wtorek, 1 maja 2012

Rozdział 79 .

* Oczami Claudii * 

Leżeliśmy z Harrym dobrą godzinę na łóżku . Poczułam , że jestem głodna więc chwyciłam za telefon i szybko zadzwoniłam po pizzę . Oczywiście nie jedną , a trzy . Po niedługim czasie pizza była już gotowa więc zeszłam na dół , aby za nią zapłacić . Byłam na przeciwko salonu , a pizza leżała na stoliku . Nie wiedziałam kto za nią zapłacił , a musiałam oddać pieniądze . 
- Kto zapłacił ? - spytałam podpierając biodra . W tym momencie Niall przestał jeść , a wszyscy popatrzyli na siebie . 
- Na pewno nie ja . - powiedział Niall z kawałkiem pizzy w buzi . 
- Ja też nie . - powiedziała Danielle . 
- Ani ja . - powiedział Zayn i Liam . 
Harry zszedł do salonu i patrzył na nas wszystkich z miną *WTF?* . 
- Nikt nie zapłacił za pizzę ?! - wrzasnęłam i ruszyłam ku drzwiom wyjściowym  . Za nimi stał wysoki facet w ubraniu z pizzerii . 
- Bardzo pana przepraszam . - powiedziałam dając mu pieniądze . 
- Nic nie szkodzi . - powiedział od niechcenia i zszedł ku swojemu skuterkowi . Położyłam rękę na czoło i wróciłam do domu . Ciekawa jestem kto był taki mądry . Wydaje mi się , że raczej Niall . 
Wróciłam do salonu i wzięłam kawałek pizzy z serem , szynką i kukurydzą . 
- Dowiem się kto zrobił takie 'jaja ' z tą pizzą ? - spytałam biorąc do ręki szklankę z colą . 
- No dobra , dobra .. Ja . - powiedział Niall z miną zbitego pieska . 
- Czemu tak zrobiłeś Niall ? - spytałam z uśmiechem . 
- Nie wiem . -powiedział z uśmiechem i wrócił do jedzenia pizzy . 
Położyłam głowę na kolanach Harry'ego , a mój telefon zaczął dzwonić jak szalony . Wstałam szybko i wzięłam go do ręki . Dzwonił do mnie Tom . 
- Cześć Tom . - powiedziałam wesoło . 
- Cześć . - odpowiedział sucho . - Co teraz robisz ? - spytał nerwowo . 
- Jestem w domu .. - powiedziałam cicho . - Coś się stało ? 
- Nie . Przyjedź do studia . - powiedział po czym bez żadnego pożegnania rozłączył się . 
Wróciłam do salonu z nietęgą miną . Usiadłam na kanapie i wzięłam głęboki oddech . 
- Muszę jechać do studia . - powiedziałam cicho patrząc się w telewizor . 
- Po co ? - spytał lekko oburzony Harry . 
- Nie wiem . Kazali mi przyjechać . 
- A Twój manager ?! 
- Właśnie on dzwonił . Dobra zbieram się . Zaraz będę . - powiedziałam z niechęcią po czym pocałowałam go i pożegnałam się z innymi . Po około 30 minutach byłam w studiu . Weszłam na górę ziejąc jak smok . Bez pukania weszłam do pokoju Tom'a i od razu usiadłam na kanapie . 
- Co chciałeś ? - spytałam dysząc . 
- Mogłaś jechać windą . - powiedział zmierzając mnie wzrokiem z góry do dołu . 
- Nie o to pytałam . - powiedziałam z ironicznym uśmieszkiem . 
- Chciałem żebyś przyjechała bo .. - powiedział grzebiąc w szufladzie . 
- Bo ? 
- Bo musisz iść na rozdanie nagród czyli Brits . - uśmiechnął się . 
- No , ale chyba nie teraz , tak ? - zaśmiałam się.
- Za dwa tygodnie . Jutro musisz pokazać się na London Fashion Week . Najlepiej z Harrym . - dodał z uśmiechem . 
- Dlaczego ?! - wrzasnęłam udając , że płaczę . 
- Dlatego , że jestem Twoim managerem i Co karzę .  - zaśmiał się . - O 15 bądź gotowa . - dodał z uśmiechem . 
- Tylko tyle chciałeś mi powiedzieć ? - spytałam z  wybałuszonymi  oczami . 
- Em, tak . - powiedział układając jakieś papiery . 
- To po co ja tu przyjeżdżałam !? - wrzasnęłam wstając z kanapy . 
- Ah , zapomniałbym . Prezenty od fanów . - wskazał ręką dwa wielkie worki . 
- Przecież nie zniosę tego sama . - powiedziałam zakładając ręce na brzuch . 
- Zaraz wezwę chłopaków . - powiedział po czym wykonał jeden telefon , a dwóch ochroniarzy dźwignęło dwa wielkie worki i poszło na dół do mojego auta . Pożegnałam się z Tom'em i zeszłam wraz z ochroniarzami na dół . Otworzyłam im bagażnik , a oni włożyli te worki po czym ja im podziękowałam i odjechałam do domu . 


* Oczami Harry'ego * 

Powoli zaczął mnie wkurzać ten cały Tom . Ciągle gonił Claudię do tego studia jakby nie mógł jej nic przekazać przez telefon . W między czasie gdy czekałem na Claudię zadzwonił do mnie Mike i kazał mi iść na London Fashion Week . Problem  w tym , że chciałem jechać do Holmes Chapel ! Kazał iść nam wszystkim lecz nie koniecznie z dziewczynami . Ciekawe co teraz ma do dziewczyn . Z Danielle i Claudią się już pogodził iż nie znikną z naszego życia , ale co ma do Margaret i Alyssy ? Ostatnio nawet Eleanor mu przeszkadza .. Zmieniając temat cieszyłem się , że będę ojcem . W dodatku podwójnym ! Nie mogłem się doczekać kiedy zobaczę moje maluchy już na świecie . Postanowiłem kupić dom , w którym zamieszkam wraz z Claudią i naszymi pociechami . Dom już wybrałem [KLIK] .  Bez wiedzy Claudii bo chciałem zrobić jej niespodziankę . Musiałem jedynie podpisać umowę z właścicielem i dom byłby już nasz. Czekałem aż Claudia wróci z tej wytwórni ,ale nie mogłem się doczekać . Wszyscy byli strasznie zmęczeni i porozchodzili się po pokojach , a ja siedziałem rozłożony na kanapie w salonie i oglądałem coś na MTV . Około 19:30 do domu weszła Claudia z zakupami . 
- Harry , kochanie pomożesz mi ? - spytała dysząc . 
Wstałem z kanapy i wziąłem od niej zakupy po czym położyłem je w kuchni na blacie . 
- Chodź ze mną jeszcze do auta . - zaśmiała się . Myślałem , ze ona ma tam tyle zakupów , ale gdy już doszliśmy do auta , a Claudia otworzyła bagażnik zobaczyłem dwa wielkie worki . 
- Co Ty ziemniaki kupiłaś ? - spytałem patrząc na te worki . 
- Nie . To są listy od fanów. - powiedziała cicho . 
- Nawet ja tyle nie mam . - zaśmiałem się i wziąłem jeden worek po czym zaniosłem go do domu . Claudia robiła coś w aucie , a gdy przyszedłem po drugi worek Claudia zamknęła auto i oboje weszliśmy do domu . Worki postawiłem w salonie i usiadłem na kanapie strasznie zmęczony . Claudia postawiła przede mną zimny sok i od razu wypiłem całą szklankę . Uśmiechnąłem się do niej , a ona usiadła obok mnie i mocno przytuliła . 
- Jutro muszę iść na Fashion Week . - powiedziała cicho leżąc na moich kolanach .
- Ja też . - zaśmiałem się . - Wraz z Tobą i naszymi maluchami .  - dodałem z uśmiechem . 
- Nie chce mi się .. - powiedziała cicho bawiąc się moimi lokami . To sprawiało , że miałem ochotę zasnąć . 
- Mi też nie . Chciałem jechać do mamy ! - wrzasnąłem całując ją w usta .
- Ja też . - zaśmiała się i rzuciła się na mnie z pocałunkami . 
Wspólnie oglądaliśmy "Zmierzch" , ale moja ukochana przysnęła w połowie filmu . Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do łóżka po czym wykąpałem się i położyłem się obok niej . 


* Oczami Zayn'a * 

Nikt oprócz mnie nie wiedział , że między mną , a Alyssą wszystko się zmieniło . Kłóciliśmy się o najmniejsze głupoty . Nie wiem dlaczego tak wszystko się popsuło . Potrafiliśmy całymi dniami w ogóle się nie odzywać do siebie . Bałem się , że stracę osobę , którą darzę takim cholernym uczuciem . To wszystko było już chore ! Aly szukała tylko pretekstu do kłótni . Może już nie chciała ze mną być ? Leżałem w jej łóżku i czułem zapach jej perfum na pościeli . Pogładziłem poduszkę leżącą obok i usiłowałem zasnąć . Wcale nie było tak łatwo jak mi się wydawało . Po godzinie tłuczenia się na łóżku zasnąłem . Około 03:00 obudził mnie dźwięk telefonu . Zaspany podniosłem się i wziąłem do ręki telefon . Zobaczyłem , że dzwoni Alyssa więc szybko odebrałem . 
- Tak ? - powiedziałem zachrypnięty . 
- Zayn .. - powiedziała Alyssa płacząc . 
- Co się stało ?! - nagle byłem obudzony i to tak totalnie . 
- Ja jestem w ciąży  . - powiedziała cicho . 
- CO ?! - wrzasnąłem na cały pokój . 
- Na prawdę . Wiem , że się nie cieszysz . Wiem , że chciałeś być tylko ze mną i dopiero później mieć dzieci i na prawdę nie chciałam tego uwierz . - płakała . 
- Alyssa co Ty wygadujesz ?! - wrzasnąłem . - Gdzie jesteś ? - spytałem gorączkowo wstając z łóżka . 
- W Bradford przecież . - powiedziała cicho . 
- Dobra . Zaraz tam będę . - powiedziałem i rozłączyłem się . Ubrałem się szybko i zszedłem na dół . Na szczęście nikogo nie było więc wziąłem kluczyki Claudii , ale najpierw napisałem im kartkę , że ja wziąłem samochód . Skoro Aly była w Bradford nie musieliśmy szybko wracać . Mogliśmy spędzić kilka dni u moich rodziców . Nie obchodziło mnie teraz , że mam iść na Fashion Week . Postanowiłem się sprzeciwić Mike'owi i nie interesowało mnie jego gadanie . Wsiadłem w auto i pojechałem do Bradford zabierając ze sobą klika rzeczy . Około 06:00 rano powinienem być w Bradford . Przede mną taki szmat drogi , ale dla niej mogę jechać choćby na koniec świata . 
Zatankowałem po drodze auto i ruszyłem przed siebie kierując się w stronę Bradford . 




* Oczami Alyssy * 

Nie wiedziałam jak mam powiedzieć to Zayn'owi . Ciągle się kłóciliśmy , ale to wszystko przeze mnie . Wieść o mojej ciąży zwaliła mnie z nóg . Wiedziałam , że Zayn nie chce mieć na razie dzieci . Wiedziałam , że marzy o 'wolności' , o byciu ze mną , ale nie wiązaniu się od razu ślubem oraz zakładaniem rodziny . W prawdzie mogłam usunąć tą ciążę , ale czy na pewno chciałabym zabić własne dziecko ? Ja nie chcę mieć tego dziecka . Nie chcę wyglądać tak jak Claudia czy Danielle . Nie chcę stracić swojej idealnej figury !  Coraz bardziej moje myśli schodziły do aborcji . Ale co na to powiedziałby Zayn ? Może gdybym mu nie mówiła o ciąży i ją usunęła byłoby lepiej ? Wymyślałam przeróżne sposoby aby pozbyć się dziecka ze względu na Zayn'a . Leżałam na hotelowym łóżku i ciągle myślałam o tym co zrobić . Bałam się potępienia ze strony Claudii i innych . Właściwie gdybym usunęła ciążę , oni wcale by się nie dowiedzieli . Mogłabym powiedzieć, że poroniłam . Tak ! To jest najlepsze wyjście z tej sytuacji . Wzięłam do ręki iPad'a i szukałam jakiegoś forum na temat usuwania ciąży . Przejrzałam kilka komentarzy i odłożyłam iPad'a na stolik . Na dziś miałam na prawdę dość . Powoli zaczynałam nienawidzić siebie i swojego ciała . Czułam , że ze mną na prawdę się dzieje coś nie tak . Spojrzałam na moje nadgarstki . Miałam na nich jeszcze lekkie blizny po tym jak się cięłam mając 13 lat . Bałam się , że to wraca . Że wraca chęć sięgnięcia po żyletkę by 'ulżyć' moim cierpieniom . Od cięcia się odciągnęła mnie moja dawna przyjaciółka . A teraz kto mnie odciągnie ? Claudia , która nie widzi świata poza Harry'm i ich nienarodzonymi jeszcze dziećmi ? Czułam , że moje oparcie w niej powoli zanika jak nasza przyjaźń. Wtuliłam się w poduszkę i zasnęłam nie czekając na przyjazd Zayn'a . 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wybaczcie , że taki krótki . 
W ogóle jest trochę lipa bo dziś przyjechał do mnie kuzyn i muszę pokazać mu moje miasto . Dlatego też nie wiem czy napiszę coś przez cały tydzień jak on będzie u mnie ;/ 
Postaram się coś napisać , ale nie obiecuję ;* 

Mrs.Styles


























`You are my one and only <3 `












8 komentarzy:

  1. No to zaskoczyłaś mnie ciążą Aly.;> Podoba mi się i czekam na kolejny.;D;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Alyssa w ciąży?! Coś Ty zrobiła dziewczyno? ;) Nie no, skoro już masz to całe zakończenie, to napewno będzie ciekawie. Trzy dziewczyny w ciąży, maluchy...nie mogę się doczekać ;* <33

    OdpowiedzUsuń
  3. przypominam ci po raz kolejny:
    JA SIĘ NIE ZGADZAM NA TO ZAKOŃCZENIEEEEEEEEEEEEEEEEEE !!!!!!!!!!
    MA BYĆ SZCZĘŚLIWIE, A NIE JAKIEŚ GŁUPIE NO WIESZ CO !!!

    no a rozdział jak zawsze nieziemski, co tu się rozpisywać :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się podpisuję. NIE ZGADAM SIĘ NA TO ZAKOŃCZENIE !

      Usuń
  4. O kurde o_O
    Myślałam że padnę.
    Twierdzisz że kończysz bloga, a tu nagle wyskakujesz z ciążą Aly.
    Naprawdę pogratulować. Przez ciebie prawie codziennie przeżywam małe zawały !
    A tak ogólnie, to rozdział jak zwykle świetny , cudowny, wspaniały, bla bla bla.
    Nie chce mi się pisać więcej epitetów, które już pewnie znasz na pamięć :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejciu swietne opowiadanie <3
    Będzie smutno ;<<
    http://life-like-in-a-dream.blogspot.com/ <--- skomentujesz i zostaniesz obserwatorką ? ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne !
    +wbijaj do mnie http://mojjedenkierunek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny jak zawsze:D
    http://onedirectionwisienka.blogspot.com/ale dopiero zaczynam:D

    OdpowiedzUsuń