wtorek, 28 sierpnia 2012

Rozdział 96 .

 * Oczami Harry'ego*


Poza piosenką , którą miałem zaśpiewać dla Claudii , musiałem ułożyć jakieś przemówienie . Nie obchodziły mnie tłumy ludu , które będą na premierze. Ja po prostu chciałem powiedzieć jej jak bardzo ją kocham . Usiadłem na kanapie , wziąłem do ręki kartkę i długopis po czym zacząłem coś pisać . Nie bardzo byłem dobry w przemowach , ale starałem się aby wyszło jak najlepiej . Miałem już kawałek mojej przemowy , ale nagle do garderoby wszedł Mike i kazał nam powoli kierować się w stronę sceny gdyż za 5 minut wchodzimy . Poszedłem zaraz za nim bo musiałem załatwić czas gdy Claudia będzie na scenie , a ja dla niej zaśpiewam . Chłopcy nie mogli się doczekać się mojego 'prezentu' , a ja zauważyłem , że Zayn zaczął się cieszyć ! Jego smutek zniknął więc albo kogoś poznał albo... Nie.. Oni się chyba pogodzili . Gdy już załatwiłem sprawę z podkładem do piosenki itd., pobiegłem poszukać Zayn'a . Znalazłem go palącego fajkę na dworze , ale nie zdziwiło mnie to , że przytulona do niego była Aly . 
- Wiedziałem . - zaśmiałem się pokazując na nich palcami . 
- Skąd niby ? - zaśmiała się Aly odwracając  w moją stronę . 
- Dało się zauważyć chociażby po minie Zayn'a . - puściłem im oczko . Gdy chciałem zacząć gadać coś innego , z budynku wyjechał na wózku z supermarketu Louis  udając Superman'a . Pchał go Niall , ale widok był tak zabawny , że od razu wybuchnąłem śmiechem . Najlepszym momentem jednak było to gdy Niall przestał pchać wózek , a Lou wjechał w ogrodzenie i wózek się przewrócił . O mało nie popłakałem się ze śmiechu , ale pobiegłem do Lou żeby zobaczyć czy nic mu nie jest . Gdy podbiegłem on sam leżał na ziemii i płakał ze śmiechu . Niall oczywiście nie wiedział o co chodzi bo gadał przez telefon z Margaret , ale jak zobaczył Louis'a , a obok niego wywrócony wózek nie mógł przestać się śmiać . Oczywiście za nami była kamera , która wszystko nakręciła , ale inaczej być nie mogło . Ciekawiło mnie jedynie gdzie jest Claudia więc zostawiłem Louis'a i pobiegłem do budynku znaleźć Claudię . Niestety moje poszukiwania przerwał Mike , który wrzeszczał , że wchodzimy już na scenę . Solówkę Liam'a  w WMYB przejął Louis . Gdy staliśmy na scenie dopiero wtedy zobaczyliśmy jakie tłumy przyszły na premierę . Czułem się co najmniej jak na naszym koncercie gdzie zawsze były wielkie tłumy ludzi . W głośnikach rozległ się dźwięk WMYB , a my będąc w swoim żywiole zaczęliśmy robić małe show ku premierze płyty mojej małej słodkiej dziewczynki ...



* Oczami Claudii * 

Ostatnie przygotowania były już za nami . Na scenie było One Direction , a ja wciskałam się w moją pierwszą kreację [KILK] . Oczywiście brzuch było widać , ale chciałam zrobić coś na koniec piosenki czyli rozpiąć żakiet i pogładzić się po brzuchu aby wszyscy zobaczyli . Jeszcze nie wiedziałam czy na pewno to uczynię , ale miałam taki plan . Dziewczyny zrobiły jeszcze kilka poprawek żeby wszystko było zrobione jak najlepiej . Wzięłam głęboki oddech i poszłam przed wejście na scenę . Chłopcy jak zwykle dawali czasu na scenie , a ja cicho podśpiewywałam . Gdy już prowadzący imprezę zapowiedział , że czas na gwiazdę wieczoru , ludzie zaczęli wiwatować . Mikrofon i krzesło stało na scenie więc z lekko opuszczoną głową weszłam na scenę . Myślałam , że trema mnie zje , ale udało mi się to opanować . Z fortepianu rozległy się pierwsze dźwięki piosenki ' Skyscraper ' , a ja usiadłam na krześle , uśmiechnęłam się do wszystkich którzy byli na widowni i zaczęłam śpiewać . 
Po skończeniu piosenki chciałam zabrać głos lecz przerwał mi go prowadzący . 
- A teraz specjalna niespodzianka dla naszej gwiazdy wieczoru! Zapraszamy na scenę .. - powiedział z ekscytacją w głosie , a ja nie wiedziałam o co chodzi . Światła zgasły i pozostało tylko jedno , które świeciło na mnie . Z głośników rozległ się dźwięk nieznanej mi piosenki oraz głos Harry'ego . 
I'm under pressure , seven bilion people in the world trying to fit in . Keep in together . Smile on your face even though your heart is frowning . But hey now , You know girl , We both know it's a cruel world , but I will take my chance .
As long as you love me , i'll be your platinum , i'll be your silver , i'll be your gold
.  (itd.) 

Gdy piosenka się skończyła byłam mega zdziwiona . Harry podszedł do mnie i złapał mnie za rękę .
- Claudia . Chciałem Ci powiedzieć , że jesteś jedyną dziewczyną , którą tak pokochałem . Bez Ciebie byłbym nikim . Przepraszam za wszystko co robiłem źle , że się na mnie zawiodłaś i to nie raz . Jesteś moją definicją szczęścia . Kimś bez kogo umarłbym z tęsknoty , a zarazem miłości . Claudia .. ja .. po prostu Ciebie kocham . - łza spłynęła mi po policzku . Pocałowałam Harry'ego , a wtedy wszyscy zaczęli bić brawo i robić zdjęcia . Uśmiechnęłam się do niego serdecznie , a on wręczył mi bukiet róż. Pocałowałam go tym razem w policzek i gdy zszedł ze sceny , nie wiedziałam co mam powiedzieć .
- Huh . To się podziało . - zaśmiałam się . - Oczywiście jesteśmy tu dziś z okazji premiery mojej płyty . Moja przygoda z Island Records zaczęła się wspaniale i mam nadzieję , że jak na razie się nie skończy . Wiem , że wszyscy myślicie , że właśnie przez mojego kochanego chłopaka , a raczej narzeczonego jestem sławna , ale to nie prawda . - po raz drugi zaczęłam się śmiać , a publiczność ze mną . -  Gdyby nie występ zastępczy z Ne-Yo pewnie dalej tańczyłabym i robiła to co kocham , a śpiewała jedynie pod prysznicem . Dość tego gadania z mojej strony . Dziękuję wszystkim , którzy mnie wspierają ! M.in. mojej mamie , której niestety z nami nie ma . Harry'emu i całemu zespołowi One Direction , a zarazem mojej przyjaciółce Aly i wszystkim innym z mojej wytwórni . To dla mnie bardzo wiele znaczy . Ale najważniejsi w tym wszystkim są moi fani , którzy ciągle piszą piękne listy , przysyłają listy , słodycze i inne rzeczy . Bez was nie byłabym tu dziś ! Love Ya . - ukłoniłam się i na chwilę zniknęłam ze sceny , aby się odświeżyć . Szybkim krokiem pobiegłam poszukać Harry'ego . Przez przypadek wpadłam na niego gdy szłam do garderoby .
- Och Harry . To było cudowne . - powiedziałam nie czekając na odpowiedź tylko go całując .
- Kochanie pogadamy o tym w domku dobrze?- powiedział czule .
- Oczywiście . Lecę się przebrać . - zaśmiałam się , pocałowałam go i poszłam do mojej garderoby . Tym razem wyglądałam nieco jak pin-up girl . Miałam na sobie taką sukienkę [KILK] , a włosy zrobione tak [KLIK] . Teraz śpiewałam piosenkę CALL MY NAME . Może nie pasował mój strój do tego , ale stylistka tak chciała więc nie miałam żadnego słowa co do ubioru . Na scenie był właśnie Coldplay , który zaprosił Tom . Ciekawiło mnie jedno . Gdzie ta żmija Cher ? Nie widziałam jej odkąd jestem w tym budynku . Może postanowiła nie przyjechać ?Gdyby tak było skakałabym z radości . Moje rozmyślanie przerwał Tom , który kazał mi się zbierać . Gdy szłam przed wejście na scenę , ujrzałam nikogo innego jak właśnie Cher Lloyd . Super słitaśną przyjaciółkę mojego chłopaka .
- A miałam taką nadzieję . - powiedziałam załamanym głosem po czym zaczęłam się śmiać .
Cher spojrzała w moją stronę , uśmiechnęła się po czym przytuliła Harry'ego . Czekałam tylko na moment kiedy będzie afterparty i zacznę jej robić na złość .
- Jeszcze chwila droga Cher.. - powiedziałam z łobuziarskim uśmiechem po czym weszłam na scenę .
Impreza trwała do około 24 . Byłam kompletnie wymęczona , ale jeszcze czekało mnie afterparty , na którym musiałam być obowiązkowo . Harry z chłopcami pojechali swoją limuzyną , a ja swoją . Afterparty odbywało się w willi Tom'a . Miałam nadzieję ,że szybko się stamtąd zmyję bo na prawdę jedynie o czym marzyłam to tylko o łóżku .
Gdy już byliśmy w willi Tom'a , a ja weszłam do środka wszyscy bili mi brawo . Od razu podbiegł do mnie Harry .
- Jak się czujesz ?-spytał lekko zmartwiony .
- Bardzo dobrze . - uśmiechnęłam się . - Jestem tylko lekko zmęczona , ale poza tym wszystko świetnie .
- Cieszę się . Niedługo już pojedziemy do domu i pójdziemy spać moja królewno . - zaśmiał się i pocałował mnie w czoło . Uwielbiałam w nim to . Był męski , a zarazem kochany . Nigdy nie pozwoliłby by stało mi się coś złego . Oboje usiedliśmy na kanapie . Harry popijał drinka , a ja tylko sok . Alyssa wraz z Zayn'em usiedli koło nas , a ja własnym oczom nie wierzyłam ! Znowu są razem . Uff .. co za ulga .
- No , no .. - powiedziałam śmiejąc się .
- Tak , nam też jest bardzo miło to słyszeć . - powiedział ze śmiechem Zayn .
- Cieszę się , że już wszystko ok . Miło widzieć was razem , a jeszcze milej takich wesołych . - powiedziałam posyłając im ciepły uśmiech .
- Człowiek uczy się na błędach . - zaśmiala się Aly i złożyła na Zayn'a ustach pocałunek . Spojrzałam na nich z uśmiechem , a wtedy zjawiła się Cher . Usiadła naprzeciwko mnie i Harry'ego z drinkiem w ręce  .
- Witaj Claudio . - powiedziała od niechcenia .
- Ta . Cześć . - powiedziałam z lekką pogardą w głosie .
- Ale zmieniłaś mojego Harry'ego . Normalnie niedopoznania . A pamiętam jeszcze nasze noce w X-Factor.. - powiedziała z satysfakcją .
- Nie mam zamiaru tego słuchać , wybacz . - powiedziałam po czym szybkim krokiem poszłam do ogrodu . Na prawdę miałam jej dość . A Harry nic nie wspomniał o ich 'nocach w  X-Factor ' ! Porażka ..
Usiadłam z chłopakami z Coldplay'a i zaczęłam z nimi gadać . Lepsze to niż słuchanie tej całej Cher .



* Oczami Zayn'a * 

Zaskoczyła mnie Aly . Myślałem , że to co było między nami to rozdział zamknięty , ale najwyraźniej się myliłem . Gdy krzyknęła , że mnie kocha ,  miałem ochotę się rozpłakać . Była jedyną dziewczyną dla której straciłem głowę . Kochałem ją nad życie to była moja pierwsza prawdziwa miłość . Nigdy nie sądziłem , że kiedykolwiek mnie to spotka . Zawsze dziewczyny okazywały się inne niż myślałem . Okłamywały mnie , chciały być ze mną po to aby być sławne . Ale Alyssa jest całkiem inna . Ona jest .. cudowna . Jest moją definicją szczęścia , której nigdy nie zmienię . Dla niej jestem w stanie zrobić wszystko ! Nie ważne co by się działo ja zawsze będę przy niej . Chciałem już iść do domu , zabrać do niego Alyssę i cieszyć się jej osobą jak dawniej . Spędzić z nią w łóżku cały dzień i w ogóle z niego nie wychodzić . Czuć zapach jej perfum na moim ciele .. Tylko czekałem az skończy się afterparty i zabiorę moją księżniczkę do domu .. 



*  Oczami Louis'a*

Dzisiejszego wieczoru zabrakło jedynie Eleanor . Nie chciałem go spędzać jak singiel bo wszyscy z naszej grupy byli z kimś . Co do Zayn'a i Alyssy cieszę się , że są razem . Oczywiście chyba każdy z nas się cieszył . Właśnie patrzę na Niall'a i Margaret . Blondyn w końcu znalazł swoją miłość tak jak pozostali . Choć nie zawsze jest kolorowo to nasze 'miłości' i tak przetrwają . Moje rozmyślania przy drinku przerwała wibracja mojego telefonu . Wyjąłem telefon z kieszeni i spojrzałem na ekran . Miałem tam wiadomość od Eleanor . Z uśmiechem na ustach wszedłem w sms'a , ale to co tam zobaczyłem zdjęło mój uśmiech od razu . W tym sms'ie Eleanor napisała : " Dzięki Tomas za udany wieczór . Byłeś niesamowity . Mam nadzieję ,że to powtórzymy gdy tylko będę wolna . Twoja misia " 
- Że co kurwa?!- wrzasnąłem pod nosem . 
Pierwsze co przyszło mi na myśl to , to że ona mnie zdradziła . Bo co innego idzie sądzić po tym sms'ie? To już zaczynało robić się chore . Wypiłem drinka do końca . Whisky zaczęło robić swoje , a ja od razu postanowiłem jej odpisać . ' A więc tak się bawisz jak mnie nie ma?! Wiesz co ? Powiem Ci jedno . Nie chcę Cię więcej widzieć ! ' . Poprosiłem barmana o jeszcze jedną podwójną porcję Whisky . Dziś wszystko się zmieniło .. Eleanor przestaje dla mnie istnieć i ten cały 'sztuczny ' związek . Dam radę bez niej . Przynajmniej tak sądzę . Wypiłem jeszcze kilka takich drinków i nie wiem co się ze mną stało . Mój film nagle się urwał . 



* Oczami Niall'a* 

Margaret na szczęście dziś znalazła dla mnie czas . Cieszyłem się , że wreszcie ją zobaczę . U niej tylko ciągle praca i praca . A gdzie czas dla jej super Nialler'a?! Zresztą nie ważne . Byliśmy właśnie na afterparty po premierze płyty . Już wszyscy wiedzieli o tym , że Zayn i Alyssa znowu są razem . Ale Margaret chyba nie. 
- O ja.. Zayn i Aly znowu są razem?!- wrzasnęła z lekkim podnieceniem .
- Tak kochanie . - zaśmiałem się . 
- Uf. Nareszcie . - powiedziała z uśmiechem . 
- No w końcu . Wiedziałem , że będą razem . Nie spodziewałem się , że akurat dziś , no ale .. - powiedziałem upijając łyk mojego drinka . 
- O nie . Patrz na Louis'a . - powiedziała lekko przerażona . 
Nasz Lou siedział , a właściwie na wpół leżał przy barze . Nie wiedziałem co mogło się stać ,ale za chwilę obok niego pojawił się Harry . Kazałem Margaret poczekać na mnie , a ja poszedłem do nich . 
- Co się dzieje ? - spytałem . 
- Nie wiem . Nie ma  z nim kontaktu . Ciągle coś gada o jakimś sms'ie , a ja nie wiem o co chodzi . - powiedział przejęty Harry . - Louis ! Słyszysz mnie ? 
- Słuchaj , zabierzmy go stąd . - powiedziałem zmartwiony . - Odwieźmy go do domu . 
- Dobry pomysł , ale ja już piłem  . 
- Przecież limuzyna stoi przed willą . 
- No fakt . Zapomniałem  . W sumie to ja też już się zbieram . Tylko pójdę po Claudię . - zaśmiał się . 
W czasie gdy Harry poszedł po Claudię , ja poszedłem zaprowadzić Louis'a do limuzyny . Jednak nie było tak łatwo jakby się wydawało . Louis w ogóle nie mógł ustać na nogach . Na szczęście pomógł mi Zayn i obaj zanieśliśmy go do limuzyny . Staliśmy czekając na Harry'ego , ale nigdzie nie było go widać . 
- Skoro już tak tu stoimy to ja sobie zapalę . - powiedział ze śmiechem . 
- Zapal sobie . - zaśmiałem się . - Wiesz co ? 
- Co ? 
- Cieszę się ,że jesteś znowu z Aly . Jesteście dla siebie stworzeni . - puściłem mu oczko . 
- Już się tak nie zachwycaj !  - powiedział wypuszczając dym z ust . 
- Ale mówię poważnie . O ! Nareszcie idzie Harry . - powiedziałem  z ulgą . 
- Zostajesz tu jeszcze , prawda ? 
- No tak . Ale nie długo . - zasmiałem się . - Wracam do mojej miłości . Do zobaczenia w środku . 
Zostawiłem Zayn'a przed budynkiem , a sam poszedłem do Margaret , która nadal pewnie na mnie czekała . Jednak się myliłem . Margaret stała rozmawiając  z Josh'em , a ten wyraźnie z nią flirtował . Po części bałem się , że odbije mi Margaret , a z drugiej strony przecież to była zwykła rozmowa więc czemu ja się od razu denerwuję ? 
- O Niall . - powiedziała z uśmiechem . - Właśnie rozmawialiśmy o tym ,że musimy gdzieś wyskoczyć w weekend z Josh'em i resztą . 
- Taa . - powiedziałem z lekką irytacją . - Josh wybacz . - powiedziałem dając mu do zrozumienia aby odszedł . Josh zrobił to co mu dałem do zrozumienia , a Margaret spojrzała na mnie  surowym wzrokiem . 
- Czemu kazałeś mu iść ? Dobrze mi się z nim rozmawiało . - powiedziała z lekką złością . 
- Kochanie ja po prostu nie chcę żebyś była jego nową dziewczyną . 
- Nie lubię zazdrości , wiesz ?! Idę do domu . Baw się dobrze . - powiedziała po czym odeszła w stronę drzwi . 
- Margaret no ! - krzyknąłem . - Czekaj ! - pobiegłem za nią aby naprawić naszą relację . Nie chciałem żeby przez moją zazdrość miała zły humor . W połowie drogi zatrzymałem się . Nie będę pantoflarzem ! Nie będę biegał na każde jej skinienie i każdą jej złość . Będzie chciała to wróci sama . Odszukałem wzrokiem Aly i Zayn'a po czym do nich dołączyłem . Wieczór minął dość spokojnie , a do domu wróciliśmy około 3 nad ranem . 
Weszliśmy do domu po cichu . Claudia i Harry spali na kanapie w salonie . Nakryłem ich kocem po czym poszedłem sprawdzić co z Lou . Ten akurat grzecznie spał w swoim łóżku . Już wychodziłem z jego pokoju gdy nagle zobaczyłem rozespanego Harry'ego . 
- Sorka , nie chciałem Cię obudzić . - powiedziałem szeptem . 
- Spoko , nic się nie dzieje . - powiedział z zachrypniętym głosem . 
- Claudia śpi ?
- Tak . Ja wstałem sam właściwie nie wiem po co . - zaśmiał się . 
- Idź spać lepiej . Dobranoc Harreh . - powiedziałem i poszedłem do swojego pokoju . Położyłem się , telefon włożyłem pod poduszkę i zasnąłem szybko jak niemowlę . 





~~~~~~~~~~
huehue;3 Wena wróciła , jaranie się na największą skalnę 1D również <3
Takim oto sposobem dobijamy powoli do 100 ! Oczywiście raczej się nie wyrobię z dopisaniem wszystkiego czego chcę do setnego rozdziały więc blog będzie działał jeszcze chwilę :D
Wszyscy są pogodzeni poza Lou i Niall'em,ale tu też mogę powiedzieć , że będzie wszystko ok , ale w pewnym stopniu coś się zmieni :P Myślę , że rozdział wam się podoba , co możecie wyrazić w komentarzu:P
Ostatnio wzięło mnie na przeczytanie swojego bloga i w pewnym momencie się rozpłakałam hahah xd . Zdolna jestem . No nie ważne :P W każdym bądź razie , cieszę się , że jest was ponad setka , która bloga obserwuje :P + te 135 tys.wejść . So proud ! <3
i sorka , że ciągle dziękuję , ale nie mogę się powstrzymać . Chcę żebyście wiedzieli , że o was pamiętam :)
Pozdrawiam !
Mrs.Styles













17 komentarzy:

  1. KOCHAM*_* dawaj kolejny juz sie doczekac nie moge ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. możliwe , że już dziś będzie 97 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział. Czekam na następny <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział ! <3
    Nie mogę się doczekać kolejnego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział. Czekam na nastepny :) Zapraszam do siebie http://wikamatysia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. przeczytałam wszystkie rozdziały w dwa dni jak zobaczyłam koniec 96 załamałam się mam nadzieje że będziesz pisać codziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. http://1d-gottabiu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny, Biedny Lou. Teraz będziesz pisała o nim i jakiejś nowej dziwczynie zgaduję ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne i bardzoc się cieszę że jeszcze nie kończysz .;pp kocham Cię babbo jesteś genialna

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam twoje opowiadanie i bardzo się cieszę, że będzie więcej rozdziałów. :D Kocham Cię normalnie <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne <333 Uwielbiam to . Mam bardzo podobnego blog'a

    http://one-direction-blogspot.blogspot.com/

    Mogę Cię prosić o skomentowanie i dodanie do ulubionych .? Dopiero zaczynam

    OdpowiedzUsuń
  13. aaaaa. Wspaniały :) czekam na nn ;>

    OdpowiedzUsuń
  14. Oczywiście że jesteś zdolna , inaczej nie czytało by tego tyle ludzi. Uwielbiam i nie chcę żebyś go kończyła :c Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń