poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Rozdział 66 .

* Oczami Claudii * 

Minęło półgodziny nim dojechałyśmy do domu chłopaków . Dziewczynom napisałam żeby były o 20 więc miałyśmy jeszcze dwie godziny na sprzątnięcie bałaganu na dole i zrobieniu odpowiedniego nastroju na babski wieczór . Wzięłyśmy z auta zakupy i część postawiłyśmy na blacie , a część na podłodze . Poszłam szybko do pralni i wywiesiłam pranie , a Alyssa w tym czasie rozpakowywała zakupy . Po 10 minutach pranie wisiało na suszarce do ubrań , a ja poszłam do kuchni . Alyssa rozpakowała prawie wszystko do końca, a  ja usiadłam na stołku . 
- Mogłyśmy jechać po ten klucz . - powiedziała przejęta Aly wkładając do lodówki marchewki . 
- A właśnie ! - wykrzyknęłam . - Klucz mam ja . - dodałam ze śmiechem . 
- To dlaczego mówiłaś, że nie masz ? - spytała unosząc brew do góry . 
- Bo myślałam , że go nie mam . Ale znalazłam go . - powiedziałam poprawiając włosy . 
- To jedźmy do nas . Po co mamy tu siedzieć ? 
- Dziewczyny zaraz będą tutaj więc już nie będziemy zmieniać miejsca . Idę sprzątnąć salon . - powiedziałam i przeszłam do salonu . Alyssa w tym czasie robiła w kuchni coś do jedzenia na ten nasz babski wieczór . W salonie był totalny bałagan . Na kanapach leżały okruchy jedzenia , na stoliku stały puszki po coca-coli , paczki po chipsach i żelkach , a na podłodze były skarpetki i jakieś części garderoby chłopców . Zaniosłam je do pralni , a resztę śmieci wyrzuciłam do kosza . Przetarłam stolik i odkurzyłam w całym salonie łącznie z kanapami . Wytarłam szafki , telewizor oraz zdjęcia . W pewnym momencie trafiłam na zdjęcie Zayn'a i Alyssy . Oprawione było w ramkę z misiem . Wyglądali tak słodko razem ... Przetarłam je i odstawiłam na miejsce . Oczywiście znalazłam też moje zdjęcie z Harrym . Wyglądałam jak debil na tym zdjęciu , ale odstawiłam je na miejsce bo wrzeszczeliby , że psuję im dekorację . Gdy już skończyłam sprzątać Alyssa postawiła na stole szklanki , sok , piwo , żelki , chipsy etc . Wróciła spowrotem do kuchni , a gdy weszłam okazało się , że robi nuggetsy , roladki z szynki oraz moje ulubione krakersy z masłem orzechowym . Uśmiechnęłam się do niej i podkradłam jednego krakersa . 
- Widzę , że pasuje Ci menu na nasz dzisiejszy wieczór . - zaśmiała się . 
- Jasne . - powiedziałam upychając w buzi ostatni kawałek krakersa . 
- Czy oby nie za mało ? W końcu mamy dwie kobiety w ciąży . - zaśmiała się i wypięła język . 
- Oj oj ! - powiedziałam lekko oburzona . - Przecież wystarczy . - dodałam i puściłam jej oczko . Zaniosłam na stół resztę naszych przekąsek i wróciłam do kuchni . Alyssa siedziała przy stole pisząc sms'a , a ja postanowiłam zadzwonić do Harry'ego . Wybrałam jego numer i tylko czekałam aż odbierze . 
- H-Halo ? - powiedział pijanym głosem . 
- Piłeś ? - spytałam nieco oburzona . 
- Nie , no coś Ty . - starał się mówić normalnie , ale mu nie wychodziło . 
- Przecież słyszę ! - wrzasnęłam . - Pogadamy jutro . 
- Ej nie ! Zayn idioto idź normalnie i nie przytulaj słupa ! - wrzasnął  . 
- Nasza rozmowa dzisiaj nie ma sensu . Do jutra kochanie . - powiedziałam i rozłączyłam się . Alyssa popatrzyła na mnie wzrokiem zabójcy . 
- Pili ? 
- No .. - powiedziałam kładąc telefon na stół . 
- Boże .. ! - wrzasnęła i cisnęła telefonem o blat . - Znowu będzie jakiś przypał . 
- Nie przejmuj się . - uśmiechnęłam się i pocałowałam ją w policzek . 
- Imprezowicze kurde . - powiedziała ze złością . 
Do drzwi zadzwonił dzwonek . Poszłam szybko otworzyć drzwi , ale zatrzymałam się na chwilę w holu przy lustrze poprawiając włosy . Uśmiechnęłam się do swojego odbicia i poszłam do drzwi . Otworzyłam je , a za nimi stała Danielle z winem w ręku . Ubrana była zwyczajnie [KLIK] choć jej o taki strój bym nie posądziła . 
- Hej ! - powiedziała czule i pocałowała mnie w policzek . 
- Chyba nie masz zamiaru pić ? - zaśmiałam się . 
- Ależ skąd . Ty chyba też nie . - puściła oczko . 
- Wejdź ! - powiedziałam wskazując jej ręką hol . 
Powiesiłam bluzę Danielle na wieszaku i wraz z nią udałam się do kuchni gdzie siedziała Alyssa . Dziewczyny przywitały się i poszłyśmy do salonu . Wszystkie usiadłyśmy na kanapie i zaczęłyśmy rozmawiać o niestety macierzyństwie . U Danielle jeszcze nie było nic widać podobnie jak u mnie. 
- Byłaś już u ginekologa ? - spytała przerzucając na drugi bok swoje bujne loki . 
- Tak . - uśmiechnęłam się . - Będziemy mieć bliźniaki . - dodałam nieco smutniej . 
- Na prawdę ?! Ale fajnie ! - powiedziała prawie piszcząc . Przytuliła mnie i nalała sobie soku . Do drzwi zadzwonił dzwonek więc znowu pobiegłam szybko otworzyć . Tym razem nie przeglądałam się w lustrze . Gdy otworzyłam drzwi za nimi stała Margaret z aparatem fotograficznym na szyi . 
- Cześć. - powiedziała nieśmiało . 
- Cześć . Wejdź . - uśmiechnęłam się i pocałowałam ją w policzek . Miała na sobie fajną bluzę , która wystawała jej z pod kurtki [KLIK] . Stojąc w holu zabrałam od niej kurtkę i powiesiłam ją na wieszaku . 
- Chyba nie opublikujesz naszych zdjęć z dzisiejszego wieczoru ? - zaśmiałam się . 
- Nie no coś Ty ! - wrzasnęła ze śmiechem . 
Naszą rozmowę przerwał dźwięk dzwonka . 
- Idź do salonu , a ja otworzę drzwi . - uśmiechnęłam się , a Margaret zgodnie z moim poleceniem zniknęła w salonie . Podeszłam do drzwi i nie mogłam spodziewać się nikogo innego . Otworzyłam drzwi , a w nich ujrzałam jakąś dziewczynę . Nie , to nie była Eleanor . Spojrzałam na nią z góry na dół . 
- Dobry Wieczór . Ja szukam Harry'ego . 
- Nie ma go . - uśmiechnęłam się ironicznie. - Coś przekazać ? 
- Nie, nie . Ale tutaj mieszka , prawda ? - spytała z nadzieją w głosie . 
Pomyślałam , że to pewnie jakaś kolejna fanka i postanowiłam ją spławić .  
- Nie . - zaśmiałam się . - On mieszka .. um .. W innej części miasta . - dodałam zmieszana . 
- Ale Ty jesteś jego dziewczyną , więc .. 
- Więc ja tu mieszkam , a nie on . Dobranoc . - powiedziałam nieco wkurzona i zamknęłam jej drzwi przed nosem . Oparłam się o nie aż tu nagle ktoś zaczął w nie pukać . Odskoczyłam od nich przerażona i otworzyłam je . Tym razem stała w nich Eleanor . Ubrana była w  to [KLIK] . Podobało mi się jak w tym wyglądała . Jako jedyna z nas miała na sobie szpilki , które i tak skończą rozrzucone gdzieś po pokoju . Obie poszłyśmy do salonu gdzie siedziały pozostałe dziewczyny . 


* Oczami Harry'ego * 

Że też akurat musiała do mnie zadzwonić . Pewnie teraz jest zła o to , że piliśmy choć sam nie wiem. Szliśmy do hotelu już dobrą godzinę . Zayn przylepiał się do każdego słupa , a Louis skakał po pasach mówiąc , że jak stanie na czarne umrze . 
- Mmm... Gorąca jest ta laska . - powiedział Zayn . 
- Stary to tylko słup . - powiedziałem zdziwiony i poszedłem dalej. Louis leżał na chodniku wrzeszcząc , że chce reanimację bo stanął na czarne i umiera . Nie mogłem znaleźć Niall'a . Wkurzyłem się i zacząłem ich wszystkich zbierać mówiąc co jest grane . Szukaliśmy go , ale nic to nie dało . Nagle odnaleźliśmy Niall'a , który siedział przed zamkniętą restauracją wrzeszcząc , że zapłaci miliony za jeden posiłek . Płakał normalnie przy tych drzwiach . Chłopcy zaczęli się śmiać , a ja podszedłem do niego i zabrałem go spod drzwi . 
- Pójdziemy do hotelu i weźmiemy coś do jedzenia . - zaśmiałem się i wziąłem go pod rękę . 
Po kolejnej godzinie pałętania się po Nowym Jorku  byliśmy już pod hotelem . Na dole widziałem nasze walizki , ale nie rozumiałem o co chodzi . Nagle na horyzoncie pojawił się Mike . 
- Czy wy nie możecie usiedzieć na dupie chociaż jedną noc ?! - wrzasnął . - Zbierajcie się . Lecimy do Londynu . - dodał z uśmiechem cwaniaczka i wyszedł z hotelu . 
- Jedziemy do Londynu ? W takim stanie ? O nie , nie ! - wrzasnął Louis. 
- Ja idę się zdrzemnąć. - powiedział Zayn kierując się na kanapę w holu hotelu . 
Na recepcji znów stała nasza ulubiona recepcjonistka . Louis widząc ją podbiegł do niej , a ja za nim . 
- Wyglądasz jak kwiat róży po burzy . I masz nos za duży . - zaczął śpiewać . Recepcjonistka znowu się speszyła i stała nadal twardo udając , że nic nie słyszy . - Dodatkowo takiego małego zeza , aż mnie to onieśmiela. Zęby masz ciut krzywe , kupię Ci pokrzywę i będziesz ją hodować na znak miłości meeeeeeej ! - dokończył swoje wycie . Śmiałem się jak nienormalny choć to co on śpiewał nie było do rymu . Recepcjonistka wkurzyła się i wylała na niego szklankę wody stojącą na blacie recepcji . Louis cały mokry zaśmiał się i oparł o blat ręką .
- Ostra . Lubię takie .  - powiedział z miną cwaniaczka , a ja o mało nie udusiłem się z braku powietrza . Naszą jakże romantyczną rozmowę przerwał nam Mike mówiąc , że już jedziemy na lotnisko . 
- Do zobaczenia mi amore!- wrzasnął Louis i na pożegnanie przesłał jej buziaczka . Ja machnąłem jej ręką i zacząłem zbierać Zayn'a z kanapy . Zaprowadziłem go do limuzyny i odjechaliśmy na lotnisko w stanie lekkiej nieważkości . 

* Oczami Alyssy * 

Claudia dogadywała się świetnie z Danielle i Eleanor . Ja nie wiem dlaczego , ale nie umiałam . Nie byłam ani zazdrosna o nie bo przecież miały swoich chłopaków i nie czepiały się Zayn'a , ale po prostu coś mnie od nich odpychało . Jedynie  z kim gadałam to z Margaret , która opowiadała mi o różnych przygodach z udziałem gwiazd . Chciała przeprowadzić ze mną i Claudią wywiad oraz zrobić nam sesję zdjęciową . Tymczasem siedziałyśmy na kanapach i gadałyśmy o zakupach . Niby dobry temat , ale mnie nudził . Sięgnęłam po drugie piwo i otworzyłam je . Margaret również wzięła sobie piwo , a Eleanor piła wino jakby była nie wiadomo kim i brzydziła się piwa . Oczywiście Danielle i Claudia pozostały przy soku i krakersach z masłem orzechowym . 
- Zostajecie na noc prawda ? - spytałam z uśmiechem . 
- Jeśli to nie problem .. - powiedziała Eleanor . 
- Ależ skąd . - zaśmiałam się . - Chłopcy będą dopiero jutro wieczorem więc damy radę . - dodałam. 
- Ja niestety muszę wracać . - powiedziała cicho Margaret . 
- Co ?! Dlaczego ? - pytały poprzez siebie dziewczyny . 
- No wiecie .. Nie wypada mi zostawać na noc . - powiedziała cicho . 
- Gadasz głupoty ! Zostajesz i koniec . - zaśmiała się Claudia i Margaret jej przytaknęła . Obie zaczęłyśmy pić i pić coraz więcej . Byłyśmy tak zalane , że do pokoi prowadziły nas dziewczyny . 




~~~~~~~~~~~~
Huh 66 już skończony :D 
do końca zostało nam 34 rozdziały więc to już niedługo ;o 
Dziękuję za prawie 25 tys. wejść i 46 obserwatorów <3 
Kocham Was ludziska ! :* 


Mrs.Styles

24 komentarze:

  1. Boskie! Hahah, Louis z tą recepcjonistką jest naj <33 Kocham go po prostu, w twoim opowiadaniu on i Harry są prze ;) A co do mojej książki, to podaj mi swój numer gg, to ci wszystko opowiem ;**
    ( tu masz mój jak coś: 35253446) I rozdział czadowy <33 ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahahahaha teksty Louisa jak gada do recepcjonistki są poprostu prze <3 hahahah super rzodział czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. haha super ;dd również czekam ;d jak będzie daj znać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz mnie w znajomych na fb ? :D
      zazwyczaj tam podaję linki jak jest nowy rozdział :P

      Usuń
    2. ja też cię nie mam.. dała byś namiary. ? ;*

      Usuń
  4. Uwielbiam wstawionego Lou i całą resztę.<3
    Podoba mi się i czekam na kolejny.:D
    I nie mogę sobie wyobrazić że za niedługo będzie koniec tego bloga.;<<<

    OdpowiedzUsuń
  5. Booski. <333 po prostu kocham twojego bloga.... jestem uzależniona.. czytam go godzinami w domu.. i w szkole na komórce. uwielbiam. <3 pomysły masz świetne. ;** a kiedy następny jak mogę widzieć.? ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję !! :*
      następny będzie jutro na 100 % :* chyba , że coś mi wypadnie i nie dodam .. ;/

      Usuń
  6. Dodatkowo takiego małego zeza , aż mnie to onieśmiela. Zęby masz ciut krzywe , kupię Ci pokrzywę i będziesz ją hodować na znak miłości meeeeeeej ! - JEBŁAM *__*

    I ♥ U & it . !

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham twojego bloga <3 Haha teksty Lou są bezcenne... Przy okazji chciałabym, żebyś oceniła mój blog, mam nadzieję ze ci się spodoba :]
    http://id-like-to-be-everything.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ahahha Lou i recepcjonistka ! *___*
    Niall <3
    I jeszcze nie można zapomnieć o Zaynie i słupach !
    Kocham *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha :D
      dziękuję , że kochasz ! :D
      ja kocham Twój *_*

      Usuń