* Oczami Lou *
Miałem problem z rozpoznaniem tej dziewczyny . Co ona w ogóle robiła w pokoju ?!
- Cześć kochanie . - uśmiechnęła się i położyła obok mnie w samych majtkach i staniku . - Ta noc była cudowna . - dodała po chwili .
- Cześć kochanie . - uśmiechnęła się i położyła obok mnie w samych majtkach i staniku . - Ta noc była cudowna . - dodała po chwili .
- Eee... Możesz mi powiedzieć co się stało i gdzie jestem ? - spytałem odsuwając się od niej powoli.
- Nie pamiętasz ?! - wrzasnęła . - Jesteśmy u mnie w domu . Na dole śpi Harry i pozostali chłopcy . A my sobie całą noc baraszkowaliśmy . Mrr.!- wrzasnęła i rzuciła się na mnie .
- Ej , ej ! Stop ! - wrzasnąłem i zrzuciłem ją z siebie .
- Ale co jest ? - spytała zażenowana .
- Słuchaj , to co się wydarzyło w nocy nie ma jakiegokolwiek znaczenia . Byłem pijany , zresztą tak jak Ty . - powiedziałem cicho . - Więc zapomnijmy o sprawie , a ja już zmykam . - dodałem i szybko zacząłem sie ubierać .
- Hola , hola mój drogi . Tak łatwo Ci nie pójdzie . - powiedziała ostro . - Wiem kim jesteście i mogę w mgnieniu oka iść do prasy . Wtedy narobię wam tak koło d*py , że się nie pozbieracie . - dodała .
- Eee więc kim jesteśmy ? - spytałem .
- No jak to kim ? The Wanted . - powiedziała z pewnością w głosie .
- Spoko . - śmiałem się do rozpuku . Nie mogłem wytrzymać ze śmiechu , a ona patrzyła z miną ala WTF i nie wiedziała o co chodzi . Miałem nadzieję , że chłopcy na dole się nie wysypali kim jesteśmy na prawdę .
- I z czego się śmiejesz kretynie !? - wrzasnęła .
- Uspokój się . Do zo mała ! - wrzasnąłem ze śmiechem i wyszedłem z pokoju zostawiając ją samą.
Zszedłem na dół . Chłopcy stali przed domem i chyba właśnie czekali na mnie .
- Ej chłopaki !- mówiłem poprzez śmiech. - Jesteśmy The Wanted .! - wrzasnąłem .
- Że co ? - powiedział przerażony Niall . - Nie porównuj nas do nich..
- Ech , Niall głuptasie . - przytuliłem go - Te dziewczyny tak myślą . Powiedziały , że podadzą nas o gazety..
- No to się The Wanted zdziwi .. - powiedział ze śmiechem Harry .
- Ej spadajmy stąd . - powiedział Zayn . - Wczoraj narobiliśmy za dużo głupstw. - dodał i poszedł w stronę bramki . My posłusznie poszliśmy za nim .
- Ech , Niall głuptasie . - przytuliłem go - Te dziewczyny tak myślą . Powiedziały , że podadzą nas o gazety..
- No to się The Wanted zdziwi .. - powiedział ze śmiechem Harry .
- Ej spadajmy stąd . - powiedział Zayn . - Wczoraj narobiliśmy za dużo głupstw. - dodał i poszedł w stronę bramki . My posłusznie poszliśmy za nim .
* Oczami Claudii *
Spędziłam z Aly ponad połowę wieczoru na pogaduchach . W pewnym momencie przypomniałam sobie , że mój ukochany przyszły mąż w ogóle do mnie nie zadzwonił przez cały dzień . Co chwilę zerkałam na telefon aby upewnić się , że to dzieje się na prawdę .
- Co jest .. - powiedziałam sama do siebie .
- Co ? - spytała Aly odrywając głowę od filmu .
- Nic.. Jest już 24 , a Harry nie dał znaku życia.. - powiedziałam zmartwiona .
- Może coś załatwia . - uśmiechnęła się .
- Od 9 rano ?! - wrzasnęłam lekko .
- Ej spokojnie.. Zadzwoni , zobaczysz . - puściła mi oczko i oglądała dalej film . Ja nie miałam ochoty . Poszłam na górę wziąć szybki prysznic . Wtedy coś dziwnego zaczęło dziać się z moim brzuchem . Dostałam tak mocnego skurczu , że aż wrzasnęłam . Na górze od razu pojawiła się zdyszana Alyssa .
- Co jest ? - spytała przerażona .
- To chyba .. chyba już . - ledwo co powiedziałam .
- O fak ! O Jezu co ja mam robić ?! - Alyssa biegała po całej łazience w kółko nie widząc co robić.
- Do szpi.. szpita.. - przerwałam - ałaaa ! - wrzasnęłam .
- Yy.. gdzie mój telefon . - zaczęła obmacywać kieszenie . - O mam ! - wrzasnęła wyciagając telefon z kieszeni . - Taksówka czy karetka ? - spytała .
- Karetka . - odpowiedziałam opierając się o umywalkę .
Karetka przyjechała po około 5 minutach . Zeszłam na dół nie zabierając jakichkolwiek rzeczy ze sobą .
- Przyjadę tam zaraz ! - wrzasnęła Alyssa gdy wychodziłam z domu w asyście ratowników pogotowia .
- Weź mi jakieś rzeczy . - rzuciłam niemrawo i wsiadłam do karetki .
- Co jest ? - spytała przerażona .
- To chyba .. chyba już . - ledwo co powiedziałam .
- O fak ! O Jezu co ja mam robić ?! - Alyssa biegała po całej łazience w kółko nie widząc co robić.
- Do szpi.. szpita.. - przerwałam - ałaaa ! - wrzasnęłam .
- Yy.. gdzie mój telefon . - zaczęła obmacywać kieszenie . - O mam ! - wrzasnęła wyciagając telefon z kieszeni . - Taksówka czy karetka ? - spytała .
- Karetka . - odpowiedziałam opierając się o umywalkę .
Karetka przyjechała po około 5 minutach . Zeszłam na dół nie zabierając jakichkolwiek rzeczy ze sobą .
- Przyjadę tam zaraz ! - wrzasnęła Alyssa gdy wychodziłam z domu w asyście ratowników pogotowia .
- Weź mi jakieś rzeczy . - rzuciłam niemrawo i wsiadłam do karetki .
* Oczami Alyssy *
Ta noc zapowiadała się na bardzo ciekawą . Claudia rodzi , Harry'ego nie ma i w ogóle nie wiem co robić . Spakowałam jej kilka rzeczy do torby w pośpiechu i wybiegłam z domu oraz wsiadłam do czekającej taksówki .
- Do szpitala Św.Tomasza . Szybko - powiedziałam opierając się o fotel . Taksówkarz chyba wziął sobie na poważnie to co powiedziałam bo jechał tak szybko , że nie wiedziałam co robić . NA wszelki wypadek zapięłam pasy . Wyjęłam telefon z kieszeni i próbowałam dzwonić do Harry'ego . Niestety kochany tatusiek nie odbierał więc zadzwoniłam do Zayn'a . Wiem , nie powinnam , ale miałam pewność , że on jest z Harrym.
- Haloooo ? - odezwał się pijany Zayn .
- Dasz mi Harry'ego ? - spytałam .
- Ha ! On jest zajęty . - powiedział mamrocząc .
- Czym ?
- Jakąś laską . - zaśmiał się i rozłączył .
- Super ! - wrzasnęłam .
Nim się obejrzałam byłam już pod szpitalem . Zapłaciłam taksówkarzowi i pobiegłam do recepcji . Kobieta wskazała mi numer sali i od razu poszłam do Claudii . Gdy weszłam ona leżała spokojna i uśmiechnięta .
- Coś nie tak ? - spytałam .
- Wszystko okej . Fałszywy alarm . - uśmiechnęła się ciepło . - Wzięłaś mój telefon ? - spytała .
Musiałam skłamać . Telefon miałam w kieszeni , ale nie mogłam jej go dać . Nie teraz kiedy Harry znowu odwala krzywe akcje .
- Em , zapomniałam go wziąć . - powiedziałam robiąc grymas na twarzy . - Przyniosę go jutro . - dodałam po chwili i usiadłam obok niej . Złapałam ją za rękę i szczerze uśmiechnęłam .
- Dziękuję Ci Aly .. - powiedziała cicho . - Nie obrazisz się jak Cię wygonię ? - zaśmiała się .
- No coś Ty . Do jutra . - powiedziałam słodkim głosikiem i pocałowałam ją w policzek po czym wyszłam.
Wychodząc ze szpitala jeszcze raz próbowałam dodzwonić się do Harry'ego . Niestety bez skutku .
Wróciłam do domu . Gdy byłam praktycznie pod drzwiami i szukałam klucza w moich kieszeniach przypadkowo na kogoś wpadłam. Podniosłam głowę i zobaczyłam Josh'a !
- Josh ? Ale co Ty tu... - niedokończyłam bo Josh złożył na moich ustach pocałunek . - robisz... - powiedziałam gdy oderwał swoje usta od moich . Byłam zupełnie zdziwiona tym co się dzieje , aczkolwiek on świetnie całuje .
- Wpadłem Cię odwiedzić . - powiedział niewiele wzruszony tym co wydarzyło się przed chwilą .
- E..Super . Może wejdziemy ? - zachichotałam lekko . Na jego twarzy pojawił sie uśmiech .
Ubrany był tak : [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] oraz moje ulubione nike [KLIK] . Otworzyłam drzwi i weszliśmy do środka .
- Claudii nie ma ? - spytał lekko zdziwiony .
- Wiesz , Claudia jest w szpitalu .. - powiedziałam cicho .
- Jak to w szpitalu ?! - wrzasnął po czym się zmieszał .
- Wszystko jest okej , jeszcze nie rodzi . Skurcze ją złapały no i robią jej jakieś badania wiec musiała zostać . - uśmiechnęłam się .
- Uf.. To dobrze . - odetchnął z ulgą .
- Swoją drogą , nie wiesz , gdzie jest Harry ?
- Byłem u nich , ale ich nie ma . Pewnie gdzieś poszli.. - uśmiechnął się .
Po chwili rozmowy oboje poszliśmy od kuchni zrobić herbatę . Josh był mega przystojny , ale marne szanse były na to , że może mnie coś z nim połączyć . Ale to byłby świetny pomysł żeby zrobić na złość Zayn'owi . Oglądaliśmy razem jakiś mało ciekawy film . Wreszcie oparłam się o ramie Josh'a i zasnęłam .
- Dziękuję Ci Aly .. - powiedziała cicho . - Nie obrazisz się jak Cię wygonię ? - zaśmiała się .
- No coś Ty . Do jutra . - powiedziałam słodkim głosikiem i pocałowałam ją w policzek po czym wyszłam.
Wychodząc ze szpitala jeszcze raz próbowałam dodzwonić się do Harry'ego . Niestety bez skutku .
Wróciłam do domu . Gdy byłam praktycznie pod drzwiami i szukałam klucza w moich kieszeniach przypadkowo na kogoś wpadłam. Podniosłam głowę i zobaczyłam Josh'a !
- Josh ? Ale co Ty tu... - niedokończyłam bo Josh złożył na moich ustach pocałunek . - robisz... - powiedziałam gdy oderwał swoje usta od moich . Byłam zupełnie zdziwiona tym co się dzieje , aczkolwiek on świetnie całuje .
- Wpadłem Cię odwiedzić . - powiedział niewiele wzruszony tym co wydarzyło się przed chwilą .
- E..Super . Może wejdziemy ? - zachichotałam lekko . Na jego twarzy pojawił sie uśmiech .
Ubrany był tak : [KLIK] , [KLIK] , [KLIK] oraz moje ulubione nike [KLIK] . Otworzyłam drzwi i weszliśmy do środka .
- Claudii nie ma ? - spytał lekko zdziwiony .
- Wiesz , Claudia jest w szpitalu .. - powiedziałam cicho .
- Jak to w szpitalu ?! - wrzasnął po czym się zmieszał .
- Wszystko jest okej , jeszcze nie rodzi . Skurcze ją złapały no i robią jej jakieś badania wiec musiała zostać . - uśmiechnęłam się .
- Uf.. To dobrze . - odetchnął z ulgą .
- Swoją drogą , nie wiesz , gdzie jest Harry ?
- Byłem u nich , ale ich nie ma . Pewnie gdzieś poszli.. - uśmiechnął się .
Po chwili rozmowy oboje poszliśmy od kuchni zrobić herbatę . Josh był mega przystojny , ale marne szanse były na to , że może mnie coś z nim połączyć . Ale to byłby świetny pomysł żeby zrobić na złość Zayn'owi . Oglądaliśmy razem jakiś mało ciekawy film . Wreszcie oparłam się o ramie Josh'a i zasnęłam .
* Oczami Harry'ego*
To było coś najgorszego co mogłem zrobić . W dodatku padł mi telefon , a Claudia pewnie się martwi i jest zła. Szliśmy ulicą ze spuszczonymi glowami tak , aby nikt nas nie rozpoznał .
- Gdzie mamy bliżej ? Do domu Aly i Claudii czy do nas ? - spytał Lou .
- Do nich . - odpowiedział Zayn .
- Ej chłopaki zamówcie taksówkę , proszę . - jęczał Niall .
Po chwili Zayn wyciągnął telefon i zadzwonił po taksówkę . Oni usiedli na ławce , a ja poszedłem do sklepu aby kupić coś do picia . Gdy wyszedłem Louis leżał pod drzewem , a reszta się śmiała . Wiedziałem ,że takie zachowanie zwróci na nas uwagę i jak nas dopadną fanki , nie będzie już tak wesoło .
- Ej spokojnie ! - wrzasnąłem . - Zaraz będą wiedzieć , że to my i będzie lipa .. - skarciłem ich .
Wszyscy się posłuchali i gdy przyjechała taksówka pospiesznie do niej wsiedliśmy i pojechaliśmy do domu dziewczyn .
Drzwi do domu były otwarte. Weszliśmy bez jakichkolwiek oporów . Gdy stanąłem w drzwiach od salonu ujrzałem tam nikogo innego jak Josh'a z Aly . Spali na kanapie okryci kocem . Bałem się teraz miny Zayn'a . Bałem się , że nasz zespół się rozleci..
- Ej co jest ? - spytał Lou . - Josh tutaj ?!
- Ciii.. - powiedziałem . - Spadamy na górę .
Poszliśmy na górę mając nadzieję , że Claudia jest w pokoju . Niestety jej tam nie było .
- Gdzie jest Claudia ? - powiedziałem sam do siebie.
- Może Cię szuka kochasiu . - odparł Zayn . - Pomyśl co będzie jak ona się dowie.. - powiedział cicho.
- O czym się dowie !? - wrzasnęła Aly stojąca w drzwiach .
- No dokładnie ? - zaśmiał się Josh obejmujący w pasie Aly .
Widziałem ten wzrok Zayn'a jak patrzył na Aly i Josh'a . W pewnym momencie wyszedł w ogóle z pokoju . To co wyprawiali na prawdę nie było śmieszne , ale denerwujące .
- Em , o niczym . - odpowiedziałem zmieszany . - Gdzie ona jest ?
- W szpitalu.. - powiedziała Aly .
- Co ?!?!?! I Ty mi dopiero mówisz !? - wrzasnąłem .
- Mógłbyś nie wrzeszczeć ? Trzeba było odbierać telefon , albo być w domu ! A nie łazić z jakimiś dziewczynami ! - wrzasnęła .
- Ja z nikim nie łaziłem . - powiedziałem zmieszany .
- Wiem co robiłeś. Ciesz się , że nie powiedziałam Claudii . - powiedziała ze złością . - Jeszcze jedno . - pogroziła mi palcem . - Lepiej wymyśl dobrą wymówkę . - powiedziała po czym pociągnęła Josh'a za sobą na dół . Zakryłem rękoma twarz i myślałem co mam powiedzieć Claudii . Skłamać czy może powiedzieć prawdę ?
~~~~~~~~~~~~~~~
Siemaneczko ! :D
Macie tu moje małe wideo haha :D
trochę cicho gadam także głośność weźcie na MAX ! <3
i nie patrzcie na to jaka jestem brzydka :D
niestety ja się nie przejmuję , ale zamknijcie oczy jakby co ! :D
Mrs.Styles
trochę cicho gadam także głośność weźcie na MAX ! <3
i nie patrzcie na to jaka jestem brzydka :D
niestety ja się nie przejmuję , ale zamknijcie oczy jakby co ! :D
Mrs.Styles
Oj no to się wkopali. :DD
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i czekam na kolejny.*:
O.O Niech mówi prawdę :D
OdpowiedzUsuńHahahah ! Świetnie + Wow Śliczna jesteś *-*
A twój uśmiech rozbraja ;3
Awww !
Trolololol. to na tyle...
Pozdrawiam :*
Rozdział podoba mi się i na pewno będę tu wpadać . Pisz więcej takich super rozdziałów.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
Rozdział super :)
OdpowiedzUsuńAle się wkopali w tarapaty.... :D
Niech mówi lepiej prawdę.....
Szkoda, że kończysz pisać no, ale cóż.. lepiej moim zdaniem skończyć, niż pisać flaki w oleju... Czytałam dużo opowiadań, niektóre były to z dziećmi i szczerze mówiąc były to flaki w oleju.. Nie da się opisać dzieci ICH przyszłych dzieci....
Bardzo bym chciała jak i też inni,abyś założyła drugi blog, bo na pewno będzie świetny jak ten .... :)
Jesteś śliczna <3
Pozdrowienia big love xx
Rozdział zajebistyy ale błagam niech Claudia i Harry się nie rozstają bo i tak już kończysz pisać. A wgl ŁADNA JESTEŚ i masz zajebiste włosy
OdpowiedzUsuńCo tu powiedzieć ... Fajna mordka xx.
OdpowiedzUsuńPisz dalej , jestem ciekawa losów tych gołąbeczków :)
Moim zdaniem powinnaś założyć drugi blog :P
Pozdrawiam ! xo.
Świetny blog i nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału : D
OdpowiedzUsuńZajrzyj : http://jednospojrzenieonedirection.blogspot.com/
Ja nie mogę...zajebisty ten rozdział! W pewnym momencie aż mi dech zaparło i pierwsze co pomyślałam to "O Boże, Claudia rodzi!!!" xdd pisz następny rozdział, bo umieram z ciekawości ;**
OdpowiedzUsuńWłasnie skończyłam czytać twój blog, jest super ! ;D
OdpowiedzUsuńZajrzyj :) http://opowiadanieonedirection-cherry.blogspot.it/
ja czytałam twojego bloga od 23:00 do 9:00 (rano)nastepnego dnia nie jadłam nic tylko czytałam całą noc tego bloga Jest SUPER !!!!!!!!!!!!NIEKOŃCZ GO NA 100 ROZDZIALE PROSZE... :( :( :(
OdpowiedzUsuńojejuuuu ! :O
Usuńtrzeba było iść spać mała! ;*
Kiedy następny ? ; **
OdpowiedzUsuńhahahhahahahah uważasz,że hjesteś brzydka? hahahahhahahahhahah ♥
OdpowiedzUsuńtak twierdzę ;p
Usuńło jak zawsze cudnie ;* ładna jesteś!! a tak wogole to napisz koniec z happy endem bo bd ryczała jak wsciekła ;ć
OdpowiedzUsuńwejdz na mojego chociaż jest tylko jeden na razie rozdział ;* www.harrystylesonedirection.bloog.pl
no ładnie :D Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji . Nieźle się wkopali :D Ale rozdział świetny. Zresztą jak zawsze ;p Czekam na następny rozdział :3
OdpowiedzUsuńUHUUU .XD LOFF JUU <3 noo to CHŁOPCZYKI maja wtope .XD weszlam na ten blog przpadkowo jakies 3 dni temu i czytalam wszystko od poczatku siedzialam caly dzien na kompie i sie oplacaloo LOFF JUU <3 LOFF JUU <3 LOFF JUU <3 LOFF JUU <3 :D pozdr Carmen xx <123456789
OdpowiedzUsuńzapraszamy do nas, jest już pierwszy rozdział. :]
OdpowiedzUsuń- Melanie.
Taaa to jeszcze raz ja .XD Kufaaa czekam na ten twoj cholerny rozdzial XDDD <333333 .. wielbie cie , jak mi dasz swoje zdjecie to je wydrukuje i wstawie w ramke ,XD ale jak skonczysz ten blog zaaalozysz nastepny ?? ;d bede twoja wielka fanka .XDDD LOFF JU <33
OdpowiedzUsuńCarmen <2874483654
Super rozdział, czekam na następny ; D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie > http://one-direction-wonderful-story.blogspot.com/
zajebisty blog ! czekam na kolejny rozdział :D
OdpowiedzUsuńi zapraszam na mojego bloga - > http://2slowa12liter.blogspot.com/
Świetny blog! Już kilka tygodni jest w moich zakładkach, codzień sprawdzam wpisy!
OdpowiedzUsuńWiesz, ja też piszę i chciałabym wiedzieć, co sądzisz o moim opowiadaniu.
O czym : O Niallu, najbardziej go lubię
Ile rozdziałów : dzisiaj dodałam 40.
Liczba wyświetleń: przekroczyła 2,500 ale to wciąż mało w porównaniu do tego bloga!
Pomóż mi, komentując :)
www.ho-run.blogspot.com
Hej :3
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Twojego bloga, dzięki linkowi..
Przeczytałam WSZYSTKIE rozdziały, nawet kiedy było już wystawiony 91, czyli w kilka dni się wyrobiłam i zdążyłam, przeczytać zanim następny rozdział się pojawił...
Nie żałuję, że przeczytałam tego bloga..
A ty mi tu pierdolisz, za przeproszeniem, o tym że nie będzie Happy-End`u?
No przepraszam, ale naczytałam się już wystarczająco dużo opowiadań w których nie było Happy-End`u, i mam tego dość, przeczytałam te rozdziały z nadzieją że w końcu tu będzie jakiś normalny blog, z normalnym zakończeniem..
Więc myślę, że w tym miejscu się pożegnamy, nie interesuje mnie już koniec, jaki dasz taki dasz...
Żegnam!
Zacznę od tego jak powiesz jeszcze raz ze jestes brzydka to cie znajde i dostaniesz rózgą. Poza tym każda dziewczyna na swój sposób jest piękna, a ty masz odjechane w kosmos włosy, rozbrajający uśmiech i wogole jestes śliczna. Blog jest żajebisty i mam nadzieje ze skoro kończysz tego to zaczniesz pisac drugiego i pewnie tez bedzie równie świetny co ten. Lala
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział...zreszta wszystkie takie są. zapraszam na mój blog o 1D. Może na razie nie jest świetny bo jestem początkująca ale i tak zapraszam http://mojeonedirection.nablogu.pl/
OdpowiedzUsuń