wtorek, 14 lutego 2012

Rozdział 3 .

Claudia poszła do swojego pokoju . Położyła się na łóżku i płakała . Nie wiedziała co teraz będzie , jak sobie poradzi sama z mamą . Nigdy jej niczego nie brakowało , ale zawsze miała obojga rodziców . Wiedziała ,że będzie jej brakowało taty . Gdy leżała na łóżku jej telefon zaczął wibrować . Wzięła telefon do ręki i zobaczyła , że dostała sms'a od Harry'ego .
" Under the lights tonight
Turned around , and you stole my heart
Just one look , and I saw your face
Feel in love , take a minute girl
Steal my heart tonight <3 "


Claudia uśmiechnęła się . Odpisała mu na sms'a .
" To miłe Harry co napisałeś ;*  . Mój tata nie żyje . ;( Umarł dziś , zaraz jak pojechaliście ... Jest mi strasznie smutno . :c " .


Leżąc na łóżku i czekając na sms'a od Harry'ego usłyszała kroki na schodach . Wstała i otarła łzy . Do pokoju weszła jej mama . Siadła obok niej , przytuliła ją i obie zaczęły płakać .
- Kocham Cię mamo - powiedziała .
- Ja Ciebie też skarbie - odpowiedziała mama .
- I co teraz ? W naszym domu będzie tak pusto .. - powiedziała ze smutkiem .
- Widocznie tak chciał Bóg . On wie co robi . Pogrzeb będzie w piątek . Trzeba wszystko przygotować .
- Pomogę Ci wszystko przygotować - powiedziała .
Ich rozmowę przerwał sms  . Wzięła do ręki telefon . Harry napisał . Ucieszyła się .
" Kiedy jest pogrzeb ?  Nie chcę żebyś w ten dzień była sama  . Wiem jakie to jest trudne , że chce się płakać i nic więcej . Ale płacz nic nie pomoże skarbie . Staraj się jak najmniej o tym myśleć . Przyjadę w środę i zaczekam do pogrzebu tyle ile będzie trzeba .  Pamiętaj , że nie jesteś sama <3 "
-Kto do Ciebie napisał?- spytała mama .
- Harry do mnie napisał . Przyjedzie w środę i zaczeka do pogrzebu . Nie chce żebym była sama . Może u nas zostać prawda ? - spytała z nadzieją w głosie .
- Oczywiście . Nie możemy się smucić kochanie . Tata by tego nie chciał . Wiesz , że on zawsze był wesoły . Musimy żyć tak jak do tej pory pamiętając o nim . Idę do kuchni zrobić obiad . Dziś wieczorem przyjeżdża ciocia Martha z rodziną do nas . - powiedziała .
- Emilly też ? - spytała ze ździwieniem .
- Emilly też - odparła - przyjdź na obiad jak Cię zawołam .
Mama wyszła z pokoju Claudii.
-Nie nawidzę Emilly - powiedziała pod nosem . - Jak zobaczy Harry'ego nie da mu spokoju . Zresztą jest ładniejsza ode mnie więc jak wybierze ją to się nie zdziwię . W ogóle co ja robię?! Gadam sama do siebie - zaśmiała się .
Wzięła laptopa i zalogowała się na facebook'u . Wszyscy znajomi pisali do niej z wyrazami współczucia . Nie lubiła tego . To było męczące ,a zarazem smutne co przyprawiało ją o płacz . Siedziała w pokoju i słuchała muzyki . Nagle usłyszała pukanie do jej pokoju . Kazała wejść . W drzwiach zobaczyła swojego byłego chłopaka - Tommy'iego .
- Cześć . Słuchaj przyszedłem zapytać jak się czujesz - powiedział .
- Cześć . Usiądź sobie . Otóż czuję się fatalnie ... Ale jak inaczej mam się czuć ? Przecież nie będę się cieszyła .- odparła .
-Rozumiem Cię . Sama wiesz jak było u mnie . To nie jest miłe doświadczenie , ale taka jest kolej rzeczy . Wiem jak to boli stracić kogoś tak bliskiego . Sam straciłem mamę - powiedział ocierając łzę spływającą po jego policzku .
- Chodź tutaj - powiedziała wyciągając do niego ręce aby przyszedł się przytulić .
Chłopak wstał z fotela i usiadł obok dziewczyny , po czym  się przytulili .
Siedzieli tak i wspominali stare czasy .
- A pamiętasz jak biegaliśmy po ogrodzie i poślizgnąłeś się na płytkach i wpadłeś do basenu ?! hahahahahhaha! - zaśmiała się . - To były czasy ! - uśmiechnęła się .
- Pamiętam , pamiętam ! Albo jak Ty idąc drogą zapatrzyłaś się na plakat One Direction i walnęłaś w słup ? hahahaha - śmiał się . - Pamiętam jakiego miałaś guza . -uśmiechnął się - a słyszałaś , że One Direction byli w naszej Galerii Handlowej ? Maggie była . Podobno potem zniknęli i już nikt ich nie widział . Dopiero następnego ranka widziała ich jadących autem.- powiedział z niedowierzaniem .
- Tak wiem  . Też byłam i ...- nie dokończyła .
- I co ? - spytał z zaciekawieniem .
- I nic. Dostałam autografy - powiedziała zmieszana .
- Fajnie . Chyba będę się zbierał . Obiecałem chłopakom , że przyjdę na skatepark.- powiedział.- Idziesz ze mną ? - spytał.
- Nie . Idź sam. Nie mam ochoty nigdzie iść . - powiedziała.
- Ok . Odezwę się potem - powiedział .
Pocałował ją w policzek i wyszedł .
Nie miała pojęcia po co on w ogóle do niej przyszedł . Przecież sam jej powiedział ,że nie chce jej znać . Zawsze unosiła sie honorem lecz teraz była inna sytuacja . Tommy przez cały związek był chorobliwie zazdrosny . Nie mogła spotykać się z nikim innym oprócz niego . Zero kolegów , zero innych koleżanek niż te , które on sam jej wybrał . To był chory związek . Męczyła się w nim rok . Od zerwania minęły 2 miesiące, lecz wiedząc , że dalej coś do niego czuje nie chciała być z nim . Nie chciała znowu przeżywać tego"piekła" . Teraz zajmowała się swoim życiem  i tym co się wydarzyło przez ostatnią noc . Chciała być blisko Harry'ego . Móc patrzeć na niego całymi dniami . Wiedziała jednak ,że na przeszkodzie stoi również jego kariera . Nie mogła się doczekać środy kiedy zobaczy Harry'ego . Wiedziała , że gdy on będzie blisko poczuje się bezpiecznie . Leżąc na łóżku zasnęła . Nie słyszała nawet gdy mama wołała ją na obiad .
Obudził ją dopiero telefon , który głośno dzwonił . Przebudziła się i odebrała telefon .
- Halo ? -powiedziała zachrypniętym głosem.
- Baby you light up my world like nobody else , the way that you flip your hair gets me overhelmed , but when you smile at the ground it ain't to tell you don't know , you don't know you beautiful !
- Hahaha , Harry ! Ładnie śpiewasz , ładnie - powiedziała ze śmiechem .
- Skąd wiedziałaś ,że to ja ? - spytał .
- Nikt inny mi nie wysyła tekstu piosenki ani nie śpiewa przez telefon  - powiedziała .
- Czuję się wyjątkowy - zaśmiał się .
- Oczywiście . Przyjeżdżasz w środę tak ? - spytała.
- Tak . Na sto procent będę w środę . Już wszystko mam przełożone i nie gramy żadnego koncertu więc będę . Mama się zgodziła ? -spytał .
- Jasne . Nie ma nic przeciwko . Ucieszy się , że przyjedziesz .- powiedziała.
- To kiedy jest pogrzeb ? Ja jedynie będę mógł zostać do soboty - powiedział ze smutkiem w głosie.
- W piątek jest pogrzeb - odpowiedziała .
- E no ok . A o której ? - spytał .
- O 15 - odpowiedziała. - Czemu pytasz ? -spytała z ciekawością .
- No tak pytam . Nie mam żadnych intencji - zaśmiał się .
- Mhm . Co robisz ?
- Leżę na łóżku i rozmawiam z Tobą . A Ty ? - spytał .
- Ja to samo . Spałam i mnie obudziłeś - powiedziała.
- Przepraszam . Ale musiałem zadzwonić- zaśmiał się .
- No dobrze . Nic się nie stało - uśmiechnęła się do telefonu.
- I jak się czujesz ? - spytał .
- W sumie dobrze. Gorzej z mamą . Muszę zaraz do niej iść . - powiedziała .
- Wiem , że to jest przykre wydarzenie. Ale obie jesteście silne i dacie sobie radę . Pocieszę was w środę . - powiedział.
- Musimy dać sobie radę . Szkoda , że odszedł tak wcześnie...-powiedziała ze smutkiem i rozpłakała się .
- Ejj.. Nie płacz skarbie bo ja też zaraz będę płakał- powiedział.
- Jasne ! Ty i płacz - zaśmiała się .
- Płakałem nie raz. Między innymi przez antyfanów. Piszą do mnie różne wiadomości , obrażając mnie , a ja przecież nic im nie zrobiłem ... - powiedział .
- Wiem . To jest niestety ta zła strona bycia sławną osobą - powiedziała . - Ale dasz radę ! Nie załamuj się przez nich . Pomyśl ile masz fanów na całym świecie . Ile robią dla Ciebie i całego zespołu- powiedziała z zachwytem.
- Tak wiem . Do tego jeszcze takie fanki jak Ty .. -zaśmiał się .
- Lepsze ode mnie . Ja jestem przeciętna .- zaśmiała sie .
-Ależ skąd ! Ty jesteś ... wyjątkowa ! - powiedział.
- Jasne ... Wiesz co ja muszę kończyć i iść sprawdzić co robi mama . - powiedziała .
- No dobrze . Zadzwonię wieczorem , ok ? - spytał.
- Dobrze . Całusy !- powiedziała i rozłączyła się.
Zeszła na dół by zobaczyć co robi mama . Weszła do salonu i zobaczyła mamę siedzącą na kanapie z albumem zdjęć . Oglądała zdjęcia ze ślubu i wakacji , które razem spędzili . Usiadła obok mamy i razem oglądały zdjęcia .
- Kto to jest ?- spytała pokazując palcem na małe , grube dziecko .
- To Ty ! - zaśmiała się mama .
- Na pewno nie ! ja tak nie wyglądałam !- powiedziała z oburzeniem Claudia.
- Ale to na prawdę Ty . Miałaś tu roczek .-odpowiedziała.
- Jezu ! Ale byłam gruba .-powiedziała z przerażeniem.
- Tak . Ale jak widać wyrobiłaś się i jesteś chuda jak patyk .-powiedziała .
- Nie jestem aż tak chuda ! Dobrze wyglądam - zaśmiała się .
- Mogłabyś coś przytyć . Troszeczkę jesteś za chuda .-odparła.
- Mamo nie przesadzaj . BMI mam w normie .-zaśmiała się .
- No dobrze , dobrze . Wołałam Cię na obiad , ale spałaś więc Cię nie budziłam . Odgrzej sobie ,  a ja pójdę do Hanny . - powiedziała wstając z kanapy.
- Ok . Będę w domu więc nie bierz drugich kluczy - powiedziała .
- Dobrze . - powiedziała biorąc torebkę .
Gdy mama wyszła Claudia poczuła się samotna . Chciała mieć kogoś koło siebie . Kogoś do kogo mogłaby się przytulić .  Siedziała na kanapie i zaczęła od nowa przeglądać zdjęcia . Ciągle myślała o tacie i Harrym . Nie mogła doczekać się środy . - To już za dwa dni!- pomyślała .
Odgrzała sobie obiad . Gdy skończyła jeść , zaniosła talerze do zlewu i poszła na górę . Wzięła laptopa i zalogowała się na facebook'a . Miała ponad sto zaproszeń do znajomych , pięćdziesiąt wiadomości i kilka powiadomień. Nie wiedziała co się dzieje .  Gdy weszła w wiadomości zobaczyła jedną od Alyssy .
Wiadomość zawierała link do jakiejś strony . Otworzyła link i zobaczyła swoje zdjęcie z Harrym w szpitalu jak trzymają się za rękę . Nie wiedziała co ma robić . Zadzwoniła więc do Harry'ego .
-Harry? Widziałeś zdjęcie w internecie ?  - spytała .
- Tak widziałem .. Chyba nie jesteś zła ? - spytał .
- Nie jestem . Ale na facebook'u już mnie atakują . Zapraszają do znajomych , piszą wiadomości .. Ja nie wiem co mam robić . - powiedziała .
- Wszystko przeze mnie .. Przepraszam -powiedział Harry .
- Nie przepraszaj . Dam sobie z nimi radę . Teraz kończę bo ktoś przyszedł .- powiedziała.
- Dobrze . Widzimy się w środę . - powiedział .
Zeszła na dół aby otworzyć drzwi . Zobaczyła w nich Alyssę . Wpuściła ją do środka .
- Claudia tak mi przykro .. - powiedziała .
- No cóż .. Tak musiało być . -powiedziała ze smutkiem w głosie .
- Mogę coś dla Ciebie zrobić ? -spytała.
- Tak. Zostań dziś u mnie na noc . - powiedziała .
Dziewczyny poszły na górę i dość długo rozmawiały . Zeszły na dół zjeść kolację przygotowaną przez mamę Claudii i poszły do salonu pić herbatę . Wspominały swoje dzieciństwo i najlepsze przeżycia z udziałem taty Claudii.
- Idę spać dziewczynki.-powiedziała mama .
- Dobranoc .- powiedziały jednocześnie Claudia i Alyssa.
Dziewczyny zostały w salonie i rozmawiały . Alyssa pisała sms'y z Zayn'em . Nie chciała nic powiedzieć Claudii choć ja zżerała ciekawość o czym piszą.
-Pokaż noo ! - powiedziała.
- Nie ! - krzyknęła .
- Nie to  nie ! Swoją drogą Harry przyjeżdża w środę - powiedziała dumnie.
- Wiem , wiem .-odpowiedziała.
-Skąd wiesz?! - spytała.
- Zayn mi mówił .-rzuciła.
- Mhm . Dobra idziemy spać bo jestem zmęczona .-powiedziała ciągnąc Alyssę na górę .
Dziewczyny poszły na górę . Claudia próbowała zasnąć lecz do Alyssy przychodziły ciągle sms'y i nie dawało jej to zasnąć .  Po godzinie leżenia w łóżku , obie dziewczyny zasnęły.
Rano obudziła je mama wołając dziewczyny na śniadanie. Claudia wstała i w piżamie zeszła na dół . Zjadła płatki i poszła się ubrać . Alyssa została na dole i rozmawiała z Claudii mamą .
- Podobno jutro Harry przyjeżdża-powiedziała.
- Owszem . Claudii na pewno będzie miło-powiedziała Claudii mama-poza tym jej największe marzenie się spełniło ! Zawsze chciała ich poznać. - zaśmiała się mama .
- Ooo tak .. a przy okazji ja poznałam ich. Są mili . Nie tak zarozumiali jak niektóre gwiazdy . - powiedziała.
- Harry wygląda na miłego chłopaka . Był z Claudią w szpitalu co było miłe z jego strony.-powiedziała.
- Sam wyskoczył z tą propozycją jechania do szpitala . Przejmuje się strasznie tym co się dzieje ..- powiedziała.
- Tak ? -spytała.-To chyba dobrze . Lepiej go poznam dopiero jutro- uśmiechnęła się .
-Resztę chłopaków też. - zaśmiała się .
- Też przyjeżdżają?- spytała zdziwiona.
-Ups! Będą w piątek , ale proszę nie mówić nic Claudii . Chcą przyjechać na pogrzeb pani męża . Chcieli być z nią w ten przykry dla niej dzień ,gdy pożegna tatę na zawsze.-powiedziała.
-Dobrze nie powiem . Miło z ich strony. - uśmiechnęła się .
- Idę się ubrać . - powiedziała i poszła na górę.
Gdy weszła Claudia grzebała w szafie.
-Znowu nie masz się w co ubrać ? -zaśmiała się .
- Mam . Szukam bluzy , którą zostawił Harry-odpowiedziała.
-Zostawił Ci bluzę ? -spytała z niedowierzaniem Alyssa.
-No tak. Tą fioletową. - uśmiechnęła się.
-Jacka Wills'a ?!-spytała .
-Tak. -odpowiedziała . -O ! Mam ją - uśmiechnęła się.
Claudia wzięła swoje ciemne rurki , bluzę i białą bokserkę po czym udała się do łazienki.
Wzięła szybki prysznic , ubrała się i zrobiła make up . Wyszła z łazienki i poszła do pokoju.
-Wasze zdjęcie robi furorę w necie-powiedziała Alyssa.
-Wiem. Nie wiem kto mógł być tak chamski i wstawić to zdjęcie . - powiedziała ze złością. - Na facebook'u nie dają mi żyć . Piszą jakieś wiadomości obrażając mnie w nich ,  a ja przecież nic nie zrobiłam.Teraz wiem jak się czuje Harry ...-powiedziała.
- Nie dobrze . Ale musisz sobie dać z tym radę . -powiedziała.
-Muszę . Zastanawiam się czy mam usunąć facebook'a czy nie .. - powiedziała .
- Nie usuwaj ! Wszyscy nie będą mieli jak się z Tobą skontaktować! -krzyknęła.
- Od czego jest komórka ?- spytała.
-No fakt. -stwierdziła.-Ale nie wszyscy mają Twój numer telefonu.-powiedziała.
- No tak . Idziemy gdzieś?-spytała.
-Idziemy.-powiedziała Alyssa .
Dziewczyny poszły najpierw do parku . Siedziały tam i rozmawiały. Wszyscy przechodnie patrzyli na nią dziwnie . Wiedziała ,że to przez  zdjęcie .  Siedziały i rozmawiały aż nagle podeszła do nich jakaś dziewczyna .
-Cześć . Słuchaj to Ty masz zdjęcie z Harrym prawda ?- spytała patrząc na Claudię .
- No tak . A co ?- spytała .
- Ale fajnie ! -powiedziała podekscytowana.- Gadam z dziewczyną Harry'ego ! Aaaaaaaaaa!!!- wrzeszczała.
-Ej ! uspokój się .-powiedziała Claudia.
Alyssa patrzyła na dziewczynę jakby była chora psychicznie . Dziewczyna przestała wrzeszczeć .
- Mogę sobie zrobić z Tobą zdjęcie ?- spytała.
- Możesz -zaśmiała się Claudia .
Dziewczyna usiadła na ławce obok Claudii i poprosiła Alyssę o zrobienie zdjęcia .
Alyssa zrobiła kilka zdjęć i oddała dziewczynie telefon. Dziewczyna podziękowała za zrobienie zdjęcia i odeszła do koleżanek .
- Widziałaś to ?! - spytała Claudia .
- Widziałam . Masakra normalnie . Niedługo całe miasto będzie robiło sobie z Tobą zdjęcia.-powiedziała z niesmakiem .
- Niee ! - krzyknęła .-Nie ma mowy .
- No chyba tak . Patrz jak się teraz wszystkie patrzą . -powiedziała.
Claudia obróciła się i widziała grupkę dziewczyn patrzących na nią i Alyssę.
-Maskara . -powiedziała.
Ich rozmowę przerwał dzwoniący telefon Claudii.
-Halo?-spytała.
-Co robisz ?- spytał Harry.
-Siedzę w parku z Alyssą . -odpowiedziała. - A Ty ? -spytała.
-Jestem z Zayn'em w sklepie -odpowiedział .  - Jutro będę około 16 u Ciebie-powiedział.
- No dobrze-powiedziała. - Przez to zdjęcie w necie , nie mam spokoju. Siedziałyśmy w parku i podeszła do nas jakaś dziewczyna. Zaczęła piszczeć i robiła sobie ze mną zdjęcia.-powiedziała z pogardą w głosie.
- Na prawdę ?-powiedział.-Uratuję Cię -zaśmiał się.- Wiesz ja muszę kończyć bo będę jechał autem-powiedział.-Zadzwonię potem.-powiedział i się rozłączył.
W tym momencie zadzwonił telefon Alyssy . Odebrała i odeszła kawałek od ławki. Claudia popatrzyła na nią i postukała się w czoło.
Do Alyssy dzwonił Zayn. Claudia wiedziała , że to on gdy ona odeszła od ławki.
-Jesteście już?!-powiedziała podekscytowana.
-Tak. Gdzie jest ten park?-spytał.-Chcemy was zabrać ze sobą .-powiedział.-Mam nadzieję , że Claudia o niczym nie wie -zaśmiał się .
-Nie wie nic ,a nic-zaśmiała się . - Park jest obok Galerii Handlowej . Tylko , że dużo tu dziewczyn w sumie . Nie dadzą wam spokoju...-powiedziała.
- Tym się nie przejmuj -powiedział.-Zaraz tam będziemy. -powiedział i się rozłączył.
Alyssa usiadła na ławce obok Claudii.
-Ty już nawet nie możesz przy mnie przez telefon rozmawiać?-spytała z wyrzutem .
- Mogę , ale ten telefon był inny niż zawsze ,więc nie mogłam.-uśmiechnęła się .
-Dobra . -odparła.-Idziemy ? Nie chce mi się już siedzieć w parku..-powiedziała.
- Nie! Jeszcze chwilę posiedzimy i pójdziemy .-powiedziała.
-Po co mamy tu siedzieć? Oprócz tego , że gapią się na nas jakbyśmy nie wiem co zrobiły , nic ciekawego się nie dzieje .-rzuciła.
- Zaraz będzie się działo-powiedziała pod nosem.
-Co ?-spytała.
-Nic , nic . Jeszcze chwila i idziemy-powiedziała z uśmiechem .
Siedziały w parku od dobrej godziny . Nagle dziewczyny siedzące na oko 3 metry od nich , zaczęły piszczeć . Claudia nie wiedziała co się dzieje . Nie chciała się obracać bo nie wiedziała co może zobaczyć .
Siedziała na ławce jak gdyby nigdy nic i nagle ktoś zasłonił jej oczy . Zaśmiała się .
- Alyssa przestań-powiedziała.
-To nie Alyssa.-powiedziała tajemnicza osoba .
-Harry?!-powiedziała.
-Zgadłaś!-powiedział .
Claudia wstała i przytuliła się do Harry'ego . Dziewczyny stojące koło nich robiły im zdjęcia . Zayn stał z Alyssą i się przytulali . Claudia nie mogła uwierzyć w to , że Harry jest tutaj razem z nią .
-Harry , ale jak to .. Ty tutaj .. ze mną , teraz , dziś .aaaaa!-powiedziała.- Nie wierzę ! -zaśmiała się .
-Uwierz .-uśmiechnął się i pocałował ją w policzek .
Dziewczyny stojące obok nich zaczęły robić sobie zdjęcia z chłopakami i prosić o autografy . Wypytywały gdzie będą mieszkać i w ogóle . Żaden z nich nie odpowiedział. W pewnym momencie gdy chcieli już iść , fanki zatarasowały im drogę . Harry i Zayn złapali dziewczyny za ręce i zaczęli uciekać do auta .
Wszystkie fanki biegły za nimi . Dziewczyny śmiały się uciekając od fanów chłopaków .
Wszyscy dotarli do auta , szybko wsiedli i odjechali .
-Macie przerąbane życie..-powiedziała Alyssa.
-No niestety .-powiedział Harry.-Takie są uroki sławy-skrzywił się.
-Współczuję -powiedziała.
- Teraz wy też tak będziecie mieć . -powiedział Zayn.
-Ja już mam -powiedziała Claudia z pogardą w głosie .
-Takie są uroki zadawania się z nami !  -zaśmiał się Harry .
Pojechali odwieźć do domu Alyssę i Zayn'a, który spał u niej , a następnie pojechali do Claudii .
Uwielbiała to jak się ubierał . Dziś szczególnie jej się podobał .
Miał  na sobie ciemne rurki , białą koszulę , trampki i okulary. Uwielbiała patrzeć gdy jedzie skupiony..
Dojechali do domu Claudii . Weszli i zobaczyli jej mamę gotującą obiad.
-Dzień Dobry-przywitał się Harry i przytulił Claudii mamę .
- Dzień Dobry-powiedziała ciepło- Idźcie umyć ręce zaraz obiad.-powiedziała z uśmiechem .
Claudia i Harry poszli na górę umyć ręce . Nim zeszli na dół Harry przyciągnął do siebie Claudię i ją pocałował. Oboje czekali na ten moment . Claudia czuła jak jej ciało staje się bezwładne .
Całowali się stojąc w łazience dobre 10 min., a obiad już  czekał na stole . Zeszli na dół i zaczęli jeść .
W tym momencie przyszedł niespodziewany gość ...


~~~
trochę to nudne, nie? :/
 nie wieem czy mam pisać dalej czy już nie .
Tymczasem zmykam pisać kolejny rozdział .
Proszę o komentarze:)




Mrs.Styles









4 komentarze:

  1. Całowali się stojąc w łazience dobre 10 min[..]..
    aww :3 jakie to słodkie :)
    Blog super, jestem przy 3 rozdziale,a tu 91..
    Trochę czytania będzie...
    :D

    Pozdrawoam! i zapraszam do sb :3

    OdpowiedzUsuń
  2. zapraszam na mojego nowego bloga , jest tam opowiadanie o one direction : http://jeden-kierunek-opowiadanie.blogspot.com
    będę wdzięczna jeśli wejdziecie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie to wszystko sie za szybko dzieje no np harry odrazu ją pocałował było tam tyle fanek on nie ma czasu na takie coś ja bym to inaczej napisała nie chce nikogo obrażaić ale do niczego...

    OdpowiedzUsuń