* Oczami Niall'a *
Wolałem nie wspominać tego co zdarzyło się u Margaret . W prawdzie oberwałem od niego , ale on ode mnie też . Nie wiem czy nie złamałem mu nosa bo krew puściła się tak , że była wielka plama krwi , a on ciągle trzymał się za nos i to tak , że o mało się nie rozpłakał . Teraz leżałem z Margaret na kanapie w salonie . Cieszyłem się jej obecnością i jej jakże słodkimi ustami , których smakowałem co jakiś czas bez przerwy . Ona była taka delikatna , piękna , wrażliwa , miła , kochana ... Z mojego myślenia o niej wyrwała mnie właśnie ona sama .
- Niall czy Ty .. Czy Ty mnie kochasz ? - spytała obracając się na kanapie w moją stronę .
- To jest chyba wiadome ! - wrzasnąłem i pocałowałem ją czule . Margaret ściągnęła ze mnie koszulkę i zaczęła całować mnie po szyi . Tak na prawdę nie wiedziałem czy chcę to zrobić .
- Margaret ja nie chcę Cię zranić . - wyszeptałem między pocałunkami .
- Cii... - szepnęła mi do ucha i ściągnęła swoją koszulkę . Pomyślałem , że ona też tego chce więc z kanapy przenieśliśmy się na górę do mojego pokoju . Po drodze zostawialiśmy każdą część naszej garderoby nie dbając o to czy ktoś przyjedzie czy nie . Oboje rzuciliśmy się na łóżko całując się dalej . Spojrzałem jej w oczy , pełne namiętności i pożądania . Byliśmy zupełnie nadzy . Oboje chcieliśmy tego , ale nie wiedzieliśmy jak się mamy do tego zabrać . Margaret pocałowała mnie czule , a ja wplotłem moje palce w jej włosy . Po chwili wszedłem w nią wolnym , ale zdecydowanym ruchem . Wchodziłem w nią coraz głębiej i szybciej . Margaret błądziła palcami po moich plecach lekko jęcząc . Seks z nią był bardzo przyjemy i jak dla mnie relaksujący . Oboje zaczęliśmy oddychać coraz szybciej. Moje łóżko zaczęło skrzypieć , a ja czułem , że zaraz dojdę . Margaret nadal wydawała ciche odgłosy aż wreszcie gdy doszliśmy oboje krzyknęła na cały dom .
- Ugh, kocham Cię Niall ! - wrzasnęła i przytuliła mnie do siebie . Leżeliśmy zupełnie nadzy w łóżku oglądając przytuleni TV .
- Wiesz co ? Zjadłbym coś . - zaśmiałem się . Margaret usiadła na łóżku i pobiegła na dół lecz wcale chyba tam nie doszła bo zupełnie naga wróciła szybko do pokoju i usiadła na łóżku . Od razu wiedziałem , że ktoś jest na dole .
- Niall czy Ty .. Czy Ty mnie kochasz ? - spytała obracając się na kanapie w moją stronę .
- To jest chyba wiadome ! - wrzasnąłem i pocałowałem ją czule . Margaret ściągnęła ze mnie koszulkę i zaczęła całować mnie po szyi . Tak na prawdę nie wiedziałem czy chcę to zrobić .
- Margaret ja nie chcę Cię zranić . - wyszeptałem między pocałunkami .
- Cii... - szepnęła mi do ucha i ściągnęła swoją koszulkę . Pomyślałem , że ona też tego chce więc z kanapy przenieśliśmy się na górę do mojego pokoju . Po drodze zostawialiśmy każdą część naszej garderoby nie dbając o to czy ktoś przyjedzie czy nie . Oboje rzuciliśmy się na łóżko całując się dalej . Spojrzałem jej w oczy , pełne namiętności i pożądania . Byliśmy zupełnie nadzy . Oboje chcieliśmy tego , ale nie wiedzieliśmy jak się mamy do tego zabrać . Margaret pocałowała mnie czule , a ja wplotłem moje palce w jej włosy . Po chwili wszedłem w nią wolnym , ale zdecydowanym ruchem . Wchodziłem w nią coraz głębiej i szybciej . Margaret błądziła palcami po moich plecach lekko jęcząc . Seks z nią był bardzo przyjemy i jak dla mnie relaksujący . Oboje zaczęliśmy oddychać coraz szybciej. Moje łóżko zaczęło skrzypieć , a ja czułem , że zaraz dojdę . Margaret nadal wydawała ciche odgłosy aż wreszcie gdy doszliśmy oboje krzyknęła na cały dom .
- Ugh, kocham Cię Niall ! - wrzasnęła i przytuliła mnie do siebie . Leżeliśmy zupełnie nadzy w łóżku oglądając przytuleni TV .
- Wiesz co ? Zjadłbym coś . - zaśmiałem się . Margaret usiadła na łóżku i pobiegła na dół lecz wcale chyba tam nie doszła bo zupełnie naga wróciła szybko do pokoju i usiadła na łóżku . Od razu wiedziałem , że ktoś jest na dole .
* Oczami Zayn'a *
Droga od Harry'ego i Claudii zajęła nam dosłownie 10 minut . Wysiedliśmy z auta i weszliśmy do domu . Już jedna wpadka przed Waliyhą zaliczona . Ciekaw byłem czy teraz coś nas zaskoczy i jednak się nie myliłem . Przy schodach prowadzących na górę leżał stanik , bokserki oraz jeszcze jedne jakieś majtki nie licząc bluzek , spodni itp . Waliyha i Alyssa zalewały się śmiechem , ale mi było głupio przed moją siostrą . Nagle zszedł do nas Niall owinięty w jakieś prześcieradło . Dziewczyny chichotały jak nienormalne , ale ja byłem zły .
- Z-Zayn ?! Ale.. - zająkał się .
- Mi też miło Cię widzieć . - powiedziałem . - Może byś tu tak trochę ogarnął ?
- Chyba po to zszedłem . - uciął krótko i pozbierał wszystkie rzeczy po czym znowu zniknął na schodach .
- Niall dziś nie w humorze . - powiedziała Wliyha .
- Widząc taką minę Zayn'a też bym nie była w humorze . - zaśmiała się Aly i podeszła do mnie przytulając mnie . - Już się nie denerwuj kochanie . - powiedziała mi do ucha i pocałowała w nie , a mnie przeszedł przyjemny dreszcz . Moja złość choć trochę przeszła . Zaprowadziłem Waliyhę do mojego pokoju i kazałem jej się rozgościć . Ja i Alyssa poszliśmy spać do pokoju Hazzy . Przecież on tu wcale już nie mieszkał - no może czasem - , a gdyby wrócił to poszedłby do pokoju Liam'a . Przecież on jest teraz na wakacjach z Danielle więc tak szybko nie wróci . Poszedłem do samochodu po bagaże i ujrzałem , że na nasze podwórko przyjechała taksówka . Wysiadła z niej Claudia i szła powoli w moją stronę .
- Zayn , potrzebujesz jeszcze moje auto ? - spytała będąc tuż obok mnie .
- W prawdzie już nie . - uśmiechnąłem się . - Zabiorę nasze rzeczy i już Ci je oddaję . - dodałem po chwili puszczając jej oczko .
- Dzięki . - zaśmiała się i weszła za mną do środka .
Gdy wszedłem do domu , na dole siedział już Niall z Margaret . Waliyha rozpakowywała swoje rzeczy w pokoju , a ja rzuciłem nasze walizki w pokoju Hazzy . Zszedłem na dół gdzie wszyscy zawzięcie dyskutowali o gali Brits .
- Ja też jestem nominowana ! - zaśmiała się Claudia .
- My też . - powiedział zdumiony Niall .
- A ja wam będę strzelać foteczki . - zaśmiała się Margaret .
- Na samą myśl o tych przygotowaniach , zbiera mnie na wymioty . - zaśmiałem się .
- Ooo nie tylko Ciebie . - powiedziała Claudia przybijając mi piątkę . - Poza tym z moją figurą nie wiem w co się zmieszczę ! - dodała po chwili , a wszyscy się roześmiali .
- Oddamy brzuch na jeden wieczór komuś . - zaśmiała się Alyssa .
- Tobie ! - wrzasnęła ze śmiechem Claudia . - Pokazać wam coś ? - spytała z wielkim uśmiechem na twarzy . Chyba nauczyła się go od Harry'ego bo jak ona się uśmiechnęła , przed oczami miałem Harry'ego . Nie czekając na odpowiedź Claudia wyciągnęła z portfela jakieś dwie małe karteczki i podała je Alyssie . Wtedy zobaczyłem , że jest to zdjęcie ich maluchów . Na moją twarz wcisnął się wielki uśmiech . Już niedługo i ja będę mógł podziwiać moje maleństwo .
- Jedno idzie dla wujka Zayn'a . - zaśmiałem się i zabrałem jedno z wyraźniejszych zdjęć dla siebie .
- A drugie dla wujka Niall'a . - zaśmiał się Niall i zabrał zdjęcie Claudii.
- Ej no ! A co ja będę miała ? - spytała lekko oburzona Claudia .
- Ty masz ich jeszcze trochę w domu . - puściłem jej oczko i schowałem zdjęcie do wspólnego albumu ze zdjęciami . Było już tam zdjęcie malucha Liam'a więc nie mogło zabraknąć bliźniąt do kolekcji . Claudia wstała z kanapy podpierając się za plecy i poprosiła mnie o kluczyki . Pożegnała się z nami wszystkimi i wyszła . Byłem jedynie ciekaw co oni z Harrym wymyślą . Pogodzą się czy nie ?
- Daję stówkę , że się pogodzą jeszcze dziś . - zaśmiała się Alyssa i położyła na stole banknot o wartości stu funtów .
- A ja dam , że dziesiątaka , że jutro . - zaśmiała się Margaret i dołożyła swoje 10 funtów na stół .
- Ej no bez przesady . Pogodzą się dziś ! Daję 150 funtów . - zaśmiał się Niall .
- Ja dam 50 funtów , że pogodzą się jutro lub później . - uśmiechnąłem się i położyłem 50 funtów na stoliku . - Ten kto obstawi prawidłowo wygra 310 funtów . A teraz zamykamy nasze pieniążki dopóki się nie wyjaśni sprawa z naszymi gołąbkami . - dodałem i schowałem pieniądze do oddzielnej części w portfelu . Wszyscy siedzieliśmy gadając o głupotach , a potem wspólnie skoczyliśmy na zakupy i zrobiliśmy kolację .
* Oczami Claudii *
Tak bardzo się cieszyłam , że w końcu odzyskałam auto ! Zayn przestawił w nim trochę rzeczy , ale ja sprowadziłam wszystko tak jak było kiedyś . Z uśmiechem na twarzy jechałam na spotkanie z Tom'em w restauracji . Oczywiście byłam cholernie głodna tak jak od 7 miesięcy zresztą . Mieliśmy się spotkać w Pied A Terre , a od chłopców domu dojazd tam zajął mi jakieś pół godziny. Weszłam do restauracji i rozglądałam się za Tom'em . Spotkanie przebiegło w ciepłej atmosferze . Rozmawialiśmy na temat Brits Awards i o mojej płycie , która będzie tuż , tuż . Obiecałam , że po Brits wpadnę do studia i nagram ostatnią piosenkę na płytę . Gdy skończyliśmy kolację , pożegnałam się z Tom'em i wróciłam do domu . Po drodze zrobiłam małe zakupy i wstąpiłam do apteki aby kupić witaminy dla kobiet w ciąży , które musiałam brać . Po 15 minutach byłam już w domu . Otworzyłam drzwi i cicho je zamknęłam . Zakupy położyłam w kuchni i rozejrzałam się po salonie . Harry'ego w nim nie było , ale auto stało więc na 100 % jest w domu . Wróciłam do kuchni , rozpakowałam zakupy i zabrałam na górę sok pomarańczowy . Gdy weszłam do mojej sypialni Harry'ego w niej nie było . Wzruszyłam jedynie ramionami i założyłam na siebie piżamę . Usiadłam na łóżku i zabrałam do siebie laptopa . Weszłam na Twitter'a , Facebook'a gdzie wrzuciłam kilka zdjęć . Porozmawiałam na skype z moją mamą i odłożyłam laptopa . Nie chciałam jej mówić o kłótni z Harrym bo zaraz byłaby tu Anne . Owszem , lubiłam jej towarzystwo , kochałam ją jak własną mamę , ale kiedy byłam pokłócona z Harrym wolałam jej unikać . Ciekawiło mnie w którym pokoju śpi Harry więc cicho na paluszkach poszłam do pokoju Alyssy . Znając życie właśnie tam spał ze względu na wygodne łóżko . Będąc przed drzwiami pokoju Aly , które były lekko uchylone zastanawiałam się jeszcze czy mam wejść . Najpierw luknęłam czy Harry się 'rusza' aby stwierdzić czy śpi , ale nic nie zobaczyłam bo drzwi były otwarte zbyt wąsko . Pomyślałam , że jak wejdę , a on nie będzie spał to szybko coś wymyślę . Pchnęłam ręką lekko drzwi . Lampka stojąca na stoliku przy łóżku była zapalona , a Harry słodko spał . Jednak gdy podeszłam bliżej , zobaczyłam , że pod ręką ma śliczne malutkie buciki . Mogłam się domyślać , że są one dla naszych dzieci lecz pewności nie miałam . Harry wyglądał tak słodko jak spał , że miałam ochotę siedzieć tu godzinami kiedy śpi . Spojrzałam na niego ostatni raz , uśmiechnęłam się i wyszłam z pokoju zostawiając otwarte na oścież drzwi . Wróciłam do swojego pokoju , uroniłam kilka łez , wtuliłam się w poduszkę i zasnęłam .
Obudziłam się około 02:00 . Zaspana zaczęłam ręką szukać Harry'ego , ale gdy usiadłam na łóżku i oprzytomniałam , przypomniałam sobie , że jesteśmy pokłóceni . Zrobiło mi się smutno i strasznie zatęskniłam za jego przytulaniem w nocy .. Czułam się bez niego strasznie pusto i źle . On nadawał mojemu życiu barw . Pomyślałam , że mimo wszystko nie powinnam się z nim tak kłócić , Nagle usłyszałam głośny grzmot . Podskoczyłam na łóżku ze strachu i zeszłam do pokoju Harry'ego abym w czasie burzy nie była sama . Nienawidziłam burzy . Bałam się jej gorzej niż niejeden zwierzak . Weszłam do pokoju i rozejrzałam się po nim . Lampka nadal była nadal zapalona , a buciki leżały na podłodze . Podniosłam je i postawiłam obok lampki , którą zgasiłam . Wpakowałam się do łóżka Harry'ego nie przytulając się do niego . Żałowałam , że nie zasłoniłam jeszcze żaluzji bo wszystkie błyski piorunów odbijały się w pokoju . Nakryłam głowę poduszką , ale to nic nie dało. Nadal słyszałam grzmoty piorunów . Postanowiłam nie zwlekać i przytuliłam się do mojego loczka po czym się rozpłakałam . Jego to chyba nie wzruszyło bo dalej spał , ale wtulona w plecy mojego ukochanego zasnęłam bez problemu choć nadal przerażały mnie grzmoty .
* Oczami Louis'a *
Podróż do Doncaster mijała dobrze . W domu czekała na mnie już cała rodzinka wraz z dziadkiem . Cieszyłem się na spotkanie z nimi . Oczywiście zapomniałem o prezentach dla Daisy i Phoebe nie wspominając o Lottie i Fizzy . Eleanor uwielbiała bliźniaczki . Z Lottie i Fizzy nie miała aż tak dobrego kontaktu ze względu na to , że one za nią nie przepadały . Moja mama twierdziła , że El jest bardzo fajną i miłą dziewczyną . Na początku myślałem , że mówi tak specjalnie żeby mi nie było smutno , ale gdy czytałem to co piszą do siebie na Twitterze jednak dało mi do myślenia zupełnie inaczej . Teraz Eleanor spała , a mnie czekała jeszcze jakaś półgodzinna jazda . Muzykę specjalnie puściłem ciszej , żeby Eleanor mogła choć trochę się wyspać , a ja jechałem i cicho podśpiewywałem .
Po około pół godziny minęliśmy znak z napisem Welcome to Doncaster . Na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech . Eleanor nadal spała więc postanowiłem jeszcze zatrzymać się przed supermarketem aby kupić dziewczynkom jakieś słodycze . Przejechałem jakieś 500 metrów i pojawił się sklep . Wpadłem do niego szybko zrobić małe zakupy i szybko wyszedłem . Oczywiście całe Doncaster już wiedziało , że przyjechałem . Tylko czekać jak fanki zjawią się przed domem i nie dadzą mi spokoju . Wyjechałem spod sklepu i pojechałem w stronę domu . Obudziłem Eleanor i zajechałem pod dom . Wysiedliśmy z auta , a w drzwiach stanęła mama z siostrami .
- Louis ! - wrzasnęły wszystkie i rzuciły się na mnie z przytulaskami . Mama stała w drzwiach , a El poszła do niej się przywitać . Gdy dziewczynki mnie już puściły , podszedłem do mamy i mocno ją przytuliłem , a potem pocałowałem w policzek .
- Tęskniłam za Tobą . - powiedziała cicho wtulając się we mnie jeszcze bardziej .
- Ja za wami też . - odpowiedziałem i pocałowałem ją w czoło .
Po chwili byliśmy już w środku domu . Dziewczynki nie dawały mi spokoju, a ja poszedłem przywitać się z dziadkiem . Tak strasznie cieszyłem się , że z nimi jestem ...
Kiedy Claudia wyszła z domu , strasznie się bałem , że już do niego nie wróci . Chciałem się z nią pogodzić za wszelką cenę , ale jak na razie coś nie wychodziło . Miałem ochotę wsiąść w auto i jechać za taksówką , którą jechała , ale uznałem to za szalone . Usiadłem w salonie i oglądałem jakiś durny film , ale nawet on nie odciągnął mnie od myślenia o Claudii . Nie wiedziałem co ze sobą robić więc poszedłem się wykąpać . Poszedłem do pokoju założyć bokserki i wróciłem na dół . Popatrzyłem przez okno czy Claudia już wróciła , ale auta nie było . Zrobiłem sobie dwie kanapki , które zjadłem dość szybko i popiłem je sokiem . Wtedy zrozumiałem jak bez niej jest pusto w moim życiu . Była osobą , która wprowadzała nieziemską atmosferę w tym domu . Gdy ona była obok wszystko się uśmiechało . Teraz marzyłem o tym żeby przytulić ją do siebie , pocałować , pomasować brzuszek ...
Poszedłem na górę i skorzystałem z jej laptopa . Zdjęcia naszych maluchów wstawiłem na Twittera oraz Niall'a , który spał w walizce . Odpisałem kilku fankom i tweetnąłem do Liam'a jak mu mijają wakacje . Nie czekałem na odpowiedź bo wiedziałem , że na pewno nie spędza czasu na Twitterze w czasie swoich wakacji z Danielle . Wyłączyłem laptopa i odłożyłem go na komodę , która stała w Claudii pokoju . Jutro musiałem jechać i podpisać umowę o kupno domu dla mnie i Claudii . Ale czy to w ogóle miało sens ? Miałem choć cień nadziei , że się pogodzimy . Na zegarku była już 23 .
- Gdzie ona jest ? - spytałem sam siebie . Pomyślałem , że położę się do łóżka w pokoju Alyssy i tam zaczekam na nią chociażby po to aby dowiedzieć się , że nic jej nie jest .
Po chwili byłem już w łóżku . Wyjąłem spod niego buciki , które kupiłem dla naszych dzieci i założyłem jedne na palce po czym zacząłem nimi skakać po kołdrze . Dość śmiesznie to wyglądało , ale mogłem się zadowolić chociaż tym . Nie zauważyłem kiedy zasnąłem , zapominając o czekaniu na Claudię .
Obudziłem się około 4:00 . Czułem , że ktoś leży koło mnie przytulony i ciągle się wierci . Bałem się obrócić bo byłem pewny , że to nie jest Claudia , ale zebrałem się na odwagę i powoli się obróciłem . Obróciłem się powoli i zobaczyłem nikogo innego jak ... Claudię !
- Claudia ?! - wrzasnąłem . Ona zamruczała i obróciła się na drugi bok . Uśmiechnąłem się szeroko i pocałowałem ją w policzek po czym przytuliłem się do niej i zasnąłem ..
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Trolololo ! :D
Mamy już prawie 47.000 wejść ! <3
Dziękuję wam serdecznie za komentarze i ogółem za czytanie tych wypocin .
Tak wiem powtarzam się , ale chyba musze ! ^^
Dziękuję wam jeszcze raz z całego serducha !
Mrs.Styles
Po około pół godziny minęliśmy znak z napisem Welcome to Doncaster . Na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech . Eleanor nadal spała więc postanowiłem jeszcze zatrzymać się przed supermarketem aby kupić dziewczynkom jakieś słodycze . Przejechałem jakieś 500 metrów i pojawił się sklep . Wpadłem do niego szybko zrobić małe zakupy i szybko wyszedłem . Oczywiście całe Doncaster już wiedziało , że przyjechałem . Tylko czekać jak fanki zjawią się przed domem i nie dadzą mi spokoju . Wyjechałem spod sklepu i pojechałem w stronę domu . Obudziłem Eleanor i zajechałem pod dom . Wysiedliśmy z auta , a w drzwiach stanęła mama z siostrami .
- Louis ! - wrzasnęły wszystkie i rzuciły się na mnie z przytulaskami . Mama stała w drzwiach , a El poszła do niej się przywitać . Gdy dziewczynki mnie już puściły , podszedłem do mamy i mocno ją przytuliłem , a potem pocałowałem w policzek .
- Tęskniłam za Tobą . - powiedziała cicho wtulając się we mnie jeszcze bardziej .
- Ja za wami też . - odpowiedziałem i pocałowałem ją w czoło .
Po chwili byliśmy już w środku domu . Dziewczynki nie dawały mi spokoju, a ja poszedłem przywitać się z dziadkiem . Tak strasznie cieszyłem się , że z nimi jestem ...
* Oczami Harry'ego *
Poszedłem na górę i skorzystałem z jej laptopa . Zdjęcia naszych maluchów wstawiłem na Twittera oraz Niall'a , który spał w walizce . Odpisałem kilku fankom i tweetnąłem do Liam'a jak mu mijają wakacje . Nie czekałem na odpowiedź bo wiedziałem , że na pewno nie spędza czasu na Twitterze w czasie swoich wakacji z Danielle . Wyłączyłem laptopa i odłożyłem go na komodę , która stała w Claudii pokoju . Jutro musiałem jechać i podpisać umowę o kupno domu dla mnie i Claudii . Ale czy to w ogóle miało sens ? Miałem choć cień nadziei , że się pogodzimy . Na zegarku była już 23 .
- Gdzie ona jest ? - spytałem sam siebie . Pomyślałem , że położę się do łóżka w pokoju Alyssy i tam zaczekam na nią chociażby po to aby dowiedzieć się , że nic jej nie jest .
Po chwili byłem już w łóżku . Wyjąłem spod niego buciki , które kupiłem dla naszych dzieci i założyłem jedne na palce po czym zacząłem nimi skakać po kołdrze . Dość śmiesznie to wyglądało , ale mogłem się zadowolić chociaż tym . Nie zauważyłem kiedy zasnąłem , zapominając o czekaniu na Claudię .
Obudziłem się około 4:00 . Czułem , że ktoś leży koło mnie przytulony i ciągle się wierci . Bałem się obrócić bo byłem pewny , że to nie jest Claudia , ale zebrałem się na odwagę i powoli się obróciłem . Obróciłem się powoli i zobaczyłem nikogo innego jak ... Claudię !
- Claudia ?! - wrzasnąłem . Ona zamruczała i obróciła się na drugi bok . Uśmiechnąłem się szeroko i pocałowałem ją w policzek po czym przytuliłem się do niej i zasnąłem ..
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Trolololo ! :D
Mamy już prawie 47.000 wejść ! <3
Dziękuję wam serdecznie za komentarze i ogółem za czytanie tych wypocin .
Tak wiem powtarzam się , ale chyba musze ! ^^
Dziękuję wam jeszcze raz z całego serducha !
Mrs.Styles
Larry ! <3
Boże jak oni wyglądają na tym zdjęciu .... AAAAAAA !
BRAŁABYM ^^
Mega Słodkie <333 kocham tego bloga i czekam na następny rozdział.!
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci bardzo ! <3
UsuńAww..Jakie boskie to foto! Też bym brała ^^ haha. Rozdział genialny, brak mi słów i wgl ;**
OdpowiedzUsuńI LOFF JUU SOŁ MACZ!!! I twojego bloga też LOFFCIAM <33 Pisz szybko kolejny rozdział, bo juz mnie nosi z ciekawości!! <33 ;**
o kurde jak miło *_*
UsuńJA Ciebie też kocham noo ! <3 <3 ;***
następny bd po jutrze ! :)
Dopiero?! ;( Nie wytrzymam aż tyle...Ale kij, ważne że będzie! ;**
OdpowiedzUsuńAww, Louis z zarostem ♥
OdpowiedzUsuńI LOFF YOU SOŁ MACZ TU !
Ehu, "Niall owinięty w jakieś prześcieradło" !
nie wyobrażam sobie tego xd
Jezu, po jutrze !!!
Dobra, no to postanowienie.
Doczekam kolejnego !
I LOFF JU TU ! <3
Usuńhahah xd no zszedł sobie taki haha ;p
wytrzymacie ! <3
Uhuhu.:D Mega.<3 Czekam na kolejny.:*
OdpowiedzUsuńKocham to < 3 !
OdpowiedzUsuńZayebiste ! Masz talent ;P
nie przesadzaj ! :D ;*
Usuńojejku, "Wyjąłem spod niego buciki , które kupiłem dla naszych dzieci i założyłem jedne na palce po czym zacząłem nimi skakać po kołdrze . " - najlepsze zdanie w całym rozdziale haha a akcja Niall-Margaret - sexi bejbe! mrał haha
OdpowiedzUsuńczekam ;)
Nialler w prześcieradle ahaha:D
Usuńtrolololololo
OdpowiedzUsuńnie będę spamować
trolololololo
taki *uj
trolololololo
genialny rozdział
trolololololo
rozdział przeczytany, więc mogę iść spać
trolololololo
dziękuję za uwagę i dobranoc ♥
może byś czasem napisała na gg !? :D
Usuńdobranoc mrs.Su ! <3
Mega zajebisty blog! Łuhuhu, Lou z zarostem, brałabym! ; D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://stories-about-1-direction.blogspot.com/