poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Rozdział 48.

                                                          * Oczami Claudii * 


Spałam chyba dość długo . Jak się obudziłam za oknem było już ciemno . Usiadłam na łóżku i wzięłam do ręki telefon . Miałam setki nieprzeczytanych wiadomości i nieodebranych połączeń głównie od Harry'ego . Wybrałam jego numer i zadzwoniłam do niego . 
- No nareszcie ! Czemu nie odbierałaś ? Wszystko w porządku ? Jak się czujesz ? Jest już moja mama ? - pytał zdenerwowany . 
- Nie zadawaj tylu pytań . - zaśmiałam się . - Spałam więc dlatego ani nie odpisałam , ani nie odbierałam . Wszystko jest w porządku i czuję się nie najgorzej . Niestety nie wiem czy była Twoja mama czy dopiero będzie . - powiedziałam z błogim spokojem w głosie . 
- Harry weź na głośnomówiący ! - słyszałam wrzaski Louis'a . 
- Jezu zaczekaj ! - wrzasnął . - Byłem przy Tobie z chłopakami , ale musieliśmy jechać . - powiedział . 
- Wiem , wiem ... - powiedziałam nieco smutniej . - Na szczęście wszystko jest chyba okej . Nie rozmawiałam jeszcze z lekarzem . - zaśmiałam się . 
- Jak tylko z nim porozmawiasz daj mi znać . - powiedział z lekką stanowczością . 
- Jasne . Co u was ? - spytałam . 
- Czekaj , muszę włączyć głośnomówiący . - zaśmiał się . - Możesz powtórzyć ? - dodał szybko . 
- Pytałam co u was . - zaśmiałam się . 
- Bardzo dobrze ! Jemy marchewki . - wrzasnął Louis . - Zjedz marchewkę . Dostarczy Ci witamin . - dodał . 
- Oczywiście . Zjem kilogram . - zaśmiałam się . 
- Szybkiego powrotu do zdrowia . - powiedział Zayn . 
- Claudia mamy coś dla Ciebie . - powiedział Niall . - Słuchaj nas uważnie . 
- Dobrze . - i w tym momencie ogarnął mnie śmiech . 
- Harry zaczynaj . - powiedział Louis . 
- No co jest z wami ? - zaśmiałam się . 
- Już zaczynamy . - powiedział Louis . 
Trzymałam telefon przy uchu czekając aż zrobią to co chcieli zrobić . Śmiałam się w duchu z tego ich nieogarnięcia . 
Nagle usłyszałam jak wszyscy śpiewają piosenkę Mario - I Miss My Friend [KLIK] . Pamiętam jak kiedyś śpiewałam tą piosenkę z Alyssą . Oni wykonali to cudownie . Rozpłakałam się , szczególnie na refrenie . Chciałam być teraz tam z nimi i cieszyć się z ich obecności . Gdy skończyli usłyszeli , że płaczę . Nie mogłam się powstrzymać od płaczu . Byłam zbyt wrażliwa i uczuciowa . 
- Claudia Ty płaczesz ? - spytał Niall . 
- Tak . - powiedziałam ciągając nosem . 
- Mówiłem , żeby zaśpiewać coś wesołego . - powiedział oburzony Louis . 
Wtedy zaczęłam się śmiać . Niby tekst nie był smieszny , ale wyobraziłam sobie minę Lou mówiącego to . 
- Kocham was ! - powiedziałam . 
- My Ciebie też . Wracaj szybko do zdrowia i informuj nas co u Ciebie . - powiedział Louis . 
- Oczywiście . Teraz kończę bo przyszedł lekarz . - powiedziałam smutno patrząc na stojącego nad moim łóżkiem lekarza . 
- Napisz nam co Ci powie . - powiedział Harry . 
- Okej . Pa ! - wrzasnęłam ze śmiechem po czym rozłączyłam się i odłożyłam telefon . 
- Witaj . - powiedział wesoło lekarz . 
- Dobry Wieczór . - zaśmiałam się . 
- Przyszedłem Ci powiedzieć , że wszystko z Tobą jest dobrze , ale zostawimy Cię jeszcze na obserwację . Masz lekkie otłuczenia ,  a poza tym wszystko jest dobrze  . - uśmiechnął się . 
