czwartek, 26 kwietnia 2012

Rozdział 77. ( cz.I )

* Oczami Claudii * 

Odwiozłam dziewczyny do domu, a potem wraz z Alyssą wróciłyśmy do domu . Od razu poszłam spać i postanowiłam wykąpać się rano  .  Byłam kompletnie zmęczona więc od razu padłam na łóżko i zasnęłam . O 9 obudził mnie budzik . Wstałam bez żadnego 'ale' i poszłam skorzystać z łazienki . Gdy wyszłam poszłam do Alyssy pokoju sprawdzić co robi . Jak weszłam oczywiście spała więc zaczęłam ją ściągać z łóżka . O 10:30 wszystkie druhny miały być w domu Danielle żeby się przygotować więc wzięłam jedynie szybki prysznic , umyłam włosy i poszłam założyć na siebie coś luźnego . Założyłam na siebie to [KLIK] oraz buty, które kupiłam do sukienki aby je lekko rozchodzić bo nie ukrywam , że trochę mnie cisnęły . Do pokrowca spakowałam moją drugą sukienkę , a do torebki wrzuciłam najpotrzebniejsze rzeczy , oraz kuferek z moją biżuterią . Zeszłam na dół i położyłam wszystko w salonie po czym przeszłam do kuchni i napiłam się wody . Na dół zeszła Alyssa ubrana w to [KLIK] . Trzymała w ręku pokrowiec ze swoją sukienką oraz szpilki , a na ramieniu miała zawieszoną torebkę . 
- Zaraz jedziemy . - zaśmiałam się . - Wiesz co ? My nie byłyśmy na przymiarkach sukienek dla druhen . - dodałam z uśmiechem . 
- Wiem - zaśmiała się - dlatego jak będą za duże to nie wiem co zrobimy . 
- Wszystkie mamy miej więcej taki rozmiar jak Eleanor więc będą dobre . - uśmiechnęłam się i wzięłam z komody stojącej na korytarzu kluczyki od auta . 
- Już jedziemy ? - spytała spoglądając na zegarek . - Dopiero 10 . 
- Tak , ale o 10:30 mamy być  u Danielle ! - wrzasnęłam ze śmiechem i zabrałam swoje rzeczy z salonu . Alyssa dopiła moją wodę , która stała w szklance na blacie i zabrała swoje rzeczy po czym obie wyszłyśmy z domu . Sukienki włożyłyśmy do  bagażnika , a resztę rzeczy na tylne siedzenia w aucie żeby nie pogniotły nam sukienek . Wsiadłyśmy do auta , włączyłyśmy muzykę i pojechałyśmy do domu Danielle . 


* Oczami Harry'ego *

Obudziłem się o 10 . Czułem , że ktoś koło mnie leży więc obróciłem się niepewnie w drugą stronę i ujrzałem obok mnie nagiego .. Louis'a ! Szybko wyskoczyłem z łóżka i zacząłem się ubierać . Przecież jak ktoś by wpadł do pokoju i zobaczył nas obu nagich było by niezłe zamieszanie i wszelkie podejrzenia . W końcu byliśmy pijani więc wszystko mogło być możliwe . Miałem nadzieję , że jednak ja i Lou nie spaliśmy ze sobą tak noo.. że kochaliśmy się . Boże na samą myśl robiło mi się niedobrze ! Poszedłem do łazienki za potrzebą , a następnie się wykąpałem . Musiałem obudzić resztę bo o 11 przychodzili styliści , a o 15 mieliśmy być już pod kościołem . Gdy wyszedłem spod prysznica wytarłem szybko moje ciało oraz włosy . Założyłem na siebie szlafrok , a następnie zacząłem suszyć włosy . Żałowałem, że nie mogę zobaczyć Claudii  . Dopiero o 15 miałem ujrzeć ją w kościele , a do tego było jeszcze tak dużo czasu .. Wysuszyłem włosy i szybko pobiegłem budzić chłopaków . 
- Louis ! Louis ! - wrzasnąłem . Chłopak obudził się z uśmiechem na ustach . - Wstawaj już . - zaśmiałem się . Lou usiadł na łóżku i popatrzył na swoje ciało , a następnie na mnie . 
- Stary my chyba nie .. - przerwałem mu . 
- Nie . W ogóle ja nie wiem co Ty robisz w moim łóżku . - zaśmiałem się . - Idę budzić resztę . - dodałem i wyszedłem z pokoju . Najpierw poszedłem do Liam'a , ale jego w pokoju już nie było . Poszedłem do Niall'a , a potem do Zayn'a . Obudziłem ich i wszyscy byliśmy już na nogach . chłopcy biegali po domu szukając jakichś ubrań nim przyjadą garnitury , a ja poszedłem szukać Liam'a . Znalazłem go nad naszym oczkiem wodnym . Siedział na ławce i rzucał kamieniami do wody . 
- Co się dzieje Li ? - spytałem siadając obok . 
- Nic . - uśmiechnął się rzucając mały kamyk do wody . 
- Przecież widzę . Nie chcesz tego ślubu ? - spytałem biorąc do ręki kamyki . 
- Nie . - zaprzeczył . - Chcę i to bardzo , ale stresuję się . - dodał wyrzucając z ręki wszystkie kamyki . 
- To chyba normalne . - zaśmiałem się . Wyprostowałem plecy i wziąłem głęboki oddech . 
- Boję się , że nie poradzę sobie w roli ojca i męża .. - powiedział cicho i oparł się o oparcie ławki zakładając na głowę kaptur od bluzy . 
- Sam wiesz , że dasz sobie radę . Popatrz choćby na to jak zajmujesz się nami w trasie . Owszem ostatnio Cię rozpiliśmy , ale chcesz dla nas dobrze . Ostrzegasz nas przed wszelkimi konsekwencjami za to co robimy , ale my i tak nie słuchamy . A Danielle ? Sam widzisz jak Cię kocha . Dasz radę  . - powiedziałem wesoło i przytuliłem go . 
- Może masz rację ... Dzięki loczku ! - wrzasnął z  uśmiechem i pocałował mnie w policzek . - Teraz czekam na ślub Twój i Claudii . - zaśmiał się mrużąc oczy przed słońcem , które go raziło . 
- Jeśli w ogóle nastąpi .. - powiedziałem cicho patrząc w stronę domu . - Chodźmy już . - uśmiechnąłem się i wstałem z ławki . Po chwili byliśmy już w domu . Myślałem , że ktoś zrobi nam jakieś śniadanie , ale nim się odezwałem Zayn poszedł do kuchni i zaczął je robić . Kierowałem się na górę aby na siebie coś założyć , ale do drzwi zadzwonił dzwonek . Poszedłem otworzyć , a za nimi stali już nasi styliści oraz nasze garnitury . 

* Oczami Claudii * 

Była 10:30 , a my akurat podjechałyśmy pod dom Danielle . Zaparkowałam auto na podjeździe i obie z Aly wysiadłyśmy z auta zabierając te najpotrzebniejsze rzeczy . Sukienki zostawiłyśmy w aucie ponieważ i tak nie były nam teraz potrzebne . Mama Danielle wyszła przed dom i ciepło nas powitała wskazując nam pokój Danielle . Bez pukania wpakowałyśmy się do pokoju , a w nim ujrzałyśmy Danielle , Eleanor i Emilly , które popijały szampana . 
- Witajcie ! - wrzasnęła uśmiechnięta Danielle . Wszystkie były nie umalowane , Danielle jeszcze z ręcznikiem na głowie i w szlafroku , a El i Emilly miały na sobie jedynie dresy i jakieś rozciągnięte koszulki . 
- No hej . - powiedziałam zdyszana całując każdą z nich w policzek . Usiadłyśmy na jej wielkim łóżku , a Danielle podała szampana Alyssie , a mi sok . Oczywiście Danielle też piła , ale wodę z cytryną . 
- Chyba czas się zacząć szykować ! - powiedziała z podnieceniem Eleanor . 
- Zaraz powinny być tu sty...  - nie dokończyła bo do pokoju weszła Gabrielle ( koordynatorka ślubu) wraz ze stylistkami . 
- Witajcie moje drogie  . - powiedziała z uśmiechem na ustach . - Zostawiam was z moimi czterema aniołkami , a ja pędzę do kościoła sprawdzić czy wszystko ok . - zaśmiała się . - Do zobaczenia 
o 15 ! - wrzasnęła po czym zamknęła drzwi . Ślub miał się odbyć o 15:30 więc bycie o 15 w kościele było według mnie przesadą . Stylistki pokazały nam nasze sukienki . Wyglądały one tak [KLIK] . Danielle była w innym pokoju żeby nikt jej nie widział . Spojrzałam na zegarek i dochodziła 12 . Miałam nadzieję , że stylistki zdążą do 15 nas ogarnąć . Po dwóch godzinach byłyśmy już gotowe . Moje cieliste szpilki w miarę pasowały do sukienki więc cieszyłam się z tego ogromnie . Jako , że była pierwszą druhną poszłam do pokoju Danielle . Nie była jeszcze w sukni , ale gdy zobaczyłam wiszącą suknię na wieszaku rozpłakałam się . Była na prawdę piękna . Wyglądała tak [KLIK] . Usiadłam na łóżku i zakryłam rękoma twarz. 
- Nie płacz bo makijaż rozmażesz ! - wrzasnęła Danielle po czym mnie przytuliła . Zazdrościłam jej , że to ona dziś będzie najpiękniejszą osobą dzisiaj . Zaśmiałam się z jej słów , a ona ujęła moją twarz w dłonie i uśmiechnęła się . 
- Już niedługo to Ty zajmiesz moje miejsce i będziemy bawić się na Twoim weselu . - posłała mi ciepły uśmiech i pocałowała mnie w policzek . Przytuliłam się do niej , a ona wytarła mi ręką łzy . Na ich ślubie miałam zaśpiewać piosenkę Christiny Perri - A Thousand Years . Znałam ją więc problemu ze śpiewaniem nie było , a tekst i tak miałam mieć przed sobą w razie gdybym zapomniała . Z naszego 'przedstawienia' na ślub wyszło kompletne zero . Ogółem cała grupa taneczna nie miała trenerki dlatego , że ta co nas uczyła wyjechała z jakimś kolesiem do Afryki uczyć murzyńskie dzieci tańczyć . Z jednej strony dobrze , ale z drugiej powinna uprzedzić Artura . Dzwonił do mnie i powiedział , że koniecznie musimy porozmawiać , więc jak pewnie mnie dojrzy na ślubie będę gadała z nim przez cały wieczór .. On był taki nudny .. Do Danielle ciągle ktoś dzwonił więc nie miała za bardzo czasu gadać . Wróciłam do pokoju gdzie były dziewczyny i wyjęłam kuferek z biżuterią . Nałożyłam na rękę bransoletkę z prawdziwych pereł , którą odziedziczyłam po babci [KLIK] , a na szyję założyłam łańcuszek , który dostałam od Harry'ego [KLIK] . Nagle do pokoju wpadła Danielle trzymając w rękach dół od sukni . 
- Kurde ! Nie mam nic pożyczonego i czegoś niebieskiego ! - wrzasnęła . 
- Co ?! Przecież to podstawa! - wrzasnęłam . - Chodź dam Ci coś z mojej biżuterii . 

Danielle nałożyła na siebie naszyjnik z pereł , a potem każda z dziewczyn wzięła coś ode mnie  z kuferka . 
- Jeszcze tylko coś niebieskiego .. - powiedziała cicho zastanawiając się co może założyć . 
- Masz moją podwiązkę .  - zaśmiała się Eleanor i rzuciła jej niebieską podwiązkę . 
- Dzięki ! - wrzasnęła i zaczęła ją nakładać . 
Około 15 wszyscy byliśmy już gotowi . Kościół znajdował się nie daleko domu Danielle więc droga zajęłaby nam góra 10 minut . Dostałam sms'a od mamy , że wraz z Filipem,  Anne i Robinem są w domu chłopców aby ich 'przypilnować' . Zeszłyśmy wszystkie na dół . Rodzice Danielle i reszta jej rodziny patrzyli na nas z podziwem , a mama Danielle się rozpłakała . Danielle przytuliła ją , a w tym momencie pod dom podjechała nasza limuzyna . 
- Czas się zbierać do kościoła . - powiedziałam wesoło i wszystkie wyszłyśmy przed dom . Obowiązkowo zrobiono nam kilka zdjęć i wsiadłyśmy do limuzyny . Moim autem miał jechać ktoś z rodziny Danielle . Po chwili już odjeżdżaliśmy spod domu . Eleanor pierwsze co zrobiła to otworzyła szampana i nalała do kieliszków sobie, Alyssie i Emilly . 
- Ciekawe czy z Niall'em będzie Margaret . - powiedziała Danielle popijając wodę . 
- Myślę , że tak . W końcu pomiędzy nimi coś jest . - zaśmiała się El . 
Mina Emilly mówiła sama za siebie . Widziałam po niej , że jest zazdrosna o Niall'a . Tyle , że Emilly nigdy nie miała jako takiego kontaktu z Niall'em . 
- Ja ją uwielbiam . - zaśmiałam się wzrokiem kierując się na Emilly . 
- Nie widzę w niej nic fajnego . Nie to co ja . - powiedziała dumnie poprawiając włosy . 
Wszystkie popatrzyłyśmy na nią z miną *WTF?!* po czym Alyssa chrząknęła . Oznaczało to , to , że zabierze głos . Już wiedziałam , że polecą chamskie teksty do Emilly . 
-  Na Twoim miejscu nie byłabym taka pewna siebie . - powiedziała z miną cwaniaczka . - W porównaniu do Ciebie , ona jest miła , skromna , życzliwa i śliczna . - dodała z naciskiem na skromna i śliczna . - Ty skarbie możesz o nim marzyć . Poza tym patrząc na Twoją - ładnie mówiąc- twarz ... - przerwałam jej . 
- Dobrze , już Aly , spokój . - powiedziałam śmiejąc się jak szalona . Eleanor przybiła Aly piątkę , a Danielle odwróciła lekko głowę kryjąc uśmiech na twarzy . Emilly zmierzyła wzrokiem Alyssę i za jednym zamachem wypiła cały kieliszek szampana . Spojrzałam na zegarek . Pod kościołem byliśmy dokładnie o 15:15 . Wyszłyśmy z limuzyny , a obok nas pojawił się tłum ochroniarzy . Przed kościołem stało pełno fanów i paparazzich . Robili nam zdjęcia , ale ochrona starała się nas zakrywać . Po chwili byłyśmy już w środku . Kościelne ławki  były wypełnione po brzegi . Przed głównymi drzwiami w holu prowadzącymi do środka kościoła stali chłopcy . Podeszłam do Harry'ego i pocałowałam go . 
- Ślicznie wyglądasz .. - powiedział z zachwytem i musnął mój policzek swoimi ustami  . 
Przed nami stanęła Gabrielle . 
- Gotowi ? Już zaczynamy . - powiedziała  z uśmiechem na twarzy i podała każdej z nas mały bukiet kwiatów . 


* Oczami Harry'ego * 

Ten dzień był idealny pomijając nasze wyczyny w domu . Zayn zamiast przygotowywać się do ślubu ganiał Liam'a z łyżką po domu . Na ostatnią chwilę zostawił swoją  grzywkę , a ja nie mogłem na  nich patrzeć . Niall obżerał się chipsami ,  a Louis chciał zakładać koszulkę w paski . Oni byli nienormalni w pozytywnym słowa znaczeniu . Teraz gdy zobaczyłem Claudię pragnąłem jak najszybciej stanąć przy ołtarzu składając przysięgę małżeńską .. Rozległ się dźwięk marszu weselnego . Drzwi otworzyły się , a my 'gęsiego' szliśmy przed ołtarz . Na przodzie szedłem ja z Claudią . Za nami Zayn i Alyssa  , Louis i Eleanor oraz Niall i Emilly . Idąc przez środek , wszyscy uśmiechali się do nas , a moja mama miała łzy w oczach . Zajęliśmy nasze miejsca , a w tym czasie Danielle wraz z jej tatą szli dumnym krokiem ku ołtarzowi przy którym czekał na nią Liam . Patrzyłem w błękitne oczy Claudii i dostrzegłem w nich radość . Chwilę potem po jej policzkach spłynęły łzy ... 


* Oczami Liam'a * 

Nie mogłem uwierzyć , że ten dzień nadszedł tak szybko . Stres był czymś najgorszym co może być. Moje dłonie pociły się z nerwów . Nie chciałem patrzyć w stronę mamy bo wiedziałem , że na pewno płacze . Poza tym nie tylko ona płakała ... Gdy widziałem Danielle , która wolnym i dumnym krokiem szła pod rękę ze swoim ojcem miałem ochotę się rozpłakać choć podobno mężczyźni nie płaczą . Mimo wszystko był to najlepszy dzień w moim życiu ! Kamerzysta przechadzał się po kościele kręcąc to jak Danielle idzie wraz ze swoim ojcem , oraz nas jak zarówno i gości . Stałem przodem do Danielle , a gdy już jej tata pocałował ją w policzek i 'oddał' w moje ręce miałem ochotę pocałować ją i powiedzieć światu jak bardzo ją kocham ! Ale na to przyjdzie pora trochę później . Teraz oboje staliśmy przed ołtarzem zwróceni w stronę księdza . Moje obawy o to , że będę złym ojcem i mężem wróciły , ale tylko na chwilę . Potem całkowicie o tym zapomniałem .. Chciałem już być przy przysiędze małżeńskiej , odbyć pierwszy taniec , wznieść toast oraz wejść na scenę i powiedzieć wszystkim jak bardzo ją kocham i podzielić się dobrą nowiną czyli powiedzieć o tym , że spodziewamy się dziecka . Jedynie Margaret mogła dać kilka zdjęć do gazety z naszego ślubu i opisać w kilku słowach , ale bez zbędnych szczegółów . Nadszedł czas na składanie przysięgi . Staliśmy zwróceni do siebie , a ksiądz podszedł do nas z mikrofonem ... 



~~~~~~~~~~~~~
Także no .. 
Dziś pierwsza część , a druga powinna być jutro w zależności z moim czasem i KARĄ , którą mam dalej ;/ 
może coś skrobnę jeszcze dziś jak mi się uda , ale nie wiem .. Nie obiecuję w każdym bądź razie ;) 
Dzięki za ponad 31.400 wejść ! That's was amaZAYN ! :P 
Dzięki , dzięki , dzięki :P 

Mrs.Styles

`you keep making me weak 
yeah, frozen and can't breathe ` 



4 komentarze: