Spałam chyba dość długo . Jak się obudziłam za oknem było już ciemno . Usiadłam na łóżku i wzięłam do ręki telefon . Miałam setki nieprzeczytanych wiadomości i nieodebranych połączeń głównie od Harry'ego . Wybrałam jego numer i zadzwoniłam do niego .
- No nareszcie ! Czemu nie odbierałaś ? Wszystko w porządku ? Jak się czujesz ? Jest już moja mama ? - pytał zdenerwowany .
- Nie zadawaj tylu pytań . - zaśmiałam się . - Spałam więc dlatego ani nie odpisałam , ani nie odbierałam . Wszystko jest w porządku i czuję się nie najgorzej . Niestety nie wiem czy była Twoja mama czy dopiero będzie . - powiedziałam z błogim spokojem w głosie .
- Harry weź na głośnomówiący ! - słyszałam wrzaski Louis'a .
- Jezu zaczekaj ! - wrzasnął . - Byłem przy Tobie z chłopakami , ale musieliśmy jechać . - powiedział .
- Wiem , wiem ... - powiedziałam nieco smutniej . - Na szczęście wszystko jest chyba okej . Nie rozmawiałam jeszcze z lekarzem . - zaśmiałam się .
- Jak tylko z nim porozmawiasz daj mi znać . - powiedział z lekką stanowczością .
- Jasne . Co u was ? - spytałam .
- Czekaj , muszę włączyć głośnomówiący . - zaśmiał się . - Możesz powtórzyć ? - dodał szybko .
- Pytałam co u was . - zaśmiałam się .
- Bardzo dobrze ! Jemy marchewki . - wrzasnął Louis . - Zjedz marchewkę . Dostarczy Ci witamin . - dodał .
- Oczywiście . Zjem kilogram . - zaśmiałam się .
- Szybkiego powrotu do zdrowia . - powiedział Zayn .
- Claudia mamy coś dla Ciebie . - powiedział Niall . - Słuchaj nas uważnie .
- Dobrze . - i w tym momencie ogarnął mnie śmiech .
- Harry zaczynaj . - powiedział Louis .
- No co jest z wami ? - zaśmiałam się .
- Już zaczynamy . - powiedział Louis .
Trzymałam telefon przy uchu czekając aż zrobią to co chcieli zrobić . Śmiałam się w duchu z tego ich nieogarnięcia .
Nagle usłyszałam jak wszyscy śpiewają piosenkę Mario - I Miss My Friend [KLIK] . Pamiętam jak kiedyś śpiewałam tą piosenkę z Alyssą . Oni wykonali to cudownie . Rozpłakałam się , szczególnie na refrenie . Chciałam być teraz tam z nimi i cieszyć się z ich obecności . Gdy skończyli usłyszeli , że płaczę . Nie mogłam się powstrzymać od płaczu . Byłam zbyt wrażliwa i uczuciowa .
- Claudia Ty płaczesz ? - spytał Niall .
- Tak . - powiedziałam ciągając nosem .
- Mówiłem , żeby zaśpiewać coś wesołego . - powiedział oburzony Louis .
Wtedy zaczęłam się śmiać . Niby tekst nie był smieszny , ale wyobraziłam sobie minę Lou mówiącego to .
- Kocham was ! - powiedziałam .
- My Ciebie też . Wracaj szybko do zdrowia i informuj nas co u Ciebie . - powiedział Louis .
- Oczywiście . Teraz kończę bo przyszedł lekarz . - powiedziałam smutno patrząc na stojącego nad moim łóżkiem lekarza .
- Napisz nam co Ci powie . - powiedział Harry .
- Okej . Pa ! - wrzasnęłam ze śmiechem po czym rozłączyłam się i odłożyłam telefon .
- Witaj . - powiedział wesoło lekarz .
- Dobry Wieczór . - zaśmiałam się .
- Przyszedłem Ci powiedzieć , że wszystko z Tobą jest dobrze , ale zostawimy Cię jeszcze na obserwację . Masz lekkie otłuczenia , a poza tym wszystko jest dobrze . - uśmiechnął się .
- Cieszę się . A jak długo tu zostanę ? - spytałam z ciekawością .
- Jutro powinnaś wyjść ze szpitala , ale nie możesz się na razie przemęczać . - powiedział stanowczo.
- Ale dlaczego ? Przecież wszystko jest dobrze . - odparłam .
- Tak , ale Twój organizm jest zmęczony . Potrzebuje solidnego odpoczynku . - zaśmiał się .
- No dobrze . - powiedziałam przygryzając wargę .
- Twoja mama była już u nas . Kazała Ci przekazać , że nie chciała Cię budzić i wpadnie jutro . - powiedział z uśmiechem . - Aha ! i kazała dodać , że Cię kocha . - mówiąc to roześmiał się na całą szpitalną salę .
- Boże . Ona jest nienormalna . - zaśmiałam się . - Mogła mi to napisać w sms'ie , albo zadzwonić . - powiedziałam z lekkim oburzeniem .
- Wolała żebym Ci przekazał . Nie będę Ci przeszkadzał . Przyjdę jutro rano . Dobranoc . - powiedział z 'bananem' na buzi i wyszedł .
Takim oto sposobem zostałam sama . Mógłby chociaż ktoś koło mnie leżeć w tej sali . Pogadałabym z kimś , a nie tak sama . W telefonie padała mi bateria więc nie mogłam zadzwonić do Alyssy i z nią pogadać bo zaraz nasza rozmowa by się skończyła . Obróciłam się na prawy bok i starałam się dalej zasnąć . Chyba lekarz miał rację mówiąc , że jestem zmęczona . Dość szybko ogarnął mnie sen .
Nazajutrz obudziła mnie pielęgniarka , która przyniosła mi śniadanie . Uśmiechnęłam się do niej i usiadłam na łóżku po czym wzięłam na kolana talerz z moim śniadaniem . Nie wyglądało ono ciekawie , ale pocieszała mnie myśl , że obok tej dziwnej szynki miałam nałożony dżem wiśniowy i twarożek . Nałożyłam twarożek na chleb , a potem posmarowałam to dżemem . Jadłam takie kanapki za każdym razem jak jeździłam do mojej babci . Oczywiście musiałam je czasem wciskać na przymus bo jak każda babcia , moja również twierdziła , że ja jestem ciągle głodna i pakowała we mnie jedzenie kilogramami . Gdy skończyłam jeść odstawiłam talerz na szafkę i wzięłam telefon do ręki . Była dopiero 08:30 więc stwierdziłam , że idę dalej spać bo za wczesna godzina do siedzenia i gapienia się w ścianę . Zasnęłam więc , ale nie na długo . O 11 przyszła moja mama i Anne .
- Witaj kochanie . - powiedziała czule mama całując mnie w policzek . - Jak się czujesz ? - spytała .
- Dobrze . Mam nadzieję , że dziś mnie wypuszczą . - zaśmiałam się .
- Harry mnie męczy już od wczoraj żebym mu pisała co u Ciebie . - zaśmiała się Anne . - Ale już chyba wszystko wie . - dodała z uśmiechem .
- Już teraz tak . - zaśmiałam się .
W tym momencie położyłam ręce na kołdrze , a mama z Anne popatrzyły na pierścionek .
- Czy Ty i Harry ... - zaczęła z ciekawością mama . - zaręczyliście się ? - spytała .
- Yyy... - nie wiedziałam co mam powiedzieć . - Nie no coś Ty ! - powiedziałam uciekając wzrokiem.- Dostałam od niego pierścionek tak .. e .. no , tak po prostu . - wymusiłam uśmiech na mej twarzy . Popatrzyłam na Anne, która uśmiechała się tajemniczo . Na pewno się domyśliła , że kłamię , ale wolała o tym nie mówić .
- Bardzo ładny . - powiedziała Anne .
- Dziękuję . - uśmiechnęłam się .
- Potrzebujesz czegoś ? - spytała mama .
- Chce mi się pić . Kupisz mi coś ? - spytałam .
- Jasne . Zaraz wracam . - powiedziała klepiąc mnie po ręce i wyszła .
- Claudia , zaręczyliście się prawda ? - spytała Anne .
- No przecież mówiłam , że nie . - powiedziałam spuszczając głowę w dół zakładając włosy za lewe ucho .
- Przecież widzę , że kłamiesz . - zaśmiała się . - Gratuluję , ale nie rozumiem dlaczego nic nam nie powiedzieliście ? - spytała nieco smutno .
- Tak , zaręczyliśmy się . - powiedziałam wypuszczając szybko powietrze z płuc . - Nie mówiliśmy nic , bo chcieliśmy żeby to było coś w postaci tajemnicy . Przynajmniej jak na razie . - dodałam .
- Rozumiem . Cieszę się ! - wrzasnęła ze łzami w oczach po czym mnie przytuliła .
Harry'ego mama była na prawdę świetną kobietą . Cieszyłam się , że dogaduje się z moją mama i jest dla mnie taka miła . Wtem przyszła do pokoju mama . Popatrzyła na nas dziwnym wzrokiem i podała mi wodę .
- Anne Ty płaczesz ? - spytała .
- Nie , nie . Coś mi wpadło do oka . - powiedziała puszczając mi oczko .
- To może pokaż , wyjmę Ci . - powiedziała przejęta mama .
- Nie , już mi coś wypadło . - powiedziała ocierając oko.
Zaśmiałam się tylko i wzięłam do ręki telefon , a w tym momencie w sali zjawił się lekarz .
- Jak się dziś czujemy ? - spytał z uśmiechem .
- Bardzo dobrze . Mogę już wyjść do domu ? - spytałam .
- Właśnie przyszedłem z wypisem . Możesz już wyjść . - zaśmiał się dając mojej mamie do ręki kartkę z wypisem . Uśmiechnęłam się od ucha do ucha i zaczęłam się przebierać . Mama spakowała moje rzeczy , które miałam ze sobą i wyszłyśmy z sali . Idąc przez korytarz widziałam małe dzieci leżące w szpitalnych salach . Było mi przykro , że takie maluszki już leżą w szpitalu . Zaczepił nas lekarz .
- Tutaj jest Twoje zwolnienie na tydzień . - powiedział . - Dopiero po tygodniu możesz wrócić do pracy . - zaśmiał się .
- Dziękuję . - uśmiechnęłam się i ścisnęłam mu dłoń .
- Mam do Ciebie prośbę . Możemy zrobić sobie zdjęcie ? - zaśmiał się .
- Jasne . - powiedziałam ochoczo i stanęłam obok niego . Oboje uśmiechnęliśmy się , a mama zrobiła nam zdjęcie .
- Jeszcze jakbym mógł to prosiłbym o autograf dla córki . Bardzo chciała Cię odwiedzić w szpitalu , ale jej nie pozwoliłem bo byś była zła , że moja córka przyszła . - powiedział wyciągając kartkę i długopis .
- Ależ skąd ! - zaśmiałam się . - Jak ma na imię ? - spytałam .
- Helen . - powiedział z uśmiechem .
Podpisałam szybko kartkę ze specjalną dedykacją dla córki lekarza , oddałam mu kartkę i długopis po czym pożegnałam się i poszłam . Przed szpitalem czekało dużo fanów i paparazzich . Nie wiedziałam skąd mogli wiedzieć o tym , że jestem w szpitalu . Założyłam szybko okulary , a moja mama i Anne odpychali ludzi ode mnie . Wsiadłyśmy szybko do auta i pojechałyśmy do domu gdzie na nas czekała Alyssa .
Dojazd do domu zajął nam ponad godzinę . Musiałyśmy zrobić jakieś zakupy bo mama stwierdziła , że w lodówce świeci pustkami . Podjechałyśmy pod dom i wysiadłyśmy zabierając ze sobą zakupy . Weszłyśmy do domu , a ja od razu poszłam usiąść na kanapie w salonie obok Alyssy . Obie oglądałysmy 'Glee' , a mama wraz z Anne robiła coś w kuchni .
*Oczami Harry'ego *
Zaśmiałam się tylko i wzięłam do ręki telefon , a w tym momencie w sali zjawił się lekarz .
- Jak się dziś czujemy ? - spytał z uśmiechem .
- Bardzo dobrze . Mogę już wyjść do domu ? - spytałam .
- Właśnie przyszedłem z wypisem . Możesz już wyjść . - zaśmiał się dając mojej mamie do ręki kartkę z wypisem . Uśmiechnęłam się od ucha do ucha i zaczęłam się przebierać . Mama spakowała moje rzeczy , które miałam ze sobą i wyszłyśmy z sali . Idąc przez korytarz widziałam małe dzieci leżące w szpitalnych salach . Było mi przykro , że takie maluszki już leżą w szpitalu . Zaczepił nas lekarz .
- Tutaj jest Twoje zwolnienie na tydzień . - powiedział . - Dopiero po tygodniu możesz wrócić do pracy . - zaśmiał się .
- Dziękuję . - uśmiechnęłam się i ścisnęłam mu dłoń .
- Mam do Ciebie prośbę . Możemy zrobić sobie zdjęcie ? - zaśmiał się .
- Jasne . - powiedziałam ochoczo i stanęłam obok niego . Oboje uśmiechnęliśmy się , a mama zrobiła nam zdjęcie .
- Jeszcze jakbym mógł to prosiłbym o autograf dla córki . Bardzo chciała Cię odwiedzić w szpitalu , ale jej nie pozwoliłem bo byś była zła , że moja córka przyszła . - powiedział wyciągając kartkę i długopis .
- Ależ skąd ! - zaśmiałam się . - Jak ma na imię ? - spytałam .
- Helen . - powiedział z uśmiechem .
Podpisałam szybko kartkę ze specjalną dedykacją dla córki lekarza , oddałam mu kartkę i długopis po czym pożegnałam się i poszłam . Przed szpitalem czekało dużo fanów i paparazzich . Nie wiedziałam skąd mogli wiedzieć o tym , że jestem w szpitalu . Założyłam szybko okulary , a moja mama i Anne odpychali ludzi ode mnie . Wsiadłyśmy szybko do auta i pojechałyśmy do domu gdzie na nas czekała Alyssa .
Dojazd do domu zajął nam ponad godzinę . Musiałyśmy zrobić jakieś zakupy bo mama stwierdziła , że w lodówce świeci pustkami . Podjechałyśmy pod dom i wysiadłyśmy zabierając ze sobą zakupy . Weszłyśmy do domu , a ja od razu poszłam usiąść na kanapie w salonie obok Alyssy . Obie oglądałysmy 'Glee' , a mama wraz z Anne robiła coś w kuchni .
*Oczami Harry'ego *
Ciągle zastanawiałem się co się dzieje z Claudią . Nie mogłem spać całą noc przez to co się wydarzyło . Miałem nadzieję , że wszystko jest okej i nie muszę się tak martwić na zapas . Myślałem tylko o niej , a nie o sprawach związanych z trasą . Ona jest jedyną dziewczyną , w której się zakochałem . Zawsze moje związki trwały co najmniej tydzień , a z nią już jestem ponad miesiąc. Cieszyłem się , że potrafimy się dogadać choć w naszym związku były też burzliwe momenty . Oczarowała zarówno mnie jak i chłopaków .
- Harry ! - usłyszałem wrzaski Lou . Ocknąłem się i popatrzyłem na niego .
- Co się dzieje ? - spytałem .
- Wróć na ziemię . - powiedział zirytowany . - Wiem , że martwisz się o Claudię , ale z nią jest wszystko w porządku . - dodał .
- Tak , wiem . Przepraszam . - powiedziałem ze skruchą w głosie .
- Zaraz będziemy w Nowym Jorku . Mamy spotkać się z fanami więc ogarnij się jak najszybciej .- zaśmiał się Zayn .
- Przecież jestem ogarnięty . - powiedziałem z lekkim oburzeniem .
- Jasne . - powiedział Louis i włożył słuchawki do uszu .
Rozsiadłem się na kanapie w naszym busie i wziąłem laptopa . Wszedłem na Twitter'a . Wszyscy trąbili o Claudii i jej pobycie w szpitalu . Napisałem jedynie , że za chwilę będziemy w Nowym Jorku i czekamy na nasze spotkanie z fanami . Wyłączyłem Twitter'a i odłożyłem laptopa . Niall grał na gitarze , a Zayn i Liam coś tam śpiewali pod nosem . Zrobiłem im kilka zdjęć i wstawiłem jedno na Twitter'a . Od razu było ponad 100 RT . Zaśmiałem się i poszedłem wziąć coś do picia . Gdy już byłem sam postanowiłem zadzwonić do Claudii .
- Halo ? - usłyszałem jej głos w słuchawce .
- Cześć kochanie . - powiedziałem . - Jak się czujesz ?
- Dobrze . Już jestem w domu . - powiedziała śmiejąc się .
- Cieszę się . My zaraz będziemy w Nowym Jorku . Mamy spotkanie z fanami itd. - odparłem zniechęcony .
- To dobrze ! Ja mam tydzień zwolnienia .
- Musisz odpoczywać . - zaśmiałem się .
- Niestety tak . Chcę już wrócić na castingi .
- Wrócisz jak odpoczniesz .
- Harry ! - znowu wrzeszczał Louis .
- Kochanie muszę kończyć . Zadzwonię później . - powiedziałem i rozłączyłem się .
- Co znowu ?! - wrzasnąłem .
- Przynieś mi marchewkę . - wrzasnął .
Wyjąłem z lodówki marchewkę i zaniosłem ją Louis'owi . Usiadłem na kanapie i napiłem się soku .
- Energetyczny sok . - powiedział Liam ze śmiechem .
Zacząłem specjalnie się trząść i rzuciłem mu butelkę z sokiem . Liam napił się i zrobił to samo co ja . Chłopcy śmiali się z nas , a gdy wszedł Mike przestaliśmy się śmiać i trząść . Wyglądał na niezbyt zadowolonego.
- Harry usunęliśmy zdjęcie z Twitter'a . Macie być poważni ! Nie macie po 10 lat ! - wrzasnął .
Wkurzał mnie juz ten cały Mike . Nie mogliśmy robić nic . Dziwiłem się , że pozwala mi na związek z Claudią .
- Harry jeszcze jedno . Najlepiej by było gdybyś na czas trasy po USA zerwał z Claudią . - powiedział srogo .
- Co !? Nie zrobię tego i dobrze o tym wiesz ! - wrzasnąłem .
- Okej . Jak sobie chcesz . Jak stracisz fanki to nie będzie już mój problem . - rzucił i wyszedł wkurzony .
- On jest nienormalny . - powiedziałem ze złością .
- Właśnie widzę . - powiedział Zayn .
- Czemu czepia się tylko mnie ? - powiedziałem załamując ręce .
- Nie wiem , ale to nie jest normalne . Przez niego jeszcze się rozpadnie zespół . - powiedział Zayn.
- Przecież się nie rozpadnie . - powiedział Niall .
- Jak będzie mi dalej kazał zrywać z Claudią to się rozpadnie . Będzie was czwórka . - powiedziałem wkurzony i włożyłem słuchawki do uszu . W tym momencie nie chciałem nikogo słuchać . Najchętniej uciekłbym gdzieś gdzie mógłbym być sam i miał wszystko w nosie . Musiałem wytrzymać 12 dni bez widoku Claudii . Chociaż ... Przecież miała tydzień wolnego ! Mogłaby przyjechać do Nowego Jorku bo będziemy tutaj trzy dni . Później do niej zadzwonię i powiem jej o tym .
* Oczami Claudii *
Skończyłyśmy oglądać "Glee" i poszłyśmy do kuchni na obiad . Była zupa pomidorowa i bitki w sosie pieczarkowym . Trochę dziwne połączenie , ale nie narzekałam . Wszystko było bardzo pyszne . Po zjedzonym obiedzie Anne przyniosła do salonu wino . Nalała nam wszystkim i zrobiłyśmy sobie babski wieczór rozmawiając o wszystkim i o niczym . Dawały nam cenne rady co do postępowania z chłopakami i obiecałyśmy sobie , że niedługo wszystkie wyjedziemy na wakacje. Same bez chłopaków ! Ciekawa byłam reakcji Harry'ego na to co mu powiem , ale na razie wolałam o tym zapomnieć . Nasza uwaga skupiła się na ślubie Danielle i Liam'a . Okazało się , że Liam zaprosił nie tylko Anne , ale również moją mamę .
- Claudia skoro masz wolne wymyśl to przedstawienie dla nich . - powiedziała Alyssa upijając łyk wina .
- Dobry pomysł . - zaśmiałam się .
- Będzie jakieś przedstawienie ? - powiedziała zdziwiona Anne .
- Tak . Nasza trenerka stwierdziła , że to będzie prezent dla nich od naszej całej grupy . - zaśmiałam się .
- Brzmi ciekawie . - powiedziała mama .
- Będziemy tam śpiewać . Coś w stylu musicalu . - dodałam .
- To świetnie ! - wrzasnęła Anne .
Spędziłyśmy tak cały wieczór rozmawiając na temat ślubu i różnych innych podobnych rzeczach . Czułam się głupio , że nie powiedziałam mamie o zaręczynach . Skoro Anne wiedziała postanowiłam powiedzieć także mamie . Ale nie teraz . Wolałam zaczekać na moment gdy będziemy całkiem same . Na zegarze wybiła 03:00 . Wszystkie zebrałyśmy się na górę i poszłyśmy spać .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dałam radę coś dziś napisać !:D
Stwierdziłam , ze teraz gdy są w trasie pewnie chciałybyście wiedzieć co u Harry'ego i pozostałych więc napisałam też ''oczami '' Harry'ego jak to wszystko wygląda ;)
Dziękuję za wspaniałe 15.000 wejść i 28 członków ♥
Jesteście kochani ! ;***
+ chyba skończę pisać bloga .. dobiję do 50 rozdziału i koniec . Strasznie dużo mam rozdziałów więc nie wiem czy jest sens pisać dalej . . .
a rozdział jest specjalnie dla Zuzuś ! :D masz WARIATKO ! ;*
Mrs.Styles
- Harry ! - usłyszałem wrzaski Lou . Ocknąłem się i popatrzyłem na niego .
- Co się dzieje ? - spytałem .
- Wróć na ziemię . - powiedział zirytowany . - Wiem , że martwisz się o Claudię , ale z nią jest wszystko w porządku . - dodał .
- Tak , wiem . Przepraszam . - powiedziałem ze skruchą w głosie .
- Zaraz będziemy w Nowym Jorku . Mamy spotkać się z fanami więc ogarnij się jak najszybciej .- zaśmiał się Zayn .
- Przecież jestem ogarnięty . - powiedziałem z lekkim oburzeniem .
- Jasne . - powiedział Louis i włożył słuchawki do uszu .
Rozsiadłem się na kanapie w naszym busie i wziąłem laptopa . Wszedłem na Twitter'a . Wszyscy trąbili o Claudii i jej pobycie w szpitalu . Napisałem jedynie , że za chwilę będziemy w Nowym Jorku i czekamy na nasze spotkanie z fanami . Wyłączyłem Twitter'a i odłożyłem laptopa . Niall grał na gitarze , a Zayn i Liam coś tam śpiewali pod nosem . Zrobiłem im kilka zdjęć i wstawiłem jedno na Twitter'a . Od razu było ponad 100 RT . Zaśmiałem się i poszedłem wziąć coś do picia . Gdy już byłem sam postanowiłem zadzwonić do Claudii .
- Halo ? - usłyszałem jej głos w słuchawce .
- Cześć kochanie . - powiedziałem . - Jak się czujesz ?
- Dobrze . Już jestem w domu . - powiedziała śmiejąc się .
- Cieszę się . My zaraz będziemy w Nowym Jorku . Mamy spotkanie z fanami itd. - odparłem zniechęcony .
- To dobrze ! Ja mam tydzień zwolnienia .
- Musisz odpoczywać . - zaśmiałem się .
- Niestety tak . Chcę już wrócić na castingi .
- Wrócisz jak odpoczniesz .
- Harry ! - znowu wrzeszczał Louis .
- Kochanie muszę kończyć . Zadzwonię później . - powiedziałem i rozłączyłem się .
- Co znowu ?! - wrzasnąłem .
- Przynieś mi marchewkę . - wrzasnął .
Wyjąłem z lodówki marchewkę i zaniosłem ją Louis'owi . Usiadłem na kanapie i napiłem się soku .
- Energetyczny sok . - powiedział Liam ze śmiechem .
Zacząłem specjalnie się trząść i rzuciłem mu butelkę z sokiem . Liam napił się i zrobił to samo co ja . Chłopcy śmiali się z nas , a gdy wszedł Mike przestaliśmy się śmiać i trząść . Wyglądał na niezbyt zadowolonego.
- Harry usunęliśmy zdjęcie z Twitter'a . Macie być poważni ! Nie macie po 10 lat ! - wrzasnął .
Wkurzał mnie juz ten cały Mike . Nie mogliśmy robić nic . Dziwiłem się , że pozwala mi na związek z Claudią .
- Harry jeszcze jedno . Najlepiej by było gdybyś na czas trasy po USA zerwał z Claudią . - powiedział srogo .
- Co !? Nie zrobię tego i dobrze o tym wiesz ! - wrzasnąłem .
- Okej . Jak sobie chcesz . Jak stracisz fanki to nie będzie już mój problem . - rzucił i wyszedł wkurzony .
- On jest nienormalny . - powiedziałem ze złością .
- Właśnie widzę . - powiedział Zayn .
- Czemu czepia się tylko mnie ? - powiedziałem załamując ręce .
- Nie wiem , ale to nie jest normalne . Przez niego jeszcze się rozpadnie zespół . - powiedział Zayn.
- Przecież się nie rozpadnie . - powiedział Niall .
- Jak będzie mi dalej kazał zrywać z Claudią to się rozpadnie . Będzie was czwórka . - powiedziałem wkurzony i włożyłem słuchawki do uszu . W tym momencie nie chciałem nikogo słuchać . Najchętniej uciekłbym gdzieś gdzie mógłbym być sam i miał wszystko w nosie . Musiałem wytrzymać 12 dni bez widoku Claudii . Chociaż ... Przecież miała tydzień wolnego ! Mogłaby przyjechać do Nowego Jorku bo będziemy tutaj trzy dni . Później do niej zadzwonię i powiem jej o tym .
* Oczami Claudii *
Skończyłyśmy oglądać "Glee" i poszłyśmy do kuchni na obiad . Była zupa pomidorowa i bitki w sosie pieczarkowym . Trochę dziwne połączenie , ale nie narzekałam . Wszystko było bardzo pyszne . Po zjedzonym obiedzie Anne przyniosła do salonu wino . Nalała nam wszystkim i zrobiłyśmy sobie babski wieczór rozmawiając o wszystkim i o niczym . Dawały nam cenne rady co do postępowania z chłopakami i obiecałyśmy sobie , że niedługo wszystkie wyjedziemy na wakacje. Same bez chłopaków ! Ciekawa byłam reakcji Harry'ego na to co mu powiem , ale na razie wolałam o tym zapomnieć . Nasza uwaga skupiła się na ślubie Danielle i Liam'a . Okazało się , że Liam zaprosił nie tylko Anne , ale również moją mamę .
- Claudia skoro masz wolne wymyśl to przedstawienie dla nich . - powiedziała Alyssa upijając łyk wina .
- Dobry pomysł . - zaśmiałam się .
- Będzie jakieś przedstawienie ? - powiedziała zdziwiona Anne .
- Tak . Nasza trenerka stwierdziła , że to będzie prezent dla nich od naszej całej grupy . - zaśmiałam się .
- Brzmi ciekawie . - powiedziała mama .
- Będziemy tam śpiewać . Coś w stylu musicalu . - dodałam .
- To świetnie ! - wrzasnęła Anne .
Spędziłyśmy tak cały wieczór rozmawiając na temat ślubu i różnych innych podobnych rzeczach . Czułam się głupio , że nie powiedziałam mamie o zaręczynach . Skoro Anne wiedziała postanowiłam powiedzieć także mamie . Ale nie teraz . Wolałam zaczekać na moment gdy będziemy całkiem same . Na zegarze wybiła 03:00 . Wszystkie zebrałyśmy się na górę i poszłyśmy spać .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dałam radę coś dziś napisać !:D
Stwierdziłam , ze teraz gdy są w trasie pewnie chciałybyście wiedzieć co u Harry'ego i pozostałych więc napisałam też ''oczami '' Harry'ego jak to wszystko wygląda ;)
Dziękuję za wspaniałe 15.000 wejść i 28 członków ♥
Jesteście kochani ! ;***
+ chyba skończę pisać bloga .. dobiję do 50 rozdziału i koniec . Strasznie dużo mam rozdziałów więc nie wiem czy jest sens pisać dalej . . .
a rozdział jest specjalnie dla Zuzuś ! :D masz WARIATKO ! ;*
Mrs.Styles
kfgkdfhkjdhf !
OdpowiedzUsuńCoś cię chyba boli !
Nie kończysz bloga !
Dobijasz do 100 rozdziału albo i dalej !
Jestem uzależniona, zresztą pewnie nie tylko ja.
Dlatego kategorycznie (pff brzmię jak moja mama ) zabraniam ci kończyć tego przecudownego bloga !
A tak poza tym , fajny rozdział :D
no kurde , ale trochę dużo tych rozdziałów :D
Usuńzastanowię się jeszcze ;)
i dziękuję ;*
Świetna jesteś w tym co robisz i nie rezygnuj z tego bloga bo jest po prostu genialny ! Nie mogę się doczekac następnego rozdziału xx!
OdpowiedzUsuńnie wiem co mam robić . Trochę tak dziwnie mieć tyle rozdziałów ;|
Usuńeeej nie rob mi tego! musisz pisac dalej ;] to jest najlepszy blog jaki czytalam ;)
OdpowiedzUsuńmiło mi ! :D
UsuńNiee błagaam ! Dziewczyno KOcham Cię i Twojego Bloga ; ***
OdpowiedzUsuńJak skończysz co ja będę na kompie robić .? Coo ? <3
Nie wiem :D
UsuńZastanowię się jak już będę przy 50 rozdziale ;P :*
Kończyć bloga. ?! Chyba zgłupiałaś. !! On jest G E N I A L N Y.. Proszę, nie kończ ;<
OdpowiedzUsuńjeszcze to przemyślę ;**
UsuńNie pozwalam Ci kończyć tego bloga! Za żadne skarby! :D
OdpowiedzUsuń+ podoba mi się.:D:*
masz świetnego bloga :D i prosze nie kończ go pisać NIE MOŻESZ :D :c
OdpowiedzUsuńnieeeeeeee! nie kończ jeszcze! błaagam! :D rozdział świetny, jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńSuuuper!!!!! POD ŻADNYM POZOREM NIE KOŃCZ BLOGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! albo jak sie już tak upierasz to napisz drógiego ;D
OdpowiedzUsuńAAAAAAAA ! dziękuuuujęęęę ! Xxxxxx
OdpowiedzUsuńCHYBA OSZALAŁAŚ !!!! JA JUŻ JESTEM TAK OD TEGO UZALEŻNIONA, ŻE O NICZYM INNYM NIE MYŚLĘ, TYLKO O TYM CO BĘDZIE DALEJ :D :D TEN BLOG MI POMAGA ODPOCZĄĆ OD TEJ DEBILNEJ RZECZYWISTOŚCI ♥♥
NIE PRZEMYŚLISZ, tylko już przemyślałaś ♥ !!
a i wbijaj do Krk, bo 200 km. to wcale nie tak dużo haha Xx
100 km baranie ! :D
UsuńNo widzisz ile ludzi kocha twojego bloga !
OdpowiedzUsuńNie możesz skończyć pisać !
hahha ! kurde no nie wiem co mam napisać ! :D
OdpowiedzUsuńW takim razie kontynuuję pisanie !
<3
czego się nie robi dla czytelników haha :D :**
NIE MASZ PRAWA KOŃCZYĆ BLOGA BO JESTEM OD NIEGO UZALEŻNIONA!!!!!!
OdpowiedzUsuńej ej ! pamiętaj że wiem gdzie mieszkasz ! :D
OdpowiedzUsuńNie kończ bloga !! ;D
OdpowiedzUsuńTwój blog jest najlepszy ;*
Nie masz wyjścia zostałaś przegłosowana xdd
oj tam , no to 100 , barany to są w Zakopanym moja droga a nie w Krakowie :P
OdpowiedzUsuńNIE PRZESTAWAJ PISAĆ ♥.♥
jasne , jasne :D ♥
Usuńnie przestanę specjalnie dla was ;D
AAAAAA ! NIE SKOŃCZY , NIE SKOŃCZY nanana ♥
OdpowiedzUsuńnormalnie kocham cie Claudiooo Xxx
Ja Ciebie też :D ♥
Usuńsię nie jaraj tak haha xD
nie możesz zakończyć bloga ! jest za bardzo zajebisty żeby to zrobić ! kocham to jak piszesz i te wszytkie rozdziały czekam na więcej ! < 333
OdpowiedzUsuńno dobsz. dobsz . ! <3 ;p
Usuńjak na razie będę pisać ;P
ale... ale mnie zgasiłaś , LOL *__*
OdpowiedzUsuńhahaha xd
Usuńświetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuń