czwartek, 23 lutego 2012

Rozdział 6

Claudia , Harry , Zayn i Alyssa próbowali przecisnąć się przez tłum ludzi .
Niestety nie bardzo mogli więc nie wiedzieli co mają robić.
- Ja mam już dość ! Odwalcie się od nas !!!!- wrzasnęła ze złością Claudia.
- Dokładnie ! Puśćcie nas w spokoju ! - krzyknęła zirytowana Alyssa .
- Dziewczyny spokojnie.. Kiedyś nas puszczą..- powiedział Zayn.
- Kiedyś...-odparła Claudia ze złością .
Gdy przeciskali się przez tłum , dziewczyny wrzeszczały na fanki. Nie mogli się przecisnąć więc zainterweniowała policja . W pewnym momencie fanka rzuciła się na Harry'ego i zaczęła go całować . Niestety Harry zamiast reagować stał nieruchomo i całował się z jego fanką . Claudia puściła jego rękę i szybkim krokiem ruszyła w stronę domu . Wtedy Harry wiedział co się dzieje i pobiegł za nią . Alyssa i Zayn przyglądali się wszystkiemu z ciekawością. Harry dobiegł do Claudii i złapał ją za rękę . Claudia zabrała swoją rękę , popatrzyła na niego, wzięła oddech i poszła dalej.
- Claudia zaczekaj ! - krzyknął Harry.
- Po co ?! Żebyś znowu całował się przy mnie z jakąś fanką ? - spytała ze łzami w oczach.
- Ale .. Ale to nie tak ! Posłuchaj mnie - krzyknął .
- Nie krzycz do mnie ! I nie mam zamiaru Cię słuchać .-powiedziała ocierając policzki z łez .
- Nie płacz , proszę ... wiesz , że tego nie lubię - powiedział. - Ja nie wiem co mi odbiło do głowy ! - krzyknął ze łzami w oczach .
- Teraz ... teraz już za późno- powiedziała płacząc. Pobiegła wycierając łzy , a Harry nie wiedział co ma robić. Po jego policzku spłynęła łza. Zayn pierwszy raz widział coś takiego .
- Nie wierzę ...  Harry płacze . - powiedział ze smutkiem w głosie.
- Może mu na prawdę zależy... Ale co mu odbiło?-spytała.
- Nie wiem -powiedział Zayn i złapał Alyssę za rękę . Gdy podeszli do Harry'ego ten nie chciał z nimi rozmawiać. Machnął ręką i poszedł. Tłum fanek dalej szedł za nimi , lecz Harry nie zwracał na to uwagi. Szedł dalej smutny i zły.
- Dlaczego ja to zrobiłem ?!- powiedział sam do siebie .
Claudia szła do domu i płakała . Usiadła na ławce i zakryła twarz dłońmi . Nie chciała iść do domu i mówić mamie o całym zdarzeniu . Poszła więc do parku . Po 10 minutach drogi znalazła się w parku . Poszła usiąść na ławce schowanej między drzewami tuż nad jeziorkiem.
- Dlaczego on mi to zrobił ? - pomyślała.
Teraz gdy myślała o tym , że znalazła kogoś przy kim czuje się szczęśliwa ta osoba zawiodła ją . To bolało strasznie. Chciała uciec od tego wszystkiego . Pomyślała , że nie powinna się tak zachowywać .. Że może na prawdę on tego nie chciał . Poczuła się winna za tą sytuację . Rozpłakała się .
Nagle usłyszała , że ktoś stoi za nią . Wytarła twarz i obróciła się . Zobaczyła Harry'ego .
Podszedł do niej .
- Mogę usiąść obok ? -spytał .
- Jasne .-odpowiedziała wycierając łzy .
Harry usiadł koło Claudii . Nie wiedział jak ma zacząć rozmowę .
- Claudia bo ja chciałem to wyjaśnić .. -zaczął nieśmiało .
- Tak ? To słucham . -odpowiedziała z nutką złości w głosie .
- Nie chciałem żeby tak wyszło . Nie wiem co  mi strzeliło do głowy .-powiedział .
- Mhm. Z każdą fanką tak robisz?-spytała z wyrzutem .
- Jezu nie .. Nie wiedziałem co robię . Przepraszam Cię . -powiedział .
- Jasne.. A potem znowu zrobisz to samo tak ? - spytała ze łzami w oczach.
- Nie płacz , proszę Cię ! - powiedział.- Oczywiście ,że nie zrobię tak . -zaprzeczył .
- Jasne ... Nie wiem co się dzieje na prawdę . Ja już w nikim nie mam oparcia . Jedynie mama..-powiedziała płacząc .
Harry mocno ją przytulił . Wyciągnął z kieszeni niebieskie kwadratowe pudełeczko . Claudia zauważyła pudełeczko gdy trzymał je już w ręce .
- Co to jest ? -spytała.
- To jest prezent ode mnie . Wiedząc , że nie chcesz już ze mną rozmawiać , chciałbym Ci to dać abyś o mnie pamiętała . - powiedział .
Wyciągnął z pudełeczka srebrny łańcuszek z serduszkiem . Wstał z ławki i założył Claudii łańcuszek .
- Dziękuję .-powiedziała z uśmiechem.
- Ślicznie wyglądasz gdy się uśmiechasz..-powiedział i zgarnął jej grzywkę . Zbliżył się do niej i ją pocałował.  Siedzieli w parku przez dwie godziny i rozmawiali . Gdy zbliżała się 20 , poszli szybko do domu aby być przed mamą . Niestety jak zwykle ktoś ich zobaczył , ale Harry obiecał im , że jutro spotka się z fankami o 17 w parku przy fontannie . Pobiegli szybko do domu . Mamy jeszcze nie było więc usiedli na kanapie i oglądali film .
- Na prawdę pójdziesz się z nimi spotkać ?- spytała.
- Nie wiem . -powiedział .
Nagle usłyszeli jak ktoś spada z dachu . Wybiegli przed dom i okazało się , że to był paparazzi . Claudia strasznie się wkurzyła , ale najpierw zadzwoniła po karetkę . Wzięła faceta do domu i położyła na kanapie.
- Niech Pan tutaj chwilę zaczeka. Zaraz przyjedzie pogotowie. -powiedziała roztrzęsiona.
- Dobrze. I dz.. dziękuję Pani .-powiedział .
Claudia uśmiechnęła się i pogładziła faceta po ręce . Była zła , a zarazem radosna, że pomogła komuś.
Gdy przyjechało pogotowie na podwórku znalazło się jeszcze więcej paparazzich . Myśleli , że może zabierają Harry'ego lecz niestety to był tylko paparazzi . Do Claudii podeszła kobieta z mikrofonem , a za nią mężczyzna z kamerą.
- Czy Harry pobił tego chłopaka ? -spytała .
- Ależ skąd !! - krzyknęła . - Czy możecie już dać nam spokój ?!- spytała i weszła do domu zamykając drzwi przed nosem dziennikarce . Wtedy przyjechała mama Claudii . Przeciskała się przez dziennikarzy i weszła do domu.
- Co tu się stało? - spytała .
- Nic mamo . Po prostu paparazzi nie dają nam spokoju . Jeden wszedł na dach i spadł więc zadzwoniłam po karetkę . A gdy otworzyła się brama to wszyscy rzucili się przed dom . - powiedziała zmieszana.
- Dobrze , że zadzwoniłaś po pogotowie. Ale do pogrzebu nie może ich tu być .-powiedziała .
- Coś wymyślimy-powiedział Harry uśmiechając się do Claudii mamy .
- No dobrze. - uśmiechnęła się . - Jesteście głodni ? - spytała .
- Tak . Zrobisz nam coś do jedzenia ? - spytała Claudia z uśmiechem .
- Dobrze. Idźcie umyć ręce , a ja już się biorę do roboty . -powiedziała .
Claudii mama zrobiła pastę z makreli z nutą mięty taką jak lubi Claudia oraz pastę jajeczną .
Claudia i Harry zeszli na dół i usiedli przy stole . Zaczęli jeść .
- Smacznego wam życzę dzieciaczki , ja idę się położyć - powiedziała mama Claudii .
Gdy skończyli jeść Claudia poszła włożyć naczynia do zmywarki .  Harry pomógł jej zanieść wszystko do kuchni . Gdy już włożyli naczynia do zmywarki Claudia usiadła na blacie kuchennym .
- Coś Cie dręczy  prawda ? - spytała .
- Tak ... Już jutro pogrzeb taty-powiedziała spuszczając głowę w dół.
- Twoja ciocia miała u was spać prawda ? - spytał .
 - Tak . Ale nie wiem gdzie jest. Dobrze , że jej nie ma.
W tym czasie zeszła Claudii mama na dół .
- Claudia ciocia zaraz będzie . Idź przyszykuj im dwa pokoje na górze.
- Ale w jednym śpi Harry .-powiedziała.
- Nie śpi . Przecież śpi z Tobą .-zaśmiała się mama .
Claudia oblała się rumieńcem . Poszła na górę wraz z Harrym i przenieśli jego rzeczy do pokoju Claudii .
Gdy już przygotowała pokój dla cioci i jej córek , zeszła na dół .
Harry siedział w Claudii pokoju i szperał po internecie . Na stronie popularnego magazynu zobaczył swoje zdjęcia z Claudią gdy ona płacze. Wkurzył się niesamowicie i zszedł na dół . Na dole była już Claudii ciocia z rodziną . Wszyscy stali patrząc na niego . Claudia podeszła , złapała go za rękę i podeszła do cioci.
- Ciociu to jest Harry. Harry to moja ciocia . - powiedziała z uśmiechem .
Harry wziął rękę cioci Claudii i pocałował ją . Claudii ciocia uśmiechnęła się i przedstawiła swoje dwie córki i męża .
- To jest wujek Michael i moja kuzynka Emilly . -powiedziała .
- Miło mi Was poznać .- powiedział Harry .
-Mamo ! Widzisz kto tu stoi ? - mówiła szeptem podniecona kuzynka Claudii.
- Tak widzę córeczko.-powiedziała ze spokojem jej matka.
- Mamo ! Ale jak on tu .. aaaa!-wrzasnęła.
- Dobrze , już się uspokój. -powiedziała jej matka i wyszła do kuchni gdzie siedział jej mąż i siostra.
Harry , Claudia i Emilly  siedzieli w jej pokoju . Rozmawiali , opowiadali sobie żarty.
Gdy dochodziła 23 , Claudia powiedziała , że jest zmęczona . Poszła się wykąpać, a Harry w tym czasie został w pokoju z kuzynkami Claudii.
- Więc co tu robisz ? - spytała kuzynka .
- No jak widać siedzę . - odparł .
- Nie o to pytałam , dobrze wiesz .-odpowiedziała z uśmiechem.
Emilly próbowała uwodzić Harry'ego . Była ładną dziewczyną , rok młodszą od Claudii . Wiedziała , że tak jak Claudia może mieć każdego chłopaka , lecz charakter miała znacznie inny. Wykorzystywała wszystkich chłopaków . Była samolubną dziewczyną  . Nie liczyła się z uczuciami innych , nawet własnych rodziców . Miała wszystko co chciała . Claudia była jej przeciwieństwem. Każdy chłopak w szkole i poza szkołą chciał z nią być . Rodzice nauczyli ją szacunku do innych bez względu na to czy są biedni czy nie. Claudia nie była biedną osobą . Mama prowadziła firmę , a tata był prawnikiem . Jednak w porównaniu do Emilly nie pokazywała tego .
- No więc przyjechałem do Claudii . - odpowiedział .
- Do niej ?! Po co ?- powiedziała zirytowana.
- Może po to , że z nią jestem ?-powiedział skrzywiony.
- Proszę Cię nie rozśmieszaj mnie ! - śmiała się w głos.
W tym czasie Claudia weszła do pokoju . Popatrzyła na minę Harry'ego i wiedziała , że coś jest nie tak .
Emilly widząc Claudię przestała się śmiać . Uśmiechnęła się i wstała z łóżka .
- Ja już pójdę do siebie . Nara . -powiedziała z wymuszonym uśmiechem.
Gdy Emilly wyszła Claudia zdjęła szlafrok i położyła go na fotelu . Harry poszedł się wykąpać więc Claudia położyła się do łóżka . Wzięła laptopa i sprawdzała swojego Twittera , Facebooka i bloga , którego prowadziła o One Direction . Na facebook'u miała 2000 zaproszeń do znajomych i jakieś 120 wiadomości od fanów Harry'ego . Na Twitterze było podobnie . Niestety nie ruszała nic i zostawiła wszystko w spokoju. Jedynie cieszyła się z bloga. Miała ponad 300.000 wejść . Gdy Harry wszedł do pokoju szybko zamknęła laptopa  i położyła go pod łóżkiem .
- Idziemy już spać ? - spytał .
- Tak. Jestem wykończona.-powiedziała z uśmiechem .
Harry wyjątkowo spał  w bokserkach . Claudia zaśmiała się .
- Co się cieszysz ?!- spytał ze śmiechem.
- Muszę napisać na blogu , że dziś wyjątkowo spałeś w bokserkach !- zaśmiała się .
- No przestań . Przecież nie będę spał nago jak ktoś tu wpadnie rano . A po drugie chyba dziwnie byś się czuła . -powiedział .
- Kochanie , mi się podobasz nawet w samych bokserkach . -zaśmiała się po czym pocałowała Harry'ego .
Harry położył ją i całował . Bawił się jej włosami co szczególnie przyprawiało ją o dreszcze aczkolwiek sprawiało jej przyjemność . Nagle zadzwonił Harry'ego telefon . Wziął go do ręki i zobaczył , że dzwoni mama .
- Cześć mamo . -powiedział .
- Harry kochanie kiedy będziesz w Londynie? - spytała .
- W sobotę . A co ? - spytał .
- No bo wiesz ... Może wziąłbyś ze sobą Claudię ? Chciałabym ją poznać . -powiedziała .
- Pogadam z nią i jej mamą ok ? - powiedział .
- Ok. Kocham Cię synku  . -powiedziała.
- Tak , tak mamo , ja Ciebie też .-zaśmiał się i rozłączył .
Położył telefon na stoliku i obrócił się do Claudii . Gdy się obrócił Claudia już spała. Myślał , że może jednak już dziś  z nią porozmawia , ale niestety skoro spała postanowił zrobić to samo .
Położył się koło niej i zasnął wtulony w nią .
Była 9 rano . Do pokoju Claudii weszła jej mama  .
- Claudia - szepnęła. - Wstawaj już . -uśmiechnęła się .
- Uhm. Już wstaję .-powiedziała przekręcając się na drugi bok .
- Nie zasypiaj już . Dziś musimy być o 14 w kościele . -powiedziała mama Claudii i wyszła z pokoju.
Dziewczyna wstała po cichu żeby nie obudzić Harry'ego i poszła na dół .
Gdy schodziła na drodze stanęła jej Emilly .
- Gdzie Twój chłoptaś ? -spytała z pogardą .
- Śpi. A Ty co się tak interesujesz?- spytała Claudia .
- Bo tak mi się podoba. Zobaczysz , że dla mnie Harry przestanie interesować się Twoją osobą . -zaśmiała się i popchnęła Claudię . Claudia pomyślała , że nie będzie wdawać się w żadne bójki w dzień pogrzebu .
Zeszła do kuchni i pomogła zrobić mamie śniadanie. Gdy wszystko było już gotowe , Claudia poszła na górę obudzić Harry'ego . Wchodząc do pokoju zobaczyła Emilly grzebiącą w jej laptopie .
- Co Ty tu robisz!?- wrzasnęła . - Wyjdź stąd !!! - krzyknęła . Podeszła do dziewczyny zabrała jej laptopa , złapała za bluzkę i wyrzuciła za drzwi.
- Woho! Co to było ? - spytał Harry . W czasie gdy Claudia wyrzucała kuzynkę za drzwi Harry siedział na łóżku i patrzył na to wszystko .
- Wkurza mnie ! - wrzasnęła . - Chodź na śniadanie.-powiedziała.
- Ok . Tylko się ubiorę .
Claudia w tym czasie poszła do  łazienki zrobić make up , przebrać się i zrobić coś ze swoimi włosami. Gdy skończyła , poszła do pokoju zanieść piżamę i zabrać ze sobą Harry'ego .
Zeszli na dół. Wszyscy już siedzieli przy stole i czekali na nich. Harry z Claudią usiedli naprzeciwko Emilly , która tak na nich patrzyła jakby chciała ich zabić. Zaczęli jeść śniadanie . Ciocia rozmawiała z mamą Claudii o przyjęciu po pogrzebie . Miało się ono odbyć w restauracji przyjaciółki mamy . Claudia nie miała apetytu . Denerwowała się . Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek . Claudia wstała od stołu i otworzyła drzwi .
W drzwiach stał Niall , Lou i Liam .
- Aaa ! Chłopcy ! - krzyknęła i rzuciła się na Niall'a .
- Tak , tak to my.-uśmiechnął się Niall .
- Ale .. Co wy tu.. - nie dokończyła.
- Przyjechaliśmy na pogrzeb Twojego taty. - powiedział Lou .
- Ach tak. Wejdźcie . - powiedziała z uśmiechem i wskazała ręką salon .
Chłopcy weszli do domu. Claudii mama podeszła i przywitała się z nimi.
- Witajcie chłopcy ! - powiedziała z uśmiechem i pocałowała każdego z nich w policzek. - Cieszę się , że przyjechaliście.- powiedziała .
- Dzień dobry .-powiedzieli chórem chłopcy i zaśmiali się .
- Może zjecie z nami śniadanie ? - spytała .
- Oczywiście ! - powiedział Niall , a wszyscy zaczęli się śmiać .
Chłopcy usiedli przy stole . Ich torby stały przy drzwiach . Emilly patrzyła na każdego z nich jak rozmawiali z Claudią , a z nią nie . Była zazdrosna  . Claudia zapoznała chłopaków z ciocią , wujkiem i Emilly .
Chłopcy przywitali się i zaczęli jeść . Harry siedział obok Claudii i gładził ją po nodze . Claudia chciała go pocałować , ale nie wiedziała czy wypada przy cioci  . Wiedziała , że potem będzie komentowała jej zachowanie , a tego nie chciała . Gdy już wszyscy zjedli Claudia , jej mama i chłopcy sprzątali po śniadaniu. Gdy posprzątali Claudia i Harry poszli na górę się ubrać .
Claudia założyła czarną sukienkę i czarne szpilki . Harry założył czarne jeansy , białą koszulę i czarną marynarkę . Chłopcy w tym czasie siedzieli na kanapie i rozmawiali z Claudii mamą i ciocią . Emilly siedziała koło nich i wisiała na telefonie . Gadała z przyjaciółką jak jest nudno i ,że są chłopcy z One Direction , ale są mało interesujący . Chłopcy popatrzyli na nią z pogardą w oczach. Nikt jej nie lubił . Chociaż jej nie znali widzieli jaki ma stosunek do wszystkich . Ubrana była  w czarną miniówkę i czerwone szpilki. Ciocia Claudii zwróciła jej uwagę niestety na marne . Na górze Claudia poprawiała sobie włosy. Harry siedział z nią i zapinał jej łańcuszek.
- Claudia muszę Ci coś powiedzieć . -zaczął nieśmiało.
- Co się stało?!- spytała z przerażeniem w głosie.
- Nic strasznego . -powiedział. - Moja mama chciałaby byś przyjechała ze mną do Londynu.-powiedział.
- Miło mi ! - powiedziała z uśmiechem.- Ale to zależy od mojej mamy kochanie.-powiedziała .
- Wiem , dlatego spytam o to Twoją mamę gdy już będziemy w restauracji. -powiedział łapiąc ją za rękę .
Oboje uśmiechnęli się i poszli na dół.
Na dole nie było widać jakby miał się odbyć pogrzeb. Claudii mama siedziała z chłopakami i śmiała się do łez. Wiadomo , że przy nich nie da się nie śmiać . Louis puścił muzykę i zaczął tańczyć . Wszyscy śmiali się niesamowicie z tego jak Lou tańczył. Podszedł do Claudii mamy i wziął ją do tańca . Opierała się , ale za namową wszystkich zatańczyła z Lou. Claudia patrzyła ze zdumieniem na mamę .
- Ona nigdy taka nie była ! - powiedziała ze śmiechem.
- No widzisz ! One Direction zmienia ludzi.- zaśmiał się Harry i pocałował Claudię.
Była 13 . Wszyscy postanowili zacząć się powoli zbierać. Niektórzy przychodzili do domu Claudii aby potem pójść do kościoła.
- Gdzie jest Alyssa i Zayn ?- spytał Harry.
- Oni będą o 14 pod kościołem. -powiedziała Claudia i poprawiła Harry'emu marynarkę.
- Zrobiłaś to jakbyś była już moją żoną .-zaśmiał się Harry.
- Po prostu Ci ją poprawiłam .- zaśmiała się .
O 13 : 30 wszyscy wyszli z domu . Claudia , Harry i chłopcy pojechali autem Harry'ego pod kościół , a reszta swoimi autami.
- Zapas chusteczek mam , telefon mam , klucze mam ..- wymieniała Claudia .
- Stoimy wszyscy razem prawda ? - spytał Lou .
- Musimy stać razem ! - krzyknął Niall jedząc ciasto .
- Znowu coś jesz ?- zaśmiał się Liam .
- U niego to przecież norma .- zaśmiał się Harry.
Gdy byli już na parkingu koło kościoła , wszyscy poszli w stronę bramy do kościoła . Harry oczywiście trzymał Claudię za rękę . Było bardzo gorąco . Pod kościołem było dużo ludzi . Claudia połowy nie znała . W sumie mało interesowała się ludźmi z mamy firmy oraz kolegami z pracy taty . Podeszła z Harrym i chłopakami do mamy. Wszyscy składali im kondolencje . Przyjechała cała rodzina . Wszyscy weszli już do kościoła . Harry nie chciał się pchać do przodu bo tam siedzi rodzina. Ale Claudia pociągnęła za rękę ich wszystkich .
- Od dziś wszyscy jesteśmy rodziną ... - powiedziała i usiedli w ławce.
Claudia rozpłakała się widząc trumnę taty . Jej mama również płakała . Lou i Liam rzucili się pocieszać Claudii mamę , a Harry i Niall zostali przy Claudii . Harry trzymał Claudii torebkę i wyciągnął z niej chusteczki. Claudia wzięła od Harry'ego chusteczkę i wytarła nos.
Gdy już po mszy wszyscy szli na cmentarz Claudia dalej płakała . Podobnie jak 3/4 osób będących na pogrzebie. Claudia i jej mama były objęte szczególną ''ochroną'' . Chłopcy cały czas stali przy nich.
Gdy pogrzeb dobiegł końca wszyscy znajomi Claudii podchodzili do niej i ją przytulali.
Niestety byli również paparazzi . Claudię to zdenerwowało .
Wszyscy poszli do swoich aut i pojechali do restauracji .
Gdy już byli pod restauracją Claudia zemdlała. Harry rzucił się podnosząc ją z ziemi i zaniósł ją do restauracji. Tam polali jej twarz wodą . Claudia otworzyła oczy.
- Co się stało ? - spytała niemrawo .
- Zemdlałaś . Dobrze się czujesz ? - spytał Harry niespokojnie .
- Tak , już jest ok . - powiedziała i podniosła się .
Wszyscy patrzyli na nią z ulgą , że wszystko jest w porządku . Claudia podeszła do stolika , usiadła między chłopakami i napiła się wody . Wszyscy śmiali się i wspominali Claudii tatę .
Harry wstał od stołu i podszedł do Claudii mamy.
- Możemy chwilę porozmawiać ? - spytał.
- Oczywiście . - powiedziała i wstała od stołu .
Harry i mama Claudii wyszli przed restaurację .
- No więc chciałem spytać czy mógłbym zabrać Claudię na tydzień do Londynu . Wiem , ze dziś odbył się pogrzeb , ale moja mama pragnie ją poznać . - powiedział zdenerwowany.
- Jeśli ona będzie chciała to owszem. Zgadzam się ! - powiedziała z uśmiechem i przytuliła Harry'ego .
- Na prawdę?! Dziękuję ! - powiedział śląc Claudii mamie uśmiech .
- Na prawdę . - powiedziała .
- Ale ona boi się zostawić Panią samą ... - powiedział.
- Dlaczego ?! - spytała.- Przecież dam sobie radę . Sama dobrze wie , że tata nie pozwoliłby nam się smucić. A niestety przy Twoich kolegach nie da się nie smucić ! - powiedziała śmiejąc się .
- No tak . - powiedział z uśmiechem . - Wracamy już do środka ? -spytał.
- Oczywiście . - powiedziała i wzięła Harry'ego pod rękę .
Weszli do restauracji . Wszyscy goście siedzieli i rozmawiali . Emilly zaczepiła Harry'ego .
- I co kochasiu ?! - powiedziała .
- Eee...? - popatrzył na nią pytająco .
- Twoja królewna zemdlała. Co za obciach . - powiedziała z wyrzutem.
- Każdemu się zdarzy . - powiedział . - Poza tym jest dziś gorąco . - rzucił.
- Owszem. Jak możesz się za kimś takim uganiać ? - spytała śmiejąc się .
- Widzisz ... Ma więcej wdzięku , tolerancji ,  miłości i szczerości w sobie niż Ty . A teraz wybacz nie mam zamiaru rozmawiać z kimś takim jak Ty . - powiedział i poszedł do Claudii.
Emilly stała jak wryta . Jeszcze nikt nigdy jej tak nie powiedział . Wkurzyła się i poszła z restauracji .
Dała cynk paparazzim , że jest tu One Direction . Przyjechali zrobić kilka zdjęć i pojechali . Chłopcy nawet ich nie zauważyli . Jednak mieli sumienie ,skoro pomimo tego nie nalegali aż tak bardzo na zdjęcia .
Dochodziła 19  . Wszyscy się już zbierali . Claudia i chłopcy pojechali do domu Claudii ,  a jej mama została jeszcze w restauracji . Gdy weszli do domu Claudia usiadła na kanapie , zdjęła szpilki i wyłożyła nogi na stół.  
- Ale jestem zmęczona .- powiedziała z niesmakiem.
-Ja też . - powiedział Lou .
- Idziemy spać zaraz , prawda?- powiedział Liam.
- Najpierw musimy spakować nasze rzeczy . - powiedział Harry .
- Pomogę wam . - powiedziała Claudia .
- Ty też pakuj swoje . - powiedział z uśmiechem Harry .
- Ja ?! Ale jak to?- spytała zdziwiona .
- Ty też jedziesz z nami .-uśmiechnął się .
- Ale ... Naprawdę ?!- spytała z niedowierzaniem .
- Tak . Twoja mama się zgodziła . -powiedział z uśmiechem .
- Aaaa! To fantastycznie!-krzyknęła na cały dom i rzuciła się na Harry'ego .
Chłopcy zaśmiali się . Lou i Liam poszli oglądać TV , a Niall grzebał w lodówce.
- Niall ! Ogarnij się ! Nie jesteś u siebie ! - wrzasnął Liam.
- Spokojnie . Niech sobie bierze co chce . - powiedziała ciepło Claudia.
- No widzisz Liam! - powiedział Niall gryząc kabanosa.
- Ej co się dzieje z Zayn'em ? - spytał Lou . - W ogóle się nie odzywa . - powiedział zmartwiony.
- Pewnie chce się nacieszyć ostatnimi chwilami z Alyssą . - powiedział Harry.
- Możliwe.-zaśmiał się Louis . - Claudia mogę pożyczyć od Ciebie laptopa ? - spytał prosząc ją jak kot ze Shreka .
- Oczywiście . Jest w moim pokoju . - powiedziała i posłała Louis'owi ciepły uśmiech .
- Dobra . Koniec gadania , idziemy pakować ubrania .-zaśmiał się Harry .
- Cóż za zacne rymy Haroldzie ! -śmiał się Liam .
-Dobra , kończ to śmianie i pakuj swoje rzeczy . - powiedział Harry .
- Ale my nie mamy co pakować . Przecież nasze torby cały czas stoją koło drzwi , a poza tym nic w nich nie ma . - zaśmiał się Niall .
- To po co je braliście ?- spytał Harry.
- No bo są tam ubrania . Ale nie mamy po całym domu rozniesionej naszej garderoby . - zaśmiał się Lou schodząc ze schodów.
- Dobra . Nie ważne . Ja idę spakować swoje rzeczy. Jutro o 13 jedziemy . - powiedział Harry .
- Jedziemy !? - wrzasnął Niall.
- No tak. A co ? - spytał .
- Ale... My kupiliśmy bilety na samolot wylatujący o 14 . - powiedział zdziwiony Niall .
- Ale dla waszej trójki tak?-spytał .
- Nie. Dla naszej szóstki . - powiedział z uśmiechem.
- A co z autem ?!- wrzasnął Harry.
- Tego nie wiem . - powiedział Niall.
Harry stał i patrzył na Niall'a. Niall speszył się i zmienił wzrok .
- Harry chodź spakować swoje rzeczy . - powiedziała gładząc go po ręce .
- Idę. - rzucił .
Claudia pokiwała przecząco głową . Poszli na górę i zaczęli pakować swoje rzeczy. Claudia wrzucała do walizki swoje najlepsze ubrania . Choć twierdziła ,że nie są fajne , jej koleżanki marzyły o nich . Harry biegał po domu i zbierał swoje rzeczy . Claudia pakowała wszystko na spokojnie . Gdy zbierali swoje rzeczy do domu przyjechała Claudii mama z ciocią i Emilly . Nagle usłyszała dziwne dźwięki . Stanęła na środku pokoju nie wiedząc co się dzieje . Nagle cała trójka chłopaków znalazła się u niej w pokoju .
- Coś się stało ? - spytała.
- Yyy.. Emilly ? - odpowiedział z kwaśną miną Niall .
- Hahahahaha ! - śmiała się Claudia.
Wszyscy zaczęli się śmiać . Tymczasem Emilly wchodziła po schodach na górę i poszła do swojego pokoju .
Mama Claudii wpadła na górę spytać czy chłopcy napiją się wina i czy są głodni bo może zrobić kolację . Chłopcy podziękowali za wino , ale Niall jak zwykle był głodny . Tak więc poszedł z Claudii mamą na dół i robił z nią wspólnie kolację . Reszta siedziała na górze. Claudia poszła na strych po materace dla Liam'a, Louis'a i Niall'a .
- Ej ! Bo ktoś może spać ze mną i Harrym ! - powiedziała.
- No Ok. To ja śpię z Wami ! - powiedział Lou .
Claudia rozłożyła chłopakom materace . Niall przyszedł na górę i położył się na materac.
- Fajnie tutaj być . - powiedział rozmarzony .
- Tak ? - powiedziała z uśmiechem Claudia.
- Tak . Tu jest niesamowicie... I Twoja mama ... Rawr! - powiedział śmiejąc się .
- Mamę masz boską! - powiedział zgodnie Liam i Louis.
- Dokładnie tak. - powiedział Harry.
Wszyscy zaczęli się śmiać . Claudia wzięła piżamę i poszła do łazienki . Chłopcy wygłupiali się jak zawsze . Gdy Claudia wróciła była już cisza. Każdy z nich leżał w łóżku bądź na materacu i pisał sms'y .
Claudia dołączyła do nich . Leżała i pisała sms'y z Tommy'm. Pochwaliła się mu ,że jedzie do Londynu. Tommy cieszył się jej szczęściem. Myślała teraz właśnie o nim . Lubiła go pomimo tego co przeszła. Harry przytulił ją mocno do siebie i zasnął . Wszyscy zasnęli , ale Claudia dalej leżała na łóżku i patrzyła w sufit . W końcu ogarnęło ją straszne zmęczenie i zasnęła. Cały dom spał  lecz nie Emilly .  Płakała w poduszkę , że to nie ona jedzie z chłopakami do Londynu. Pomyślała ,że jeśli przeprosi to może ją wezmą . Chciała udawać miłą do wyjazdu ,a potem być sobą . Tą Emilly , która jest chamska , samolubna .
Wszyscy wstali o 10 .
Niall przetarł oczy .
- Ej ! cztery godziny do odlotu ! - krzyknął .
Wszyscy zerwali się z łóżek i pędzili na dół .Siedli przy stole i szybko zjedli śniadanie. Na szczęście w domu były 3 łazienki więc wszyscy poszli się kąpać . Claudia po kąpieli wysuszyła włosy , ubrała się w sukienkę i zrobiła make up .  Wszyscy byli już gotowi , ale czekała na nich zła wiadomość ....  




~~~~~~
Nie wiem czy rozdział się spodoba .
Mimo wszystko dziękuję za te prawie 600 wejść na mojego bloga ! <3




Mrs.Styles ;)








Moje ulubione zdjęcie Hazzy !
Uwielbiam jego uśmiech no ! <3



2 komentarze:

  1. Genialnie piszesz :)
    Urocze zdjęcie <3

    zapraszam na mojego nowego bloga: http://zgubionanadzieja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń