sobota, 10 marca 2012

Rozdział 21 .

                             Postanowiłam zmienić narrację na pierwszoosobową ;) 






Siedziałam na łóżku i przyglądałam się chłopakowi stojącemu przede mną i uśmiechnęłam się do niego . 
- Cześć Dejv ! - powiedziałam z uśmiechem na twarzy . 
- Cześć. Słuchaj wpadłem zapytać czy może chciałabyś pójść ze mną na domówkę do kumpla . Co Ty na to ? - spytał mnie siadając obok na łóżku . 
Musiałam pomyśleć też o tym co powie na to Harry . Przecież znowu jesteśmy razem i nie chcę znowu niepotrzebnych kłótni , których i tak było już dużo .
- Wiesz co musiałabym się zastanowić . Kiedy jest ta impreza ? - spytałam uśmiechając się przyjaźnie. 
- Jutro . Więc jeśli masz ochotę to pójdź ze mną .- uśmiechnął się i szturchnął w ramię . Zaśmiałam się i mu oddałam . Siedzieliśmy w moim pokoju i rozmawialiśmy na temat naszego życia . Dejv był bardzo inteligentnym chłopakiem . Lubiłam go lecz miałam obawy co do naszych spotkań . Musiałam z nim o tym pogadać , ale na razie wolałam nie odzywać się na ten temat . 
- Idziemy gdzieś? - spytał łapiąc mnie za rękę . Poczułam się niezręcznie więc zabrałam moją rękę i wstałam z łóżka . 
- E .. Tak możemy iść . - odpowiedziałam zmieszana całą sytuacją . 
Zeszłam z Dejv'em na dół . Wzięłam z wieszaka bluzę i wyszliśmy przed dom. Przypomniałam sobie , że mogę wziąć psy na spacer więc szybko po nie wróciłam . Szukałam ich na dole , ale nie mogłam ich znaleźć więc wybiegłam do ogrodu gdzie moje dwa kochane psiaki leżały z moją mamą na leżakach . Zabrałam je szybko , przypięłam smycze i poszłam do Dejv'a . Chłopak ucieszył się widząc moje dwa psotniki i wziął ode mnie smycz z Lucky'm . Szliśmy przed siebie prawie nic nie mówiąc . Gdy zbliżaliśmy się do parku Dejv poprosił mnie o to abyśmy porozmawiali . Usiedliśmy na pierwszej lepszej ławce i popatrzyłam na niego pytającym wzrokiem . Widziałam  , że Dejv był lekko zdenerwowany . Siedzieliśmy na ławce i nie odzywaliśmy aż wreszcie Dejv wziął głęboki oddech i zaczął mówić . 
- Claudia bo ... bo chciałem Ci coś wyznać . - powiedział ocierając ręce o spodnie . 
- Tak ? - spytałam niepewnie .  
- Zakochałem się w Tobie i nie wiem co mam robić . Wiem , że znowu jesteś z Harrym , ale moje uczucie do Ciebie jest ogromne . 
- Dejv ... My się prawie w ogóle nie znamy . Czego ode mnie oczekujesz ? - spytałam biorąc głęboki oddech . Mogłam się spodziewać czegoś takiego . 
- Sam nie wiem . Poza tym odkąd tu przyjeżdżam zawsze chciałem Cię poznać lecz bałem się zagadać . Potrafiłem chodzić wszędzie tam gdzie Ty , aby tylko Cię widzieć . Kocham Cię . - powiedział i próbował się do mnie zbliżyć . Szybko wstałam z ławki i nie odpowiedziałam nic . Kochałam Harry'ego , a nie Dejva . Nie chciałam z nim być . 
- Słuchaj Dejv .. Teraz jestem z Harry'm i to jest poważny związek więc nie mogę go skończyć tak z dnia na dzień bez żadnej przyczyny . Kocham go jak nikogo innego i ... nie chcę Cię urazić . Ale może zostaniemy tylko przyjaciółmi ? - spytałam przygryzając dolną wargę . Bałam się jego reakcji na moje słowa . 
- W sumie rozumiem Cię . Ale możesz mu powiedzieć , że go nie kochasz ! a-albo , że zakochałaś się w kimś innym . - mówił gorączkowo . 
Stałam jak wyryta . Miałam ochotę mu przyjebać za to co mówi . 
- Wiesz co ? Nie . Nie zerwę z nim nawet jeśli miałbyś robić wszystko co ci każę . A teraz żegnam .- powiedziałam ledwo co uspokajając swój głos i nie schodząc go krzyku . Zabrałam mu z ręki smycz Lucky'ego i poszłam do domu . Dejv stał koło ławki i nie zrobił nic . Gdy odeszłam kilka metrów usłyszałam , że ktoś za mną biegnie . Nagle koło mnie biegł Dejv . Stanął przede mną , a gdy chciałam go ominąć zatrzymał mnie . 
- Czego jeszcze chcesz ? - powiedziałam z wyrzutem  . 
- Nie obrażaj się . Powiedziałem tylko to co czuję . A co Ty z tym zrobisz to już Twoja sprawa . 
- Tak ? Niestety w Twoim wypadku nie ważne co bym zaproponowała i tak byś się obraził . Przyjaźni nie chcesz , a właściwie czego chcesz ? Sam wiesz ,że w związku nie będziemy .. 
- Wiem . Ale .. a nie ważne . - powiedział i odszedł . Zrobiło mi się głupio widząc go smutnego .. Nie wiedziałam już co mam robić więc poszłam do Alyssy  . Po 10 minutach znalazłam się w jej domu i to co zobaczyłam przeprosło mnie całkowicie ... 




~~~~~~~~~
Wybaczcie , że taki krótki , ale nie mam czasu ;c 
Teraz będę pisała w narracji pierwszoosobowej ;)) 
jutro bd następnu rozdział . Loff ju <3 



3 komentarze:

  1. ojej. nie mogę się docekać co zobaczy Claudia. Jeej. Chce następny.

    OdpowiedzUsuń
  2. O jak fajnie, że będzie dzisiaj. Czekam z niecierpliwością i zapraszam do siebie: http://it-charm-me-please.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń