piątek, 16 marca 2012

Rozdział 31.

Harry do salonu wszedł z Caroline . Popatrzyłam na nią z ukosa i udawałam , że jej nie widzę . Popatrzyłam przelotnie na wszystkich , a  oni patrzyli na mnie z zaciekawieniem . Pewnie myśleli , że coś zrobię . Mylili się . Postanowiłam udawać , że jej nie widzę , ale będę jej dogryzać . 
- Niall ? Myślisz , że przydałaby mi się dieta ?  - spytałam z  ironią w głosie . 
- Ależ skąd . Jesteś idealna . - zaśmiał się . 
Wszyscy patrzyli na mnie i zaczęli cicho chichotać . Jedynie Harry i Caroline mieli nieciekawe miny . 
- Btw., po co przyszliście do MOJEGO domu ?  - powiedziałam . 
- Przyszliśmy NIE do Ciebie , ale do CHŁOPAKÓW . - powiedziała Caroline . 
- Ty lepiej idź do dietetyka . - powiedziałam sucho i zaczęłam się śmiać podobnie jak Niall i Louis . 
Widząc minę Caroline nie mogłam wytrzymać ze śmiechu . Harry popatrzył na mnie złowrogim wzrokiem . 
- Mogę Cię prosić na słowo ? - spytał Harry . 
- Jasne . 
Wyszłam za nim idąc do kuchni . Byłam dla niego i Caroline chamska . W sumie nie powinnam . Ale mimo wszystko nie znosiłam tej grubej dziewczyny z mordą podobną do konia . Usiadłam na krześle i patrzyłam za okno . 
- Claudia czy Ty możesz się uspokoić ?! - powiedział nieco głośniej Harry . 
- Ale co ja robię ? - spytałam niby nic nie wiedząc . 
- Jeszcze pytasz ? Czemu jesteś taka dla Caroline ? - spytał opierając ręce o stół . 
- Może dla tego , że jest podobna do konia i jest 16 lat ode mnie starsza ? - popatrzyłam na niego mówiąc z ironią . - Zresztą . Wczoraj już chyba Ci coś mówiłam . Nie chcę jej widzieć w moim domu . A teraz nie psujcie mi oboje mojego jakże zajebistego humoru swoją obecnością . Zabieraj konia i odjedź na nim w siną dal . - zaśmiałam się i wyszłam z kuchni . 
Harry był bardzo zły . Wszedł do salonu i do nikogo się nie odzywał . Caroline lepiła się do Alyssy . Usiadłam obok Louis'a , a Niall włączył kanał z muzyką . Zaczęliśmy tańczyć z Louis'em , Niall'em i Zayn'em , a Alyssa nagrywała nas kamerą . Harry siedział obok Caroline i coś szeptali sobie na ucho. My za to bawiliśmy się świetnie i nie interesowali mnie akurat oni . Gdy skończyliśmy już swoje tańce padliśmy oddychając szybko na kanapę . Zmęczenie jednak daje  o sobie znać . Poszłam do kuchni po szklanki i sok . Przyniosłam to do salonu i postawiłam na stoliku . Wszyscy napiliśmy się i siedzieliśmy rozmawiając o różnych głupotach . 
- Idziemy gdzieś ? - spytałam . 
- Jasne . - odpowiedział Louis . 
- Która jest godzina ? Przypominam Ci , że o 18 mamy trening ! - uśmiechnęła się Alyssa . 
- Jest 15 . Mam pomysł ! - wrzasnęłam . - Weźmy od razu nasze rzeczy na trening i pojedziemy tam od razu  . - uśmiechnęłam się . 
- Ok . - powiedziała Alyssa. 
Poszłyśmy na górę do swoich pokoi . Wzięłam swój plecak i wypakowałam z niego pieniądze , które dała mi mama . Schowałam je w szafie w dolnym pudełku , a z szafy wyciągnęłam swoje dresy , białą koszulkę oraz nike . Spakowałam je do plecaka i zeszłam na dół . Z półki wzięłam okulary i iPoda . Wyszliśmy wszyscy przed dom i czekaliśmy na Alyssę . Wyszła do nas po pięciu minutach i wsiedliśmy do auta . Caroline i Harry wsiedli do jego auta i gdzieś odjechali . Nie zamieniłam z nim , ani jednego słowa rozmawiając normalnie . Chciałam mu wiele powiedzieć , ale stwierdziłam ,  że może jeszcze kiedyś nadarzy się okazja . Jechaliśmy słuchając piosenki " Sun Is Up " , a Zayn i Lou śpiewali . Dołączyłam się do nich po czym skończyliśmy śpiewać . Pojechaliśmy na Trafalgar Square zjeść coś i pochodzić po mieście . Weszliśmy do pierwszej lepszej restauracji i zamówiliśmy obiad . Gdy skończyliśmy go jeść  , zapłaciliśmy i wyszliśmy . 
- Chodźmy na lody . - powiedziałam ciągnąc za rękę Louis'a . 
- Dobry pomysł ! - wrzasnął Zayn . 
Wszyscy poszliśmy w stronę lodziarni . Stałam ostatnia w kolejce i poczułam jak ktoś łapie mnie za ramie . Odwróciłam się i zobaczyłam Harry'ego . 
- Co znowu chcesz ? - powiedziałam sucho . 
- Kup mi loda . - zaśmiał się . - Żartowałem . Możemy pogadać ? - spytał . 
- Jasne . Najpierw kupię sobie loda . - zaśmiałam się . 
Pozostała reszta stała z przodu i nie zauważyła Harry'ego . Dopiero gdy się obrócili zobaczyli go i uśmiechnęli się do niego . Gdy już kupiłam loda odeszłam od kasy i podeszłam do pozostałej reszty.
- To co ? Pójdziemy gdzieś się przejść i pogadać ? - spytał . 
Wszyscy popatrzyli na mnie z takim wzrokiem jakby mówili " idź ! nie próbuj się wymigiwać " . 
- Jasne . Ale za godzinę mam być na treningu . - powiedziałam . 
- Ja zawiozę Alyssę , a Ciebie Harry . - powiedział Louis wyciągając rękę po kluczyki . 
Wyjęłam z kieszeni kluczyki i podałam je Louis'owi . Uśmiechnęłam się i poszłam z Harrym do jego auta . Wsiedliśmy i ruszyliśmy przed siebie . 
- O czym chciałeś gadać ? - spytałam . 
- O tym co się dzieje między nami . - powiedział skupiony patrząc na drogę . - Nie jestem z Caroline więc mogłabyś być dla niej milsza . Poza tym chciałem Ci coś dać . - powiedział zatrzymując auto z powodu korka . 
- Co chciałeś mi dać ? - spytałam patrząc mu prosto w oczy . 
- To ! - powiedział zbliżając się do mojej twarzy . Nim się ogarnęłam Harry całował mnie trzymając jedną rękę z tyłu mojej głowy . To było cudowne uczucie . Niestety to uczucie sie 'skończyło' ponieważ auta , które były z tyłu zaczęły trąbić . Harry uśmiechnął się do mnie i położył ręce na kierownicy . 
- Czemu to zrobiłeś ? - spytałam . 
- Bo Ciebie kocham ... - powiedział i złapał mnie za nogę . 
Zaśmiałam się i przytuliłam do niego po czym pocałowałam . Uśmiechnęłam się sama do siebie ciesząc się , że już wszystko dobrze . O 17:50 byłam już pod budynkiem gdzie odbywał się trening i stałam z Harrym czekając na Alyssę i chłopców . Gdy przyjechali po pięciu minutach oczekiwania , zabrałam od Louis'a kluczyki , wzięłam plecak i pożegnałam się z chłopakami . Szybko wbiegłyśmy na górę i weszłyśmy na salę . Wszyscy swój wzrok zwrócili na nas i wtem dostrzegłam pewną znajomą mi twarz . 




~~~~


Wybaczcie , ze krótki , ale pisałam bardzo szybko :P 
Specjalnie dla Oli Hanysz ! <3 
Dzięki za wszystko . Loff ! ^^ :* 


Mrs.Styles 




PUSSY ! ! ! :D

2 komentarze: