* Oczami Claudii *
Około 9 obudziłam się na ... kanapie . Czułam , że jest mi niewygodnie , ale jakoś dało się przeżyć . Harry słodko spał obok mnie , ale ja już nie chciałam spać . Wstałam z kanapy , nakryłam Harry'ego kocem i poszłam do kuchni . Nastawiłam wodę na herbatę i usiadłam przy stoliku . Byłam trochę niewyspana , ale słońce za oknem dodawało mi sił . Już dawno nie było takiej pogody w Londynie . Nagle do kuchni przyszedł Louis . Minę miał niezbyt wesołą więc podejrzewałam, że coś się wczoraj stało.
- Cześć . - powiedział cicho i pocałował mnie w policzek .
- Cześć Lou . - powiedziałam z uśmiechem . - Jak się czujesz?
- W sumie dobrze . Zrobisz mi herbatę ?
- Jasne . Usiądź . - zaśmiałam się . - Słuchaj Lou . - powiedziałam wlewając wrzątek do kubków z herbatą. - Czy wczoraj coś się stało ?
- Szkoda gadać . - powiedział nieco smutniej. - Dzięki . - dodał gdy postawiłam kubek z herbatą przed nim.
- Wiesz , że mi zawsze możesz wszystko powiedzieć . - pogładziłam go po plecach .
- To chyba dobry pomysł . Chodź do ogrodu .
Oboje wzięliśmy kubki z herbatą i wyszliśmy do ogrodu . Słońce ciepło gładziło po twarzy swoimi promieniami aż chciało się żyć . Ptaki ćwierkały , a lekki wiaterek muskał nasze twarze . Usiedliśmy na fotelach i zaczęliśmy rozmawiać . Lou opowiedział mi całą historię z Eleanor , a ja nie bardzo wiedziałam co mu powiedzieć .
- Och Lou . Jest mi bardzo przykro z tego powodu . - powiedziałam cicho . - Ale wiesz co ? Może ona nie była Ciebie warta . - dodałam . - Słyszałam , że odkąd jest z Tobą zaczęła uważać się za jakąś gwiazdę i w ogóle . Nie żebym jej nie lubiła , wręcz przeciwnie ! Ale sam widzisz , że ona chyba nie umiała być wierna . Moim zdaniem najpierw powinieneś dowiedzieć się o co dokładnie chodziło i nie rzucać na to wszystko zbyt pochopnych wniosków . Przecież mogła robić coś innego . - uśmiechnęłam się .
- To dlaczego na końcu podpisała ' Twoja misia ' ? - powiedział zdenerwowany .
- Może koleżanka pisała od niej sms'a? A-albo po prostu była z tym kimś i on jest jej dawnym kolegą i ją tak nazywa . Różne są możliwości . Nie ma co od razu się złościć . - posłałam mu ciepły uśmiech .
- Może masz rację . - powiedział lekko się uśmiechając . - Dziękuję Ci . - dodał po czym pocałował mnie w policzek .
- Co to za całowanie ?- w drzwiach stał Harry .
- Po prostu jej dziękowałem . - zaśmiał się Lou . - Dobra to ja lecę zbadać sprawę , a wam życzę miłego dnia . - uśmiechnął się i zniknął za drzwiami wejściowymi do domu .
- Co dziś robimy kochanie ? - spytał Harry .
- A co chcesz dziś robić ?
- Idźmy gdzieś ! - zaśmiał się po czym podszedł do mnie i zaczęliśmy się całować . Za chwile z nami siedział już Niall .
- Gołąbeczki dość tego całowania . - zaśmiał się .
- Zazdrosny jesteś? - spytał ze śmiechem Harry .
- No coś Ty . Zaczekam aż Margaret wstanie i będę miał to samo co wy teraz . - wszyscy zaczęliśmy się śmiać .
- Przepraszam was chłopcy . Idę się wykąpać . - uśmiechnęłam się i wstałam z krzesła .
- Gołąbeczki dość tego całowania . - zaśmiał się .
- Zazdrosny jesteś? - spytał ze śmiechem Harry .
- No coś Ty . Zaczekam aż Margaret wstanie i będę miał to samo co wy teraz . - wszyscy zaczęliśmy się śmiać .
- Przepraszam was chłopcy . Idę się wykąpać . - uśmiechnęłam się i wstałam z krzesła .
Chłopcy usiedli na fotelach , a ja poszłam wziąć szybki prysznic . Po około półgodzinnej kąpieli owinięta ręcznikiem usiadłam na łóżku . Nogi posmarowałam balsamem i zaczęłam się ubierać . Założyłam sukienkę [KILK] , sandałki [KLIK] , kapelusz [KLIK] oraz okulary [KLIK] . Do pokoju wszedł Harry . Uśmiechnął się serdecznie po czym podszedł i mnie pocałował .
- Idziemy wszyscy na miasto . - uśmiechnął się . - Tylko muszę się wykąpać .
- O nie . Znowu będę musiała na was czekać ? - powiedziałam z lekkim grymasem na twarzy .
- Ale tylko chwilę . - pocałował mnie namiętnie .
- Nie ma mowy . Nim wy wszyscy się wykąpiecie minie pół dnia. Ja idę sama w takim razie . - zaśmiałam się .
- Ej no ? - powiedział rozkładając bezradnie ręce .
- Spotkamy się na mieście . - pocałowałam go , po czym wzięłam z fotela torebkę [KLIK] i poszłam na dół . Teraz miałam trochę czasu aby sobie kupić to i tamto . Na dole był tylko Niall , który pożerał popcorn .
- Wychodzisz?- spytał nie odrywając wzroku od telewizora .
- Tak . - uśmiechnęłam się . - Idę na miasto kupić parę rzeczy , a wy do mnie dołączycie . - dodałam wkładając do torebki telefon .
- Aaaa.. tak . - powiedział jak zahipnotyzowany . Pokręciłam głową , wzięłam kluczyki od mojego auta i poszłam przed dom . Gdy stałam już obok auta pomyślałam o tym żeby spotkać się z Eleanor . W końcu ja wiedziałam o całej sytuacji , a chciałam ją naprawić . Nie miałam ochoty na kolejnego przygnębionego przyjaciela . Wsiadłam do auta i wybrałam numer Eleanor .
- Cześć Claudia . - powiedziała dość wesoło .
- Cześć El . Słuchaj co robisz ? - spytałam dość nieśmiało .
- Siedzę w domu . A coś się stało ?
- Masz chwilę ? Chciałabym pogadać .
- No jasne . Gdzie się widzimy ?
- Wiesz co przyjadę po Ciebie i skoczymy na jakiś lunch . Co Ty na to ?
- Jasne . To ja czekam .
Rozłączyłam się , nałożyłam na oczy okulary i wyjechałam z posiadłości chłopców . Po 20 minutach drogi byłam już pod domem El . Zadzwoniłam do niej aby już wychodziła , a ona po około 3 minutach była już w aucie . Pocałowała mnie w policzek na przywitanie i pojechałyśmy do mojej ulubionej knajpki na lunch .
Siedziałyśmy w środku i czekałyśmy na nasze zamówienia . El piła piwo , a ja wodę mineralną z cytryną .
- Więc o czym chciałaś pogadać ? - spytała wkładając do buzi słomkę .
- Yy.może nie powinnam się mieszać bo to sprawa między Tobą , a Louis'em , ale chcę mieć pewność co do tego . - zaczęłam dość niezręcznie . - Słuchaj czy ten sms oznaczał to , że go zdradziłaś ?
- Wiedziałam , że o to chodzi . - powiedziała spuszczając głowę . - Słuchaj Claudia . To jest dziwne , ale ja .. kocham mojego byłego chłopaka . - dodała po chwili .
- Czyli to jednak prawda , tak ?
- Słuchaj ja tego nie chciałam . Ja byłam pijana , nie wiedziałam co robię . Louis już wie o wszystkim i oficjalnie już nie jesteśmy razem .
- Jak to przyjął ?
- Szkoda gadać .. Boję się o niego , ale mam nadzieję , że kiedyś mi to wybaczy .
- Eleanor nie potępiam Cię , ale nie powinnaś tego robić . Tym bardziej , że on Cię kochał na prawdę . - zrobiło mi się smutno . - Dobrze wiesz , że dawał Ci wszystko co chciałaś . Zarabiał na to , a Ty w czasie gdy go nie było zdradzałaś go ?! To jest chore wiesz !!? - rozpłakałam się . Było mi szkoda Louis'a i to bardzo .
- Ale Claudia .
- Nie ma ale El ! Ty po prostu chyba szukałaś frajera , który to wszystko Ci da co dał Ci Lou . Chciałaś wszystko co miałaś , a teraz ?! Zostawiasz go dla jakiegoś frajera ! - wszyscy w restauracji patrzyli na mnie . - Nie nawidzę Cię El ! - zabrałam swoje rzeczy i wstałam z krzesła . El miała w oczach łzy ,ale nie zważałam na to . - Trzymaj się El . - dodałam cicho , założyłam okulary i wyszłam z restauracji nie czekając na moje zamówienie . Wsiadłam do auta i rozpłakałam się na dobre . Nagle ktoś zapukał do okna z mojej strony . Podniosłam lekko głowę i zobaczyłam jakiegoś chłopaka . Gdy już całkiem podniosłam głowę zobaczyłam .. Louis'a! Otworzyłam drzwi i mocno go przytuliłam .
- Louis .. Tak mi Ciebie szkoda . - łkałam .
- Przestań . - powiedział silnym i zdecydowanym głosem . - Nie będę rozpaczał po niej . - zaśmiał się . - A Ty ? Czego ryczysz ?
- Właśnie z jej powodu . - pociągnęłam nosem .
- Słyszałem co jej powiedziałaś . - zaśmiał się . - Moja dziewczynka . - uśmiechnął się i ponownie mnie do siebie przytulił . - Jedźmy stąd . - powiedział czule .
Myślałam ,że pojedzie swoim autem , ale on akurat wsiadł do mojego i to jako kierowca . Może nie chciał żebym w takim stanie prowadziła auto ? Ale mi nic nie było . Ja po prostu się tylko rozkleiłam bo było mi go szkoda .
Pojechaliśmy do centrum Londynu . Tam było najwięcej sklepów , restauracji itd. Louis stwierdził , że będzie moim towarzyszem i razem ruszymy w wir zakupów . Ucieszyłam się bo on chyba jest jedynym chłopakiem , który lubi zakupy . Auto zostawiliśmy na parkingu i oboje ruszyliśmy w stronę sklepów .
Ustaliliśmy , że z resztą spotkamy się w Nando's na Kensington High St. Mieli być dopiero za godzinę więc poszliśmy buszować po sklepach . Pierwszym sklepem , do którego weszliśmy był sklep Jack'a Wills'a . Louis poprosił mnie o doradzenie mu , którą bluzę ma kupić . Oboje stwierdziliśmy , że dobrze wygląda w tej [KLIK] . Kupił sobie jeszcze bokserki [KLIK] oraz koszulę [KLIK] . Za namową Lou kupiłam sukienkę w paski [KLIK] . Stwierdził , że ja i mój brzuszek wyglądamy w niej seksownie . Oczywiście wybuchnęłam śmiechem , ale sukienka mi się podobała . Więcej nie widziałam nic fajnego w sklepie oprócz bokserek dla Harry'ego [KLIK] oraz koszul , których kupiłam specjalnie dla niego cztery : [KLIK], [KLIK] , [KLIK] oraz [KLIK] . Louis opowiadał mi jakieś dowcipy , a ja nie mogłam przestać się śmiać . W sklepie prosili nas o autografy więc daliśmy je po czym wyszliśmy dalej buszować po sklepach . Następnym sklepem jaki odwiedziliśmy był Hollister . Nie wiedziałam po co kupowałam Harry'emu tyle koszul w sklepie Jack'a Wills'a skoro tutaj też były fajne koszule . Louis oczywiście zniknął gdzieś między półkami więc ja zaczęłam robić to samo . Jak na razie podobała mi się tylko jedna bluzka , którą oczywiście wzięłam aby kupić [KLIK] . Zaczęłam szukać po sklepie Lou aż wreszcie go znalazłam . Zastanawiał się nad kupnem koszuli . Ja ujrzałam białą , zwykłą koszulę [KLIK]więc od razu ją wzięłam z myślą o Harry'm . Dziś więcej kupiłam jemu niż sobie ! Louis kupił sobie jeszcze jedną taką koszulę [KLIK] , a następnie poszedł na stoisko z bluzkami , ale wybrenemu Loui'emu nie spodobała się żadna . Poszliśmy do kasy , a następnie wyszliśmy już ze sklepu . Szliśmy ulicą do Nando's bo znudziło nas już chodzenie po sklepie.
- I co teraz Lou ? - spytałam niosąc swoje zakupy.
- Idziemy do Nando's . - uśmiechnął się . - Dawaj te torby . - dodał po czym zabrał mi moje wszystkie zakupy z rąk .
- Nie o to pytałam . Chodziło mi raczej o to co teraz z Eleanor i w ogóle . - powiedziałam cicho .
- A co ma być ? - spojrzał na mnie . - Po prostu nic . Znajdę sobie kogoś innego , ale teraz wolę być sam .
- Rozumiem . - powiedziałam zamyślona . - Wiesz co ? Zanieśmy torby do auta .
Po około 20 minutach byliśmy już w Nando's . Czekaliśmy na Harrolda i resztę ekipy żeby zjeść wspólnie obiad .
- Zamawiamy teraz czy czekamy na nich ? - spytał Lou . - Nie ukrywam , że burczy mi w brzuchu. - zaśmiał się .
- Myślę , że zaraz powinni tu być . - powiedziałam z uśmiechem rozglądając się czy może przypadkiem gdzieś nie idą .
Oboje otworzyliśmy karty aby zastanowić się nad tym co chcemy zamówić i nagle do Nando's weszła nasza spóźniająca się grupka .
- No na reszcie . - powiedział z ulgą Lou .
- Sorka , korki były . - zaśmiał się Harry po czym pocałował mnie i usiadł obok mnie .
Alyssa puściła mi oczko , a ja posłałam jej uśmiech . Wszyscy zaczęli gadać , a gdy podeszła kelnerka Niall od razu wymieniał jej co chce do jedzenia .
- A co dla państwa ?- spytała z uśmiechem .
- Ja poproszę całego kurczaka . - uśmiechnął się Zayn . - Dla tej pani -wskazał na Aly - będzie sałatka cesarska . - uśmiechnął się i odłożył kartę .
- Ja poproszę to co kolega . - zaśmiał się Lou . - A Ty Harreh ?
- Um.. Dla mnie będzie Burger z podwójną piersią z kurczaka . A Ty kochanie ? - spytał całując mnie w policzek .
- Ja poproszę sałatkę śródziemnomorską oraz 5 skrzydełek z kurczaka . - uśmiechnęłam się .
- Coś do picia ?
- Dwie litrowe Neste'a . - dodał Harry po czym kelnerka zabrała karty i odeszła .
Wszyscy rozmawialiśmy na temat koncertów i innych rzeczy . Minęło pół godziny , a na stole były już nasze zamówienia . Zwróciłam się go Harry'ego i zaczęliśmy rozmawiać .
- Kupiłam Ci koszule . - zaśmiałam się .
- Tak ? - spytał z niedowierzaniem .
- Jako Twoja przyszła żona muszę dbać o to abyś miał się w co ubrać . - powiedziałam przymykając , a on pocałował mnie w usta . Wszystko zjedliśmy w zawrotnym tempie , zapłaciliśmy i wyszliśmy przed restarację .
- I co teraz robimy ? - spytał Niall .
- Chodźmy na basen !- powiedział z podnieceniem Lou .
- Nie chce mi się wracać do domu i ubierać . - stęknął Niall .
- A może.. - zaczął Lou . - Pójdziemy pod London Eye i zaczniemy śpiewać? Takie tam małe spotkanie z fanami . - zaśmiał się .
- A potem się od nich nie odpędzisz . - warknął Niall .
- Wolisz siedzieć w domu ?! - wrzasnął Lou .
- Według mnie to dobry pomysł . - uśmiechnęłam się .
- To co ? Jedziemy ? - spytał Harry .
- Ej .. Ale Niall nie ma gitary . - powiedział Zayn .
- Aaa..Mam .- zaśmiał się . - U Claudii w aucie jest . - dodał .
- To jedziemy ! - krzyknął z radością Lou .
odwdzięczę się jakoś <3
a tu macie link >klik< .
Dzięki i lovvv you ! <3
Mrs.Styles
- Idziemy wszyscy na miasto . - uśmiechnął się . - Tylko muszę się wykąpać .
- O nie . Znowu będę musiała na was czekać ? - powiedziałam z lekkim grymasem na twarzy .
- Ale tylko chwilę . - pocałował mnie namiętnie .
- Nie ma mowy . Nim wy wszyscy się wykąpiecie minie pół dnia. Ja idę sama w takim razie . - zaśmiałam się .
- Ej no ? - powiedział rozkładając bezradnie ręce .
- Spotkamy się na mieście . - pocałowałam go , po czym wzięłam z fotela torebkę [KLIK] i poszłam na dół . Teraz miałam trochę czasu aby sobie kupić to i tamto . Na dole był tylko Niall , który pożerał popcorn .
- Wychodzisz?- spytał nie odrywając wzroku od telewizora .
- Tak . - uśmiechnęłam się . - Idę na miasto kupić parę rzeczy , a wy do mnie dołączycie . - dodałam wkładając do torebki telefon .
- Aaaa.. tak . - powiedział jak zahipnotyzowany . Pokręciłam głową , wzięłam kluczyki od mojego auta i poszłam przed dom . Gdy stałam już obok auta pomyślałam o tym żeby spotkać się z Eleanor . W końcu ja wiedziałam o całej sytuacji , a chciałam ją naprawić . Nie miałam ochoty na kolejnego przygnębionego przyjaciela . Wsiadłam do auta i wybrałam numer Eleanor .
- Cześć Claudia . - powiedziała dość wesoło .
- Cześć El . Słuchaj co robisz ? - spytałam dość nieśmiało .
- Siedzę w domu . A coś się stało ?
- Masz chwilę ? Chciałabym pogadać .
- No jasne . Gdzie się widzimy ?
- Wiesz co przyjadę po Ciebie i skoczymy na jakiś lunch . Co Ty na to ?
- Jasne . To ja czekam .
Rozłączyłam się , nałożyłam na oczy okulary i wyjechałam z posiadłości chłopców . Po 20 minutach drogi byłam już pod domem El . Zadzwoniłam do niej aby już wychodziła , a ona po około 3 minutach była już w aucie . Pocałowała mnie w policzek na przywitanie i pojechałyśmy do mojej ulubionej knajpki na lunch .
Siedziałyśmy w środku i czekałyśmy na nasze zamówienia . El piła piwo , a ja wodę mineralną z cytryną .
- Więc o czym chciałaś pogadać ? - spytała wkładając do buzi słomkę .
- Yy.może nie powinnam się mieszać bo to sprawa między Tobą , a Louis'em , ale chcę mieć pewność co do tego . - zaczęłam dość niezręcznie . - Słuchaj czy ten sms oznaczał to , że go zdradziłaś ?
- Wiedziałam , że o to chodzi . - powiedziała spuszczając głowę . - Słuchaj Claudia . To jest dziwne , ale ja .. kocham mojego byłego chłopaka . - dodała po chwili .
- Czyli to jednak prawda , tak ?
- Słuchaj ja tego nie chciałam . Ja byłam pijana , nie wiedziałam co robię . Louis już wie o wszystkim i oficjalnie już nie jesteśmy razem .
- Jak to przyjął ?
- Szkoda gadać .. Boję się o niego , ale mam nadzieję , że kiedyś mi to wybaczy .
- Eleanor nie potępiam Cię , ale nie powinnaś tego robić . Tym bardziej , że on Cię kochał na prawdę . - zrobiło mi się smutno . - Dobrze wiesz , że dawał Ci wszystko co chciałaś . Zarabiał na to , a Ty w czasie gdy go nie było zdradzałaś go ?! To jest chore wiesz !!? - rozpłakałam się . Było mi szkoda Louis'a i to bardzo .
- Ale Claudia .
- Nie ma ale El ! Ty po prostu chyba szukałaś frajera , który to wszystko Ci da co dał Ci Lou . Chciałaś wszystko co miałaś , a teraz ?! Zostawiasz go dla jakiegoś frajera ! - wszyscy w restauracji patrzyli na mnie . - Nie nawidzę Cię El ! - zabrałam swoje rzeczy i wstałam z krzesła . El miała w oczach łzy ,ale nie zważałam na to . - Trzymaj się El . - dodałam cicho , założyłam okulary i wyszłam z restauracji nie czekając na moje zamówienie . Wsiadłam do auta i rozpłakałam się na dobre . Nagle ktoś zapukał do okna z mojej strony . Podniosłam lekko głowę i zobaczyłam jakiegoś chłopaka . Gdy już całkiem podniosłam głowę zobaczyłam .. Louis'a! Otworzyłam drzwi i mocno go przytuliłam .
- Louis .. Tak mi Ciebie szkoda . - łkałam .
- Przestań . - powiedział silnym i zdecydowanym głosem . - Nie będę rozpaczał po niej . - zaśmiał się . - A Ty ? Czego ryczysz ?
- Właśnie z jej powodu . - pociągnęłam nosem .
- Słyszałem co jej powiedziałaś . - zaśmiał się . - Moja dziewczynka . - uśmiechnął się i ponownie mnie do siebie przytulił . - Jedźmy stąd . - powiedział czule .
Myślałam ,że pojedzie swoim autem , ale on akurat wsiadł do mojego i to jako kierowca . Może nie chciał żebym w takim stanie prowadziła auto ? Ale mi nic nie było . Ja po prostu się tylko rozkleiłam bo było mi go szkoda .
Pojechaliśmy do centrum Londynu . Tam było najwięcej sklepów , restauracji itd. Louis stwierdził , że będzie moim towarzyszem i razem ruszymy w wir zakupów . Ucieszyłam się bo on chyba jest jedynym chłopakiem , który lubi zakupy . Auto zostawiliśmy na parkingu i oboje ruszyliśmy w stronę sklepów .
Ustaliliśmy , że z resztą spotkamy się w Nando's na Kensington High St. Mieli być dopiero za godzinę więc poszliśmy buszować po sklepach . Pierwszym sklepem , do którego weszliśmy był sklep Jack'a Wills'a . Louis poprosił mnie o doradzenie mu , którą bluzę ma kupić . Oboje stwierdziliśmy , że dobrze wygląda w tej [KLIK] . Kupił sobie jeszcze bokserki [KLIK] oraz koszulę [KLIK] . Za namową Lou kupiłam sukienkę w paski [KLIK] . Stwierdził , że ja i mój brzuszek wyglądamy w niej seksownie . Oczywiście wybuchnęłam śmiechem , ale sukienka mi się podobała . Więcej nie widziałam nic fajnego w sklepie oprócz bokserek dla Harry'ego [KLIK] oraz koszul , których kupiłam specjalnie dla niego cztery : [KLIK], [KLIK] , [KLIK] oraz [KLIK] . Louis opowiadał mi jakieś dowcipy , a ja nie mogłam przestać się śmiać . W sklepie prosili nas o autografy więc daliśmy je po czym wyszliśmy dalej buszować po sklepach . Następnym sklepem jaki odwiedziliśmy był Hollister . Nie wiedziałam po co kupowałam Harry'emu tyle koszul w sklepie Jack'a Wills'a skoro tutaj też były fajne koszule . Louis oczywiście zniknął gdzieś między półkami więc ja zaczęłam robić to samo . Jak na razie podobała mi się tylko jedna bluzka , którą oczywiście wzięłam aby kupić [KLIK] . Zaczęłam szukać po sklepie Lou aż wreszcie go znalazłam . Zastanawiał się nad kupnem koszuli . Ja ujrzałam białą , zwykłą koszulę [KLIK]więc od razu ją wzięłam z myślą o Harry'm . Dziś więcej kupiłam jemu niż sobie ! Louis kupił sobie jeszcze jedną taką koszulę [KLIK] , a następnie poszedł na stoisko z bluzkami , ale wybrenemu Loui'emu nie spodobała się żadna . Poszliśmy do kasy , a następnie wyszliśmy już ze sklepu . Szliśmy ulicą do Nando's bo znudziło nas już chodzenie po sklepie.
- I co teraz Lou ? - spytałam niosąc swoje zakupy.
- Idziemy do Nando's . - uśmiechnął się . - Dawaj te torby . - dodał po czym zabrał mi moje wszystkie zakupy z rąk .
- Nie o to pytałam . Chodziło mi raczej o to co teraz z Eleanor i w ogóle . - powiedziałam cicho .
- A co ma być ? - spojrzał na mnie . - Po prostu nic . Znajdę sobie kogoś innego , ale teraz wolę być sam .
- Rozumiem . - powiedziałam zamyślona . - Wiesz co ? Zanieśmy torby do auta .
Po około 20 minutach byliśmy już w Nando's . Czekaliśmy na Harrolda i resztę ekipy żeby zjeść wspólnie obiad .
- Zamawiamy teraz czy czekamy na nich ? - spytał Lou . - Nie ukrywam , że burczy mi w brzuchu. - zaśmiał się .
- Myślę , że zaraz powinni tu być . - powiedziałam z uśmiechem rozglądając się czy może przypadkiem gdzieś nie idą .
Oboje otworzyliśmy karty aby zastanowić się nad tym co chcemy zamówić i nagle do Nando's weszła nasza spóźniająca się grupka .
- No na reszcie . - powiedział z ulgą Lou .
- Sorka , korki były . - zaśmiał się Harry po czym pocałował mnie i usiadł obok mnie .
Alyssa puściła mi oczko , a ja posłałam jej uśmiech . Wszyscy zaczęli gadać , a gdy podeszła kelnerka Niall od razu wymieniał jej co chce do jedzenia .
- A co dla państwa ?- spytała z uśmiechem .
- Ja poproszę całego kurczaka . - uśmiechnął się Zayn . - Dla tej pani -wskazał na Aly - będzie sałatka cesarska . - uśmiechnął się i odłożył kartę .
- Ja poproszę to co kolega . - zaśmiał się Lou . - A Ty Harreh ?
- Um.. Dla mnie będzie Burger z podwójną piersią z kurczaka . A Ty kochanie ? - spytał całując mnie w policzek .
- Ja poproszę sałatkę śródziemnomorską oraz 5 skrzydełek z kurczaka . - uśmiechnęłam się .
- Coś do picia ?
- Dwie litrowe Neste'a . - dodał Harry po czym kelnerka zabrała karty i odeszła .
Wszyscy rozmawialiśmy na temat koncertów i innych rzeczy . Minęło pół godziny , a na stole były już nasze zamówienia . Zwróciłam się go Harry'ego i zaczęliśmy rozmawiać .
- Kupiłam Ci koszule . - zaśmiałam się .
- Tak ? - spytał z niedowierzaniem .
- Jako Twoja przyszła żona muszę dbać o to abyś miał się w co ubrać . - powiedziałam przymykając , a on pocałował mnie w usta . Wszystko zjedliśmy w zawrotnym tempie , zapłaciliśmy i wyszliśmy przed restarację .
- I co teraz robimy ? - spytał Niall .
- Chodźmy na basen !- powiedział z podnieceniem Lou .
- Nie chce mi się wracać do domu i ubierać . - stęknął Niall .
- A może.. - zaczął Lou . - Pójdziemy pod London Eye i zaczniemy śpiewać? Takie tam małe spotkanie z fanami . - zaśmiał się .
- A potem się od nich nie odpędzisz . - warknął Niall .
- Wolisz siedzieć w domu ?! - wrzasnął Lou .
- Według mnie to dobry pomysł . - uśmiechnęłam się .
- To co ? Jedziemy ? - spytał Harry .
- Ej .. Ale Niall nie ma gitary . - powiedział Zayn .
- Aaa..Mam .- zaśmiał się . - U Claudii w aucie jest . - dodał .
- To jedziemy ! - krzyknął z radością Lou .
* Oczami Louis'a *
Cieszyłem się z tego co Claudia powiedziała Eleanor . Zraniła mnie , bawiła się moimi uczuciami , a gdy nie było mnie blisko niej od razu leciała do łóżka swojemu byłemu . To było najgorsze dla chłopaka co mogłaby mu zrobić dziewczyna . Starałem się o tym nie myśleć i jak na razie dobrze mi to wychodziło . Jechaliśmy na plac przed London Eye już jakieś 15 minut . Cieszyłem sie , że spotkam się z fankami bo może właśnie , któraś z nich mi sie spodoba i mógłbym się z nią spotykać . Sam nie wiedziałem czy chciałbym już z kimś być , ale spotykać zawsze się można . Gdy wysiedliśmy z auta , skierowaliśmy się na plac przy London Eye. Stanęliśmy wszyscy obok siebie i zaczęliśmy śpiewać WMYB . Wszyscy zaczęli się na nas gapić , a my z uśmiechem śpiewaliśmy dalej . Niall przygrywał na gitarze , Zayn jakoś dziwnie tańczył , a ja ze śmiechu nie mogłem wytrzymać . Wokół nas zebrała się dość spora grupa ludzi . Po skończeniu WMYB zaśpiewaliśmy piosenkę Jason'a Mraz'a '' I'm Yours' . Wszyscy znali tekst na pamięć . Wyszło bardzo fajnie bo z nami śpiewały też dziewczyny . Co najlepsze zatrzymywali się przy nas nie tylko młodzi ludzie , ale także starsi , którzy tańczyli w rytm naszych piosenek . To było na prawdę miłe widząc takich ludzi . Alyssa nie wiem skąd , ale miała kamerę i nagrywała nas wszystkich jak śpiewamy . Harry i Claudia oczywiście musieli zatańczyć podczas gdy my śpiewaliśmy , ale w sumie fajnie to wyglądało . Śpiewali z nami , ale też tańczyli . Fanki robiły zdjęcia , kręciły filmiki .. To było coś czego mi brakowało . Pustkę po Eleanor zapełnię muzyką. Nagle poczułem , że ktoś na mnie poleciał , a ja znalazłem się na ziemi . Podniosłem się i ujrzałem dziewczynę , która leży obok mnie .
- Ała . - powiedziałem patrząc na nią .
- Sory Lou . Nie chciałam. - powiedziała leżąc nadal na ziemi . Podałem jej rękę , a ona wstała .
- Skąd znasz moje imię ? - spytałem patrząc prosto w jej oczy .
- Dziwne żebym nie znała . Moja przyjaciółka jara się wami . Jakby było w ogóle czym.. - powiedziała z obojętnością .
- Ach tak ?! Uważasz , że nie jesteśmy warci uwagi ? . - zirytowało mnie to co powiedziała .
- Mojej uwagi na pewno nie jesteście warci . - warknęła .
- Co Ci się w nas nie podoba , hm ?
- To , że jesteście lalusiami ! - krzyknęła .
- A Ty to niby co ?! Kilo tapety masz na twarzy dziewczynko . - tym razem nie wytrzymałem .
- Wiesz co!? Żal mi Cię chłopcze . - odwróciła się i poszła .
Pomimo tego ,że nas nie lubiła od razu mi sie spodobała . W końcu nie przepadała za nami i miała nas gdzieś , a to bardziej przyciąga do dziewczyny ... W głębi duszy miałem nadzieję , że mimo wszystko jeszcze ją spotkam .
Mam do was małą prośbę . Skoro wchodzi was tutaj dziennie ponad 1000 osób mołgybyście zalajkować zdjęcie koleżanki ? Chciałaby wygrać konkurs , a z waszą pomocą myślę ,że się uda . Proszę was dla mnie jak i dla niej to bardzo ważne , a lajk przecież nic nie kosztuje ! ;* Będę wam bardzo wdzięczna za pomoc bo dla mnie jak i dla niej to dużo znaczy . Proszę , proszę , proszę <3- Ała . - powiedziałem patrząc na nią .
- Sory Lou . Nie chciałam. - powiedziała leżąc nadal na ziemi . Podałem jej rękę , a ona wstała .
- Skąd znasz moje imię ? - spytałem patrząc prosto w jej oczy .
- Dziwne żebym nie znała . Moja przyjaciółka jara się wami . Jakby było w ogóle czym.. - powiedziała z obojętnością .
- Ach tak ?! Uważasz , że nie jesteśmy warci uwagi ? . - zirytowało mnie to co powiedziała .
- Mojej uwagi na pewno nie jesteście warci . - warknęła .
- Co Ci się w nas nie podoba , hm ?
- To , że jesteście lalusiami ! - krzyknęła .
- A Ty to niby co ?! Kilo tapety masz na twarzy dziewczynko . - tym razem nie wytrzymałem .
- Wiesz co!? Żal mi Cię chłopcze . - odwróciła się i poszła .
Pomimo tego ,że nas nie lubiła od razu mi sie spodobała . W końcu nie przepadała za nami i miała nas gdzieś , a to bardziej przyciąga do dziewczyny ... W głębi duszy miałem nadzieję , że mimo wszystko jeszcze ją spotkam .
* Oczami Zayn'a*
Całe to śpiewanie na placu obok London Eye nie było dobrym pomysłem . Wiedziałem , że prędzej czy później Mike się dowie i pewnie będzie zły . Wiadomo , że mamy życie prywatne , ale on pragnie na nas zarabiać jak najwięcej co powoli staje się nie do zniesienia . Nadal jesteśmy sławnymi osobami , a to , że zagramy coś na gitarze przy London Eye sprawia , że mamy lepszy kontakt nie tylko z fanami ,ale także z ludźmi , którzy nie słuchają naszej muzyki . Zresztą nie ważne . Zastanawiałem się nad tym czy Aly chciałaby mieć znowu ze mną dziecko . Oczywiście nie zapomniała na pewno tego co się stało wcześniej . Ale przecież moglibyśmy stworzyć dom , prawdziwy dom .. Obiecałem mamie , że do niej przyjadę , ale nie wiem jak na to zareaguje Alyssa . Dziś wieczorem mieliśmy rozmawiać na skype z Liam'em i Danielle . Nie widziałem ich bardzo długo , a z tego co wiem chcą zwiedzić na razie kawałek świata więc wrócą dopiero na naszą trasę koncertową po USA . Co prawda nie chciałem o tym nawet myśleć bo znowu do domu nie wrócę przez 3 miesiące . Nie chciałem rozstawać się teraz z Aly . Przez te wszystkie tygodnie tak bardzo mi jej brakowało , a już niedługo znowu będę musiał ją zostawić . Aly chodziła dookoła z kamerą i kręciła filmik z tego jak śpiewamy . Gdy zaczęliśmy śpiewać piosenkę " More Than This" miałem ochotę się rozpłakać . Przed moimi oczami miałem sceny z tego momentu kiedy widziałem jak ona całuje się z Josh'em . Nie byłem na niego zły bo za co ? Przecież miał prawo do tego aby się z nią spotykać , a wtedy akurat nie byliśmy razem . Wiedziałem , że prędzej czy później nic z tego nie będzie . Harry mówił mi to co wiedział od Claudii . Poza tym po Aly było widać co się dzieje gdy widziała mnie . To samo było ze mną . Nareszcie mój świat nabrał kolorów bo jak do tej pory bez Aly był całkiem szary . Zaśpiewaliśmy jeszcze dwie piosenki po czym dziewczyny rzuciły się po autografy . Oczywiście minęło półgodziny nim wszyscy sie od nas odkleili . Pomogła w tym Aly .
- Ej dziewczyny weźcie już spokój . Jedne mają zdjęcia , inne autografy . My też mamy życie prywatne . - uśmiechnęła się , a dziewczyny spojrzały na nią z zabójczym wzrokiem i odeszły .
- Teraz polecą hejty na TT . - zaśmiała sie Claudia . - W sumie dzięki Tobie możemy już iść . - dodała po chwili i ucałowała Alyssę w policzek .
- Nareszcie . - powiedział Niall .
- A mnie się podobało . - powiedział rozmarzony Lou . - Tyle ładnych dziewczyn..
- Loui?!- wrzasnąłem wraz z Niall'em .
- Co? Nie wiecie ,że nie jestem z El ?
- Co ?! - znowu powtórka .
- No więc nie jestem już z Eleanor . To na tyle , o nic nie pytajcie . - zaśmiał się .
Uszanowaliśmy wolę Loui'ego i nie pytaliśmy o co chodzi . Wszyscy pojechaliśmy na zakupy do Tesco aby wieczorem napić się przy dobrym filmie piwa , a zarazem zjeść coś co ugotują nam dziewczyny .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
hahahhaha :D ja walę , ale rozdział napisałam . Jest całkiem bez sensu moim zdaniem ;oo
no cóż .. nic nie poradzę , ale wolę dodawać cześciej niż meczyć się dwa dni żeby wyszło perfekcyjnie . Choć mówią , ze ludzie urodzeni w lipcu to perfekcjoniści ...
No nie ważne . W każdym bądź razie jestem dumna z was bo przekroczyliśmy 137 tysięcy ! ;o
dla mnie to mega dużo ! <3
odwdzięczę się jakoś <3
a tu macie link >klik< .
Dzięki i lovvv you ! <3
Mrs.Styles