- Cieszę się . A jak długo tu zostanę ? - spytałam z ciekawością . 
- Jutro powinnaś wyjść ze szpitala , ale nie możesz się na razie przemęczać . - powiedział stanowczo. 
- Ale dlaczego ? Przecież wszystko jest dobrze . - odparłam . 
- Tak , ale Twój organizm jest zmęczony . Potrzebuje solidnego odpoczynku . - zaśmiał się . 
- No dobrze . - powiedziałam przygryzając wargę . 
- Twoja mama była już u nas . Kazała Ci przekazać , że nie chciała Cię budzić i wpadnie jutro . - powiedział z uśmiechem . - Aha ! i kazała dodać , że Cię kocha . - mówiąc to roześmiał się na całą szpitalną salę . 
- Boże . Ona jest nienormalna . - zaśmiałam się . - Mogła mi to napisać w sms'ie , albo zadzwonić . - powiedziałam z lekkim oburzeniem . 
- Wolała żebym Ci przekazał . Nie będę Ci przeszkadzał . Przyjdę jutro rano . Dobranoc . - powiedział z 'bananem' na buzi i wyszedł . 
Takim oto sposobem zostałam sama . Mógłby chociaż ktoś koło mnie leżeć w tej sali . Pogadałabym z kimś , a nie tak sama . W telefonie padała mi bateria więc nie mogłam zadzwonić do Alyssy i z nią pogadać bo zaraz nasza rozmowa by się skończyła . Obróciłam się na prawy bok i starałam się dalej zasnąć . Chyba lekarz miał rację mówiąc , że jestem zmęczona . Dość szybko ogarnął mnie sen . 
      Nazajutrz obudziła mnie pielęgniarka , która przyniosła mi śniadanie . Uśmiechnęłam się do niej i usiadłam na łóżku po czym wzięłam na kolana talerz z moim śniadaniem . Nie wyglądało ono ciekawie , ale pocieszała mnie myśl , że obok tej dziwnej szynki miałam nałożony dżem wiśniowy i twarożek . Nałożyłam twarożek na chleb , a potem posmarowałam to dżemem . Jadłam takie kanapki za każdym razem jak jeździłam do mojej babci . Oczywiście musiałam je czasem wciskać na przymus bo jak każda babcia , moja również twierdziła , że ja jestem ciągle głodna i pakowała we mnie jedzenie kilogramami . Gdy skończyłam jeść odstawiłam talerz na szafkę i wzięłam telefon do ręki . Była dopiero 08:30 więc stwierdziłam , że idę dalej spać bo za wczesna godzina do siedzenia i gapienia się w ścianę . Zasnęłam więc , ale nie na długo . O 11 przyszła moja mama i Anne . 
- Witaj kochanie . - powiedziała czule mama całując mnie w policzek . - Jak się czujesz ? - spytała . 
- Dobrze . Mam nadzieję , że dziś mnie wypuszczą . - zaśmiałam się . 
- Harry mnie męczy już od wczoraj żebym mu pisała co u Ciebie . - zaśmiała się Anne . - Ale już chyba wszystko wie . - dodała z uśmiechem . 
- Już teraz tak . - zaśmiałam się . 
W tym momencie położyłam ręce na kołdrze , a mama z Anne popatrzyły na pierścionek . 
- Czy Ty i Harry ... - zaczęła z ciekawością mama . - zaręczyliście się ? - spytała . 
- Yyy... - nie wiedziałam co mam powiedzieć . - Nie no coś Ty ! - powiedziałam uciekając wzrokiem.- Dostałam od niego pierścionek tak .. e .. no , tak po prostu . - wymusiłam uśmiech na mej twarzy . Popatrzyłam na Anne, która uśmiechała się tajemniczo . Na pewno się domyśliła , że kłamię , ale wolała o tym nie mówić . 
- Bardzo ładny . - powiedziała Anne . 
- Dziękuję . - uśmiechnęłam się . 
- Potrzebujesz czegoś ? - spytała mama . 
- Chce mi się pić . Kupisz mi coś ?  - spytałam . 
- Jasne . Zaraz wracam . - powiedziała klepiąc mnie po ręce i wyszła . 
- Claudia , zaręczyliście się prawda ? - spytała Anne . 
- No przecież mówiłam , że nie . - powiedziałam spuszczając głowę w dół zakładając włosy za lewe ucho . 
- Przecież widzę , że kłamiesz . - zaśmiała się . - Gratuluję , ale nie rozumiem dlaczego nic nam nie powiedzieliście ? - spytała nieco smutno .
- Tak , zaręczyliśmy się  . - powiedziałam wypuszczając szybko powietrze z płuc . - Nie mówiliśmy nic , bo chcieliśmy żeby to było coś w postaci tajemnicy . Przynajmniej jak na razie . - dodałam .
- Rozumiem . Cieszę się ! - wrzasnęła ze łzami w oczach po czym mnie przytuliła . 
Harry'ego mama była na prawdę świetną kobietą . Cieszyłam się , że dogaduje się z moją mama i jest dla mnie taka miła . Wtem przyszła do pokoju mama . Popatrzyła na nas dziwnym wzrokiem i podała mi wodę . 
- Anne Ty płaczesz ? - spytała . 
- Nie , nie . Coś mi wpadło do oka . - powiedziała puszczając mi oczko . 
- To może pokaż , wyjmę Ci . - powiedziała przejęta mama . 
- Nie , już mi coś wypadło . - powiedziała ocierając oko. 
Zaśmiałam się tylko i wzięłam do ręki telefon , a w tym momencie w sali zjawił się lekarz . 
- Jak się dziś czujemy ? - spytał  z uśmiechem . 
- Bardzo dobrze . Mogę już wyjść do domu ? - spytałam . 
- Właśnie przyszedłem z wypisem . Możesz już wyjść . - zaśmiał się dając mojej mamie do ręki kartkę z wypisem . Uśmiechnęłam się od ucha do ucha i zaczęłam się przebierać . Mama spakowała moje rzeczy , które miałam ze sobą i wyszłyśmy z sali . Idąc przez korytarz widziałam małe dzieci leżące w szpitalnych salach . Było mi przykro , że takie maluszki już leżą w szpitalu . Zaczepił nas lekarz . 
- Tutaj jest Twoje zwolnienie na tydzień . - powiedział . - Dopiero po tygodniu możesz wrócić do pracy . - zaśmiał się . 
- Dziękuję . - uśmiechnęłam się i ścisnęłam mu dłoń . 
- Mam do Ciebie prośbę . Możemy zrobić sobie zdjęcie ? - zaśmiał się . 
- Jasne . - powiedziałam ochoczo i stanęłam obok niego . Oboje uśmiechnęliśmy się , a mama zrobiła nam zdjęcie . 
- Jeszcze jakbym mógł to prosiłbym o autograf dla córki . Bardzo chciała Cię odwiedzić w szpitalu , ale jej nie pozwoliłem bo byś była zła , że moja córka przyszła . - powiedział wyciągając kartkę i długopis . 
- Ależ skąd ! - zaśmiałam się . - Jak ma na imię ? - spytałam . 
- Helen . - powiedział z uśmiechem . 
Podpisałam szybko kartkę ze specjalną dedykacją dla córki lekarza , oddałam mu kartkę i długopis po czym pożegnałam się i poszłam . Przed szpitalem czekało dużo fanów i paparazzich . Nie wiedziałam skąd mogli wiedzieć o tym , że jestem w szpitalu . Założyłam szybko okulary , a moja mama i Anne odpychali ludzi ode mnie . Wsiadłyśmy szybko do auta i pojechałyśmy do domu gdzie na nas czekała Alyssa . 
Dojazd do domu zajął nam ponad godzinę . Musiałyśmy zrobić jakieś zakupy bo mama stwierdziła , że w lodówce świeci pustkami . Podjechałyśmy pod dom i wysiadłyśmy zabierając ze sobą zakupy . Weszłyśmy do domu , a ja od razu poszłam usiąść na kanapie w salonie obok Alyssy . Obie oglądałysmy 'Glee' , a mama wraz z Anne robiła coś w kuchni . 








                                                  *Oczami Harry'ego * 

Ciągle zastanawiałem się co się dzieje z Claudią . Nie mogłem spać całą noc przez to co się wydarzyło . Miałem nadzieję , że wszystko jest okej i nie muszę się tak martwić na zapas . Myślałem tylko o niej , a nie o sprawach związanych z trasą . Ona jest jedyną dziewczyną , w której się zakochałem . Zawsze moje związki trwały co najmniej tydzień , a z nią już jestem ponad miesiąc. Cieszyłem się , że potrafimy się dogadać choć w naszym związku były też burzliwe momenty . Oczarowała zarówno mnie jak i chłopaków . 
- Harry ! - usłyszałem wrzaski Lou . Ocknąłem się i  popatrzyłem na niego . 
- Co się dzieje ? - spytałem . 
- Wróć na ziemię . - powiedział zirytowany . - Wiem , że martwisz się o Claudię , ale z nią jest wszystko w porządku . - dodał . 
- Tak , wiem . Przepraszam . - powiedziałem ze skruchą w głosie . 
- Zaraz będziemy w Nowym Jorku . Mamy spotkać się z fanami więc ogarnij się jak najszybciej .- zaśmiał się Zayn . 
- Przecież jestem ogarnięty . - powiedziałem z lekkim oburzeniem . 
- Jasne . - powiedział Louis i włożył słuchawki do uszu . 
Rozsiadłem się na kanapie w naszym busie i wziąłem laptopa . Wszedłem na Twitter'a . Wszyscy trąbili o Claudii i jej pobycie w szpitalu . Napisałem jedynie , że za chwilę będziemy w Nowym Jorku i czekamy na nasze spotkanie z fanami . Wyłączyłem Twitter'a i odłożyłem laptopa . Niall grał na gitarze , a Zayn i Liam coś tam śpiewali pod nosem . Zrobiłem im kilka zdjęć i wstawiłem jedno na Twitter'a . Od  razu było ponad 100 RT . Zaśmiałem się i poszedłem wziąć coś do picia . Gdy już byłem sam postanowiłem zadzwonić do Claudii . 
- Halo ? - usłyszałem jej głos w słuchawce . 
- Cześć kochanie . - powiedziałem . - Jak się czujesz ? 
- Dobrze . Już jestem w domu . - powiedziała śmiejąc się . 
- Cieszę się . My zaraz będziemy w Nowym Jorku . Mamy spotkanie z fanami itd. - odparłem zniechęcony . 
- To dobrze ! Ja mam tydzień zwolnienia . 
- Musisz odpoczywać . - zaśmiałem się . 
- Niestety tak . Chcę już wrócić na castingi . 
- Wrócisz jak odpoczniesz . 
- Harry ! - znowu wrzeszczał Louis . 
- Kochanie muszę kończyć . Zadzwonię później . - powiedziałem i rozłączyłem się . 
- Co znowu ?! - wrzasnąłem . 
- Przynieś mi marchewkę . - wrzasnął  . 
Wyjąłem z lodówki marchewkę i zaniosłem ją Louis'owi . Usiadłem na kanapie i napiłem się soku . 
- Energetyczny sok . - powiedział Liam ze śmiechem . 
Zacząłem specjalnie się trząść i rzuciłem mu butelkę z sokiem . Liam napił się i zrobił to samo co ja . Chłopcy śmiali się z nas , a gdy wszedł Mike przestaliśmy się śmiać i trząść . Wyglądał na niezbyt zadowolonego. 
- Harry usunęliśmy zdjęcie z Twitter'a . Macie być poważni ! Nie macie po 10 lat ! - wrzasnął . 
Wkurzał mnie juz ten cały Mike . Nie mogliśmy robić nic  . Dziwiłem się , że pozwala mi na związek z Claudią . 
- Harry jeszcze jedno . Najlepiej by było gdybyś na czas trasy po USA zerwał z Claudią . - powiedział srogo . 
- Co !? Nie zrobię tego i dobrze o tym wiesz ! - wrzasnąłem . 
- Okej . Jak sobie chcesz . Jak stracisz fanki to nie będzie już mój problem . - rzucił i wyszedł wkurzony . 
- On jest nienormalny . - powiedziałem ze złością . 
- Właśnie widzę . - powiedział Zayn . 
- Czemu czepia się tylko mnie ? - powiedziałem załamując ręce . 
- Nie wiem , ale to nie jest normalne . Przez niego jeszcze się rozpadnie zespół .  - powiedział Zayn. 
- Przecież się nie rozpadnie . - powiedział Niall . 
- Jak będzie mi dalej kazał zrywać z Claudią to się rozpadnie . Będzie was czwórka . - powiedziałem wkurzony i włożyłem słuchawki do uszu . W tym momencie nie chciałem nikogo słuchać . Najchętniej uciekłbym gdzieś gdzie mógłbym być sam i miał wszystko w nosie . Musiałem wytrzymać 12 dni bez widoku Claudii . Chociaż ... Przecież miała tydzień wolnego ! Mogłaby przyjechać do Nowego Jorku bo będziemy tutaj trzy dni . Później do niej zadzwonię i powiem jej o tym . 




                                                 * Oczami Claudii * 


Skończyłyśmy oglądać "Glee" i poszłyśmy do kuchni na obiad . Była zupa pomidorowa i bitki w sosie pieczarkowym . Trochę dziwne połączenie , ale nie narzekałam . Wszystko było bardzo pyszne . Po zjedzonym obiedzie Anne przyniosła do salonu wino . Nalała nam wszystkim i zrobiłyśmy sobie babski wieczór rozmawiając o wszystkim i o niczym . Dawały nam cenne rady co do postępowania z chłopakami i obiecałyśmy sobie , że niedługo wszystkie wyjedziemy na wakacje. Same bez chłopaków  ! Ciekawa byłam reakcji Harry'ego na to co mu powiem , ale na razie wolałam o tym zapomnieć . Nasza uwaga skupiła się na ślubie Danielle i Liam'a . Okazało się , że Liam zaprosił nie tylko Anne , ale również moją mamę . 
- Claudia skoro masz wolne wymyśl to przedstawienie dla nich . - powiedziała Alyssa upijając łyk wina . 
- Dobry pomysł . - zaśmiałam się . 
- Będzie jakieś przedstawienie ? - powiedziała zdziwiona Anne . 
- Tak . Nasza trenerka stwierdziła , że to będzie prezent dla nich od naszej całej grupy . - zaśmiałam się . 
- Brzmi ciekawie . - powiedziała mama . 
- Będziemy tam śpiewać . Coś w stylu musicalu . - dodałam  . 
- To świetnie !  - wrzasnęła Anne . 
Spędziłyśmy tak cały wieczór rozmawiając na temat ślubu i różnych innych podobnych rzeczach . Czułam się głupio , że nie powiedziałam mamie o zaręczynach . Skoro Anne wiedziała postanowiłam powiedzieć także mamie . Ale nie teraz . Wolałam zaczekać na moment gdy będziemy całkiem same . Na zegarze wybiła 03:00 . Wszystkie zebrałyśmy się na górę i poszłyśmy spać . 




~~~~~~~~~~~~~~~~~~




Dałam radę coś dziś napisać !:D 
Stwierdziłam , ze teraz gdy są w trasie pewnie chciałybyście wiedzieć co u Harry'ego i pozostałych więc napisałam też ''oczami '' Harry'ego jak to wszystko wygląda ;) 
Dziękuję za wspaniałe 15.000 wejść i 28 członków  
Jesteście kochani ! ;*** 


+ chyba skończę pisać bloga .. dobiję do 50 rozdziału i koniec . Strasznie dużo mam rozdziałów więc nie wiem czy jest sens pisać dalej  . . . 


a rozdział jest specjalnie dla Zuzuś ! :D masz WARIATKO ! ;* 




Mrs.Styles 






31 komentarzy:

  1. kfgkdfhkjdhf !
    Coś cię chyba boli !
    Nie kończysz bloga !
    Dobijasz do 100 rozdziału albo i dalej !

    Jestem uzależniona, zresztą pewnie nie tylko ja.
    Dlatego kategorycznie (pff brzmię jak moja mama ) zabraniam ci kończyć tego przecudownego bloga !

    A tak poza tym , fajny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no kurde , ale trochę dużo tych rozdziałów :D
      zastanowię się jeszcze ;)
      i dziękuję ;*

      Usuń
  2. Świetna jesteś w tym co robisz i nie rezygnuj z tego bloga bo jest po prostu genialny ! Nie mogę się doczekac następnego rozdziału xx!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem co mam robić . Trochę tak dziwnie mieć tyle rozdziałów ;|

      Usuń
  3. eeej nie rob mi tego! musisz pisac dalej ;] to jest najlepszy blog jaki czytalam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niee błagaam ! Dziewczyno KOcham Cię i Twojego Bloga ; ***
    Jak skończysz co ja będę na kompie robić .? Coo ? <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem :D
      Zastanowię się jak już będę przy 50 rozdziale ;P :*

      Usuń
  5. Kończyć bloga. ?! Chyba zgłupiałaś. !! On jest G E N I A L N Y.. Proszę, nie kończ ;<

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie pozwalam Ci kończyć tego bloga! Za żadne skarby! :D
    + podoba mi się.:D:*

    OdpowiedzUsuń
  7. masz świetnego bloga :D i prosze nie kończ go pisać NIE MOŻESZ :D :c

    OdpowiedzUsuń
  8. nieeeeeeee! nie kończ jeszcze! błaagam! :D rozdział świetny, jak zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Suuuper!!!!! POD ŻADNYM POZOREM NIE KOŃCZ BLOGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! albo jak sie już tak upierasz to napisz drógiego ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. AAAAAAAA ! dziękuuuujęęęę ! Xxxxxx
    CHYBA OSZALAŁAŚ !!!! JA JUŻ JESTEM TAK OD TEGO UZALEŻNIONA, ŻE O NICZYM INNYM NIE MYŚLĘ, TYLKO O TYM CO BĘDZIE DALEJ :D :D TEN BLOG MI POMAGA ODPOCZĄĆ OD TEJ DEBILNEJ RZECZYWISTOŚCI ♥♥


    NIE PRZEMYŚLISZ, tylko już przemyślałaś ♥ !!

    a i wbijaj do Krk, bo 200 km. to wcale nie tak dużo haha Xx

    OdpowiedzUsuń
  11. No widzisz ile ludzi kocha twojego bloga !
    Nie możesz skończyć pisać !

    OdpowiedzUsuń
  12. hahha ! kurde no nie wiem co mam napisać ! :D
    W takim razie kontynuuję pisanie !
    <3
    czego się nie robi dla czytelników haha :D :**

    OdpowiedzUsuń
  13. NIE MASZ PRAWA KOŃCZYĆ BLOGA BO JESTEM OD NIEGO UZALEŻNIONA!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. ej ej ! pamiętaj że wiem gdzie mieszkasz ! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie kończ bloga !! ;D
    Twój blog jest najlepszy ;*
    Nie masz wyjścia zostałaś przegłosowana xdd

    OdpowiedzUsuń
  16. oj tam , no to 100 , barany to są w Zakopanym moja droga a nie w Krakowie :P
    NIE PRZESTAWAJ PISAĆ ♥.♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne , jasne :D ♥
      nie przestanę specjalnie dla was ;D

      Usuń
  17. AAAAAA ! NIE SKOŃCZY , NIE SKOŃCZY nanana ♥
    normalnie kocham cie Claudiooo Xxx

    OdpowiedzUsuń
  18. nie możesz zakończyć bloga ! jest za bardzo zajebisty żeby to zrobić ! kocham to jak piszesz i te wszytkie rozdziały czekam na więcej ! < 333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dobsz. dobsz . ! <3 ;p
      jak na razie będę pisać ;P

      Usuń
  19. ale... ale mnie zgasiłaś , LOL *__*

    OdpowiedzUsuń
  20. świetny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń