytałam lekko zdyszana .
- Jest 19 ! A nas czeka jeszcze odprawa na lotnisku więc się zbieraj .
- Ugh , okej . - powiedziałam cicho i rozłączyłam się .
- Co się stało ? - spytał Harry podchodząc do mnie .
- Musimy się zbierać miśku . - powiedziałam i pocałowałam go . Moje ręce powędrowały na jego szyję , a jego ręce na moją talię . Uśmiechnęłam się , zabrałam torebkę i zeszliśmy z dachu . A miało być tak pięknie ... Wsiedliśmy do limuzyny , która na nas czekała i pojechaliśmy do hotelu . Gdy już wysiedliśmy poszliśmy szybko do pokoju Harry'ego . Ja zebrałam swoje rzeczy i zaniosłam je do pokoju Niall'a by spakować je do torby .
- Będzie mi was brakowało . Ale muszę wytrzymać bez was 9 dni . - zaśmiałam się .
- Przecież możecie zostać . - powiedział zachęcająco Niall .
- Właśnie nie bardzo . - powiedziałam i spakowałam do torby ostatnią bluzkę .
- Przecież masz tydzień wolnego . A Danielle przylatuje więc mogłybyście z nią polecieć . - powiedział Liam .
- Ucałuj ją ode mnie . - zaśmiałam się . - Mam dużo załatwień w Londynie . - dodałam .
Do pokoju weszła ze swoja torbą Alyssa .
- Jedziemy już ? - spytała .
- Jasne . - powiedziałam i wzięłam do ręki torbę .
- Jedziemy z wami . - powiedział wesoło Niall i wyrwał mi z ręki torbę . Ja jedynie zaśmiałam się , pożegnałam się z Liam'em i złapałam Harry'ego za rękę . Louis szedł śpiewając na cały korytarz jak bardzo mnie kocha , a ja zalewałam się łzami ze śmiechu . Przed windą wziął mnie na ręce i powiedział , że przeniesie mnie przez próg jak pan młody pannę młodą . Myślałam , że umrę ze śmiechu . Ludzie stojący w windzie dziwnie na nas popatrzyli , a mój cały makijaż płyną po mojej twarzy wraz z łzami . Zjechaliśmy na dół i wsiedliśmy do jednej z limuzyn .
Po 20 min. byliśmy już na lotnisku . Nadszedł czas pożegnania z chłopakami . Przytuliłam się i pocałowałam w policzek każdego z nich . Na końcu podeszłam do Harry'ego , który stał z otwartymi ramionami i czekał aż go przytulę . Pocałowałam go namiętnie , a Alyssa Zayn'a . Wzięyśmy nasze torby i poszłyśmy w stronę odprawy . Po 30 min., siedziałyśmy już w samolocie i czekałyśmy aż wystartuje ..
~~~~~~~~~~~~~
Także no dodałam dziś jeszcze jeden bo nie miałam nic do roboty :D
Dzięki za te miłe słowa i za wszystko <3
Mrs.Styles
podoba mi się, zapraszam do mnie na making-same-mistakes.blogspot.com
OdpowiedzUsuńwpadnę ;)
UsuńMasz talent. ! I powiem ci, że zainspirowałaś mnie do stworzenia własnego bloga ;d
OdpowiedzUsuńJakbyś chciała to zajrzyj ale wydaje mi się, że jest beznadziejny ;/
http://naanaaanaa.blogspot.com/
oczywiście , że zajrzę ! :)
UsuńNie cierpię pożegnań... Jak w opowiadaniach i w życiu... Płakać mi się chce zawsze... Ale pomimo to rozdział świetny.<3 Czekam na kolejny.:D:*
OdpowiedzUsuńja też nie ;/
Usuńdzięki i obiecuję , że pojawi się być może jutro <3
Kurde, nie wiem już jak komentować rozdziały !
OdpowiedzUsuńNudziłam się dziś w domu, więc postanowiłam przeczytać od początku całego bloga, i przypomnieć sobie kilka faktów.
I znowu w tych samych momentach się wzruszyłam.
Masz niesamowity talent *__*
jezu , że Ci się chciało ... ^^
UsuńDzięki <3
Chciało , chciało. Przeczytałam i od razu miałam pomysł na rozdział 2.
Usuńhttp://one-direction-more-than-this.blogspot.com/
no to dobrze xd cieszę się , że mogłam pomóc ;p
UsuńGenialny kocham tego bloga i zapraszam do mnie nie jest on taki jak ten, jest o wiele gorszy ale ja jestem początkowa jak coś;) Zapraszam http://onedirectionimaginyopowiadania.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńoj tam oj tam xd fajny ; p
Usuńahh. jak ja kocham tego bloga! :D mam nadzieję, że dziś też coś dodasz ;)
OdpowiedzUsuńjeśli zdążę to dodam ;p
UsuńCZADOWE :D
OdpowiedzUsuńwydawało mi się, że już dodawałam tu komentarz , no ale hmmm .
Kłamczuchu ! mówiłaś , że dodasz rozdział we wtorek dopiero, a tu proszę O.o
zrb to specjalnie , żebym miała zaciesz haha ^^
jak dodałam podobny komentarz w innym rozdziale, to pewnie musiałam się pomylić :D ..
CZAD CZAD CZAD CZAD <3 .
no bo miałam dodać we wtorek , ale dodałam wczoraj hahahah :D |<3
Usuńi dzisiaj :D
UsuńI LoF U ♥
haha xD
UsuńI LoF U tU <3